Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-06-2019, 19:49   #481
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Peppa była od początku jej żywota wiernym przyjacielem Randara. łączyła ich szczególna więź. Puma była wspaniałym zwierzęciem, będzie ich idealnym sprzymierzeńcem, ale tego co łączy druida z wieprzkiem nie była w stanie zmienić.

Krasnolud podszedł do sejmitara i chwycił go dłoń. Zaimponowało mu jego wykonanie. Przyjrzał mu się dokładnie i wykonał parę treningowych cięć.

Wziął też jedną z tarcz i ocenił, czy skórzane zbroje są lepsze, niż jego obecny pancerz. Tak samo obejrzał łuki.

Następnie upewnił się, czy aby na pewno w pomieszczeniu nie ma żadnego sejfu. Wątpił w to, ale sprawdził nie szkodziło.
 
AJT jest offline  
Stary 15-06-2019, 19:26   #482
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Nareszcie dotarli do tej, która dowodziła wszystkimi wrogimi im istotami tego miejsca. Walka na pewno nie miała szans być wyrównana, gdyż byli zmęczeni potyczkami jakie musieli stoczyć, żeby dostać się tutaj, kiedy przeciwnicy byli w pełni sił.

Arunsun schowała miecz do pochwy.
- Nie spodziewasz się tego, ale przybywam tu nie po to by cię zabić - rzuciła Sybill w kierunku kapłanki. Miała umowę z Vylooną i zamierzała jej dopełnić.
Na propozycję lwa Walkiria krótką chwilę wyglądała na nie przekonaną. Jednak bez większego wahania w końcu wskoczyła mu na grzbiet dosiadając go. Chwyciła się jego grzywy jedną ręką, drugą mocno trzymając tarczy i zdała się na Axima. Jeszcze tylko Sybill zaczęła modlić się modlić w niebiańskiej mowie do Wszechstwórcy.
akcja: wyssanie życia z kapłanki i oddanie energii na Sybill i Axima.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 15-06-2019, 21:00   #483
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
- Grzmot! - krzyknął Balkazar i chwycił za kratę jaka ich dzieliła. - W górę! - dodał zaraz potem dając do zrozumienia o co mu chodzi. - Potem tą po twojej stronie.

Akcje: Balkazar razem z Grzmotem i innymi chętnymi będzie starał się podnieść kraty i dołączyć do reszty.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline  
Stary 15-06-2019, 21:03   #484
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Axim poczekał, aż Sybill go dosiądzie, po czym podniósł się z przysiadu. W formie kota mierzył ponad dobry metr. Co prawda nie mógł równać się przeciętnemu koniowi jeśli chodziło o rozmiar, jednak w magicznej formie bestii nie brakowało cielska oraz mięśni, które były w stanie unieść na swoim grzbiecie opancerzoną kobiecą sylwetkę.

Lew wyprostował przednie łapy, odchylając swojego jeźdźca nieco w tył, po czym rozwarł paszczę, z której wydobył się donośny ryk roznoszący rezonansem po pomieszczeniu.

- Ze wszystkich powalonych rzeczy, to jest jedna z najbardziej powalonych jakie widziałem w moim życiu… - odchrząknął Draug, przyglądając się scenie.

Bestia obrzuciła go groźnym spojrzeniem, szczerząc przy tym kły.

- … mistrzu - dodał po chwili człowiek, kojąc się przed swoim bądź co bądź zwierzchnikiem. - Jestem tuż za tobą - dodał, sięgając za plecy, by dobyć przytroczony do pasa bicz.

Jarnar skinął łotrzykowi łbem, po czym obejrzał się na swoich przeciwników. Gniew bestii wezbrał się w nim i zabuzował w żyłach. Zagotowana krew łaknęła akcji. Morderczy wzrok zabłyszczał, niczym klinga uniesiona w powietrze, gotowa zatopić się w swojej ofierze.


Walkiria mocniej chwyciła się jego grzywy, kiedy poczuła, jak spinają się mięśnie tego niecodziennego wierzchowca. Chwilę później lew wystrzelił przed siebie.

Dodatkowy ciężar nieco utrudniał bieg, ale to nie stanowiło większej przeszkody dla jego ogromnych łap. Cielsko bestii z sekundy na sekundę nabierało prędkości, pędząc prosto na piekielne ogary oraz przeraźliwe ludzio-niedźwiedzie. Grzywa falowała a krok odbijał się miękkim stukotem. Walkiria dobyła swego oręża i zaczęła się modlić do Wszechstwórcy.

W tym czasie ruszył Draug, biegnąc wzdłuż ściany pomieszczenia po prawej stronie. Wiedział, że Walkiria wraz z Aximem zwiążą walką podwładnych kapłanki, by on mógł dobiec do dźwigni i uwolnić uwięzioną za kratami drużynę. Wtedy wspólnymi siłami mieli stawić czoła siłom ciemności.

