|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-09-2021, 09:42 | #851 |
Reputacja: 1 | Migmar też westchnął podobnie jak Kohaku - Nasza kultura po sukcesie dwóch ostatnich Awatarów i ich drużyn błędnie zakłada że losy świata powinny spoczywać na barkach dzieci, nastolatków i młodych dorosłych... Ale gdy córka dwóch najpotężniejszych i najbardziej wpływowych kobiet od czasów Awatar Kyoshi proponuje ci wejście w układ głupotą byłoby odmówić. Choć, boje się że Pan Aspirant mnie za to zamorduje - Uśmiechnął się krzywo. - Cóż, tych zwierzątek już nie uratujemy - Zwrócił się w kierunku stołu z mięsem złożył ręce do modlitwy i wykonał głęboki ukłon następnie uroczyście powiedział - Dziękuje za waszą ofiarę obiecuje spożytkować energie którą dadzą mi wasze ciała na zbożny cel poprawienia świata- Następnie nałożył sobie Chojną porcje mięsa z grilla do tego wziął chleb razowy oraz dużą szklankę soku z liczi rozwodnionego 2/3 na korzyść wody. |
25-09-2021, 01:23 | #852 |
Reputacja: 1 | Na widok Enkh wywrócił oczami. Jakby sytuacja nie była wystarczająco dziwna. Znając tą idiotkę sprawi, że sytuacja jak beczka prochu spotka się z zapałką. - Powiedziałbym, że Jorogumo zachowuje się jakby miała najlepsze karty w rozdaniu... - skwitował mrożąc młodszą policjantkę wzrokiem, żeby nie ważyła się zrobić czegoś głupiego. - O panie Hideyoshi, nie bardzo rozumiem jakie korzyści możemy mieć z zostanie wciągnięci w wojnę. Wojna zawsze pociąga za sobą chaos, a przy chaosie nic nie powstaje - pozwolił sobie lekko zmodyfikować ulubioną maksymę Sugi "Chaos nie sprzyja handlowi".
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
26-09-2021, 10:08 | #853 |
Reputacja: 1 | Aiko Hideki chciał coś powiedzieć, ale nagle uśmiechnął się i i przytulił siostrę. - Oczywiście siostrzyczko, masz rację, jesteś ta wierna i zawsze wiesz co jest słuszne i prawe. – Aiko wydawało się, że brat jest taki szczery… - To może poszukasz Enkh i porozmawiacie o tym? Albo Migmara lub kogoś i poczekamy na Aibo. Ja poszukam jakiś słodyczy albo coś. – Pogłaskał ją po głowie. Migmar - Tata cię nie zabije, najwyżej POWAŻNIE POROZMAWIA - Rin szczerzył Zęby. - O tam jest Aiko i… Jej chłopak? – zapytała Kuni. - Jej brat. Głupek i młodociany przestępca… Nie zaczynaj Rin! – tłumaczyła Kohaku. - Brzmi fajnie, idziemy do nich? – zaciekawiła się Kuni Ikki lekko westchnęła, ale nic nie powiedziała nic. Nagle coś zobaczyła. - Czy ta ładna hostesa stojąca przy Daichim nie wygląda znajomo. Dachi Hideyoshi wzruszył ramionami. - Nie wydaje mi się, aby mogło dojść do wojny. Na północy są zbyt rozsądni ludzie. A nawet jeśli, to pieniądze, które uda nam się wyciągnąć, przydadzą się na potem – wziął kawała sashimi i dał znak hostessie, aby ta nie odeszła.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 27-09-2021 o 08:03. |
26-09-2021, 13:24 | #854 |
Reputacja: 1 | Aiko odwzajemniła uścisk. To było takie miłe, móc przytulić młodszego braciszka. - Cieszę się, że rozumiesz - powiedziała, czochrając go po głowie - W sumie to mam dosyć tej imprezy. Bierz słodycze i wracajmy do domu, dobrze? Musimy rozpieczętować ten list i na spokojnie zastanowić się, co powinniśmy zrobić. Jestem pewna, że znajdziemy jakieś rozwiązanie, które pomoże naszym rodzicom, bez konieczności łamania prawa. Mam już serdecznie dosyć tej imprezy, jeśli mam być szczera... - westchnęła. Czuła się taka... umęczona. Tęskniła za intymnością swojego mieszkanka i kubkiem gorącej herbaty... |
