[Avatar-TLOK/Fae] Księga V - Poszukiwania. - Strona 85

Slan · 20-09-2021, 17:50

Aiko
Hideki nagle się zamyślił i powiedział do dwójki.
- Przepraszam, ale mamy sprawę do omówienia z siostrą ważne sprawy.
Odszedł na bok i powiedział cicho…
- Posłuchaj… może się dogadamy. Jesteś policjantką, może jeśli zaczniemy przekazywać ważne informacje… To pomożemy rodzicom?

Migmar

- Jesteście dobrze poinformowane dzieciaki? – zapytała Kuni z podejrzliwym rozbawieniem.
- Sama jesteś nastolatką! – zawołała oburzona Kochaku.
- To się nazywa młody dorosły – zaprotestowała Kuni
- Ile ty masz lat – zapytała Kochaku
- Siedemnaście?
- A ja czternaście, tyle ile miała Katara. A w ogóle to wywodzę się z rodziny gdzie poważnie traktuje się dzieci, nie infantylizuje się ich i mówi o ważnych sprawach – Kochaku wypięła dumnie pierś.
- O Azuli też wiemy. Ale tata niedługo znajdzie twoją Mamakorę – rzekł z dumą Rin.
- Ale o co chodzi? Azula co?
- Łał, wiemy więcej niż córka Avatara! – za kwołał Rin.

Daichi
Feng skinęła głową, ale Jorogumo popatrzyła na Daichiego.
- Oh, dobrze wiem kim pan jest – uśmiechała się tajemniczo. Nie był to socjopatyczny uśmiech Hitomi, raczej uśmiech kogoś, kto WIE.
- Jorogumo to dosyć nieprzyjemne imię. Jeśli jest prawdziwe, to pani rodzice zrobili pani krzywdę. – teraz Feng chciała odwrócić uwagę od Daichego.
Albinoska zacisnęła wargi, a potem odwróciła się do Feng
- Celna uwaga, napije się pani – podała jej kieliszek z Maesil-ju Feng wpatrywała się w alkohol, jakby nie mogła oderwać odeń wzroku – Oh przepraszam, zapomniałam o pani problemie – rzekła przepraszająco.
Feng odeszła cała czerwona na twarzy
- Chyba ją zawstydziłam. Zaczęła pić po śmierci męża – rzekła Jorogumo. Eun-Jeong zrobiła przekupkowe „Oh”. Shu pokręcił głową, Hideoshi uśmiechnął się tajemniczo. Tylko komendant zakrzyknął z oburzeniem.
- E tam, teraz każdego co nie wylewa za kołnierz wyzywali by od alkoholików.

Kaworu · 20-09-2021, 20:09

- Eh, Hideki, Słońce... - Aiko chwyciła się za nasadę nosa, zamknęła oczy i wzdychnęła. Bardzo kochała swojego brata, ale te jego pomysły... - Myślę, że rodzice mają problemy, ale nie wiemy jeszcze jakie. Na pewno nie zamierzam grać na dwa fronty i być szpiegiem czy kimś, by im pomóc. Zamierzam ich wesprzeć w miarę naszych skromnych możliwości, ale nie zamierzam łamać dla nich prawa. Rozumiesz?

Guren · 21-09-2021, 17:34

Daichi odwrócił lekko twarz od Jorogumo. "Jeśli jest prawdziwe, to pani rodzice zrobili pani krzywdę" Twoi rodzice Czuł coraz większą sympatię dla Feng.
- Mniemam, że rodzice pani Jorogumo chcieli dla niej jak najlepiej... - powiedział dalej siląc się, żeby się nie śmiać. Spoważniał kiedy usłyszał, że Feng jest wdową: - Miała męża? Musiała go bardzo kochać, skoro... Ja akurat jestem autem z dziećmi, więc nie bardzo mogę sobie pozwolić. Więcej klopotów będzie jeśli bym musiał wracać potem po samochód.

Brilchan · 21-09-2021, 18:12

Migmar ciężko przełknął porcje ryżu, odstawił miseczkę na podłogę i przyłożył palec do ust - Cssssi, dzieciaki istota będąca osobą która udziela nam konsultacji w kwestiach duchów powiedziała że lepiej nie używać imienia wnuczki Lorda Ognia Sozina bo w obecnej postaci może to zwrócić jej uwagę. Nie dacie nawet w spokoju zjeść wrzodów się przed dwudziestką piątką nabawię- Narzekał szeptem.

