Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-04-2019, 13:35   #21
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
-Nie jestem moją siostrą - szept anioła był ostrzejszy, a kamienne place zacisnę się na ramieniu Tonego. Nie na tyle by sprawić ból, ale na tyle mocno by zacząć odcinać dopływ krwi.
- Uzdrowiciel był głupcem ratują jej życie w dniu jej narodzin. Ona jest kaleka, nie umie sama się żywić. Uzdrowiciel dał jej urządzenie by nie głodowała, a potem odciął jej umysł od naszych braci I sióstr. Czas jaki zabierała powoli niszczył jej umysł i teraz jest szalona i rządna tego czego mieć nie może. Mnie zabrała, by udowodnić że jest lepsza od swojego rodzeństwa. Jeśli mi pomożecie to ją powstrzymam. Może nawet uratujemy Uzdrowiciela i jego klona.
Dłoń anioła rozluźniła się i przesunęła na kark geniusza.
-Zaufaj mi
Duch Lasu miauknął głośno.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 14-04-2019 o 15:12.
Dragor jest offline  
Stary 14-04-2019, 15:35   #22
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Bardziej pokręcona kicia z tej śmieszki niż się spodziewałem- Skomentował rewlacje Anioła.

- Czyli skręcisz mi kark ? O ile dobrze pamiętam wyjaśnienia "Uzdrowiciela" twoja rasa żywi się energią temporalną istot żywysz i przemieszcza je w czasie. Teraz udowodnie że głupiec może być geniuszem i zaufam ci Aniele! Podejrzewam że zamierzasz pożywić się moją energią i przenieść nas do kryjówki... Albo zaraz mnie zabijesz- Tonyemu było tak naprawdę wszystko bardzo obojętne - Jeżeli możesz zabierz z nami ducha lasu on uzdrowi rany uzdrowicieli- Poprosił z gorzkim uśmiechem.

Upewnił się że ma przy sobie dyski odpromienne które wziął od Agentkin następnie i krzyknął do towarzyszy - Hill, Allan właśnie ruszam w największą przygodę życia z potworzycą! Jeżeli mnie zabije to nie mścicie mnie! - Powiedziawszy to zamknął oczy gotów na wszystko.

Obdażył obcą istotę Zaufaniem o które prosiła choć, była to bardziej ufność w to że chęć zemsty będzie w niej sileniejsza niż wrodzona rządza mordu. Jeżeli źle obstawił też nie stanie się jakaś wielka tragedia w najgorszym wypadku umrze... Było mu to obojętne a może zacznie życie w innej epoce czy świecie ?
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 14-04-2019 o 15:39.
Brilchan jest offline  
Stary 14-04-2019, 16:27   #23
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Nie, nie zabije się, nie mam ku temu powodów - odpowiedziała Anioł. - Jestem syty, a potrzebuje cię żywego. Mój głos słyszy tylko ten, którego dotykam
Oczywiście Tony nie mógł widzieć co stwór robi, inaczej znów zamienił by się w kamień. Ramiona, wcale nie zimne i nie kamienne otoczyły go w pasie i nagle poczuł jakby znalazł się w kolejce górskiej. Pęd przycisnął go do ciała anioła, a uderzenie wiatru odebrało oddech.
W kilka sekund później wszystko się zatrzymało, a ramiona anioła zniknęły. Tony otworzył oczy zobaczył kamienną rzeźbę stojącą w starym magazynie, który jak wszystko w tym świecie było przejętym przez roślinność. Anioł wskazywał na odległy koniec pomieszczenia. Duch Lasu siedział na ramieniu anioła.
Duszek zjeżył się niczym i fuknął niezadowolony patrząc w kierunku wskazanym przez stwora.
Coś, a może raczej ktoś musnęło umysł geniusza. Tony, nie raz nie dwa miał okazję spotkać telepatów w swoim życiu i znał dobrze uczucie, gdy ktoś szpera ci w umyśle. Ten ktoś był na tyle uprzejmy, że jedynie sięgnął ku niemu, bez próby wniknięcia do jego świadomości.
- Stark? - Doktor wyłonił się spod kurtyny bluszczu, który musiał skrywać wejście do kolejnego pomieszczenia.
Kosmita wyglądał strasznie. Jego skóra była nienaturalnie biała, głębokie cienie pod oczami sprawiły, że jego twarz przypominała czaszkę. Wielki, krwawy siec pokrywał prawie cały lewy policzek. Jego ubrania były podarte i wsiały na nim jak na wieszaku.
- Nie mrugaj! - ostrzegł natychmiast Doktor gdy dojrzał popękanego anioła.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 14-04-2019, 23:19   #24
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Spokojnie Doktorku ten przedstawiciel Aniołów to sojusznik okazuje się że Śmieszka jest bardziej pokręcona niż nam się zdawało porwała tego tutaj do swojego prywatnego zoo żeby udowodnić że jest lepsza od reszty rasy a przynajmniej tak twierdzi... Jak na razie doprowadził mnie do ciebie więc może rzeczywiście zemsta coś znaczy ?- Tony gorzko się uśmiechnął bo brzmiało to wyjątkowo ironicznie w ustach półnagiego mściciela.

