|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-09-2020, 23:48 | #131 |
Reputacja: 1 | - Wybaczcie brak delikatności i taktu - powiedział android, z tonu nie dało się wyczuć czy przeprasza naprawdę czy drwi. - Teraz udamy się przed bramę, gdzie Tien walczy lub walczył. Prawdopodobieństwo, że nasz wróg zabrał tam więźnia by jego widokiem pognębić Tiena jest bardzo duże. Zwłaszcza, że ani w domu, ani w więzieniu go nie było. Ostatnio edytowane przez Col Frost : 24-09-2020 o 21:30. |
24-09-2020, 21:30 | #132 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Plan początkowo działał, ale im bliżej centralnego placu byli, tym więcej Żurawi spotykali po drodze. C-SGK1 próbował ukryć swoją łatwo rzucającą się w oczy facjatę pod kapturem, ale noszenie kaptura w upalny dzień już samo w sobie rzucało się w oczy. Na szczęście "gospodarze" biegali we wszystkich kierunkach, zaaferowani tym co się działo w ich siedzibie. Rottoro postanowił zaryzykować. Chwycił jakiegoś przebiegającego chudzielca za jego szaty i podniósł do góry.
__________________ |
25-09-2020, 13:41 | #133 |
Reputacja: 1 | Stając tak by był zasłanianiu przez Rottoro zapytał: - To pewnie i jego kompanowi pozwoziliście uwolnić się i uciec? Dalsze ich działania były uzależnione od odpowiedzi, jeśli Chiaotzu uciekł z Tienem oni także nie mieli tu nic do roboty. Jeśli jednak nie uciekł, trzeba było zasięgnąć języka, może ten Żuraw będzie coś wiedział. |
01-10-2020, 21:43 | #134 |
Reputacja: 1 | - Na imię mam Marduk, a jakie jest twoje?- odparł zimno Saiyanin, pomimo trudnej i upokarzającej sytuacji starając się nie okazywać słabości przed obliczem wroga. Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 01-10-2020 o 21:46. |
02-10-2020, 17:08 | #135 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Żuraw oderwał spojrzenie od Rottoro, któremu dotąd poświęcał całą uwagę i po raz pierwszy spojrzał na C-SGK1. Już miał odpowiedzieć, ale nagle zamarł z lekko uchylonymi ustami. Na jego czole pojawił się groźny mars.
__________________ |
05-10-2020, 23:48 | #136 |
Reputacja: 1 | Czas było na demonstrację. Szybkie uderzenie dłoni ścięło kamienny filar podtrzymujący dach tarasu. - Nie przyszliśmy tu by wa skrzywdzić, ale jeśli nie odstąpicie czeka was to... Wyrzucił ścięty filar wysoko w powietrze. Oczy otaczających śledziły filar czekając co też się z nim stanie. Filar osiągnął punkt maksymalni i runął w dół. Roztrzaskując się na bruku i siejąc wokoło odłamkami. Najbliżsi odskoczyli odruchowo w tył. Wszyscy rozejrzeli się w poszukiwaniu intruzów. Ci jednak znikli bez drgnięcia Ki. Jedyna wskazówką mógł być toczony podmuchem powietrza kapelusz. * - MMMooogggłłeeeśśś uuuppprrrzzeedddzziiićć - ledwo dał radę wyjąkać Rottoro zwalczając pęd powietrza. Kolejne skręty i przeciążenia dały się we znaki obu uczniom. - Przepraszam. Podwójnie. - odparł C-SGK1 nagle skręcając nagle by zniknąć z oczu potencjalnemu pościgowi i ukrywając się w bramie. |
08-10-2020, 23:58 | #137 |
Interlokutor-Degenerat Reputacja: 1 | Zere'el rozchylił nieznacznie usta w zdziwieniu. Żute przez niego dla zabicia czasu źdźbło trawy upadło na grunt. Wojskowy konwój?! Zdawał sobie sprawę z bogactwa Girmów. Nie dalej niż przed kilkoma minutami miał okazję obserwować ich nowoczesną posiadłość. Ale żeby do tego jeszcze załatwili sobie ochronę wojska? Setki myśli przebiegały teraz przez umysł Zere'ela. Wprawnym okiem doświadczonego wojskowego obserwował kolejne ścigacze oraz ciężarówki, rozpoznając konkretne modele. Szukał wymalowanych numerów bądź herbów, które pozwoliłyby mu zidentyfikować brygadę, do której należeli żołnierze. Ostatnio edytowane przez Bardiel : 09-10-2020 o 00:01. |
09-10-2020, 09:19 | #138 |
Reputacja: 1 | Imperium Saiyańskie? Marduk był niezwykle zdziwiony tą informacją. Czyśby jacyś Saiyanie którzy przeżyli zniszczenie planety Vegeta, stworzyli w odległych rubieżach galaktyki swoje własne imperium? Czy ten olbrzym, który go pokonał, był Saiyaninem? I dlaczego to "Nowe Imperium Saiyańskie" ich zaatakowało, była to świadoma strategia czy jakieś nieporozumienie? |
11-10-2020, 19:46 | #139 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Parę godzin później Zere'ela obudziła jedna z jego służących, przynosząc mu śniadanie do łóżka oraz informację, że dzwonił kapitan Callan z policji z prośbą o spotkanie. Ransan po posiłku wstał i siadł do komputera, gdzie w sieci starał się znaleźć symbol, jaki znajdował się na burtach pojazdów wojskowych, zmierzających do rezydencji Girmów. Był to herb 66. pułku piechoty zmechanizowanej, tak zwanych "Duchów", bo w natarciu poruszali się tak szybko, że meldunek o ich położeniu błyskawicznie stawał się nieaktualny. Zastępcą dowódcy pułku był, tak się szczęśliwie złożyło, stary znajomy Zere'ela z akademii - Micil Cristh, teraz już major.
__________________ Ostatnio edytowane przez Col Frost : 18-10-2020 o 18:26. |
22-10-2020, 11:18 | #140 |
Reputacja: 1 | - Nie damy rady przejść poi cichu - powiedział android - prawdopodobieństwo sukcesu drastycznie spada. Musimy przeczekać. Proponuje ukryć się na strychu lub w piwnicy opuszczonego domu i poczekać do zmroku. Wtedy złapiemy strażnika i wypytamy. - Zeszli z widoku, by nie rzucać się w oczy. - Jest też pewne prawdopodobieństwo, że Tien uwolnił więźnia podczas swojej ucieczki. Wtedy jesteśmy tu niepotrzebni i powinniśmy się stąd zabrać. To twój mistrz więc co o tym sadzisz? |