Następnie zwrócił się do Kochaku - Sprawa wygląda tak że szlachcianka której imienia nie należy przywoływać dostała się do świata duchów i spędziła tam tyle czasu że sama zamieniła się w jakąś nieśmiertelną maszkarę coś pomiędzy istotą duchową i człowiekiem. Pasjonująca z niej osoba mimo szaleństwa udało jej się dokonać apoteozy, pewnego rodzaju odwróconego oświecenia poprzez perfekcyjne szaleństwo... - Dorjee zaczął piać peany z zachwytu zaczerwienił się gdy uświadomił sobie że zbacza z tematu i chyba łamię obietnice którą złożył Ikki ?

Odchrząknął - Wybaczcie, to odkrycie po prostu potwierdza teorie filozoficzne które od jakiegoś czasu opracowywałem. Wracając do meritum istota duchowa której lepiej nie nazwać imieniem zyskała zdolność nawiedzania śmiertelników w snach i prawdopodobnie może dać dar błękitnego ognia nie tkaczom. Dowiedzieliśmy się o tym kiedy podejrzana w śledztwie ujawniła swą nową moc, okazała się niewinna ale została wydalona z rodziny teraz jest bezdomna i martwimy się że ulegnie podszeptom złego ducha - Podniósł miskę przeżuł niewielką porcje ryżu żeby dać córce awatar czas na przetrawienie informacji po czym, dodał.

- Dlatego powstał pomysł żeby zaprosić dziewczynę do niewielkiej grupy poszukującej twojej Mamy, dalibyśmy opętanej zajęcie i trzymali z dala od wpływów tej której nie można nazwać... Kazumi twierdzi że istota duchowa przestała się nią interesować po tym, jak nie dokonała zemsty na rodzinie która ją, znaczy się Kazumi skrzywdziła. Bo na tej zasadzie dobiera sobie osoby które obdarowuje błękitnym płomieniem

- Mam nadzieje przekonać twoją drugą Mamę żeby dodać ją do ekipy bo byłaby przydatną tkaczką do tego lepiej jej pomóc i pilnować żeby stała się przykładną obywatelką a nie terrorystką- Pokiwał głową i wrócił do powolnego przeżuwania zawartości miseczki.

Zostało niewiele bo jak to na podobnych imprezach porcje były małe. Mógłby nałożyć sobie do własnej podróżnej misy, która była większa i którą miał zawsze ze sobą (efekt szkolenia Meelo) ale nie chciał robić Mistrzyni wstydu.

Slan · 21-09-2021, 20:11

Aiko
Hideki patrzył na siostrę z niedowierzaniem.
- Ja bym bez wahania złamał dla ciebie prawo, tak samo jak rodzice. Co dla ciebie znaczą ci obcy ludzie? Oni… Czy oni coś dla ciebie zrobili? I w sumie co się stanie. W najgorszym wypadku parę gadających głów się zafrasuje.

Migmar
Rin skinął głową.
- Tak, jak się czyjeś imię pięć razy wypowie to się go przywołuje. A to co pucek mów to bardzo przypomina to co mama mów i jest… Dziwne – Rin popatrzył na Migmaraz wyrzutem
- Tobiego też przywołałeś i jakoś go nie ma – Mruknęła Kohaku.
- Cholera, to może założymy teraz drużynę pomocników Awatara? – zaproponowała Kuni.
- Już jest. Należą do niej moja fumfela Fuyu i przyjaciółka Kohaku, Tsuruchi.
- No… To zwykle na mnie jest, że za dużo paplam. – Ikki stwierdziła z zadowoleniem.

Daichi.
Jorogumo powiedziała poważnie.
- Jej mąż był strażnikiem kolejowym. Współpracował z bandą przemytników i ci w końcu go zabili. Zrozpaczona Feng najpierw oskarżyła Haruchiego Zhenga o morderstwo, a potem Kuna Zhenga o ukrywanie śladów
- To jest ich dwóch? – zapytał Shu
- Trzech. Jeden jest sprzedawcą butów w Omashu, ma żonę i dwoje dzieci i nienawidzi swego życia.

