Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-01-2021, 19:08   #101
 
Lua Nova's Avatar
 
Reputacja: 1 Lua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputację
Właz do Nadświata, poziom -1

Przepatrywacz wpatrywał się we właz zaintrygowany. Czuł jak jego ciało przeszywa dreszcz podniecenia. Po tylu latach, nareszcie zobaczy co jest za włazem. Nadświat zawsze go przyciągał. Całe życia starał się zdobyć możliwość zobaczenia co jest na powierzchni. I o to teraz jego ciekawość, jego pragnienia miały zostać zaspokojone. Z trudem opanował drżenie rąk i przełknął ciężko ślinę. Jeszcze tylko chwila.

Kiedy wrota zaczęły się powoli uchylać, w Łasicę uderzyła fala całkiem nowych doznań. Nowe zapachy, smaki, dźwięki i odgłosy. Działało to na niego mocniej niż dragi na Świrka. Świadomość ogromnego niebezpieczeństwa, całkiem nieznanych stworzeń, i wielu innych niebezpieczeństw, o których czytał, albo podsłuchał wprawiała go w stan mocnego podniecenia. Uwielbiał uczucie skoku adrenaliny, wyostrzoną czujność i wszechobecny stan zagrożenia. Tylko wtedy czuł, że żyje, a nie wegetuje.

Bez słowa ruszył do przodu i sięgnął po baniaki z wodą. Słowa Ostrego go zaintrygowały. No nic, wkrótce jego ciekawość zostanie zaspokojona. Stanął obok Cichego gotowy do wyruszenia, czujnie rozglądając się dookoła.
 
__________________
Nawet jeśliś czysty jak kryształ i odmawiasz modlitwę przed zaśnięciem, możesz stać sie likantropem, gdy lśni księżyc w pełni...
Lua Nova jest offline  
Stary 01-01-2021, 21:19   #102
 
rudaad's Avatar
 
Reputacja: 1 rudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputację
Właz do Nadświata, poziom -1


Miarowy pomruk modlitw doprowadzał Altego do szału, choć skupione i pełne nienawiści spojrzenia Łowców przyjemnie równoważyły pasję wędrówki do ostatniej z sal odpraw, w której się dzisiejszej nocy mieli spotkać z przełożonymi Enklawy. Z nieskrywaną przyjemnością dziewczyna obnosiła się ze swoimi świeżymi ranami, dzięki którym jej biała sylwetka znów nabrała barw szkarłatu. Włosy zaczerwieniły się po bokach głowy, a oczy zgubiły w cieniach karmazynu rozmytych na poziomej linii od skroni do skroni. Dzięki wszystkim swoim bezbożnym skazom znajdowała się dokładnie w miejscu, w którym pragnęła być. Na świeczniku złości i pogardy rzucającej wyzwanie jej samej oraz jej świętej misji.

Po przekroczeniu progu okutej metalem sali Żyleta objuczona nowym i starym ekwipunkiem wyprostowała się przed obliczami członków starszyzny. Stała tam z kpiącym uśmiechem na twarzy, choć bez jednego nawet słowa. Wysłuchała przygotowanych mów pogrzebowych, których połowa była tylko straszakiem na niegrzeczne, ogłupione wieczną ciemnością dzieci, jakimi wybrańcy sami przez wiele lat byli. Wiedziała już od Krwawego, że komunistów nie spotkają. Jemu więc posłała ostatnie spojrzenie, które warte było poświęcenia mrokom wszechobecnego na dole dewoctwa. Wyłapując z tłumu przelotny wzrok Łowcy uśmiechnęła się hardo do niego po raz kolejny rzucając mu wyzwanie. Będzie musiał się z nią liczyć, jeśli nawet nie mierzyć kiedy już tu wróci. Któregoś przedświtu w ciągu trzydziestu minut rozszczelnienia bigockiego spokoju. Mimo płaczliwej przemowy Łasicy, nie miała w planie porzucać zabawy, która czekała na nią po powrocie. Cichy miał być ich przewodnikiem, kompanem, towarzyszem broni. Będzie miał swoją szansę na powiedzenie wszystkiego tego co zostało przemilczane.