- Nie wyglądacie najlepiej Doktorze trzymajcie wasz odpromiennik- Podszedł do kosmity i wcisnął mu krążek w rękę - Znalazłem dla was też coś w rodzaju medyka... Ten miły zielony kotek to duszek lasu taka uczynna istota z tego wymiaru przed chwilą uratował mi życie po wybuchu więc wziąłem go ze sobą sądząc że cofnie efekty promieniowania power cosmic na tobie i Jenny- Wyjaśniał starając się podprowadzić Władce Czasu do kotka.
 
Brilchan jest offline  
Stary 21-04-2019, 21:00   #25
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Duszek zeskoczył z ramienia Anioła i po kociemu otarł się o nogi Doktora. Kolory wróciły na twarz kosmity, i choć dalej był wychudzony nie wyglądał już jakby miał się za chwilę zemdleć.
- Ale jak to działa? - spytał Doktor podnosząc zielonego kotka. - Przyśpieszenie regeneracji? Ale wtedy bym poczuł ubytek w zasobach organizmu, ale to nie to... cofnięcie czasu biologicznego? Nie, włosy nie cofnęły się do mieszek... Zupełnie tak, jakbyś bezpośrednio wpływał na organizm, ale dostarczając energię do jego naprawy z zewnątrz.
Duszek miauknął i wyślizgnął się z rąk Władcy Czasu. Na podłodze gdzie wylądował natychmiast wyrosła trawa i drobne stokrotki.
- Wcale za dużo nie mówię, ale nie rozumiem jak ty uzdrawiasz. - kolejne miałknięcie. - Jestem wdzięczy, ale... Jenny!
Doktor pobiegł do wyrwy w bluszczu, a w ślad po nim pobiegł Duszek.
Star ponownie poczuł silną rękę Anioła na ramieniu.
- Tak, którą nazywasz Śmieszką, wkrótce tu będzie. Nie patrz na mnie i przypilnuj, żeby ona na mnie nie spojrzała. - geniusz usłyszał szept kamiennej rzeźby. - Prościej będzie jeśli pozwolisz mi przez ciebie mówić, próbowałem tego z żołnierzem w lustrzanej masce, ale odstrzeliłeś mi ramię. Nie skrzywdzę cię, ale może ci się to wydać dziwne. Wystarczy, że będę trzymać cie za kark
Za kurtyny bluszczu wrócił Doktor z niską blondynką o okrągłej twarzy. Dziewczyna uśmiechała się radośnie trzymając w ramionach Ducha Lasu, który mruczał radośnie. Miała na sobie bojówki i t-shirt w zielonym kolorze, a na nogach czarne, wojskowe buty.
- O! Czyli tak wygląda Łkający Anioł? Wcale nie taki straszy jak mówiłeś tato - powiedziała wesoło.
Anioł na moment wyszczerzył kły, by z kolejnym mrugnięciem wrócić do neutralnej twarzy.
- To jaki jest plan? - spytała dziewczyna
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 02-05-2019, 15:00   #26
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Dyskusje Doktora z duszkiem były przeurocze Tony dawno temu się nauczył żetrzeba chwytać chwilę uśmiechu w tym superherosowym szaleństwie żeby jakoś funkcjonować.

