|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-03-2020, 07:25 | #421 |
Reputacja: 1 | Słysząc wezwanie do porwanie chłopak rzekł- Panie Aspirancie gaz do dechy i na sygnale ja sprawie że będziemy aerodynamiczni i nikt nam nie wpadnie pod koła - Migmar wyciągnął z kieszeni wstążkę którą przywiązywał zamszowy kapelusz do głowy aby zrobić to samo z za dużą czapką policyjną nie chciał żeby spadła mu z głowy i poleciała w siną dal od podmuchu Tkanych wiatrów. Gdy to uczynił wychylił się z okna i donośnie grając sygnał alarmowy zaczął tkać powietrze wokół samochodu na kształt strzały powinno to przyspieszyć tempo jazdy a jeżeli ktoś nierozważnie wejdzie im pod koła oficer Dorjee odepchnie ich na bok siłą wiatru. ____ Muzyczne tkanie wiatru Ostatnio edytowane przez Brilchan : 08-04-2020 o 16:39. |
15-03-2020, 14:09 | #422 |
Reputacja: 1 | Aiko nie wiedziała co zrobić. Spodziewała się wielu rzeczy, ale nie tego, co zobaczyła. Zdecydowała się jednak działać, nawet, jeśli nie w pełni wiedziała, co się dzieje i co robi. Wyciągnęła dłonie przed siebie, tkając wodę. Ciecz zastygła w bezruchu, by potem rozstąpić się na obydwie strony razem z jej rękami, które rozstawiła szeroko na boki. - Co się dzieje? - zapytała Kappy. Jednocześnie coś przeleciało korytarzem. Niedobrze. Miała zajęte łonie i jeśli babsko pokonało Enkh, to byłaby praktycznie bezbronna. Czy byłaby w stanie zatrzymać wodę jedną ręką, a drugą walczyć? - Wyjdź szybko, nie mamy wiele czasu – powiedziała do ducha, dalej zastanawiając się, czy wielka baba została pokonana, czy raczej wyszła ze starcia zwycięsko. |
15-03-2020, 22:19 | #423 |
Reputacja: 1 | - Do widzenia. -powiedział Daichi na odchodnym. Zanotował w myślach, że powinien sprawdzić kartotekę Sępa. O ile najpierw ustali jego nazwisko. Obok kartoteki Aiko i Hidekiego. Oj, będzie miał do czytania! Oby od lektury nie dostał wrzodów. Usłyszawszy wezwanie powiedział do mikrofonu: - Tu aspirant Kaburagi, przyjąłem. Jadę na miejsce ja i jeszcze 2 policjantów. Odbiór Spojrzał na Zolta i Migmara. Porwanie dziecka? Brzmiało jak coś co da się ogarnąć na szybko. A na pewno z Tkaczem Ziemi, Ognia i Wiatru. No i zero duchów. To postęp! - Miejmy, to szybko za sobą. Czas się liczy, ale powinniśmy być ostrożni. Tutaj chodzi o dziecko. I ten... A jadziem z tym koksem! Zapinać pasy. -odpalił silnik.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 30-03-2020 o 22:38. |
01-04-2020, 19:23 | #424 |
Reputacja: 1 | Aiko Kappa zaczął płakać. - Ja sobie miło taplałem się w bajorku gdy kanalizacja mnie zassała i potem robiłem krtkę i mnie wepchnęło do tej toalety, a ta wielka kobieta brała kąpiel. Zaczęła mnie bić i wyzywać od zboczeńców, a byłem na terapii i już nie straszę dziewcząt kąpiących się w rzece! Ratuj mnie! – pociągnął nosem i zwymiotował ogórkami. Tymczasem Enkh stanęła w drzwiach rozradowana. - Baba załtwiona! A u cieb… – Zamarła widząc kappę w kiblu… Migmar i Daichi. Marko uśmiechnął się. - U nas żartuje się, że nomadzi powietrza zakładają czapki przy minus czterdziestu stopniach. Choć jak na lato to jest tu tak sobie. Ruszyli, jazda przebiegała Pomyślnie, choć paru przechodniów gapiło się z otwartymi ustami. Dojechali do czteropiętrowej kamienicy, ozdobionej groźnie wyglądającymi rzeźbami łosidźwiedzi i smoków. Pani Lan Sin, kobieta dostojna i zamożna wywodząca się wedle portretów rodzinnych jeszcze z czasów Awatar Kyosi miała około czterdziestu lat, albo młodo wvglądała. Jej apartament zajmował całe piętro, pełen był drogich, choć pretensjonalnych mebli. Mąż starszy od żony o piętnaście lat siedział w kącie i grał w Shaga-ji. Dwie córki, mniej więcej w podobnym wieku, czyli czternaście-piętnaście lat, były w głównym salonie. Jedna przeglądała jakąś kobiecą gazetę, a druga paliła świeczki przy ołtarzyku przodków. - Och jesteście! Mój Synek, mały Chang. Porwała go, w biały dzień! Pożre go! Zabijcie ją!
