|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-01-2020, 19:51 | #1 |
Reputacja: 1 | [Mafia] Ankh Morpork - Konfrontacja
Pierwsza Faza Dnia rozpocznie się 31.01.2020r. o godzinie 20:20 Ostatnio edytowane przez Rewik : 31-01-2020 o 20:17. |
31-01-2020, 20:03 | #2 |
Reputacja: 1 |
Rozpoczyna się Pierwsza Faza Dnia. Do linczu potrzeba 9 głosów. Faza zakończy się dnia 02.02.2020r. o godzinie 20:20 (bo lubię dwójki) |
31-01-2020, 20:39 | #3 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Niewielka, mierząca kilkanaście centymetrów, postać wpatrywała się z zainteresowaniem w grot bełtu w kuszy trzymanej przez wielkiego, brodatego mężczyznę o irytująco szpiczastym kapeluszu. Postać ubrana była w czarną pelerynę, a właściwie pelerynkę z kapturem. Jej ciało było niewidoczne. I to nie dlatego, że skrywało się pod pelerynką. Ono po prostu nie istniało.
__________________ |
31-01-2020, 21:48 | #4 |
Reputacja: 1 | Spogląda na was naznaczona bliznami męska twarz nosząca ślady wielu bitew. Od Keldorna bije światło praworządności. Mężczyzna unosi dłoń w uspokajającym geście, uważnie patrząc na człowieka, który celuje do niego z kuszy. Ostatnio edytowane przez Ril : 31-01-2020 o 21:57. |
31-01-2020, 22:03 | #5 |
Reputacja: 1 |
|
31-01-2020, 22:33 | #6 |
Reputacja: 1 |
|
31-01-2020, 23:47 | #7 |
Hungmung Reputacja: 1 | Korgan rozejrzał się dookoła mrużąc oczy w lekkiej dezorientacji. Wydając dziwne burcząco-sapiące dzwięki drapał się po gdzieś z tyłu w miejsce, o którego istnieniu nikt ze zgromadzonych nie chciałby celowo pomyśleć. Widząc szkielet szczura z kosą w łapkach chwycił za swój topór i trzymając trzonek w krasnoludzkich dłoniach oparł głowicę o ziemię. |
31-01-2020, 23:54 | #8 |
Reputacja: 1 | Witam wszystkich d..dz...ień dobry. - Powiedział Janusz, poprawiając przy okazji lekko przekrzywioną muszkę. Czarodzieje to zawsze muszą coś zepsuć... Cieszę się, że u..u..dało nam się tutaj zebrać, szczeg...g..ólnie najważniejszych prze..prze...dstawicieli Straży Miejskiej i szanownego P...Pa...Patrycjusza. Szkoda, że n...n...ie wiemy kto jest k..kim. - po czym odezwał się do wszystkich, ale głównie do ukrytego gdzieś Patrycjusza - P...pa...Panie V...Vetinari, mam nadzieję, że p...przeczytał pan moje ostatnie z...zażalenie o..odnośnie irytujących k...krasnoludów za...za...zabierających pracę m..mieszkańcom Ankh-Morpork. |
31-01-2020, 23:56 | #9 |
Reputacja: 1 |
|
01-02-2020, 12:33 | #10 |
Reputacja: 1 | Tajniak wykorzystał poruszenie na sali i bez pośpiechu podszedł do leżącej na ziemi kanapki i zgiął nogi w kolanach aby pochylić się nad nią. To dobry omen - pomyślał - nasze będzie górą. Tylko jak do tego doprowadzić? Kto tutaj jest kim? Czuł narastające w nim podniecenie, którego nie dało się po nim poznać, z wiązku z nachodzącym śledztwem. Pościgi, strzelaniny i bijatyki były atrakcyjną częścią dochodzenia, jednak prawdziwą esencją było rozwiązanie zagadki i odkrycie kto jest tutaj czarnym charakterem. Podniósł i cofnął się parę kroków w tył, żeby obserwować rozwój wydarzeń z zaciemnionego kąta. Ostatnio edytowane przez wooku : 01-02-2020 o 13:10. |