Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Sesje RPG - Postapokalipsa Świat umarł. Pogodzisz się z tym? Położysz się i umrzesz przygnieciony megatonami, które spustoszyły Twój świat, zabiły rodzinę, przyjaciół, a nawet ukochanego psa? Czy weźmiesz spluwę i strzelisz sobie w łeb bo nie dostrzegasz nadziei? A może będziesz walczyć? Wstaniesz i spojrzysz na wschodzące słońce po to, by stwierdzić, że póki życie - póty nadzieja. I będziesz walczył. O przyszłość. O jutro. O nadzieję... Wybór należy do Ciebie.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-03-2020, 19:10   #291
 
Surelion's Avatar
 
Reputacja: 1 Surelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputację
Garść następnych pytań:

1. Wytwarzanie olejów to faktycznie, iście godne zajęcie kogoś pokroju waszego Ś.P. brata. Czy to jedyne miejsce gdzie się je wykonuje, stąd idą w cały świat? Czy brat mówił o jakichś szczególnych postępach w pracy nad nimi? Zwłaszcza ostatnio.

2. Członkowie kongregacji o których wspomniałeś, ci którzy również wytwarzają oleje, czy można porozmawiać z którymś z nich? Zwłaszcza z kimś kto współpracował z waszym bratem przy ich robieniu?

3. Czyli po śmierci twego brata, panie, nie ma nic z dóbr doczesnych o co warto by było walczyć. A co się stanie w Lucratore, kto tu faktycznie będzie sprawował władzę?

4. W jakim wieku jest syn Nevy?

5. Wspomnieliście panie, że Neva jest z innego rodu. Z jakiego konkretnie?

6. Kiedy możemy spotkać się z dziewczynką która znalazła ciało? Chcieli byśmy to zrobić możliwie szybko. Najlepiej przed spotkaniem w klasztorze.

 
__________________
"Gdy chcesz opisać prawdę, elegancję pozostaw krawcom. " A. Einstein
Surelion jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-03-2020, 09:48   #292
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Siedziba rodu Benesato, 1 lipca 2595

Widząc uniesioną w znaczącym geście rękę przyszłego małżonka, Galla Lombardi napełniła czym prędzej dzierżony przez Ennia puchar. Abdel musiał przyznać, że podane do posiłku wino miało niezgorszy smak, a przez to uderzało do głowy i przysparzało językom swobody. Samemu będąc nawykłym do zdradzieckiego efektu tego trunku, dziedzic bardzo starannie dobierał słowa, liczył natomiast na to, że wino wyciągnie więcej z ust namiestnika.

- Wytwarzanie olejów to zaiste godne zajęcie dla tak świątobliwego męża jak twój świętej pamięci brat, namiestniku - oznajmił egzaltowanym tonem Sanguine - Czy to jedyne miejsce, w którym się je wytwarza, czy to stąd rozsyłane są na cały świat?

- Mistrzowie Krzyża w tej sztuce produkują elysiańskie oleje wszędzie tam, gdzie jest ku temu sposobność - odrzekł Benesato - W Katedralnym Mieście mają doskonałych w tych arkanach alchemików, podobnie też w Breście. Krzyżowcy z Pollen i Hybryspianii warzą swoje własne, każdy bowiem stara się na mocy doświadczenia i wiedzy udoskonalać receptury... wszelako to oleje tworzone w Lucatore cieszą się największą popularnością i zasłużenie. Mój brat po wielokroć opowiadał, że Katedralne Miasto ogromnie poważa dzieła rąk Abacusa. Tydzień w tydzień z Lucatore wyjeżdżają karawany przewożące te specyfiki przez Alpy do Borki albo na południe do fortec anabaptystów przy Adriatyku.

- Skoro zatem czcigodny Altair tak bardzo poświęcił się pracom nad tymi cudownymi balsamami, czy opowiadał ostatnimi czasy o godnych uwagi postępach w pracach? O przełomowych udoskonaleniach? - ciągnął dalej Abdel pozwalając jednocześnie, by Leon dolał wina do jego własnego pucharu.