Teraz czas był wyruszać.

Nim przekroczyli ostatni próg znanego sobie świata wskazano im jeszcze dziesięciolitrowe zbiorniki wypełnione cieczą i wyposażone w szelki. Woda w nich, według słów Ostrego, miała być nie dla nich, a jednak dźwigana na ich spracowanych barkach. Wypowiedź Łowcy jawiła się jako kolejna enigma rozpoczynającej się wyprawy. Albinoska wiedziała, że mieli zabrać jej dużo. Krwawy twierdził, że właśnie dla nich samych... Myśl o sprzeczności motywacji do wykonania wybrzmiałego rozkazu dała Żylecie chwilę na opanowanie euforii spowodowanej ferworem zapachów i blasków spoza Krypty. Stanęła przy towarzyszach wycieczki, na granicy rozwartego włazu, czekając na objuczenie się w bukłak Cichego. Rozkazy miała zamiar wykonywać tylko te, które będą skłonni wykonać je wydający. Jeśli Cichy nie poweźmie wspólnej męki o los wyprawy, Altego też się do tego nie wyrwie.
 
__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."
rudaad jest offline  
Stary 01-01-2021, 22:01   #103
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Nadświat, opodal wejścia do Enklawy

Pchany przez grupkę Łowców ogromny właz zamknął się z przeciągłym zgrzytem, w jednej chwili odcinając słaby blask elektrycznego światła bijący zza progu korytarza. Kucający kilkanaście metrów dalej ludzie poczuli w tym momencie jakiś lodowaty dreszcz, pojęli znienacka w całej pełni fakt, że znaleźli się w zupełnie dla siebie obcym miejscu i zdani tylko na siebie wzajemnie.

Enklawa przestała dla nich istnieć, ukryta pod pancerzem włazu i tonami litej skały.

Rozglądając się szeroko otwartymi oczami wokół siebie, Altego dostrzegała coraz więcej szczegółów. Przyzwyczajony do ciemności wzrok dziewczyny zyskał znienacka nieoczekiwanego sprzymierzeńca, oblewającego pełną tajemniczych cieni krainę bladą poświatą złudnego światła.

- Księżyc - szepnął z nieskrywanym zachwytem Świrek unosząc oczy ku srebrzystej tarczy wiszącej wysoko nad szczytami czegoś, co musiało być górami - Dokładnie taki sam jak w książkach.

- Cichy, co teraz? - mruknął pytającym tonem Magik, przekładający nerwowo z ręki do ręki strażacki toporek - Gdzie idziemy?

- Na początek za mną - odparł po krótkiej chwili ciszy Łowca, przez cały czas bacznie czegoś nasłuchując i pocierając palcami paski baniaka z wodą - Tylko bez robienia hałasów. Pójdziemy wzdłuż tego zbocza, jakieś pół mili przed siebie. Dalej jest niewielki żleb, tam zatrzymamy się na chwilę. Wtedy powiem wam, co dalej.

Większości uczestników ekspedycji na usta cisnęło się mnóstwo następnych pytań, ale przewodnik sprawiał wrażenie zbyt niespokojnego, aby być gotowym na składanie obszernych wyjaśnień. Jego niepokój szybko udzielił się pozostałym, chociaż jak dotąd nikt nie dostrzegał we wszechobecnym mroku jakiegokolwiek źródła zagrożenia.

Nadświat był w zamian pełen niezwykłych dźwięków i zapachów, które budziły w mieszkańcach Enklawy oszołomienie pomieszane z zachwytem. Delikatny dotyk obcego w podziemiach wiatru niósł ze sobą dziwnie rześki posmak, przesiąknięty obietnicą czegoś nowego i niebywale ekscytującego.