Ruch: Szarża na przeciwnika i związanie jak największej ilości walką. Draug w tym czasie bieg do dźwigni i próba pociągnięcia ją biczem

[media]http://www.youtube.com/watch?v=2C959uaAXvc[/media]
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"

Ostatnio edytowane przez MTM : 16-06-2019 o 11:11. Powód: Literówka
MTM jest offline  
Stary 17-06-2019, 16:01   #485
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Gobelin był dumny z tego, że to on na sygnał wielkiej kapłanki pociągnął dźwignie! Słysząc jej wspaniałomyślną propozycje dla lwa jego podziw dla niej urósł jeszcze bardziej.

Perspektywa walki z ogromym zwierzęciem przerażała go. Dożył wieku starczego unikając takich właśnie potyczek! Wiedział jednak, że za wszelką cenę musi dopomóc swojej patronce.

Przemówił w mowie ludzi z silnym akcentem - Ludziaki przyjmiecie ofertę mojej Pani! Skończyła się wasza epoka! Teraz Matka Potworów nagrodzi swe dziadki dołączcie do nas! Do nasze stado! - Krzyknął zachęcająco następnie podbiegł do Rhelli nie zamierzał odstępować jej na krok.

Stary goblin wyciągnął piszczałkę i zaczął wygrywać na niej bojową melodie wyczyniając przy tym szaleńcze gesty dłońmi bardziej po to żeby ukryć, że kolana zaczęły się uginać pod nim ze strachu i odwrócić własną uwagę od myśli o ucieczce niż dla jakikolwiek korzyści bojowych.


[media]http://www.youtube.com/watch?v=CdaduOiiR10 [/media]


____________

Gobelin podbiega kapłanki Lamshu i używa inspiracji na samym sobie żeby nie uciec z krzykiem przed ryczącym lwem :P
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 20-06-2019 o 11:14. Powód: Hiperlink naprawiony dzięki podpowiedziom Mag której dziękuję :)
Brilchan jest offline  
Stary 18-06-2019, 00:17   #486
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
- Suczysyn! - warknął gniewnie gdy opadając krata oddzieliła go od Sybill i Axima. Został zamknięty na małej przestrzeni, a przed towarzyszami piętrzyło się kolejne zagrożenie. Chwycił za kraty, ale ani drgnęły. Nie był w stanie ich rozgiąć. Pozostawało spróbować, wbrew mechanizmowi, unieść się. Balkazar też na to wpadł. Co prawda olbrzym wolałby jak najszybciej dołączyć do Walkirii, ale samemu nie dałby rady. Chwycił za metalowe kraty razem z brunatnym orkiem i sapnął napinając przedramiona.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 20-06-2019, 20:50   #487
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Bartholomeus podleczył się i zaatakował wraz z wężem goblina zadając łącznie 4 obrażenia i 2 krytyki. Cięcie przez pierś odcięło większą część skórzanego pancerza, który zsunął się z łoskotem na ziemię. Goblin warknął z bólu, gdy jego pierś przeorał miecz zostawiając krwawy ślad.
Przeciwnik z wrzaskiem na ustach ciął alchemika nie dając mu czasu na zasłonięcie się tarczą. Ostrze przebiło skórznie na piersi człowieka zadając 4 obrażenia i 1 krytyka zmniejszając tym samym obronę pancerza [1/2].
Bartholomeus zaatakował ponownie. Miecz przebił pierś goblina za 4 obrażenia i 1 krytyka rozrywając serce goblina na pół. Ten zdążył jedynie rozdziawić usta w niemym krzyku i padł martwy na ziemię.

Raileyn wrócił z dachu do pomieszczenia, gdzie pluszowy paladyn uspokajał najemników uwięzionych w panicznym strachu. Krzyki o latającym smoku nad głowami pogorszyły tylko morale najemników i sojuszniczych goblinów.

Randar porównał pancerze, zdjął swój drewniany i zastąpił go lepszym goblińskim [2]. Przewiesił drąg na plecy i uzbroił się w sejmitar +4 obrażenia [niezidentyfikowany], chwilę później odłożył procę do plecaka i zastąpił ją krótkim łukiem +4 oraz zapasem strzał. Na koniec chwycił jeszcze drewnianą tarczę +1.
Po sejfie nie było śladu, tak jak wspominały sojusznicze gobliny, musiał się znajdować gdzieś w dalszej okolicy, zdala od tronu.