- Musisz wiedzieć coś ważnego, ambasadorze - odpowiedział Ennio - Altair był mi bratem, najbliższym z całej rodziny, ale jednocześnie był mężem stanu i odpowiedzialnym dygnitarzem kultu. Receptury elysiańskich olejów otaczane są pilnie strzeżoną tajemnicą. Plotki głoszą, że jeśli ktoś niepowołany wejdzie w ich posiadanie, musi się liczyć nawet z uwięzieniem lub postradaniem życia. To podobno sekret większy od receptury legendarnego nektaru Boga z dawnych czasów, mitycznej Kukakoli. Altair nigdy nie rozmawiał ze mną na temat prac nad recepturami, nigdy nawet przez przypadek się o tym nie zająknął. Tylko zaprzysiężeni członkowie kultu mogą posiąść tę wiedzę.

- Odczuwam zrozumiały dreszcz emocji na samą myśl o tak ogromnej tajemnicy, ale szanuję surowe reguły Kościoła Krzyża - Abdel pokiwał energicznie głową dusząc jednocześnie w myślach jęk rozczarowania - Mniemam też, że zadając tak zuchwałe pytania najpewniej zostanę odprawiony z kwitku, niemniej jednak jako powiernik sygnetu i naczelny śledczy rodu Benesato muszę zapytać, z kim spośród mieszkańców klasztoru mógłbym poruszyć ów temat?

- Sam sobie właśnie odpowiedziałeś na pytanie, ambasadorze - powiedział namiestnik - Jedyną osobą władną rozmawiać na ten temat jest świątobliwy Abacus, on jednak najpewniej nawet nie zacznie rozmowy. To... nader specyficzny człowiek, nie przywiązujący większej wagi do spraw życia codziennego czy etykiety. Jest tak głęboko pogrążony w swoich pracach, że nagabywanie przyjmuje z wielkim wzburzeniem i potrafi być bardzo opryskliwy nawet dla szlachetnie urodzonych gości.

- Skoro tak się sprawy mają, podążmy innym tropem - Abdel umiejętnie zmienił temat konwersacji czując, że zabrnął w ślepy zaułek - O ile dobrze zrozumiałem, po śmierci twego brata w Lucatore nie pozostało nic z dóbr doczesnych, o które warto by było walczyć w ramach schedy. Co się tu zatem wydarzy w niedługiej przyszłości? Kto będzie sprawował w Lucatore faktyczną władzę?

- Chciałbym móc powiedzieć, że zachowam tytuł namiestnika Lucatore - Ennio sposępniał zauważalnie, wyprostował się w krześle - Brat mój obdarzył mnie tym zaszczytnym obowiązkiem dożywotnio, ale Rada Oświeconych może mieć względem Lucatore inne plany. Wszystko się może wydarzyć, jeśli Baptyści zechcą zaprowadzić tu nowe porządki. Pewne jest tylko jedno: jak długo klasztor będzie słynął z olejów najwyższej jakości, tak długo ktoś będzie sprawował surową pieczę nad warownią na górze i pracami mistrza Abacusa. Czy będzie to Neva czy jakiś jej następca, o tym zadecydują ojcowie Kościoła we właściwym sobie czasie.

- A w jakim jest wieku syn czcigodnej wdowy? - spytał dziedzic Sanguine - Muszę to wiedzieć, by jako ambasador Montpellier dobrać odpowiedni dla jego wieku podarunek.

- Vikal skończył w tym roku dziesięć lat, ale... - przez wciąż posępną twarz starca przebiegł jeszcze wyraźniejszy cień - Nie trudź się zbytnio doborem daru, ambasadorze. Vikal bardzo choruje, od wielu lat. Przez wzgląd na zły stan zdrowia nie uczestniczy w życiu publicznym klasztoru, pozostaje pod troskliwą opieką matki. Jestem pewien, że nie weźmie udziału w żadnym spotkaniu z udziałem zagranicznych gości.


Odpowiedzi na część pytań Suriela...


 
Ketharian jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-03-2020, 12:23   #293
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Siedziba rodu Benesato, 1 lipca 2595

Wynalazca chętnie sam uzupełniał vino w kielichu kuzyna, za każdym razem uważając, by ktoś już z owej butelki pił. Nie omieszkał sam spróbować wszystkiego tego co Abdel. Za każdym razem grzecznie wstawał i dbał by nalewać w należyty sposób, zgodnie z nabytą wiedzą, nie zapominając o kuzynce.