Cichy ruszył pierwszy, poruszając się ostrożnie na kamienistym podłożu w cieniu skalnej ściany wyrastającej wysoko ponad głowy ludzi. Łowca szedł zdecydowanym krokiem, najwyraźniej znając doskonale trasę marszruty. Altego mruknęła coś niezrozumiale pod nosem, zastanawiając się w duchu nad tym, który to już raz z kolei Cichy znalazł się na powierzchni ziemi.


Jest cicha ciemna noc, rozświetlana jedynie słabym blaskiem księżyca. Wstępne oględziny okolic włazu przekonały Was, że znajdujecie się gdzieś w górach. Nigdzie śladu życia, przynajmniej na razie. Cichy maszeruje wzdłuż skalnego bloku, zmierzając w stronę pierwszego punktu orientacyjnego. Jakieś komentarze, wrażenia, dodatkowe deklaracje? Nie pogardziłbym na przykład deklaracją szyku, w jakim idziecie, zwłaszcza zaś tożsamością tego śmiałka, który maszeruje na samym końcu...


 
Ketharian jest offline  
Stary 05-01-2021, 20:59   #104
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Nadświat, gdzieś w górach

Wzmiankowany przez Cichego żleb był równie cichy i pozbawiony życia, co każdy pokonany wcześniej metr górskiego szlaku, ale Łowca nawet na chwilę nie tracił czujności obserwując ciemność nocy zza szkieł swoich okrągłych gogli.

- Tutaj chwilę odpoczniemy - rozkazał ściszonym głosem wskazując dłonią na niewielki załom u podstawy żlebu - Właźcie tutaj, tylko cicho.

Kiedy towarzysze Łowcy stłoczyli się na niewielkiej, ale dziwnie kojącej swą ciasnotą przestrzeni, Cichy strzelił palcami zwracając na siebie uwagę wszystkich. W blasku oglądanego przez wszystkich z zachwytem księżyca jego twarz przybrała jeszcze posępniejszego wyrazu mieniąc się barwą trupiej bladości.

- Pójdziemy na południe, przez następne sześć, może siedem godzin - oznajmił - Dobrze uważajcie na to, gdzie stawiacie stopy, bo jeśli ktoś skręci na kamieniach kostkę, będziemy uwaleni. Jeśli utrzymamy dobre tempo, przed brzaskiem znajdziemy się na brzegu jeziora.

Przez gromadkę śmiałków przebiegł mimowolny pomruk zdumienia i podekscytowania, wywołany perspektywą ujrzenia prawdziwego naziemnego jeziora.

- Kiedy tam dotrzemy, będziemy musieli uważać dwa razy bardziej - ciągnął Cichy - Nad jeziorem jest osada, tam właśnie idziemy.

O ile wspomnienie jeziora wywołało w słuchaczach podniecenie, o tyle następne słowa sprawiły, że wszyscy skamienieli w jednej chwili. Osada?! Wychowani od dnia urodzin w zamkniętym gronie Enklawy, mieszkańcy podziemnej bazy nie wyobrażali sobie istnienia innej społeczności, zwłaszcza położonej tak blisko swego domu. Co więcej, nie wspominał o tym również nikt ze starszyzny, niezmiennie utrzymującej na podstawie raportów Łowców, że na powierzchni nie istnieje żadne cywilizowane życie, a skażenie radioaktywne uniemożliwia tam dłuższe przetrwanie.

- Osada? - wyjąkał w końcu Świrek - Ale... ale Mędrzec i Ostry o niej wiedzą?

- Oczywiście, że wiedzą - prychnął z autentyczną złością Cichy.

- Och... - westchnął zdumiony młodzieniec nie znajdując więcej słów. W załomie zapadło pełne niewyobrażalnego napięcia milczenie.


Pierwszy postój. Macie okazję napić się i chwilę odsapnąć, ale sądzę, że zasłyszane właśnie rewelacje przykuły Waszą uwagę w pierwszym rzędzie! Jeśli ktoś zbierze się na śmiałość, może spróbować pociągnąć Cichego za język...


