|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-09-2019, 23:16 | #11 |
Reputacja: 1 | Nerwy Johna, napięte przez inercję dowódcy, zostały dodatkowo obciążone dziwnym znaleziskiem. -Załóżcie maski, na wszelki wypadek - Tanner uczynił to samo i zbliżył się do lisa, by uważnie mu się przyjrzeć. Idąc, unikał zagłębień terenu, w których mógł się zebrać gaz - jeżeli był to gaz. Dziwna sprawa. Pomimo długiego czasu na wojnie, w takich chwilach wciąż robiło mu się zimno i czuł pot spływający po plecach. Znał somatyzacje będące następstwem stresu, ale ani trochę nie czyniła go ta wiedza bardziej odpornym. Marzył o papierosie. |
28-09-2019, 10:13 | #12 |
Reputacja: 1 | Logan na niskich położył maskę obok siebie i na niskich obrotach toczył tak żeby Fox zasłaniał Johna od ewentualnego ostrzału wrzucił dwójkę i trzymał nogę na pedale zmiany biegu, ręka spoczywała na reduktorze który pozwalał na zmianę kierunku jazdy
__________________ A Goddamn Rat Pack! Ostatnio edytowane przez Leminkainen : 28-09-2019 o 10:31. |
28-09-2019, 17:58 | #13 |
Reputacja: 1 | Trickster posłuchał lekarza, a następnie wrócił na poprzednie stanowisko i jął bacznie lustrować kątem okolicę zastanawiajac w duchu o meldunku jaki będą musieli złożyć dowództwu... ktoś zaatakował Koroneva oddziały bronią masowej zagłady!
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
28-09-2019, 20:54 | #14 |
Reputacja: 1 | John Tanner Tanner ostrożnie wychylił się z wnętrza pojazdu. Maska przeciwgazowa ograniczała mu trochę widoczność, ale w tej chwili wydawał się być niezbędna. Szeregowy zsunął po pancerzu i gdy postawił stopy na ziemi, zaczął nasłuchiwać. Wokół panowała cisza. Jedynie silnik Jaguara mruczał tuż obok, jak przystało na prawdziwego kocura. Tanner rozejrzał się i wolno ruszył w stronę lisiego truchła. Przyklęknął przy nim i uważnie mu się przyjrzał. Wystarczyło tylko kilka sekund, aby John bez krztyny zwątpienia stwierdził, że lis zdechł z powodu użycia bojowych środków chemicznych w pobliżu. Ślady na ciele lisa, jak i te osiadłe na pobliskich kałużach wskazywały na gaz z grupy VX. Tanner przypomniał sobie słowa oficera, który go szkolił z tego zakresu. Nerve agents, gazy bojowe paralityczno-drgawkowe. Jeden z najbardziej niebezpiecznych bojowych środków chemicznych. Gaz nie tylko powoduje bolesną śmierć, ale także przyczynia się do dużego skażenia środowiska. VX nie rozkłada się szybko pod wpływem warunków atmosferycznych, a także nie rozpuszcza się dobrze w wodzie. Skutkiem tego skażenie terenu utrzymuje się przez co najmniej kilka dni. Ponadto środek ten łatwo przenika przez ludzką skórę, a zatem jakikolwiek bezpośredni kontakt z nim zwykle kończy się śmiercią. Serce Johna zabiło mocniej. Uświadomił sobie, jakie konsekwencje może mieć jego odkrycie. Z jednej strony oznaczało to poważne kłopoty, choćby z czerpaniem wody, ale z drugiej oznaczało to, że być może ruskie żołdaki gryzą już ziemię. Logan Wilmer Ciało Wilmera było całe napięte. Adrenalina buzowała mu w żyłach. Trzymał nogę na pedale gazu i w każdej chwili był gotów ruszyć lub zmienić pozycję, aby osłaniać medyka. Przez cały czas obserwował przed pole. Nagle dostrzegł coś. Trwało to ułamek sekundy i Logan nie był do końca pewny, czy mu się to nie przewidziało. Kilkaset metrów po prawej stronie coś błysnęło. Refleks od lusterka sygnalizacyjnego, odbicie od lunety karabinu snajperskiego, a może to było tylko zwykłe przewidzenie. Logan trwał przez kilka sekund w napięciu, ale błysk już się nie powtórzył. Tom "Trickster" Kane Trickster miał złe przeczucia. Broń chemiczna, to było kurestwo równie wredne, co atomowe grzybki. A być może nawet czasami gorsze. Tego jeszcze tylko brakowało, aby się władowali w środek pola pokrytego bojowymi gazami. Zastanawiał się, jakie może mieć to konsekwencje w kontekście ich misji. Jednocześnie nie przestawał obserwować okolicy. Tanner badał lisie truchło i potrzebował zabezpieczenia. Nagle Tom zauważył jakiś ruch w pobliskich krzakach. Na pewno to ie był wiatr. Ktoś lub coś podkradało się w stronę ich medyka.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |
29-09-2019, 10:16 | #15 |
Reputacja: 1 | - Sierzancie! Ktoś skrada się do Johna! - ostrzegł Tom resztę załogi biorąc na cel ruszające się krzaki w gotowości do otwarcia ognia w odpowiedzi na najmniejszą oznakę wrogości.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
29-09-2019, 20:37 | #16 |