Upił kolejny łyk i poczuł, że jest już pełny wina, marchewek i blanszowanych porów. A owa pełność zapowiadała, że będzie chciała się wydostać na zewnątrz, stąd na jego twarzy pojawił się nieco głupio naiwny uśmiech.

- Słabość w rodzie to niepokojący znak, może dlatego Neva chroni dziecko przed światem, ale nie zawsze matczyna opiekuńczość jest trafnym wyborem. Może młodzieńcowi brak powietrza i ruchu. Czy Neva dopuszcza do Twego bratanka uzdrowicieli z poza religijnego kręgu? Masz wszak Panie otwarty umysł, może mógłbyś pomóc synowi brata, gdyby ten trafił pod twój dach? Klasztor wydaje się surowym miejscem dla dojrzewającego pacholęcia. Jakie objawy są dolegliwości chłopca?
 
Nanatar jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-03-2020, 18:35   #294
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Siedziba rodu Benesato, 1 lipca 2595

Ennio Benesato milczał tym razem znacznie dłużej, dając dowód głębokiego namysłu. Abdel odnotował w pamięci, że palce starszego mężczyzny pobielały na metalu pucharu, tak silnie namiestnik zacisnął je na naczyniu.

- Mój bratanek pozostaje dla mnie tajemnicą, podobnie jak wiele innych sekretów kultu skrywanych w klasztorze - odpowiedział w końcu niechętnie, albo nie chcąc poruszać jakiegś drażliwego tematu albo nie potrafiąc się przyznać do faktu, że również w tej kwestii brat odstawił go na boczny tor - Altair zawsze zachowywał problemy swego małżeństwa dla siebie, był bardzo wstrzemięźliwy w tym temacie. Dzieliło go od Nevy wiele lat, ale nikt nie zaprzeczy, że była jego ogromną miłością. Waga obowiązków podzielonych między Noegnostyka i Żelazną Emisariuszkę musiała mieć wpływ na relacje między nimi, a także na dziecko, ale nawet ja, rodzony brat, nie miałem wglądy w sekrety alkowy i kołyski. Neva kocha Vikala jeszcze bardziej niż Altaira, miłością w mych oczach zaborczą i niszczycielską, ale taka już jej natura. Od zawsze była bezwzględną wojowniczką i niemal zawsze stawiała na swoim. Dopóki nie zmieni zdania, Vikal pozostanie zamknięty w klasztorze, choćby i po kres życia swej matki.

- Nam mężczyznom trudno zgłębić skomplikowaną kobiecą naturę - skomentował Leon Thibaut posyłając jednocześnie uroczy uśmiech Galli Lombardi - Aczkolwiek wszyscy chyba wiemy, że miłość matki do dziecka jest najpotężniejszą siłą w świecie. Oby młody Benesato szybko wrócił do zdrowia, by stanąć na wysokości zadania jako dziedzic reputacji swego znamienitego ojca.

Namiestnik podziękował wynalazcy skinięciem głowy, upił ponownie wina z pucharu.

- Chciałbym jak najszybciej porozmawiać z dziewczynką, która znalazła ciało - powiedział Abdel - Jak możemy to zorganizować?

- Ktoś z mojej rodziny odnajdzie ją i sprowadzi czym prędzej do domu pielgrzyma, ambasadorze - zapewnił Ennio - Bez wątpienia przebywa w mieście, zatem to kwestia bardzo krótkiego czasu.


Proponuję przejść do pytań zamykających kurtuazyjną wizytę, zgodnie z sugestią Suriela z wątku technicznego. Jak rozumiem, zamierzacie wrócić teraz gromadnie do domu pielgrzyma, by przekąsić coś konkretnego, odświeżyć się i zaczekać na przybycie świadka z miejsca zbrodni? Przyjmijmy, że jest około 14.00, chociaż nie potraficie określić czasy precyzyjnie, bo nie posiadacie chronometrów (chyba, że coś przeoczyłem w opisie ekwipunku).


 
Ketharian jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-03-2020, 18:39   #295
 
Surelion's Avatar
 
Reputacja: 1 Surelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputację
Siedziba rodu Benesato, 1 lipca 2595

- W rzeczy samej, kobiety i ich zachowanie i dla mnie stanowią istną zagadkę. Myślę, że nigdy do końca nie zrozumiemy ich natury. Jest to na swój sposób fascynująco piękne i pociągające za razem. Tak bowiem stworzył ich Najwyższy Kreator by wzbudzać w nasz zainteresowanie... - Powiedział z namysłem Abdel bawiąc się palcem brzegiem swego pucharu.

