|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-11-2019, 08:05 | #71 |
Reputacja: 1 | Franko spostrzegł jak muzyk zbladł. Nie należał do tych szczególnie opalonych ale gdy krew w taki sposób odpływa z twarzy oznacza to tylko jedno... Franko zbyt wiele razy widział w swoim życiu taki strach... Zbyt wiele razy sam go wywoływał. Ruszył więc do przodu przebijając się przez zebranych ludzi i rozpychając ich bezceremonialnie na boki. Był niczym lodołamacz dla Maxa i Tomiego. Którzy przepraszali rozsierdzonych i wygrażających im klubowiczów. Gdy Franko dotarł przed muzyka stał on sam ze wzrokiem wbitym w kopertę. Cały drżał ze skrywanego przerażenia. Położył mu swoją wielką łapę na ramieniu i powiedział. - Chyba potrzebujesz naszej pomocy... |
12-11-2019, 11:27 | #72 |
Reputacja: 1 | Jakieś ogromniasty kulturysta podszedł pogadać Duncan wciąż będąc w szoku spojrzał się na gościa jak na ducha: - Pomoc? Dzięki stary, jak możesz mi pomóc olbrzymie? Hmmm,....Masz może jakieś znajomości w liniach lotniczych? Ten żółtek brandzel jeden właśnie mi oznajmił, że chcę jutro zabić moją kapele a mnie zostawi żebym cierpiał, bo widzi, skurkowaniec że nie boję się umierać - W sumie głupio było mówić o takich rzeczach obcej osobie, ale co mu szkodzi? Nie sądził żeby Yakuzy zatrudniały białego szpiega żeby sprawdził, co planuje to byłoby zbyt skomplikowane. Podszedł do Julii i podał jej kopertę - Słuchaj nie ma czasu się kłócić potem możecie mnie opierdalać bierzcie tą kasę i jedzcie na lotnisko. Dla mnie to zadziałało, kiedy spierdoliłem z Glasgow. Ja w tym czasie jakoś im rozpierdolże ten klub nie wiem zrobię bombę albo Mołotowa. Odwrócę ich uwagę - Pierdolił głupoty, ale nie potrafił bezczynnie godzić się z tym żeby jakieś chuje mu rozkazwały. |
12-11-2019, 14:27 | #73 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Nagle punk poczuł jak wielka łapa olbrzyma znów kładzie się na jego ramię, tym razem jednak ciągnąć go ze sobą, a na koniec odwracając. Teraz obok mięśniaka stali jakiś okularnik i dzieciak, prawdodpobnie młodszy od Duncana. - Słuchaj no... - przemówił dzieciak. - Nieładnie tak się zachowywać w stosunku do kogoś kto stara ci się pomóc. Znamy pewnych ludzi, jasne? - mrugnął okiem. - Zanim ewakuujesz pół miasta, daj im szansę spróbować. Dobra, który z tych żółtych jest szefem?
__________________ |
12-11-2019, 14:46 | #74 |
Reputacja: 1 | - Idioto bądź dla nich milszy to twój długi jęzor wpędził nas w kłopoty - Odpowiedziała Julia. - Tak, masz... Znaczy się ma Pan racja - Odpowiedział dzieciakowi - Przepraszam, po prostu jestem jeszcze trochę roztrzęsiony nie powinienem być opryskliwy nie chciałem Pana urazić - Dodał patrząc w górę na kulturystę. Muzyk zerknął kontem oka na resztę zespołu większość jeszcze nie wyszła z szoku Shaka wgapiał się w chłopaka, „który ma znajomości " jakby zobaczył ducha. Czyżby obudziła się w nim jakaś nadzieja? - To, co panowie proponują? Może moi koledzy zbiorą klamoty a my pójdziemy w jakieś bardziej przyjazne rejony? Wszystko to przez to, że chciałem pomóc zaginionej dziewczynie i nieszczęśliwej matce... - Westchnął. - O siebie się nie boje gdyby mi grozili zrobiłbym to jeszcze raz, ale... - Zabrakło mu słów pokręcił tylko głową. - Nie wiem, kto jest szefem wiem tylko tyle że parę tygodnie temu wykupili ten klub. Tamten facet który ze mną gadał jest jakimś wyższym szarżą może to on jest Szefem? W loży VIPów jest jakaś Panienka Miko a na zapleczu mają coś ważnego schodów na dół pilnuje dwóch ludzi - Zaczął wyliczać informacje które wydawały mu się przydatne. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 12-11-2019 o 14:55. |
12-11-2019, 15:12 | #75 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Hej, halo, tu jestem - Tommy'ego trochę irytowało, że punk rozmawia tylko z Franko, jego prawie zupełnie ignorując, ale głównie irytowała go obecność opartego o ścianę Gary'ego, którego sam postanowił nie zauważać, ale jakoś mu to nie wychodziło. - Myślę, że warto porozmawiać z tamtym gościem lubiącym grozić młodym muzykom. Pewnie chętnie opowie ci ze szczegółami kto tu jest prawdziwym mistrzem kukiełek, co? - stuknął mięśniaka łokciem. - My spróbujemy w tym czasie wyprowadzić was w jednym kawałku na zewnątrz. Albo prawie w jednym kawałku w przypadku niektórych - dodał złośliwym tonem. - Pewnie narobimy sporo zamieszania, więc temu tu olbrzymowi będzie łatwiej działać. Nagle jakby przyszło mu coś do głowy. Odwrócił się w stronę Maxa i szepnął, by nikt inny nie mógł go usłyszeć: - Wziąłeś swój sprzęt, co nie?