27-09-2021, 18:37 | #855 |
Reputacja: 1 | - Racja trzeba się przywitać z Aiko! A ta hostessa to chyba posterunkowa Enkh? Może chcę sobie dorobić ? Będę miał amunicje jeżeli zacznie mi wypominać zachowanie niegodne funkcjonariusza - Migmar uśmiechnął się przebiegle dokończył jeść i ruszył w kierunku zaklinaczki wody. Nie wyprowadzał swojego ucznia z błędu, na poważne rozmowy to może liczyć on z siostrą ale Dorjee nie miał wątpliwości że jeżeli starszy funkcjonariusz uzna że naraził jego potomstwo na niebezpieczeństwo to będzie mógł liczyć co najwyżej na połamanie kości a nie żadną rozmowę. - Cześć Aiko! Jak ci się podoba na imprezie ? Pomyśleliśmy że się z tobą przywitamy- Spytał ze szczerym uśmiechem bo naprawdę lubił i szanował Kite od ich pierwszego spotkania za kulisami. |
27-09-2021, 18:41 | #856 |
Reputacja: 1 | - Oh, witaj Migmarze - Aiko przywitała się grzecznie, choć bez większego entuzjazmu - Jakoś nie jestem w nastroju do imprezowania, jeśli mam być szczera. Miałam... nieprzyjemne spotkanie z ambasadorem Północy i przeszła mi ochota na spotkania towarzyskie... - to, co powiedziała, nie było technicznie rzecz ujmując kłamstwem, po prostu pominęła nic nieznaczące szczegóły - A Ty, jak się bawisz? |
27-09-2021, 18:48 | #857 |
Reputacja: 1 | Kiedy usłyszał czego doświadczyła koleżanka zmarszczył czoło - A to syn świniopsa! Nic się nie martw Aiko zaraz coś wymyślimy żeby poprawić ci humor- Ton głosu muzyka przeszedł do konspiracyjnego szeptu - Mistrzyni co ty na to żeby pokazać temu ambasadorowi że nie należy czepiać się naszej kochanej koleżanki ? Co powiedziałabyś na to żeby pomóc mi delikatnym oblać go jakąś zupą albo ponczem ? Może wywalić mu tort na głupią gębę ? - Łobuzerskie iskierki w oczach muzyka odmłodziły go o dekadę. |
27-09-2021, 18:54 | #858 |
Reputacja: 1 | - Nie wydaje mi się, żeby to coś zmieniło - przyznała ze smutkiem Aiko - Plus to wielka szycha, nie chcę, żebyście mieli jakiekolwiek problemy. I naprawdę, nie warto. Nie dla niego. |
28-09-2021, 12:41 | #859 |
Reputacja: 1 | Migmar trochę posmutniał ale po chwili, znów uśmiechnął się jak promień słońca objął Aiko ramieniem i rzekł: - Dobrze, ale nie pozwól żeby jakieś idiota cię zniechęcił! Jesteś wśród przyjaciół! Ty mi pomogłaś w najczarniejszym momencie mojego życia! Dzięki tobie jestem gdzie jestem, bo pomogłaś mi więc teraz ja pomogę tobie! Może chcesz zatańczyć ? |
28-09-2021, 18:40 | #860 |
Reputacja: 1 | - Widzisz, Migmarze... - zaczęła Aiko. Bardzo nie chciała, żeby mu zepsuć imprezę i nie chciała go też wplątywać w swoje własne osobiste problemy, ale chyba nie miała wyjścia - Nie byłam w pełni szczera. Moi rodzice są na Północy i Ambasador przekazał mi od nich list, którego jeszcze nie rozpieczętowałam. Zasugerował, że dzieje im się krzywda. Wolę ten list otworzyć u siebie w domu. Zepsułabym wszystkim imprezę, gdybym zaczęła tutaj płakać, a myślę, że mogę. Myślę też, że w domu, samotnie z Hidekim, będę w stanie lepiej znieść jego zawartość i coś wymyślić... ewentualnie. Możliwe, że problem jest mniejszy, niż sądzę... choć wątpię. Ale naprawdę nie sądzę, by miejsce publiczne było odpowiednim środowiskiem na załatwianie swoich prywatnych spraw, zwłaszcza, gdy te są smutne, a wszyscy wokół świetnie się bawią. Rozumiesz? - spytała, patrząc mu głęboko w oczy. |