|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-05-2018, 22:20 | #1641 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - Jest w garażu! - krzyknął schylony szturman gdy spadał jeszcze na niego grad szklanych odłamków i resztki z roztrzaskanej śrutem framugi. - Foxy! Leć na górę! Weź go z góry! - krzyknął do rudzielca jaki był kilka kroków za nim. To i do schodów na górę miała bliżej. A z piętra może mogła widzieć także i BRAT-a i drugą połowę drużyny. Bo jemu to ten cholerny parkan zasłaniał ale na słuch to samochód z Irishem i Sky musiał być już całkiem blisko. Szturman wychylił się przez rozbite okno wycelowując w garaż i podejścia do niego. Facet sam obrał sobie los gdy przemówił ołowiem a nie inaczej więc Morrison czuł się zwolniony z dalszych prób negocjacji. No chyba, żeby ten Allan wylazł z łapami do góry czy co. Czekał aż Foxy zajmie miejsce na górze. To by mieli dwie lufy przeciw jednej i to z dwóch kierunków. Obawiał się, że tamten poza kryjówką w garażu mógł mieć jeszcze jakiś sprzęt jeżdżący w środku. Jakby Foxy zajęła swoje miejsce mógłby spróbować podbiec bliżej. Bo sam garaż zasłaniał mu widok więc typ mógł zwiać na ulicę oknem czy inną dziurą. No ale tam powinien nadziać się na dwójkę w samochodzie.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
21-05-2018, 10:48 | #1642 |
Reputacja: 1 | Andrew wychylił się ale zanim złożył się do strzału z karabinkiem z lunetą przeciwnik zniknął we wnętrzu garażu zatrzaskując drzwi, po chwili słychać było głośny łoskot, najpewniej szafy przewróconej żeby zabarykadować drzwi. Chwilę później trzaśnięcie drzwi i odgłos zapalanego silnika
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
24-05-2018, 20:46 | #1643 |
Reputacja: 1 | Cosmo -Wiesz, jak go tylko opatrywałem po tym, jak stawiał opór. Nie jestem lekarzem, ani tym bardziej chirurgiem. Co do zdrowia szeryfa, to może się mylę. Ale lekarza potrzebuje. Na pewno. Co do Dunna, to Andrew wie co robi. Chyba. Morrison dał się poznać ze strony lekkomyślnych i nieprzemyślanych poleceń. Ale to Cosmo postanowił zachować dla siebie. -Jak ci wszyscy będą zamknięci to mogę przekazać przez radio, że mają uważać na Dunna.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:18. |
01-06-2018, 01:15 | #1644 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - Cholera! - szturman przetrwał bez szwanku pierwszy i zaskakujący atak chyba tego Philipsa ale ten zbyt szybko zwiał do garażu nie dając mu szans na rewanż. Gdy szturman wyłonił się z zasypanego szklanymi odłamkami parapetu i wycelowanym Vectorem zobaczył tylko domykające się drzwi garażu. Wbiegł do środka! - Wbiegł do garażu! Lecę za nim, Foxy osłaniaj mnie! - krzyknął jednocześnie do rudowłosej dziewczyny jak i w radio mając nadzieję, że drugiej parze w samochodzie pozwoli to w jakiejś orientacji w sytuacji. Sam przeskoczył przez parapet i ruszył w pełnym pędzie w stronę niedomkniętych drzwi do garażu. Jakby tylko zdążył... Jakby dorwał skubańca na muszkę zanim uruchomi samochód... A tej strzelby przecież nie byłoby mu łatwo użyć jakby uruchamiał maszynę a szturman nie zamierzał czekać z pociągnięciem spustu gdyby sugestia wycelowanej z paru kroków lufy karabinku nie była wystarczająco wymowna. Philips podniósłby łapy to pewnie szturmanowi by wystarczyło by wziąć go do niewoli ale gdyby zwlekał sam podpisywał na siebie wyrok. Tylko, żeby zdążyć go dorwać zanim uruchomi brykę i ruszy...