Brilchan · 21-09-2021, 20:37

Muzyk dokończył ryż i wysiorbał warzywną polewę

- Wiesz Rin ja nie wiem ile razy trzeba by było ją wzywać ani co wzbudziłoby jej zainteresowanie ale jest pewna osoba która zna się na rzeczy i my z tą osobą pracujemy na posterunku. Ona doradziła żeby nie wypowiadać tego imienia bo to groźny duch- Nie chciał bez potrzeby ujawniać Dr. Szept bo sądząc po jej reakcji na tamtego funkcjonariusza wolała nie chwalić się kim jest przed światem.

- Sądziłem że już założyliśmy Kuni? Twoja mama Pani Asami nam przewodzi czyż nie ? Ikki kochanie chciałbym zjeść jeszcze trochę mięsa ale nie chce cię do siebie zrazić, może wezmę potem jakąś płukankę ziołową ? Czy to nie starczy ? Nie chce ci śmierdzieć jak cmentarz dla zwierząt - Spytał zmartwiony.

Guren · 21-09-2021, 22:05

Daichi dyskretnie spojrzał w niebo myśląc:
"-Bogowie, błogośławcie tego sprzedawcę butów! Dzięki niemu mam święty spokój! Miałem... W sumie jak wzięła jego za mnie?!"

- Ekhm... Wielkie rody zwykle starają się o parę dzieci, żeby był zapasowy następca. I bardzo rozumiem rozżalenie Feng. I czy powinienem jeszcze o czymś wiedzieć?

-" Przodkowie pomóżcie, żeby się nie dowiedziała, że jestem Zhengiem. Jestem już Kaburagim do cholery! Ale ten pomożecie?" - ponownie złożył modlitwę do przodków.

Kaworu · 22-09-2021, 17:48

- Oj, Hideki, Hideki... - Aiko westchnęła, patrząc z rezygnacją na swojego brata - Zrozum. To państwo przyjęło nas do siebie, teraz tutaj pracuję w służbach porządkowych. To wielki zaszczyt i wielka łaska. Nie wolno wzgardzić tymi, którzy ofiarowują tak wielki dar. Poza tym, zazwyczaj łamanie prawa oznacza czynienie czegoś, co jest nieetyczne. I w tym przypadku musiałabym działać przeciwko naszym dobroczyńcom, a wspierać tych, od których uciekliśmy w środku nocy. Niezbyt to rozsądne, musisz przyznać?

- W dodatku - kontynuowała - nie wydaje mi się, by nasi rodzice chcieli, żebyśmy łamali dla nich prawo. Dobrze, teraz, przyznaję z bólem serca, mogą być w dosyć ekstremalnej sytuacji, ale jestem pewna, że gdyby nie trudne okoliczności, nigdy by tego od nas nie wymagali. Nie tak zostaliśmy przez nich wychowani. Najlepsze, co możemy zrobić, żeby uczcić ich wysiłek, który włożyli w nas, wychowując nas, jest przestrzeganie zasad prawa i moralności. Inaczej pokazalibyśmy, że nie potrafią wychować dzieci na porządnych ludzi. Rozumiesz? - spytała.

Slan · 23-09-2021, 19:27

Aiko
Hideki popatrzył na siostrę jakby widział ją po raz pierwszy.
- Nie obchodzi mnie ten kraj ani żaden inny. Czy ty siebie słyszysz? Chcesz poświęcić rodzinę dla… patriotyzmu? Praworządności? Poklepania po plecach? Jesteś jak Eska i Desna, a nawet gorsza bo oni przynajmniej coś z tego mają. Jest szansa aby.. No pomóc rodzicom! Idę! – odwrócił się plecami do niej, ale potem chyba zdał sobie sprawę, że w sumie nie wie gdzie iść.