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
01-04-2020, 21:32 | #425 |
Reputacja: 1 | - Uffff. To Ty - powiedziała z nieskrywaną ulgą Aiko - U mnie też wszystko w porządku. Przez chwilę się bałam, że jesteś tą okropną babą... - przewróciła oczami. - W każdym razie - kontynuowała - ten tu kappa padł ofiarą, hm, szanownej pani i nieporozumienia. Biedny, żal mi go. Mamy gdzieś jednorazowe rękawiczki? - spytała. Chciała pomóc kappie i go jakoś dotknąć, ale fakt, że zwymiotował i był w muszli klozetowej ją od tego powstrzymywał. Nie powiedziała tego jednak głośno, nie chciała go urazić. |
02-04-2020, 00:56 | #426 |
Reputacja: 1 | - Kiedyś przez 2 lata żyłem wśród Nomadów na Pustyni. Przez parę miesięcy dziwiłem się, że noszą coś na sobie po za gatkami... - skwitował Daichi zapinając pas. - Najdalej za pół roku się przyzwyczaisz... Kaburagi oglądając mieszkanie mimowolnie pomyślał o swoim domu w Ba Sing Sei. Klan Zengów jako rodzina z tradycjami preferował niezbędne minimum, bliskie mnisiego stanu. Dobrego gatunku minimum, ale bez ozdób. Widocznie Chinowie byli z nowobogackich. Westchnął zbierając myśli. Spojrzał na Migmara: Lekcja numer 1. Odznaka ma moc. Ludzie potrafią się na jej widok uspokoić. Tak na 9 na 10 przypadków. To siła wiary w symbolizm. Okupiona pracą policjantów w znoju profesjonalizmu. Zobaczymy czy dzisiaj podziała. - otworzył drzwi- Aspirant Kaburagi, to sierżant Zolt i... stażysta Dorjee - Po wysłuchaniu pani Lan Shi mógł stwierdzić, że w tym domu to ona nosi spodnie. Reszta rodziny- próbują jej nie podpaść lub zapanować nad sobą? Czytanie magazynu i granie w Shaga-ji? Przynajmniej jedna z sióstr Changa przeszła w modlitwę. Czy też są dziwnie spokojni? Gdzie płacz i zgrzytanie zębów? Może to jakaś opóźniona reakcja. - Jak dawno zniknął Chang? Macie jego zdjęcie? I czy możecie powiedzieć cokolwiek o porywaczach? - wyciągnął notes.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
04-04-2020, 01:26 | #427 |
Reputacja: 1 | Migmar pokiwał głową i po prostu stał wyprostowany starając się zgodnie z radą przełożonego stać się uosobieniem budzącego zaufanie policjanta. |
05-04-2020, 20:57 | #428 |
Reputacja: 1 | Aiko - Rękawiczki, chyba. Może. Nie wiem. Mam rękawce do probendingu, – wróciła się i przyniosła parę praktycznie nieużywanych rękawic. Z pokoju dobiegały wrzaski. - To ma być policja? To zbóje, jak za Ozaia! Jeszcze tylko brakuje aby w dyby zamykali! Duszaki! Migmar i Daichi Kobieta nieco się uspokoiła, - Zniknął ze swego pokoju gdy byliśmy na zakupach. Została z nim niania, przez tę sukę mój kochany Chang może zginąć. Pojedźcie do szpitala i ją zaaresztujcie, o ile nie duchy nie okazały łaski i nie zdechła. To ten potwór z kamienicy z naprzeciwka. Duch. Wąż! One pożerają dzieci. – potem pokazała zdjęcia na którym był zwyczajny, nieco przekarmiony chłopiec ubrany trochę jak chłopczyk-lalka na kolanach dziewczyny niewiele s Tymczasem córka czytająca magazyn uśmiechnęła się do młodszych policjantów. - Jak się nazywacie?
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 05-04-2020 o 21:02. |
05-04-2020, 21:04 | #429 |
Reputacja: 1 | - Pani ma już duże problemy, proszę ich sobie nie pogarszać, obraza funkcjonariusza policji na służbie to przestępstwo! - stwierdziła Aiko z nieskrywalną satysfakcją w głosie. Założyła rękawice - lepsze to niż nic - i podeszła do kappy - Hm, pewnie chcesz stąd wyjść, co nie? Słuchaj, chcesz wziąć szybki prysznic? Możliwe, że w obecności tego babska - przewróciła oczami gdy o niej mówiła - to nie najlepszy pomysł, nie wiem. Coś Cię boli? Jestem tkaczką wody, mogę Ci pomóc. - widać było, że pragnie jakoś wesprzeć biedactwo, ale w sumie same nie wiedziała jak. Znaczy, ile razy w życiu spotyka się duchy w muszlach toaletowych? Nikt jej nigdy nie uczył jak im pomagać w takich sytuacjach. |
05-04-2020, 21:26 | #430 |
Reputacja: 1 | Migmar podszedł do kobiety czytającej magazyn stuknął lakierkami i stanął w pozycji "baczność" następnie zaczął recytować - Stażysta policyjny Migmar Dorjee nomad powietrza należący do świty Mistrzyni Ikki do waszych usług obywatelko - Następnie przyjął pozycje spocznij puścił łobuzersko oko do rozmówczyni oraz posłał jej uśmiech. - Proszę się nie martwić na pewno znajdziemy malca czy mogłaby Pani coś powiedzieć o dziecku? Czy na przykład lubi koto mopsy czy inne stworzenia i mogłaby pobiec jakby zauważył jakieś urocze stworzenie? A może to ufny głodomorek który poszedłby z obcym gdyby dostał łakocie ? - Spytał nie chcąc żeby posterunkowi obsobaczyli go potem za flirtowanie na służbie. |