- Witaj Jenny miło cię poznać z chęcią bym pogadał ale niemamy za dużo czasu bo Śmieszka jest w drodze. Ten tutaj Anioł którego dla ułatwienia będę od teraz nazwać Smuteczkiem twierdzi że Śmieszka oszalała od nadmiaru mocy i trzymała go jako więźnia- Zaczął wyjaśniać ich obecną sytuacje.

- Nie bardzo mi się uśmiecha pozwolenie mu zabić Śmieszki rzeczywiście głupio zrobiliśmy dając dziecku moc na poziomie Omega. W naszej chęci pomocy nie wzięliśmy pod uwagę że mimo przeogromnej wiedzy i intelektu była istotą niedojrzałą. Mam nadzieje że Uda mi się do niej dotrzeć bo jestem współodpowiedzialny za to co się z nią stało a w przeciwieństwie do ciebie Doktorze wiem jak to jest czuć się odrzuconym przez cały świat - Wyjaśnił.

- A teraz Smuteczek chcewam coś powiedzieć i żeby to zrobić musi mnie złapać za kark pewnie chodzi o jakieś wibracje... Dobra stary chwytaj mogę robić za twoją tubę ale potem masz mnie puścić bo chcę pogadać z twoją dręczycielką- Powiedział i ponownie naszły go czarne myśli.

Czy Anioł zabije go teraz kiedy nadał mu głupie przezwisko i oznajmił brak chęci udziału w mordzie ?

Czy naprawdę go to obchodziło ?

Czy Śmieszka zechcę wogólego wysłuchać czy jest już stracona i pochłonięta szaleństwem jak Madcap ?
 
Brilchan jest offline  
Stary 06-05-2019, 20:59   #27
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Nie wiem, czy to dobry pomysł - powiedział Doktor spoglądając na anioł z nieufnością.
- Oj tato, zawsze trzeba mieć sprzymierzeńców, nie? Wróg mojego wroga - powiedziała Jenny z uśmiechem.
Dłoń anioła zacisnęła się na karku Tonyego. Nie na tyle, by sprawić ból, ale geniusz prawie nie mógł poruszyć głową. Dłoń była niczym kołnierz bezpieczeństwa.
- Jeśli możecie jakoś zająć moją siostrę, oślepić ją, ja mogę zabrać jej czas. Wróci do swojej postaci nim zyskała swój czas.- Głos anioła był inny niż Tonyego. Były avenger czuł jak jego gardło i usta poruszają się, a strony głosowe wibrują tworząc dźwięk. Uczucie było podobne jakby ktoś kontrolował jego ciało, a on sam walczył z silną potrzebą kaszlu. Z resztą gdyby nawet spróbował, pewnie i tak anioł, by na to nie pozwolił.
- Czyli zrobimy za ciebie najcięższą robotę? - prychnął Doktor. - Jakby było można inaczej.
- Jeśli chcecie przeżyć - przemówił znów anioł.
Nagle przez jedno z wielu okien leciała zbroja. Był to jeden z egzemplarzy tutejszego generała Starka.
- Wyszukiwanie sygnatury genetycznej zakończone - odezwał się mechaniczny głos. - Wisisz mi już dwie zbroje - tym razem był to głos generała Starka.
Zbroja otworzyła się i posłusznie czekała na pilota.
- Może by ją trochę podrasować? - spytał Doktor wyjmując soniczy śrubokręty. - Działa instynktownie, nie myśl, tylko wybieraj ustawienia, taki system na zasadzie czytania intencji bezpośrednio z fal mózgowych.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 16-06-2019 o 11:49.
Dragor jest offline  
Stary 06-05-2019, 22:01   #28
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- EKHM EKHM- Odkaszlną Tony gdy już został puszczony - Następnym razem szukaszsobie innej tuby głosowej Smuteczku

- Czyli co to by było na tyle ? Sądzicie że jest szalona i nie do odratowania ?! I chcesz zniszczyć takie piękne wielofunkcyjne urządzenie technobiologiczne które dla niej stworzyłeś ?... No w sumie niedawno zniszczyłem zbroje alternatywnego mnie ale i tak jest to bolesne dosłownie i w przenośni - Stark był w pełni świadom własnej hipokryzji.