-Migmar.
- No tak, ale wiecie, my jesteśmy młodzi, mamy świeże spojrzenie. Możemy jakoś się kontaktować… tak tylko sobie myślę. – Kuni podrapała się po głowie.
- Super! – zawołał Rin
Kohaku opadła bezsilnie.
-- Od czasu gdy skończyłam osiem lat nie chciałam być bohaterką… Ale chyba ktoś musi. A tak w ogóle to jestem Kohaku Kaburagi, a to mój brat Rin – Podała Kuni rękę.
- A ja Kuni Sato. – Dziewczyna potrząsnęła mocno ręką Kochaku.
Ikki zwróciła się do Migmara.
- Oj jedz co chcesz. To nie o zapach mi chodzi tylko biedne zwierzątka. -pogłaskała
Migmara po głowie

Dachi
- Czy moglibyśmy? Odejść na chwilę i porozmawiać? – zapytał Hideyoshi.
Gdy Daichi z nim poszedł rzekł.
- Nie podoba mi się ta Jorogumo. Za bardzo lubi pokazywać jaka jest mądra, co jest oznaką, że mądra nie jest. Słuchaj, wzięłem ciebie bo wiem, że potrafisz się dostosować. Ta cała chucpa z zagrożeniem z północy jest nam na rękę. Zjednoczona Armia oraz .ba-Sing-se prześcigają się w licytacji, kto nam więcej zaoferuje za sojusz. W końcu dotrze do nich, że tu tylko kilka osób naprawdę podejmuje decyzje i to tym osobom trzeba załacić. O proszę podejść – zawołał Hostesę z tacką Sushi. Hostessa gdyby nie kusy strój wyglądałaby jak Enkh…

Kaworu · 23-09-2021, 22:39

- Hideki! - Aiko była na granicy krzyku - Nie poświęcam rodziców ani dla patriotyzmu, ani dla praworządności. Ale jeśli miałabym im pomóc, krzywdząc, oszukując i manipulując choć jedną osobą, to nie godzę się na to. To moi rodzice i ich kocham, ale obiektywnie nie ma różnicy między ich krzywdą a krzywdą innych ludzi. To, że im pomogę nie wybieli cierpienia, które musiałabym zadać komuś innemu. Zrozum!

Po prawdzie była bardzo zasmucona, że jej brat to powiedział. Wierzyła, że jej rodzice bardzo dobrze ją wychowali, ale najwyraźniej Hideki zapomniał ich nauk. Czy byliby zawstydzeni, gdyby mogli go teraz zobaczyć?

20-09-2021, 17:50	#841
Slan Reputacja: 1	Aiko Hideki nagle się zamyślił i powiedział do dwójki. - Przepraszam, ale mamy sprawę do omówienia z siostrą ważne sprawy. Odszedł na bok i powiedział cicho… - Posłuchaj… może się dogadamy. Jesteś policjantką, może jeśli zaczniemy przekazywać ważne informacje… To pomożemy rodzicom? Migmar - Jesteście dobrze poinformowane dzieciaki? – zapytała Kuni z podejrzliwym rozbawieniem. - Sama jesteś nastolatką! – zawołała oburzona Kochaku. - To się nazywa młody dorosły – zaprotestowała Kuni - Ile ty masz lat – zapytała Kochaku - Siedemnaście? - A ja czternaście, tyle ile miała Katara. A w ogóle to wywodzę się z rodziny gdzie poważnie traktuje się dzieci, nie infantylizuje się ich i mówi o ważnych sprawach – Kochaku wypięła dumnie pierś. - O Azuli też wiemy. Ale tata niedługo znajdzie twoją Mamakorę – rzekł z dumą Rin. - Ale o co chodzi? Azula co? - Łał, wiemy więcej niż córka Avatara! – za kwołał Rin. Daichi Feng skinęła głową, ale Jorogumo popatrzyła na Daichiego. - Oh, dobrze wiem kim pan jest – uśmiechała się tajemniczo. Nie był to socjopatyczny uśmiech Hitomi, raczej uśmiech kogoś, kto WIE. - Jorogumo to dosyć nieprzyjemne imię. Jeśli jest prawdziwe, to pani rodzice zrobili pani krzywdę. – teraz Feng chciała odwrócić uwagę od Daichego. Albinoska zacisnęła wargi, a potem odwróciła się do Feng - Celna uwaga, napije się pani – podała jej kieliszek z Maesil-ju Feng wpatrywała się w alkohol, jakby nie mogła oderwać odeń wzroku – Oh przepraszam, zapomniałam o pani problemie – rzekła przepraszająco. Feng odeszła cała czerwona na twarzy - Chyba ją zawstydziłam. Zaczęła pić po śmierci męża – rzekła Jorogumo. Eun-Jeong zrobiła przekupkowe „Oh”. Shu pokręcił głową, Hideoshi uśmiechnął się tajemniczo. Tylko komendant zakrzyknął z oburzeniem. - E tam, teraz każdego co nie wylewa za kołnierz wyzywali by od alkoholików. __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija

