|
Sesje RPG - Postapokalipsa Świat umarł. Pogodzisz się z tym? Położysz się i umrzesz przygnieciony megatonami, które spustoszyły Twój świat, zabiły rodzinę, przyjaciół, a nawet ukochanego psa? Czy weźmiesz spluwę i strzelisz sobie w łeb bo nie dostrzegasz nadziei? A może będziesz walczyć? Wstaniesz i spojrzysz na wschodzące słońce po to, by stwierdzić, że póki życie - póty nadzieja. I będziesz walczył. O przyszłość. O jutro. O nadzieję... Wybór należy do Ciebie. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-07-2020, 22:51 | #351 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
01-08-2020, 13:14 | #352 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Gdy chcesz opisać prawdę, elegancję pozostaw krawcom. " A. Einstein |
01-08-2020, 13:16 | #353 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
01-08-2020, 15:33 | #354 |
Reputacja: 1 | Dom pielgrzyma, późny wieczór 1 lipca 2595 |
02-08-2020, 11:59 | #355 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
03-08-2020, 09:17 | #356 |
Reputacja: 1 | Dom pielgrzyma, późny wieczór 1 lipca 2595 Barthez z hukiem otworzył okiennice. Nawet nie miał czasu zdzwić się temu co ujrzał. Wpojone przez dekady treningu ciało zadziałało instynktownie, prawie nie angażując świadomości. Palec wskazujący przesunął się na spust I wcisnął go zwalniając iglicę ciężkiego Sig-Sauera. Normalnie strzeliłby klasycznym dubletem, ale nacisnął cyngiel jeszcze dwukrotnie, dla pewności, że cel został strącony. Jego ludzie napewno podrywali się już do akcji zaalaramowani znajomym hukiem pistoletu Helwety. Należało ich tylko skierować w odpowiednie miejsce, aby nie tracili czasu na rozeznanie się w sytuacji. Barthez zorientował się momentalnie, że nie skończy się na trzech strzałach. Delikatnie cofnął się tak aby mógł skryć część ciałą za okienną framugą I przystąpił do dalszego działania. Ręce znów poderwały pistolet, mierząc w mrok nocy. Szef ochrony warknął tylko do przerażonych biesiadników: - Wynoście się pod ochronę Sangów! Głowy w dół! Wystrzelił znów. Wiedział, że będzie kwestią sekund, kiedy ktoś z jego ludzi znajdzie się w pomieszczeniu I będzie mół zacząć dowodzić bardziej efektywnie. Być może nie przewidział z Perraultem podobnego scenariusza, ale był pewien, że jego Sangowie wywiążą się z zadania. |
30-08-2020, 20:29 | #357 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
30-08-2020, 21:46 | #358 |
Reputacja: 1 | Dom Pielgrzyma, późny wieczór 1 lipca 2595 |
30-08-2020, 22:23 | #359 |
Reputacja: 1 | Dom Pielgrzyma, późny wieczór 1 lipca 2595 Polanie błyskawicznie doskoczyli szefa. Helweta gestykulując nadzwyczajnie, wyjaśnił coś szybko w borkańskim i Yuran bez zastanowienia skierował lufę swojego automatu w miejsce, gdzie do tej pory strzelał Alpejczyk. Barhtez tymczasem ponaglając Dragana skoczył ku drzwiom. Z pokoju wciąż jeszcze wycofywał się Leon, niepewnie dzierżąc swoją broń: - Z drogi!!! - ryknął na Sanguine'a i zupełnie nie przejmując się statusem arystokraty niemal potrącił go wybiegając w pośpiechu o jaki wynalazca nigdy nie posądziłby na codzień spokojnego najemnika. Nim jeszcze Helweta i Polanin zniknęli w korytarzu pojedynczym strzałem odezwał się automat Yurana. Olbrzym nie omieszkał się zrobić użytku z broni, która nawet dla wprawnego oka Thibaulta wydawała się prawdziwym cudem techniki, lub co bardziej prawdopodobne artefaktem pamiętającym jeszcze czasu sprzed Eshatonu. Najemnicy tymczasem wpadli na schody. Pewnie stratowaliby młodego, sparaliżowanego strachem posługiwacza, gdyby Barthez nie wrzasnął w purgaryjskim: - Pod ścianę!!! Chłopak, nie wiadomo, czy wystraszony bardziej wystrzałami, czy wymachującym wielkim pistoletem Helwetą cofnął się błyskawicznie pod ścianę, nim mężczyźni pędząc wyminęli go na schodach skacząc po kilka stopni na raz. Z pierwszego piętra znów doszedł wszystkich charakterystyczny huk karabinu Polanina. Alpejczyk biegnąc ku drzwiom zwoływał swoich. W końcu po chwili wypadł przed Dom Pielgrzyma. Wydał tylko krótki rozkaz do Ludovica, pokjazując coś na ziemi: - Zabezpiecz to! Reszta wiedziała co robić. Dragan skoczył trochę w bok i skierował lufę bliźniaczego z Yuranowym automatu w stronę murku. Wiedząc co się święci Djurjevic zrobił to samo flankując drugą stronę. Kiwolo i Barthez skoczyli ku ogrodzeniu, gotowi oddać strzał jeśli zaszłaby taka potrzeba... |
03-09-2020, 19:49 | #360 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|