- OK jestem jedynym w tym pomieszczeniu którego nie próbowała zabić w ten czy inny sposób więc chyba nie bardzo mam prawo głosu w naszym świecie też mieliśmy herosów którym trzebabyło ograniczyć moce bo oszaleli ale cofanie jej do stanu sprzed przemiany wydaje mi się trochę... Zbyt wysoką karą ?... Sam nie wiem

Wtedy przyszedł prezent od Generała Starka Tony niezbyt radośnie wkroczył do środka i nadał komunikat do swojego duplikata z tego wymiaru.

Cytat:
Wyślę ci nawet dwadzieścia bo i tak moich nie będę używał w tym Hulkbustera z pomocą której w pojedynkę będziesz mógł pokonać tego potwornego raka czy waszą wersje Spider- Mana o której opowiadał mi Rogers ,

Jeżeli przeżyje
- Doktorze zanotujesz sygnature tego wymiaru ? Będę potrzebował przesłać tutaj sporawą paczkę- Poprosił

Na pytanie Doktora odpowiedział
- Pamiętasz tą zbroje w której cię ratowałem przed Arminem Zolą z łodzi podwoddnej ? Kiedy chciał sklonować Armie WładcówCzasu i rozwalił Conntinum Czasoprzestrzenne? To była zbroja antyhakerska miała aluminiowe kule i technologie maskującą oraz bomby EMP które powinny oślepić Cybernetyczne zmysły Śmieszki. Wykorzystać jej ulepszenia przeciwko niej. - Genialny umysł Iron Mana miał to do siebie że bez problemu był wstanie poddać Doktorowi schematy tego podtypu zbroi.

Gdy zakończyli modyfikacje Doktor mógł wyłapać że Stark coś kombinuje "To jest złęrozwiązanie nie mogę pozwolić żeby ktoś ją zabił"

- I VOLUNTIRE AS A TRBIUT! - Krzyknął Tony chanelingując swą wewnętrzną Katniss Evergreen. Wystartował z pomieszczenia chcąc odxciągnąć zagrożenie od pozostałej trójki

Plan był prosty i samobójczy odciągnąć Śmieszkę od reszty i spróbować się z nią dogadać. Wątpił czy mu się powiedzie ale nie chciał robićtemu biedactwu krzywdy bo sam był współodpowiedzialny za narzucenie jej tego brzemienia potęgi.

Komunikat do Śmieszki

Wiadomość ową nadał na wszystkich możliwych pasmach. - Śmieszka Złotko, błgam cię usiądźmy i pogadajmy! Zabiorę cię na kawę i pączki! Słuchaj nie będę udawał że rozumiem jak to jest być kilkudniową istotą której narzucono przypadkowo brzemie całkowitej potęgi i która czuje się nieważna - Zaczął - Ale wiem jak to jest być wzgardzonym geniuszem którego nienawidzi cały świat choć zrobił co mógł żeby go ulepszyć a pragną tylko akceptacji innych osób. W pewien sposób rozumiem twoją potrzebę zemsty. Czasami też mam ochotę zniszczyć świat ukarać ich za to że mną wzgardzili - Niechętnie przyznał się do swych najmroczniejszych myśli.

- Doktor chciał dobrzenie mógł cię wcześniej znaleźć ponieważ musiał zablokować wspomnienia o twoim istnieniu żeby zachować spójność linii czasu. Nawet gdy odblokował już barierę twoja podróż przez Oko Czasu i wymazanie twoich danych z historii dla twojego własnego bezpieczeństwa uniemożliwiło mu odnalezienie cię. Rozumiem że czujesz się odrzucona ale masz umysł Władcy Czasu wiem że potrafisz zrozumieć logikętego postępowania

- Jestem współwinny temu co się z tobą stało byliśmy tak zajęci chęcią uratowania twojego życia i poprawy jego jakości że nie pomyśleliśmy jakie będą tego efekty. Pewien mądry facet powiedział mi kiedyś że z wielką mocą i wiążę sięwielka odpowiedzialność

- Twoja moc jest przeogromna jeżeli chcesz mogę z tobą wyruszyć na podbój wieloświata ja bęwdę TWOIM towarzyszem bo mój świat mnie nienawidzi i chyba nie potrzebuje- Złożył pierwszą propozycje.