21-09-2021, 17:34	#843
Guren Reputacja: 1	Daichi odwrócił lekko twarz od Jorogumo. "Jeśli jest prawdziwe, to pani rodzice zrobili pani krzywdę" Twoi rodzice Czuł coraz większą sympatię dla Feng. - Mniemam, że rodzice pani Jorogumo chcieli dla niej jak najlepiej... - powiedział dalej siląc się, żeby się nie śmiać. Spoważniał kiedy usłyszał, że Feng jest wdową: - Miała męża? Musiała go bardzo kochać, skoro... Ja akurat jestem autem z dziećmi, więc nie bardzo mogę sobie pozwolić. Więcej klopotów będzie jeśli bym musiał wracać potem po samochód. __________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

21-09-2021, 20:11	#845
Slan Reputacja: 1	Aiko Hideki patrzył na siostrę z niedowierzaniem. - Ja bym bez wahania złamał dla ciebie prawo, tak samo jak rodzice. Co dla ciebie znaczą ci obcy ludzie? Oni… Czy oni coś dla ciebie zrobili? I w sumie co się stanie. W najgorszym wypadku parę gadających głów się zafrasuje. Migmar Rin skinął głową. - Tak, jak się czyjeś imię pięć razy wypowie to się go przywołuje. A to co pucek mów to bardzo przypomina to co mama mów i jest… Dziwne – Rin popatrzył na Migmaraz wyrzutem - Tobiego też przywołałeś i jakoś go nie ma – Mruknęła Kohaku. - Cholera, to może założymy teraz drużynę pomocników Awatara? – zaproponowała Kuni. - Już jest. Należą do niej moja fumfela Fuyu i przyjaciółka Kohaku, Tsuruchi. - No… To zwykle na mnie jest, że za dużo paplam. – Ikki stwierdziła z zadowoleniem. Daichi. Jorogumo powiedziała poważnie. - Jej mąż był strażnikiem kolejowym. Współpracował z bandą przemytników i ci w końcu go zabili. Zrozpaczona Feng najpierw oskarżyła Haruchiego Zhenga o morderstwo, a potem Kuna Zhenga o ukrywanie śladów - To jest ich dwóch? – zapytał Shu - Trzech. Jeden jest sprzedawcą butów w Omashu, ma żonę i dwoje dzieci i nienawidzi swego życia. __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija

21-09-2021, 22:05	#847
Guren Reputacja: 1	Daichi dyskretnie spojrzał w niebo myśląc: "-Bogowie, błogośławcie tego sprzedawcę butów! Dzięki niemu mam święty spokój! Miałem... W sumie jak wzięła jego za mnie?!" - Ekhm... Wielkie rody zwykle starają się o parę dzieci, żeby był zapasowy następca. I bardzo rozumiem rozżalenie Feng. I czy powinienem jeszcze o czymś wiedzieć? -" Przodkowie pomóżcie, żeby się nie dowiedziała, że jestem Zhengiem. Jestem już Kaburagim do cholery! Ale ten pomożecie?" - ponownie złożył modlitwę do przodków. __________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 21-09-2021 o 22:30.