- Cóż... serdecznie dziękujemy za nader miłe przywitanie, godne przyjęcie naszego rodu. Iście godne to było spotkanie. Twoje podejście mości państwo do Franków, okazane nam zaufanie, daje nam nadzieję na lepsze jutro dla przyszłości naszych trzech rodów. Mam nadzieję, że będzie to początek wspaniałej przyjaźni.

Abdel wzniósł lekkim ruchem ręki toast podkreślający to spotkanie i upił mały łyczek. Z niejakim żalem. Kordiał był zacny, jednakże chcąc mieć w reszcie dnia nadal wolę i umysł sprawny powstrzymał się od nadmiernego folgowania przyjemnościom.

- Nim odejdziemy muszę, zadać jeszcze jedno formalne pytanie. Wielce doceniamy, jako ród Sanguine, dar pierścienia jakim nas obdarowano. Chcąc mieć pewność, że nie nadużyjemy jego władzy muszę podpytać jaką omnipotencję daje ów szlachetny podarek, który oczywiście od razu zwrócimy jak tylko śledztwo dobiegnie końca. Nie chciał bym niechcący nadużyć jego władztwa, zwłaszcza w odniesieniu do mieszkańców klasztoru i jego podwładnych.To... byłoby niestosowne i niegodne ambasadora rodu Sanglier, który wszakże słynie ze swej dobroduszności w całej Frankorii...

Dziedzic wbił pozornie spokojny wzrok w gospodarza.


Jeśli nie ma pytań nikt inny (Karganie?). To ruszamy powoli do następnego etapu śledztwa. Przesłuchania dziewczyny. Wychodząc mam jednak oczy i uszy otwarte, na wszelakie drobne niuanse domostwa, Czasem drobne szczegóły dają więcej do myślenia niż godzinna dysputa.


 
__________________
"Gdy chcesz opisać prawdę, elegancję pozostaw krawcom. " A. Einstein
Surelion jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-03-2020, 18:44   #296
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Siedziba rodu Benesato, 1 lipca 2595

Ennio Benesato pojaśniał słysząc pytanie znamienitego gościa, uśmiechnął się z wyrazem dumy na pomarszczonym obliczu.

- Ten sygnet jest dziedzictwem mego rodu, symbolem władców Lucatore - oznajmił, kładąc ogromny nacisk na słowa "władcy Lucatore". Abdel zachichotał sardonicznie w duchu uświadamiając sobie ogrom niezamierzonej megalomanii starego człowieka. Co musiałby w takim razie pomyśleć ów władca, gdyby trafił pod strzeliste białe mury Montpellier? Najpewniej skonałby w jednej chwili porażony apopleksją zrodzoną z szaleńczej zazdrości!

- Nosząc go będziesz postrzegany za mego przedstawiciela, ambasadorze, tak więc wszyscy mieszkańcy miasta będą odnosić się do ciebie z takim samym szacunkiem i poważaniem jakby stanęli przede mną we własnej osobie.

Dziedzic Sanguine przypomniał sobie białe krzyże oraz wulgarne słowa nabazgrane na ścianach rezydencji namiestnika, dyplomatycznie jednak przemilczał tę kwestię nie chcąc rzucić cienia na całkiem przyjemną i miłą rozmowę.

- Poczucie obowiązku nie pozwala nam na mitrężenie czasu, chociaż w tak zacnym towarzystwie człowiek mógłby konwersować bez końca - oznajmił Frank wstając od stołu. Natychmiast zaszurały też krzesła pozostałych gości. Namiestnik pozostał na swoim miejscu, skłonił się cudzoziemcom uprzejmie. Galla Lombardi nie wypowiedziała żadnego słowa pożegnania, odprowadziła gości do drzwi wzrokiem zimniejszym od wód spływających ze stoków Alp.

Pilnujący wejścia do sali jadalnej Barthez wyprostował się służbiście na widok frankońskiej szlachty, dociągnął pasek przewieszonej przez ramię strzelby. Rozmawiający z nim miejscowi zbrojni cofnęli się z szacunkiem od dziedzica i jego towarzyszy, zasalutowali na miejscową modłę rozbawiając tym gestem parę Sangów.