__________________ Ostatnio edytowane przez Col Frost : 12-11-2019 o 15:14. |
12-11-2019, 15:21 | #76 |
Reputacja: 1 | Franko pokręcił głową... - To nie czas i miejsce. Wyprowadźmy stąd te dzieciaki. Pogadamy w klubie. Zbyt dużo tu postronnych, a wolałbym, żeby żółtym nie przyszło coś głupiego do głowy... Wrócimy jak będzie na to czas - dodał widząc zawiedzioną minę chłopaka. - A teraz musimy ich stąd gdzieś zabrać. - Macie jakieś w miarę bezpieczne miejsce? Albo transport Bo my ostatnio zmuszeni do korzystania z miejskiej...- zapytał punka. |
12-11-2019, 15:26 | #77 |
Reputacja: 1 | Duncan przejechał palcami po irokezie nerwowym gestem spojrzał się na dzieciaka przypominał mu Remi ego - Tak spoko, wiesz... Wie Pan w robieniu chaosu to ja mogę pomóc... Wiem, że to zabrzmi jak szaleństwo, ale kojarzycie tych herosów z Internetu? Kid, Avalanche i Wujka Wanie? Ja też mam moc potrafię tworzyć barierę z fali dźwiękowych, która rani i niszczy... Tylko że muszę chwilę pograć nim zacznie działać - Powiedział do chłopaka. - Oprócz tego potrafię wywoływać sugestie u słuchaczy, ale tylko do dziewięciu osób nie wiem mógłbym wmówić paru osobom, że jest pożar albo, co? Chociaż może przed tym chaosem niech zabiorą sprzęt? Powiedzieli, że mordować będą jutro. Chociaż chuj z tym sprzęt zawsze można kupić nowy jakby, co ja jestem do Panów dyspozycji - Niby nie powinien tak otwarcie mówić nowo poznanym o swoich mocach, ale doszedł do wniosku, że skoro i tak jest w czarnej dupie to zaryzykuje! Ściągnął z pleców gitarę akustyczną i spytał - To jaki jest plan ? Olbrzym ostudził ich zapał - No mamy Squad w starej dzielnicy fabrycznej a tak to jeździmy raczej autobusami, bo samochody to są studnie bez dna - Odpowiedział. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 12-11-2019 o 15:37. |
13-11-2019, 18:57 | #78 |
Reputacja: 1 | -Sprzętu nie mam, był postrzelany i nie miałem czasu na przeróbki -odparł Max do Tommiego. -Ale jak masz jakiś pomysł, to powiedz, bez sprzętu też coś wymyślimy.
__________________ -To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację. |
13-11-2019, 22:32 | #79 |
Reputacja: 1 | Kilka chwil później stali za tylnymi drzwiami klubu, na mrozie. Śnieg zacinał coraz mocniej. Widoczność zmniejszyła się solidnie. Dalej niż 20 m nic nie było widać poza białym tumanem. Zrobiło się zimniej, ze 20 stopni jak nic. Pozostało pytanie, dokąd teraz? |
14-11-2019, 12:33 | #80 |
Reputacja: 1 | - Idźmy do tego waszego magazynu. - Mruknął Franko jako jedyny nie próbujący się szczelniej okryć mimo przenikliwego zimna. Było to tak nienaturalne, że zwróciło uwagę niemal wszystkich. Franko jednak tego nie zauważył ruszył do przodu niczym pług przebijając się do przystanku. - Którym autobusem jedziemy? Obładowana sprzętem ekipa z trudem nadążała za muskularnym Włochem. |