23-09-2021, 19:27	#849
Slan Reputacja: 1	Aiko Hideki popatrzył na siostrę jakby widział ją po raz pierwszy. - Nie obchodzi mnie ten kraj ani żaden inny. Czy ty siebie słyszysz? Chcesz poświęcić rodzinę dla… patriotyzmu? Praworządności? Poklepania po plecach? Jesteś jak Eska i Desna, a nawet gorsza bo oni przynajmniej coś z tego mają. Jest szansa aby.. No pomóc rodzicom! Idę! – odwrócił się plecami do niej, ale potem chyba zdał sobie sprawę, że w sumie nie wie gdzie iść. -Migmar. - No tak, ale wiecie, my jesteśmy młodzi, mamy świeże spojrzenie. Możemy jakoś się kontaktować… tak tylko sobie myślę. – Kuni podrapała się po głowie. - Super! – zawołał Rin Kohaku opadła bezsilnie. -- Od czasu gdy skończyłam osiem lat nie chciałam być bohaterką… Ale chyba ktoś musi. A tak w ogóle to jestem Kohaku Kaburagi, a to mój brat Rin – Podała Kuni rękę. - A ja Kuni Sato. – Dziewczyna potrząsnęła mocno ręką Kochaku. Ikki zwróciła się do Migmara. - Oj jedz co chcesz. To nie o zapach mi chodzi tylko biedne zwierzątka. -pogłaskała Migmara po głowie Dachi - Czy moglibyśmy? Odejść na chwilę i porozmawiać? – zapytał Hideyoshi. Gdy Daichi z nim poszedł rzekł. - Nie podoba mi się ta Jorogumo. Za bardzo lubi pokazywać jaka jest mądra, co jest oznaką, że mądra nie jest. Słuchaj, wzięłem ciebie bo wiem, że potrafisz się dostosować. Ta cała chucpa z zagrożeniem z północy jest nam na rękę. Zjednoczona Armia oraz .ba-Sing-se prześcigają się w licytacji, kto nam więcej zaoferuje za sojusz. W końcu dotrze do nich, że tu tylko kilka osób naprawdę podejmuje decyzje i to tym osobom trzeba załacić. O proszę podejść – zawołał Hostesę z tacką Sushi. Hostessa gdyby nie kusy strój wyglądałaby jak Enkh… __________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 24-09-2021 o 08:28.

20-09-2021, 20:09	#842
Kaworu Reputacja: 1	- Eh, Hideki, Słońce... - Aiko chwyciła się za nasadę nosa, zamknęła oczy i wzdychnęła. Bardzo kochała swojego brata, ale te jego pomysły... - Myślę, że rodzice mają problemy, ale nie wiemy jeszcze jakie. Na pewno nie zamierzam grać na dwa fronty i być szpiegiem czy kimś, by im pomóc. Zamierzam ich wesprzeć w miarę naszych skromnych możliwości, ale nie zamierzam łamać dla nich prawa. Rozumiesz?

21-09-2021, 18:12	#844
Brilchan Reputacja: 1	Migmar ciężko przełknął porcje ryżu, odstawił miseczkę na podłogę i przyłożył palec do ust - Cssssi, dzieciaki istota będąca osobą która udziela nam konsultacji w kwestiach duchów powiedziała że lepiej nie używać imienia wnuczki Lorda Ognia Sozina bo w obecnej postaci może to zwrócić jej uwagę. Nie dacie nawet w spokoju zjeść wrzodów się przed dwudziestką piątką nabawię- Narzekał szeptem. Następnie zwrócił się do Kochaku - Sprawa wygląda tak że szlachcianka której imienia nie należy przywoływać dostała się do świata duchów i spędziła tam tyle czasu że sama zamieniła się w jakąś nieśmiertelną maszkarę coś pomiędzy istotą duchową i człowiekiem. Pasjonująca z niej osoba mimo szaleństwa udało jej się dokonać apoteozy, pewnego rodzaju odwróconego oświecenia poprzez perfekcyjne szaleństwo... - Dorjee zaczął piać peany z zachwytu zaczerwienił się gdy uświadomił sobie że zbacza z tematu i chyba łamię obietnice którą złożył Ikki ? Odchrząknął - Wybaczcie, to odkrycie po prostu potwierdza teorie filozoficzne które od jakiegoś czasu opracowywałem. Wracając do meritum istota duchowa której lepiej nie nazwać imieniem zyskała zdolność nawiedzania śmiertelników w snach i prawdopodobnie może dać dar błękitnego ognia nie tkaczom. Dowiedzieliśmy się o tym kiedy podejrzana w śledztwie ujawniła swą nową moc, okazała się niewinna ale została wydalona z rodziny teraz jest bezdomna i martwimy się że ulegnie podszeptom złego ducha - Podniósł miskę przeżuł niewielką porcje ryżu żeby dać córce awatar czas na przetrawienie informacji po czym, dodał. - Dlatego powstał pomysł żeby zaprosić dziewczynę do niewielkiej grupy poszukującej twojej Mamy, dalibyśmy opętanej zajęcie i trzymali z dala od wpływów tej której nie można nazwać... Kazumi twierdzi że istota duchowa przestała się nią interesować po tym, jak nie dokonała zemsty na rodzinie która ją, znaczy się Kazumi skrzywdziła. Bo na tej zasadzie dobiera sobie osoby które obdarowuje błękitnym płomieniem - Mam nadzieje przekonać twoją drugą Mamę żeby dodać ją do ekipy bo byłaby przydatną tkaczką do tego lepiej jej pomóc i pilnować żeby stała się przykładną obywatelką a nie terrorystką- Pokiwał głową i wrócił do powolnego przeżuwania zawartości miseczki. Zostało niewiele bo jak to na podobnych imprezach porcje były małe. Mógłby nałożyć sobie do własnej podróżnej misy, która była większa i którą miał zawsze ze sobą (efekt szkolenia Meelo) ale nie chciał robić Mistrzyni wstydu.