Chwilę później przybysze z Montpellier stali już za drewnianym ogrodzeniem rezydencji, na wyłożonym kiepsko dopasowanymi kostkami rozległym placu. Służba Benesato zdążyła w międzyczasie zetrzeć ze płotu obraźliwe znaki, ale grupki stojących opodal mieszczan nadal przyglądały się obcym z podejrzliwą wrogością. Abdel Sanguine posłał w ich stronę uprzejmy uśmiech, obracając w palcach wsadzony do kieszeni złoty sygnet namiestnika.

- Panie Barthez, udamy się teraz z powrotem do domu pielgrzyma - zarządził - Gospodarz podał nam niezgorsze wino, natomiast jadło dalece odstawało od standardów, do których przywykli synowie i córy Montpellier. Cała ta konwersacja dodatkowo mnie wygłodziła, toteż w oczekiwaniu na dziewczynkę od zwłok pozwolimy Jambonowi na przyrządzenie podwieczorku godnego frankońskiej szlachty. Pan prowadzi, proszę przodem.


Wizyta u namiestnika pozwoliła Wam zapoznać się nieco lepiej z rozkładem sił politycznych w Lucatore (zakładam, że jeszcze to sobie osobno omówicie w trakcie burzy mózgów przy kolacji w domu pielgrzyma). Przez wzgląd na żałobę Abdel nie będzie nachodził wdowy tego samego dnia, ale uda się do klasztoru następnego dnia jako namaszczony przez Ennia rodowy inwestygator. Pytanie, czy zapowiedzieć tę wizytę jeszcze dzisiaj wysyłając do klasztoru któregoś sierżanta Sangów z listem czy wmaszerować tam jutro bez zapowiedzi, za to z sygnetem na palcu?


 
Ketharian jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26-03-2020, 16:03   #297
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Ulice Lucatore, 1 lipca 2595

Chociaż słońce stało wciąż wysoko, a niebo było wyjątkowo pogodne, żar dnia wcale nie wydawał się dziedzicowi uciążliwy. Ludzie urodzeni i wychowani w gorącej wilgotnej delcie Rhone doskonale radzili sobie z wysokimi temperaturami, w Lucatore zaś dawał się odczuć dodatkowo przyjemny wiatr, od czasu do czasu rozwiewający pszeniczne loki Abdela.

- Gdyby ktoś odpowiednio majętny wyburzył to sioło, a następnie wybudował od podstaw normalne miasto, nie miałbym większych oporów przed osiedleniem się u podnóża Alp - zauważył po dłuższej chwili przemyśleń pierworodny - Klimat jest całkiem przyjemny, lokalizacja na ważnym szlaku, ludzie wyglądają na zdrowych. Wystarczyłoby jedynie odpowiednio wyedukować miejscowych, bo obecnie poziomem swej wiedzy i obycia ledwie odstają od dronów Wynaturzonych. Albo co lepsza wysiedlić ich wszystkich, pognać precz, a na ich miejsce sprowadzić czystą sanglierską krew.

- Zauważyliście, że prawie nie ma tutaj owadów? - Leon Thibaut postanowił dołączyć do konwersacji dzieląc się własnymi przemyśleniami - Na mokradłach wokół Montpellier aż się od nich roi, a tutaj klimat mają bardziej nieprzyjazny. Bliskość gór to sprawia.

- Jeśli tęsknisz za muchami, drogi kuzynie, zdradzę ci na ucho, że jest w Lucatore takie miejsce, w którym nie można się uskarżać na ich brak - odparł ze śmiertelnie poważną miną Abdel - To te wychodki na tyłach domu pielgrzyma. Much jest tam pod dostatkiem, ale ich liczenie może się okazać nieco krępujące, ponieważ miejscowi mają pewną obsesję na punkcie osób, które z wychodków korzystają. Nie wiem, czy mieliście już okazję to zauważyć, ale to musi być jakaś psychopatyczna fascynacja defekacją. Ledwie ktoś szlachetnego rodu się zamknie w środku, natychmiast zbiega się cała horda, która oblega wychodek nie dając człowiekowi chwili spokoju. Wiem, że wśród twoich rozlicznych zainteresowań, kuzynie, jest również zamorski folklor, więc może powinieneś w wolnej chwili zgłębić ten niezwykły obyczaj? Wcale bym się nie zdziwił, gdyby ktoś w tej dzikiej krainie handlował wykradzioną z wychodka kupą króla Franki, więc nie dziw się, że sam jestem tym tematem żywotnie zainteresowany.