II poziom piwnic

Laerune z ciężką kuszą w ręku, którą nazwała pieszczotliwie łukiem obserwowała jak Sybill wskakuje na Axima i szarżują na przeciwników ukrytych poza wzrokiem drużyny. Rozmyślając o wodnym smoku doszła do wniosku, że jest to broń z cechami magicznymi, więc łatwiej by było jej użyć niż broni zwykłej. Na pewno ciężko było by się przerąbać przez stalowe kraty, ale dużo zależy od włożonej w atak siły.

Grzmot, Balkazar i Esmond chwycili za kratę i wspólnym wysiłkiem podnieśli ją w górę. Mechanizm, który spuścił kratę ciężko zgrzytał, aż w końcu coś zaskoczyło w suficie i podtrzymało połowicznie podniesioną kratę. Schylając głowy mężczyźni pośpieszyli do drugiej przeszkody.
- Tak samo jak przy poprzedniej - krzyknął Grzmot - raz, dwa ....
Posągi zazgrzytały kosząc na ziemię długimi glewiami mężczyzn szykujących się do podniesienia drugiej kraty.
Ostrza zarysowały pancerze Balkazara i Esmonda nie czyniąc im krzywdy. Grzmot wykazał się refleksem i zanurkował na ziemię, gdy usłyszał za sobą hałas.
W posągach słychać tykanie, które obraca je powoli z powrotem na pierwotne pozycje.

Szarżujący Axim wpadł w sam środek grupy starając się skupić na sobie uwagę jak największej ilości przeciwników. Potężnymi pazurami zaatakował Rhellę zadając 7 obrażeń i 3 krytyki. Potężne pazury rozpłatały lewą część zbroi w ramieniu i torsie znacząc odkryte ciało pazurami.

Sybill jadąca na lwie rzuciła wyssanie zadając 7 obrażeń, które wróciło lecząc 2 punkty życia Sybill i Aximowi.

Do pokoju wpadły również Vylona i Nedia. Pierwsza z łukiem w ręce wystrzeliła do niedźwiedziołaka zadając 7 obrażeń i 1 krytyka powodując obfity krwotok z lewej pachy.
Nedia zaczęła zmawiać modlitwę do Wszechstwórcy kończąc ją słowami -Wszechstwórco pobłogosław nas! - Każdego sojusznika w pokoju otoczył słaby błękitny blask. Do końca następnej tury wasze obrażenia zadają +[1] i macie +1 odporności na strach.

Draug zaczął prześlizgiwać się ku dźwigni.

Gobelin obdarzył się inspiracją i zobaczył z bliska jak potężna łapa lwa rani jego panią.

Tura złych

- Ohh, całkiem nieźle kiciu. - Powiedziała Rhella oceniając rozbitą prawie w połowie zbroję. - Pozwól, że ja ci pokaże moje.
Kapłanka zamachnęła się demoniczną ręką uzbrojoną w wielkie pazury. Musiała jednak oberwać dosyć dotkliwie od Axima bo zdołała go tylko drasnąć za 2 obrażenia. Poirytowana chwyciła za czarny ząbkowany miecz przy pasie, którym wykonała drugi atak. Lew częściowo uniknął ataku otrzymując 4 obrażenia w lewą łapę.

Raniony przez Vylonę potwór zagoił 2 PŻ i ruszył na mniszkę. Ugryzł ją rozszarpując jej ramię i ciężko ranił za 12 obrażeń.

Drugi niedźwiedziowaty zaatakował Sybill jednak dzięki ochronie przed złem jaki zyskał amulet jeża jego pazury ześlizgnęły się ze zbroi, a sam został raniony za 2 obrażenia kolcami amuletu.

Jeden z piekielnych ogarów rzucił się na Axima zaciskając zębiska na lewej jego łapie. Zęby weszły niczym dziesiątki sztyletów odgryzając łapę za 6 obrażeń i 3 krytyki. Fontanna krwi buchnęła z odgryzionej kończyny, a fala ogromnego bólu rozpaliła mózg lwa.

Drugi ogar skoczył na Sybill zrzucając ją z Axima na ziemię uszkadzając jej nową zbroje za 2 obrażenia i 2 krytyki. Zbroja ledwo się trzyma na ostatnim punkcie wytrzymałości.

Tymczasem Draug przeczołgał się nie zauważony po podłodze do dźwigni i szarpnął nią w górę. Posągi na korytarzu przestały mechanicznie tykać, a obie kraty wsunęły się w sufit.
 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 20-06-2019 o 20:57.
Ranghar jest offline  
Stary 21-06-2019, 16:05   #488
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Gobelin przez chwilę rozważał zaatakowanie lwa z pomocą miecza i błogosławieństwa łamacza szczęk, ale szybko porzucił ten pomysł, ponieważ w przeciwieństwie do swoich pobratymców nie lubił przemocy. Starał się nie krzywdzić innych istot żywych, jeżeli mógł tego uniknąć.