21-09-2021, 20:37	#846
Brilchan Reputacja: 1	Muzyk dokończył ryż i wysiorbał warzywną polewę - Wiesz Rin ja nie wiem ile razy trzeba by było ją wzywać ani co wzbudziłoby jej zainteresowanie ale jest pewna osoba która zna się na rzeczy i my z tą osobą pracujemy na posterunku. Ona doradziła żeby nie wypowiadać tego imienia bo to groźny duch- Nie chciał bez potrzeby ujawniać Dr. Szept bo sądząc po jej reakcji na tamtego funkcjonariusza wolała nie chwalić się kim jest przed światem. - Sądziłem że już założyliśmy Kuni? Twoja mama Pani Asami nam przewodzi czyż nie ? Ikki kochanie chciałbym zjeść jeszcze trochę mięsa ale nie chce cię do siebie zrazić, może wezmę potem jakąś płukankę ziołową ? Czy to nie starczy ? Nie chce ci śmierdzieć jak cmentarz dla zwierząt - Spytał zmartwiony.

22-09-2021, 17:48	#848
Kaworu Reputacja: 1	- Oj, Hideki, Hideki... - Aiko westchnęła, patrząc z rezygnacją na swojego brata - Zrozum. To państwo przyjęło nas do siebie, teraz tutaj pracuję w służbach porządkowych. To wielki zaszczyt i wielka łaska. Nie wolno wzgardzić tymi, którzy ofiarowują tak wielki dar. Poza tym, zazwyczaj łamanie prawa oznacza czynienie czegoś, co jest nieetyczne. I w tym przypadku musiałabym działać przeciwko naszym dobroczyńcom, a wspierać tych, od których uciekliśmy w środku nocy. Niezbyt to rozsądne, musisz przyznać? - W dodatku - kontynuowała - nie wydaje mi się, by nasi rodzice chcieli, żebyśmy łamali dla nich prawo. Dobrze, teraz, przyznaję z bólem serca, mogą być w dosyć ekstremalnej sytuacji, ale jestem pewna, że gdyby nie trudne okoliczności, nigdy by tego od nas nie wymagali. Nie tak zostaliśmy przez nich wychowani. Najlepsze, co możemy zrobić, żeby uczcić ich wysiłek, który włożyli w nas, wychowując nas, jest przestrzeganie zasad prawa i moralności. Inaczej pokazalibyśmy, że nie potrafią wychować dzieci na porządnych ludzi. Rozumiesz? - spytała.

23-09-2021, 22:39	#850
Kaworu Reputacja: 1	- Hideki! - Aiko była na granicy krzyku - Nie poświęcam rodziców ani dla patriotyzmu, ani dla praworządności. Ale jeśli miałabym im pomóc, krzywdząc, oszukując i manipulując choć jedną osobą, to nie godzę się na to. To moi rodzice i ich kocham, ale obiektywnie nie ma różnicy między ich krzywdą a krzywdą innych ludzi. To, że im pomogę nie wybieli cierpienia, które musiałabym zadać komuś innemu. Zrozum! Po prawdzie była bardzo zasmucona, że jej brat to powiedział. Wierzyła, że jej rodzice bardzo dobrze ją wychowali, ale najwyraźniej Hideki zapomniał ich nauk. Czy byliby zawstydzeni, gdyby mogli go teraz zobaczyć?