- W moim świecie żyje Profesor Charlese Xavier prowadzi Akademiedla utalentowanej młodzieży gdziepomaga nastolatkom opanować ich niezwykłe dary. Zajmuje się głównie mutantami ale z pewnością zgodziłby pomóc się też i tobie. Miałabyś mnóstwo koleżanek i kolegów oraz okazje na przeżycie beztroskiej młodości. W moim świecie jest mnóstwo osób dorwnujących ci potęgą byłabyś jedyna wswoim rodzaju ale nie kłułoby to nikogo w oczy.

- Jeżeli uważasz że daliśmy ci za dużo odpowiedzialności i nie chcesz być tym kim jesteś teraz to z tym też mogę pomóc ale ta opcja mnie osobiście podoba sięnajmniej. Nienawidzę teraz siebie ale nie zrezygnowałbym nigdy z tego co czyni mnie szczególnym


Miał nadzieje że uda mu się przedrzeć do Śmieszki przez mgłę złości i szaleństwa i naprawić błąd który wraz z Doktorem popełnił nie zapewniając Śmieszce należytego wsparcia.

Jeżeli zaś Smuteczek miał racje i szaleństwa Śmieszki nie da się okiełznać jego gadanina powinna odwrócić jej uwagę.
 
Brilchan jest offline  
Stary 16-06-2019, 14:46   #29
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Śmieszka pojawiła się przed Starkiem okolona złotym światłem. Była bardzo piękna, lśniąc niczym istota utkana ze światła.
- Byłbyś gotów mi wybaczyć i zostać moim towarzyszem? - powiedziała kładąc rękę na pliczku maski kryjącej twarz geniusza. - Głupi jesteś
Nagle wyświetlacz zbroi zaczął pokazywać czerwone ostrzeżenia o gwałtownym spadku energii. Następnie wszystko zgasło, a zaawansowana broń stała się jedynie metalową klatką. Śmieszka jednym ruchem otworzyła hełm ratują Starka przed atakiem paniki z powodu klaustrofobii.
- Zobaczymy co inni powiedzą, jestem tego bardzo ciekawa - Śmieszka złapała Starka pod ramionami, twarzą od siebie i przytuliła go mocno do siebie. Jej pełne usta były tuż jego prawym uchu. - Ile jest Doktor w stanie wybaczyć
Śmieszka opadła wraz z byłym avengersem do wnętrza hangaru. Doktor otworzył usta, by coś powiedzieć, gdy drugi anioł pojawił się za nim.
- Siostro, poddaj się - powiedział Anioł za pomocą Doktora.
- I jeszcze frytki do tego?- prychnęła Śmieszka.
Anioł milczał, a Władca Czasu jęknął, gdy palce rzeźby zacisnęły się mocniej na jego gardle.
- Tato! - Jenny zrobiła krok do przodu.
- Nic mi nie jest. Obiecuję, wszystko będzie dobrze- powiedział przyduszonym głosem Doktor.
- No i masz zakładnika, ja też. Tylko mój jest dobrowolny. - powiedziała Śmieszka. - A ty co zrobisz? Odeślesz go w przyszłość? Znajdę go i przeniosę tam gdzie chce. Złamiesz mu kark? Zregeneruje się. Nie możesz się żywić tak jak ja, bezpośrednio z energii życiowej. Dalej jesteś zależy od energii temporalnej. Jesteś żałosny.
- Ja wiem po to tu jestem. Wiem co mam robić i kim jesteś. Ty jesteś anomalią, jesteś wynaturzeniem. - powiedział drugi anioł.
- Ja uważam, że każdy ma prawo do życia - zauważył Doktor krztusząc się lekko.
Śmieszka przycisnęła Starka mocniej do siebie. Systemy zbroi włączyły się nable, a geniusz znów poczuł ciepłe usta koło swojego ucha.
- A teraz moja magiczna sztuczka - wyszeptała.
Nagle kilka rzeczy stało się na raz, Stark został sam, Doktor krzyknął, urwana ręka anioła dyndała mu na szyi, a Duch Lasu wydał z siebie przeciągnięty jęk.