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
04-06-2018, 20:04 | #1645 |
Reputacja: 1 | Cosmo Kiedy rozmawiałeś z Val pod szkołę podjechał samochód z którego kierowca pomógł wysiąść doktorowi Valorie Ribbert podeszła do niego -Dzień dobry doktorze, Szeryf jest ranny i trzeba go obejrzeć. I mam sprawę, jutro chcielibyśmy rozpocząć proces dlatego chciałabym żeby w ławie zasiadali mieszkańcy posiadający w mieście autorytet i nieposzlakowaną opinię, czy zgodziłby się doktor być jednym z nich? Nie musi doktor odpowiadać od razu Doktor popatrył uważnie na to co działo się na podwórzu szkoły -Czyli ktoś wreszcie postanowił zrobić porządki? Mógłbym zasiąść w ławie pod jednym warunkiem: to będzie prawdziwy proces -Tak, a zaraz po nim prawdziwe wybory. Andrew ruszył biegiem pokonując błyskawicznie parę metrów do drzwi garażu, nacisnął klamkę i walnął barkiem o drzwi które otworzyły się o parę cm, w poprzek drzwi leżała przewrócona szafa i sterta gratów. Ze środka garażu rozległ się cichy pisk opon, huk rozbijanej bramy po czym zgrzyt metalu i strzały (zapewne samochód z garażu zderzył się z BRATem Irisha) po chwili jednak słychać było że samochód się oddala
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
09-06-2018, 03:00 | #1646 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec ~ Cholera! ~ szturman syknął w myślach widząc, że plan mu się coraz bardziej sypie w starciu z rzeczywistością. Drzwi d garażu były zablokowane. Kto robi drzwi do garażu otwierane do środka?! Tego w ogóle się nie spodziewał, sądził, że szarpnie i się otworzą. A tak, potrzebował chwili czy dwóch na przeszuranie tej zawalonej szafy ale w tym czasie gospodarz nie dość, że chyba staranował garaż, ogrodzenie to jeszcze chyba grzmotnął w BRATa. ~ Cholera! ~ wszystko zaczynało się sypać coraz bardziej zwłaszcza jak usłyszał, że tamten chyba się wygramolił swoją furą zaczynał odjeżdżać. A pościgu samochodowego w ogóle się nie spodziewał nie brał pod uwagę. Już raczej zdobywania domu - twierdzy albo pogoni przez domy i ulice. A tu... - Foxy! Do samochodu! Gonimy go! Irish nie daj mu zwiać! - szturman zostawił te cholerne drzwi do garażu i biegł przez końcówkę podwórka do pickupa. Zostawało wierzyć, że Irlandczyk nawet w nie swoim muscle car dowiedzie swoich umiejętności i dogoni tego zwiewacza. Sam zamierzał wpakować się na skrzynię pickupa tak samo jak rudą kelnerkę. We trójkę ze Sky mogli stanowić ogniowe uzupełnienie pogoni. Tamten był sam a prowadząc trochę chyba ciężko by było odpowiadać ogniem.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
13-06-2018, 19:46 | #1647 |
Reputacja: 1 | Andrew, wybiegliście przez furtkę z tyłu ogrodu, po drugiej stronie ulicy Irish wyrzucając fontanny błota spod kół wyjeżdżał Bratem z przydomowego stawu, po stronie kierowcy widać było paskudne wgniecenie w drzwiach -Wskakujcie dorwiemy skurwysyna
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
17-06-2018, 15:32 | #1648 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - Tu, Morrison! Zbieg przesiadł się na samochód i zwiewa! Sam, weź go z drugiej strony, jedź na odgłos strzałów! - krzyknął do radia wczepionego w oporządzenie i wskakując na pakę BRAT-a. Skonczył gdy Foxy też wskoczyła na miejsce. - Dawaj, Irish, za nim! -krzyknął szturman stukając dłonią w dach kabiny.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
19-06-2018, 14:13 | #1649 |
Elitarystyczny Nowotwór Reputacja: 1 |
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena |
20-06-2018, 16:07 | #1650 |
Reputacja: 1 | Andrew Irish ruszył i zaczął przyśpieszać, po chwili między domami ukazał się charakterystyczny tył Cadillaca Seville który miał nawiązywać do luksusowych Bentleyów i RR ale dla wielu był po prostu kwintesencją stylistyki ery malaise. Irish puścił długą wiązankę pod adresem kierowcy samochodu przed wami więc wygląda na to że to ten którego szukacie. Brat podskakiwał na wertepach co utrudniało wycelowanie w samochód z przodu, powodując ryzyko że cześć serii poszłaby po okolicznych budynkach Irish. Dystans wynosił jakieś 200m Sam Sam zawróciła i skierowała się w stronę skąd ostatnio słyszała strzały. Tyle że one ucichły. Ortega zwolniła i toczyła się powoli na wolnych obrotach ale nie była w stanie ustalić gdzie ma jechać Cosmo Ktoś z ciężarówki przekazał ci wieści o pościgu. IH raczej się do tego nie nadawał, chyba że w terenie, albo jakimś skrótem
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
| |