Był za blisko walki żeby stosować swoje skromne zdolności magiczne, ale nie mógł pozwolić żeby ranili jego Patronkę!

Wyciągnął za swego czerwonego kubraka zrobionego z gobelinu miksturę leczniczą. Większość zielonych ras brzydziło się słabością i ignorowało korzyści płynące z tych dekotów, dlatego udało mu się w sekrecie zgarnąć jeden z rzeczy zabitego przez innych człowieka, gdy nikt nie patrzył.

Gobelinowi zawsze wydawało się, że ludzie są rozsądniejsi w tym względzie był to jeden z powodów jego fascynacji kulturą innych ras. Odkorkował miksturę chrapliwym głosem wykrzyczał - Pani uratowałaś mi życie! Nie pozwolę żeby stała ci się krzywda! - Po czym chlusną w świeże rany Rhelli miksturą w nadziej, że się zagoją.

Mikstura miała być jego zabezpieczeniem na czarną godzinę, ale wiedział, że jeżeli pozwoli kapłance umrzeć to nawet, jeżeli jakimś cudem ucieknie nie znajdzie już nigdy drugiej okazji na tak wygodne życie.

______
Gobelin używa Napój leczenia 4 PŻ na Rhelli
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 21-06-2019 o 20:05.
Brilchan jest offline  
Stary 21-06-2019, 19:55   #489
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Lew-Axim ryknął z bólu i upadł, kiedy jego pozostałe trzy łapy rozjechały się w kałuży własnej krwi. Zanurzony w posoce poczuł, jak cały świat zawirował, uderzając go ścianą bólu. Każda komórka w jego ciele wrzeszczała, ciągnąc świadomość bestii w otchłań cierpienia.

Tuż obok stał piekielny ogar, pochylając się nad powalonym kotem. W pysku trzymał wciąż ociekającą krwią odgryzioną kończynę przeciwnika. Być może gdyby nie był zajęty walką, zacząłby obgryzać swoje trofeum, nie poruszony tym, że tak naprawdę w swoich szczękach miał ludzką rękę bądź nogę.

Kiedy zaklęty najemnik odzyskał na chwilę świadomość, dostrzegł drugiego ogara dobierającego się do Walkirii. Sama nie miała wiele więcej szczęścia, bowiem wyglądało, iż jej nowy pancerz miał z chwilę ustąpić, odsłaniając wrażliwe ciało na kły i pazury potwora.

Jarnar chciał wykrzyczeć jej imię, ale z jego gardła wydobył się jedynie kolejny ryk. Nagle przebłyskiem ludzkiej świadomości zrozumiał, że nie potrafi opuścić formy lwa. Magiczna broń pozwoliła mu na zmianę postaci, ale najemnik nie poznał wcześniej sposobu, by odwrócić zaklęcie.

Czyżby więc przyszło mu zginąć jako lew? Powiadali, że koty mają dziewięć żyć, więc Axima czekało jeszcze osiem. To była ostatnia szansa, by zakończyć swoje pierwsze w boju. U boku ukochanej.

Z tytanicznym wysiłkiem, ślizgając się w kałuży krwi, Axim spróbował unieść się na trzech łapach. Następnie ostatnim zrywem energii, jaka jeszcze została w jego słabnącym z sekundy na sekundę ciele, rzucił się na ogara atakującego Sybill, chcąc zacisnąć na nim swe szczęki.


Przyglądający się temu Draug Milczący znieruchomiał z przerażenia. Nie łączyła go jakaś silna więź z Aximem, jednak widok rozszarpywanego stworzenia nie należał do najprzyjemniejszych. Robiąc wściekłą minę dobył swej broni i wykorzystując całe zamieszanie, spróbował zakraść się za plecy Rhelli.
Ruch: Atak w ogara przy Sybill. Draug: Zdolność Atak z zaskoczenia na kapłankę.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline  
Stary 21-06-2019, 20:54   #490
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sądząc z zastanej sytuacji - mieli do czynienia z wrogami, a tych (tak na pierwszy rzut oka) było aż za dużo - przynajmniej jak na gust Esmonda.

Niektóre zaklęcia, jakimi dysponował Esmond, nie nadawały się do użytku, gdy wrogowie znajdowali się tuż obok sojuszników, niektóre zaś, zapewne, wcale nie nadawały się do starcia, jakie Esmond miał przed oczami. O tym, że ilość jego magii skurczyła się w przerażający sposób, nie warto było nawet wspominać.

Mag uniósł laskę i posłał garść lodowych pocisków w stronę ogara, który atakował Sybill.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172