 
Ketharian jest offline  
Stary 08-01-2021, 14:22   #105
 
Lua Nova's Avatar
 
Reputacja: 1 Lua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputację
Nadświat, gdzieś w górach

Łasica szedł ostatni, zamykając pochód. Czujnie rozglądał się na boki i nasłuchiwał zagrożenia. Instynkt podpowiadał mu, że musi być bardzo ostrożny. Znajdował się na obcym, zupełnie nieznanym mu terenie i nawet na chwilę nie mógł stracić czujności. A nie było łatwo zachować koncentrację, gdyż zarówno księżyc i jak i niesamowitość otoczenia wiodła go na pokuszenie. Chwila nieuwagi i mógłby zagapić się na jasną tarczę naturalnego satelity albo górskiego krajobrazu.

Przez cały czas szperacz szedł w milczeniu, wykonując swoją robotę jako tylna straż, ale kiedy już wszyscy znaleźli się w załomie i Cichy wyskoczył z rewelacjami na temat osady nad jeziorem, przerwał milczenie. Przysunął się do Łowcy i cicho wyszeptał.
- Co nam możesz powiedzieć o tej osadzie? Kto tam mieszka? Czy Łowcy utrzymują z mieszkańcami kontakt? Czego możemy się tam spodziewać? Jak mogą być do nas nastawieni tubylcy? Jak powinniśmy się zachować na miejscu? - Zasypał przewodnika pytaniami. - Zamierzasz nas przeprowadzić bokiem, czy wejdziemy w kontakt? - Ściszył głos jeszcze bardziej, tak, by tylko Łowca mógł go usłyszeć. - Nie zrozum mnie źle Cichy, nie poddaje w wątpliwość twoich kompetencji, ale mamy w tej grupie kilkoro narwańców, którzy lubią prosić się o kłopoty. - Spojrzał wyczekująco na towarzysza.


Rzut na parkour, wynik 10, chyba się udało

 
__________________
Nawet jeśliś czysty jak kryształ i odmawiasz modlitwę przed zaśnięciem, możesz stać sie likantropem, gdy lśni księżyc w pełni...

Ostatnio edytowane przez Lua Nova : 08-01-2021 o 14:25.
Lua Nova jest offline  
Stary 08-01-2021, 14:58   #106
 
Joer's Avatar
 
Reputacja: 1 Joer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputację
Nadświat, gdzieś w górach

Świrek wpatrywał się w prawie każdej wolnej chwili w górę oraz, gdy przestrzeń pozwoliła, w dal. Było to dla niego kompletnie nowe doznanie. Wiedział, że poza enklawą istniały takie odległości, jednostki takie jak kilometry miały właśnie upraszczać określanie takich odcinków, jednak teoria nijak nie oddawała wrażeń jakie teraz go bombardowały. Minęły godziny, a chłopak raz po raz potykał się nie mogąc utrzymać równowagi w tak abstrakcyjnym miejscu.

Widząc, że brat przysunął się do Cichego, postanowił nie drążyć tematu osady mimo oczywistego miliarda pytań jakie się nasuwały. Jednak przysunął się nieznacznie, by móc podsłuchać o czym rozmawiają.

 
Joer jest offline  
Stary 10-01-2021, 12:27   #107
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Nadświat, gdzieś w górach

Cichy opowiadał niechętnie, jakby wbrew sobie samemu, ale widać było, że raczej nie zamierza ukrywać przed swymi towarzyszami żadnych istotnych informacji. Mówił podniesionym szeptem na tyle głośno, by usłyszała go cała czwórka towarzyszy.

- Byliśmy tam ostatni raz jakieś trzy lata temu - oznajmił muskając czubkami palców kolbę rewolweru - Wtedy mieszkało tam około sto osób.

- Sto? - westchnął Świrek - Na pewno? Przecież to więcej niż w Enklawie!

