|
Sesje RPG - Postapokalipsa Świat umarł. Pogodzisz się z tym? Położysz się i umrzesz przygnieciony megatonami, które spustoszyły Twój świat, zabiły rodzinę, przyjaciół, a nawet ukochanego psa? Czy weźmiesz spluwę i strzelisz sobie w łeb bo nie dostrzegasz nadziei? A może będziesz walczyć? Wstaniesz i spojrzysz na wschodzące słońce po to, by stwierdzić, że póki życie - póty nadzieja. I będziesz walczył. O przyszłość. O jutro. O nadzieję... Wybór należy do Ciebie. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-10-2022, 16:01 | #481 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
29-10-2022, 20:52 | #482 |
Reputacja: 1 | Pościg na lombardzkich bezdrożach |
01-11-2022, 12:02 | #483 |
Reputacja: 1 | Pościg na lombardzkich bezdrożach Alpejczyk zaklął szpetnie, bo obecność znaku czakry wskazywać mogła o jendym. O tym że są na terytorium Homo Degenesis. Wiedział, że wytwór chorego intelektu musiał być gdzies w okolicy i możliwa konfrontacja z wynaturzeniem Noxa nie napawała go optymizmem. - To musi być gdzieś niedaleko... - stwierdził cicho: - chyba... dodał sekunde później, bo zdał sobie sprawę, że wynaturzenia z Purgarii mogły być rozmiarów znacznie przekraczających rozmiary człowieka, zapewne większe nawet niż ogrmony Yuran. A jeśli tak było, to obaj Polanie nie mogliby przeoczyć śladów jakie zostawiłaby taka kreatura. Najemnicy na słowa helwety, podkreślone dodatkowo niespokojnym głosem Leona odruchowo utworzyli krąg wokół przywódcy, tak jakby Homo Degenesis, miał naraz wyskoczyć zza któregoś drzewa. Zrobił głeboki wdech, aby się uspokoić. Jego spokój będzie udzielał się innym. Ostatnim czego teraz potrzebował była niepotrzebna panika, bo wtedy nietrudno było o popełnienie głupiego błędu. - Spokój wszyscy! - zarządził spokojnym głosem: - Dragan cały? Otrzepujący obrzydzeniem z larw portki Polanin kiwnał głową twierdząco: - Chyba żem się trochę poobijał tylko, ale nic to. - Wracamy do biwaku. W nocy nic nie wskóramy w tej ćmicy. Ruszamy jak tylko zacznie wschodzić dnieć. |
09-04-2023, 12:01 | #484 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis! |
15-04-2023, 23:14 | #485 |
Reputacja: 1 | Pościg na lombardzkich bezdrożach |
29-10-2023, 20:00 | #486 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis! |
02-11-2023, 13:35 | #487 |
Reputacja: 1 | Gęsty las opodal obozowiska Sangów Przestraszył się jelenia, który nagle się poruszył. Choć bardziej ruszył Alpejczyka widok dziesiątek, jakby kierowanych złośliwą intelignecją insektów. Nawet odruchowo cofnął się o krok i skrzywił się w grymasie obrzydzenia. Lea powiedziała na głos, to co powiedział jeszcze ostatniej nocy, gdy zdecydował, że czekać będą świtu. Już od dłuższego czasu podejrzewał, że trop przybliża ich do wynaturzenia. Wszak widzieli już wstrętny w swym wyrazie znak wypełniony padliną, napotkali znaki Primera. Eskalacja znaków tylko utwierdzała Bartheza w przekonaniu, że są coraz bliżej, ale czemu do stu czartów szukał tutaj Fernex. Nic nie wskazywało na to aby był ślepym leperosem, a chyba do polowania na wynaturzenie nie ciągnęła go chęć zemsty za psa, którego stracił na miejskim rynku pośród paniki gawiedzi. Zresztą pomijając wszystko myśliwy nie mógł mieć szans z walce z wynaturzeniem. Właściwie to Nathan był pewny, że jeśli doszłoby do spotkania oko w oko z Homo Degenesis, to zapewne nie obyłoby się bez strat. Kto wie, może nawet nikt nie uszedłby cały z takiej awantury. Westchnął głęboko, będzie co ma być i zanim słowa Lei wzbudziły panikę, zarządził krótko: - Spokój wszyscy. Yuran i Dragan, mówcie ile czasu dzieli nas od Fernxa. Ruszamy dalej, ale wszyscy miejcie oczy szeroko otwarte. Sierżanci Blanchard i Sanguine, - oficjalnie i po wojskowemu odezwał się do Angeliny: - Wyście biegli w spotkaniach z wynaturzeniami w delcie Rhony. Wypatrujcie znaków, które zwiastowałyby bezpośrednie ryzyko napotkania Homo Degenesis. Pilnujcie perymetru między godzinami 0900-0300. Dwaj pozostali Sangowie 0300-0900. Tropiciele od teraz trzymacie się blisko. Zawężamy szyk, tak aby nikogo nie stracić z oczu. |
05-11-2023, 21:24 | #488 |
Reputacja: 1 | Gęsty las opodal obozowiska Sangów |
25-02-2024, 12:53 | #489 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
28-02-2024, 12:53 | #490 |
Reputacja: 1 | Lesiste bezdroża Lombardii, 3 lipca 2595 Zarówno wściekłość, ale też podziw zawitał przez bardzo krótką chwilę na twarzy Alpejczyka. Czujka najemników z nim samym niemal zdeptała Fernexa, ten jednak zdołał pozostać ukryty i bardzo mądrze wybrał zakładnika. Ostanie czego potrzebował Barthez, były negocjacje w obliczu majaczącego w oddali kształtu, który zdaniem Helwety był najpradopodniej niczym innym jak purgaryjskim psychokinetem, a to zwiastowało ogromne kłopoty, z których zapewne nie uda im się wyjść bez strat w ludziach. Barthez nakazał gestem ukrycie swoim ludziom jeszcze zanim łowca zdołał samemu wycedzić te słowa. Najemnicy wraz z Helwetą bezszelestnie zalegli w cieniach rzucanych przez pokraczne drzewa, przywodzące w gęstej atmosferze na myśl makabryczne istoty. Widząc kilka luf skierowanych w Fernexa nie skierował swojej broni ku łowcy tylko wycedził cicho: - Odłóż broń człowieku. Strzał, nie tylko przesądzi twój los, ale też zdradzi naszą pozycję. Przychodzimy po ciebie. Kirja i Iola nas przysyłają. - Helweta celowo przywołał pomocnice Fernexa licząc, że znajome imiona spacyfiują nieco łowcę: - Powoli się stąd wycofamy. Po co tu przyzedłeś? Przecież nie aby pomścić psa. Na leperosa też mi nie wyglądasz. |