Leon Thibaut uniósł wysoko brwi nie wiedząc, czy pierworodny raczy przewrotnie żartować czy też naprawdę sugeruje mu tak cudacznego zwyczaju. Abdel nie ciągnął tematu, umilkł dostojnie krocząc za maszerującym dwa metry z przodu Nathanem Barthezem. Krążący po ulicy Purgaryjczycy, głównie smagłoskórzy mieszczanie, wydawali się do siebie bardzo podobni, więc opierając się na rozmowie z namiestnikiem Abdel uznał, że skoro wszyscy pochodzili z rodu Benesato, najpewniej mieli w sobie gęstą od kazirodztwa krew. Wspomnienie kazirodztwa pchnęło myśli dziedzica ku wizycie na cmentarzu i wypinającej ponętne pośladki przyrodniej siostry, to zaś uświadomiło mu w bolesny sposób, że zdecydowanie od zbyt dawna nie miał okazji zakosztować kobiety.

Wodząc wzrokiem po ścianach domów i wylotach sąsiednich ulic, dziedzic złowił okiem błysk słońca w metalu broni, zerknął błyskawicznie w tamtą stronę. W głębi krzyżującej się z główną ulicy dostrzegł grupkę noszących przewieszone przez plecy miecze anabaptystów, otaczających człowieka, którego Abdel bez trudu rozpoznał.

Lucio Bastardo stał pośrodku ubitej ulicy z założonymi na piersi rękami, flankowany przez kilku swoich weteranów. Furor Lucatore wydawał się rozmawiać z innym człowiekiem i to właśnie ten inny mężczyzna, wymachujący w porywie czytelnych emocji rękami, przykuł natychmiast całą uwagę szlachcica - a powodem tego nagłego zainteresowania był jeden jedyny fakt.

Rozmówca Furora miał na sobie strój, który w jednej sekundzie uświadomił Abdelowi, czego dziedzic do tej pory jeszcze w Lucatore nie uświadczył, a czego brak uszedł dotąd jego uwadze.

Charakterystyczny czarno-biały neoprenowy kombinezon Szpitala.


Widok ten jest dość zaskakujący, bo faktycznie ani w Bergamo ani na ziemiach anabaptystów nie widzieliście dotąd ani jednego Szpitalnika, chociaż w południowej France i na Osmalonym Szlaku jest ich pełno...


 
Ketharian jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-03-2020, 10:48   #298
 
Surelion's Avatar
 
Reputacja: 1 Surelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputację
Ulice Lucatore, 1 lipca 2595

Postać Furora była nadal interesują, tak jak i Szpitalnika, którego zaskakujący widok przypomniał o czymś Abdelowi. Niemniej jednak myśli dziedzica równolegle rozważały kilka innych istotnych dla niego rzeczy na raz.

- Tak się zastanawiam... czy ten pierścień nie załatwiłby nam kilku nastolatek na rozrywki dzisiejszego wieczora. Ostatecznie, wszak nie może być tak, że w Lucratore wszystko jest czerstwe i siermiężne. Mają urodzajną ziemię, więc na pewno rodzą się tu świeże i jędrne owoce. - rzucił z uśmiechem przechylając się do Leona.

Widząc jednak Furora, sięgnął do kieszeni kamizelki w kamizelki gdzie tkwił pierścień. Podał go dyskretnie Leonowi. Przechylił się konspiracyjnie i rzucił w Frankijskim.

- Mnie nie wolno sprawować funkcji jakiegoś podrzędnego śledczego, kiedy sprawuję funkcję ambasadora Sangliere. Pożyczam ci go zatem na tą chwilę albowiem, jest to być może całkiem dobry czas by zaanonsować nas w klasztorze poprzez osobę furora. Spróbujmy wykorzystać ten moment jeśli okaże się właściwy. Swoją drogą, ciekawe co Szpitalnicy chcą od niego. A... lecz nie kłopocz furora organizowaniem tych podlotków na nasz dzisiejszy wieczór - zachichotał.
 