Reputacja: 1 | -Mamy jakiś błysk na pierwszej. Logan przerzucił na wsteczny i cofnął samochód głębiej w zadrzewiony teren
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
29-09-2019, 22:11 | #17 |
Reputacja: 1 | Na widok cofania pojazdu John przezwyciężył instynktowny odruch ucieczki pod bezpieczny pancerz. Rozejrzał się za niezainfekowanym elementem terenu i skokiem ukrył się za nim. |
30-09-2019, 18:37 | #18 |
Reputacja: 1 | Tom "Trickster" Kane Tom zaciskał pięści na rączkach karabinu. W każdej chwili był gotów pociągnąć serią po przydrożnych krzakach. Nie spieszył się, czekał, aż to coś co podkradało się w stronę ich medyka, choćby odrobinę wyłoni się zza krzaków. Chciał ocenić, czy stanowi to realne niebezpieczeństwo. Nie chciał robić zbytecznego hałasu, a tym samym zdradzać ich pozycji. I słusznie. Tylko, czy refleks go nie zawiedzie? John Tanner John szybko spojrzał w lewo. Spojrzał w prawo i rzucił się, jak mu się zdawało czysty na kawałek gruntu. Krzaków do ukrycia było tutaj aż nadto. Medyk zręcznym ruchem wylądował na ziemi i przeturlał się kilka metrów, aby ukryć się w gęstych zaroślach. Od razu pożałował swojej decyzji. Dopiero gdy wylądował na ziemi spostrzegł, że liście okolicznej roślinności pokryte są cienką warstwą żółtego osadu. Zastygł w miejscu i czekał na ruch zbliżającego się napastnika. Kątem oka tylko dostrzegł, że w kilku miejscach na jego mundurze widać ślady śmiercionośny chemiczny osad. Logan Wilmer Logan wycofał pojazd. Dowódca nadal mógł jednak obserwować to, co znajdowało się przed nimi. Wilmer miał nadzieję, że sierżant już się ogarnął z pierwszego szoku i w końcu zacznie nimi dowodzić. Ciągłe milczenie z wieży obserwacyjnej sugerowało jednak coś zgoła innego. Nie wróżyło to nic dobrego na najbliższe chwile, jak i dalszą ciąg ich misji. - Kurwa! - syknął zbyt głośno Allan do mikrofonu - Ruch na przedpolu - dodał po chwili piskliwie- Coś się tam poruszyło. W punkcie obserwacyjnym! Coś się poruszyło w punkcie obserwacyjnym! Słowa sierżanta zdradzały nie tylko zdenerwowanie, nie tylko brak doświadczenia, ale także kompletny chaos jaki obecnie panował w jego umyśle. Tom "Trickster" Kane, John Tanner Obaj szeregowcy trwali kilka długich sekund w napięciu. Krzaki kolejny raz się poruszyły. Coś zbliżało się w ich stronę. Kropla potu spłynęła Tricksterowi po plecach. Od kilku tygodni nie czuł takiego stresu. Dokładnie od momentu, gdy ich zgrupowanie zostało rozbite przez Ruskich i utknęli okopani w pobliskim lesie. Teraz znowu poczuł adrenalinę, która nie odstępowała go ani na krok w czasie wiosennej ofensywy. Minęło kolejnych kilka długich sekund. Krzaki znowu zaszeleściły. Wyłonił się z nich jakiś pokraczny kształt. Trickster gotów już był nacisnąć spust, gdy spostrzegł, że stoi przed nim kilkuletni chłopiec ubrany w podarte i miejscami nadpalone łachmany, Twarz chłopca miała nieludzki, brunatny kolor, a jego lewe oko wyglądało tak, jakby ktoś je napompował niczym balon, który zaraz miał pęknąć. Pozbawiona włosów czaszka.poznaczona była licznymi krwawymi strupami. Nie to jednak było najgorsze. Tanner zauważył to pierwszy i omal nie krzyknął ze strachu. Tylko resztki silnej woli powstrzymał się przed wydarciem się na cały głos. Ciężko ranny i zapewne ledwo żywy chłopiec trzymał na rękach kilkumiesięczne niemowlę. Kolor skóry dziecka i wypalone oczy, nie pozostawiały złudzeń. Niemowlę było martwe. Mimo to chłopiec tulił je do piersi i nieporadnymi ruchami próbował osłonić od wiatru. - Wody… wody… pić mi się chce - powiedział po polsku.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! Ostatnio edytowane przez PeeWee : 30-09-2019 o 20:24. |
30-09-2019, 20:04 | #19 |
Reputacja: 1 | Na widok chłopca Tom oblał pot - Prawie rowaliłem niewinne dziecko! - przeleciało mu przez głowę. Nie miał jednak czasu na więcej przemyśleń, bo spanikowany dowódca krzyknął o ruchu w punkcie obserwacyjnym. Wycelował karabinem w podejrzany w stanowisko wroga i glośno wrzasnął - Logan! Musimy zabrać Johna i tego chłopaka! - miał nadzieję, że jego głos dotarł do medyka.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
30-09-2019, 20:45 | #20 |
Reputacja: 1 | -Stać gdzie stać! Ty poczekać! - krzyknął po polsku do dziecka. Początkowy chaos w głowie zmienił się w plan. Po pierwsze, musiał znaleźć bezpieczne, niezainfekowane miejsce. Po początkowej panice przypomniał sobie o zestawie na takie okazje. Czym prędzej z niego skorzystał. Ostatnio edytowane przez Reinhard : 02-10-2019 o 09:37. |