Śmieszka stała w całej swej okazałości trzymają brata za szyję. Złote ozdoby lśniły odbijając światło w tysiącach zajączków.
- Fakt jestem stuknięta, fakt jestem pasożytem. Ale wiesz co? Ja się mogę zmienić, z kalekiego anioła mogę być czymś nowym. Teraz wiem, że mogę odżywiać się jak inne białkowe zwierzęta. Może nie będę tak potężna jak teraz, ale po co mi to? A teraz do widzenia. Baw się dobrze w epoce dinozaurów!
Błysnęło złote światło. Anioł zniknął, a Śmieszka padła na kolana. Złoty blask, który emitowała zgasło.
- No to lepiej miejcie jakiś plan na powrót do domu, bo ja użyłam resztę mocy temporalej na odesłanie tego gniota w przeszłość - powiedziała Śmieszka i położyła się na podłodze oddychając głęboko. Wyglądała jakby właśnie przebiegła kilometr w upale. Pot perlił się na jej oliwkowej skórze.
- Czy jesteś normalna?! Czy wiesz ile krzywdy zrobiłaś innym! - krzyknął Doktor wyraźnie wyprowadzony z równowagi.
- Nie zabiłam człowieka, tylko parę innych zwierząt, no ale ludzie jedzą zwierzęta, nie? I owszem jestem stuknięta, ale to już przyznałam - westchnęła Śmieszka.
Duch Lasu z zaciekawieniem zaczął obwąchiwać anioła, po czym usiadł przy niej i zaczekał radośnie.
- "Każdy zasługuje na drugą szanse?" Może gdy nie robi się dziur w czaso-przestrzeni!
- Tato! - Jenny położyła rękę a ramieniu ojca. - Ona przez jakiś podróżowała ze mną i nie było źle. Tylko jej odbiło, gdy wchłonęła za dużo energii czasu.
Doktor podrzucił w ręce w powietrze w oznace frustracji.
- Stark, a ty co myślisz?
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 17-06-2019, 16:18   #30
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Geniuszowi zabrało chwilę złapanie oddechu i przyswojenie wszystkich informacji - Uważam że powinniśmy potraktować Śmieszkę jak osobę chorą psychicznie lub uzależnioną. - Odpowiedział na pytanie następnie zwrócił się do Anielicy:
- Sama przyznajesz że masz problem wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem byłoby doinstalować ci blokery wchłaniania energii temporalnej na podobnej zasadzie gdy osoby z problemami neurlologicznymi są zmuszone przyjmować leki które pomagają im wrócić do równowagi- Wyjaśnił swój punkt widzenia.

- Przyznajesz że masz problem i prosisz o pomoc to pierwszy krok do osiągniecia sukcesu. Osobiście widzę pewne podobieństwo do twojego uzależnienia od energii temporalnej do moje uzależnienia od substancji psychoaktywnych stąd uważam że należy ci okazać pewną wyrozumiałość biorąc dodatkowo pod uwagę twój młody wiek i związaną z nim niedojrzałość emocjonalną- Po wzięciu głębszego oddechu dodał

- Jednak to nie ja zostałęm najmocniej pokrzywdzony przez twoje działania więc to dwójka władców czasu oraz Agentka Hill mają moim zdaniem więcej prawa głosu w tej kwestii

- Co do wydostania sie z tego świata mają tutaj jakąś włądczynie pajęczego totemu i wcześniej sprowadzali pomoc z innych wymiarów więc powinniśmy sobie poradzić. W najgorszym wypadku zawsze możemy pogrzebać w ruinach laboratoriów i wspólnymi siłami zbudować transporter
 
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:03.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172