__________________
"Gdy chcesz opisać prawdę, elegancję pozostaw krawcom. " A. Einstein
Surelion jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-03-2020, 21:47   #299
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Ulice Lucatore, 1 lipca 2595

Bsrthez zdał sobie sprawę, że właściwie już od bardzo długiego czasu nie widział niekogo w charakterystycznym, biało-czarnym kombinezonie Szpitalników, co samow sobie było dość dziwnym, gdyż Anababtyści i Szpitalnicy, pomimo kulturowej przepaści zwykli współpracować ze sobą dość blisko, szczególnie w kwestiach związanych z wynaturzonymi.

Cóż, wyglądało, że Lucatore leżało z dala od terenów skażonych Sepsą i nie było tym samym w centrum zainteresowania Szpitala. Tak czy owak, jeden ze zakonników był w mieście Anababtystów i wygląl na zdenerwowanego, co wzbudziło uwagę nie tylko samego najemnika, ale i delegacji.

Słysząc słowa Abdela, nie zastanawiał się, tylko skinął na Polan. Tyle wystarczyło, żeby tamci wiedzieli, że mają zapewnić bezpieczeństwo arystokracie wydelegowanemu do rozmowy z Lucio, a być może i z samym zakonnikiem.
 
8art jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-03-2020, 22:48   #300
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Ulice Lucatore, 1 lipca 2595

Leonowi Thibaldowi znacznie bliższe było owej chwili zgłębianie zagadki wychodków w Domu Pielgrzyma i związanego z nimi folkloru, opartego na czci odchodów, lub może samego aktu oczyszczenia przez szlachetnych Franków, niż do występowania jako herold i szpieg naraz. Czując w trzewiach zew wzywający do małych drewnianych budek zaciął usta, wbijając wzrok w otrzymany złoty sygnet. Ocenił że to niezła robota rzemieślnicza, ale żadna wielka sztuka, kruszec zaś drogi, nieco to już mówiło o Bensato. Spojrzał raz jeszcze na groźnych mieczników i na pierścień, jakby szukając rozwiązania, lub natchnienia. Dziwnie, po raz wtóry ulegając przesądom i czarom.

Do działania pchnęła go jednak fizjologia, kiedy bowiem począł że ulżył cichaczem zalegającym jelita gazom, pospiesznie oddalił się, podchodząc do szpitalnika, Furora i mieczników. Zatrzymał się w stosownej odległości pięciu niedużych kroków, tak jednak by zostać dostrzeżonym. Wykorzystując moment kiedy rozmowa przymilkła, choć dobrze zapamiętał ostatnie wypowiedziane zdanie, a uwaga skupiła się na jego osobie, wtrącił się.

- Szczęśliwy dzień pozwala się nam znów spotkać senior Luciano, choć wciąż w pobliżu czai się wzburzenie. - Spokojnie przeniósł wzrok na szpitalnika i Luciana - Może mógłbym pomóc jak porankiem pomogło Twe łaskawe zjawienie się?

Kiedy sytuacja pozwoliła zbliżył się bliżej do Furora i ciszej już choć dość oficjalnie dodał, obracając w palcach sygnet.
- Skoro najwyższy tak nas do siebie zbliża kolejnymi spotkaniami, dobrze byłoby usiąść razem przy stole, bądź tak uprzejmy przekazać Donnie Nevie, że Abdel Sanglier, ambasador Montpellier, jego siostra Angeline Lea Sanglier ambasador Montpellier, pragnęliby cieszyć Pana zasiadając wspólnie przy stole z jej szlachetną osobą jutrzejszego poranka. - Patrzywszy już w oczy Luciano, dodał - Będę i ja. Tak, byliśmy u jego brata, dostąpiłem zaszczytu pozostania śledczym - kwaśno się uśmiechnął - Wygląda na to że trochę nas łączy, pragnąłem czegoś innego. Żona miała wielki brzuch kiedy wyjeżdżałem. - dodał nostalgicznie, dyskretnie obserwując reakcje Furora Luciana Bastardo.


Jeśli się uda to wproszenie się chciałby Leon załatwić w miarę na osobności. Nie wiem jak zareaguje szpitalnik i sam Luciano.

 
Nanatar jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:47.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172