- Trudno oszacować dokładnie, nasze kontakty były dość powierzchowne - wyjaśnił Łowca przytakując bezwiednie głową - Nie zawracajcie sobie myśli tym jak się tam zachować, bo nie będziemy wchodzić do środka. To dziwni ludzie, przynajmniej byli dziwni trzy lata temu. Przyjrzymy się okolicy z oddali, a potem pomyślimy, co dalej.

- Dlaczego dziwni? - spytał z niespokojną ciekawością Łasica - Czy... czy to mutanty?

- Wyglądali zwyczajnie - zaprzeczył szeptem Cichy - Ale nie mówią naszym językiem, ani jeden z nich. Mają ciemniejszą skórę i są niżsi.

- Nie znają naszego języka? - Magik wyłamał sobie z suchym trzaskiem kostki palców nie potrafiąc zapanować nad przemożną fascynacją - To może to Rosjanie? Albo kosmici w ludzkiej skórze?

- Nie wiem - prychnął Łowca - Na kosmitów nie wyglądali, ale ja w życiu nie widziałem kosmity, więc pewności nie mam. Jedno musicie pamiętać: nie wolno wam pod żadnym pozorem się do nich zbliżać, dopóki nie powiem inaczej. Musimy być bardzo ostrożni.

- Na co mamy uważać? - spytał przejętym głosem Świrek - Na choroby?

- Na nich samych. Minęło sporo czasu, ale wciąż mogą nas tam nie lubić.


W okolicznych górach wciąż cicho jak makiem zasiał, ale jakoś tak zimniej się zrobiło. Rzut, który wykonałem poniżej określa poziom trudności marszu nad jezioro (Altego będzie miała bonus za widzenie w ciemnościach). Test będzie przeciętnie złożony (ST 3+k8). Popas wciąż trwa, więc możecie zadać jakieś dodatkowe pytania, póki Cichy jeszcze ma ochotę na konwersację.


 
Ketharian jest offline  
Stary 12-01-2021, 15:22   #108
 
Lua Nova's Avatar
 
Reputacja: 1 Lua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputację
Nadświat, gdzieś w górach

Łasica słuchał chciwie rewelacji, jakie właśnie zaserwował im Cichy. Cała wioska, w dodatku tak blisko! Ile jeszcze Łowcy i Starszyzna ukrywali przed nimi i pozostałymi mieszkańcami Enklawy? Miał na tyle rozsądku, by nie skomentować, co o tym wszystkim myśli, choć cisnęło mu się na usta kilka sarkastycznych uwag I kilka soczystych przekleństw. Zamiast tego, wziął głęboki wdech i w myślach policzył do dziesięciu.

Mimo wszystko, czul narastajaca ekscytacje. Chętnie obejrzy sobie tą wioskę, nawet jeśli tylko z daleka i z odległości. Teraz najważniejsze, to skupić się na zadaniu, ale może jak będą wracać, będzie okazja pogadać z Cichym. Szperacza nadal dreczylo złe przeczucie, co do instrukcji Łowcy, które przekazała mu rada na osobności.

Uspokoiwszy emocje, zwrócił się ponownie do ich przewodnika.
- Czy powinniśmy uważać na coś jeszcze? - Spytał spokojnie.
 
__________________
Nawet jeśliś czysty jak kryształ i odmawiasz modlitwę przed zaśnięciem, możesz stać sie likantropem, gdy lśni księżyc w pełni...
Lua Nova jest offline  
Stary 12-01-2021, 22:44   #109
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Nadświat, gdzieś w górach

Cichy przekręcił głowę w bok i zerknął na Łasicę w dziwny sposób, ale na szlaku było dość ciemno, aby mrok zamaskował rysujący się na jego obliczu grymas.

- Chcieli więcej niż mogliśmy im dać - powiedział po krótkiej chwili namysłu - Od wielu lat handlowaliśmy z nimi po troszku, wymienialiśmy wodę na mięso i sól. Nie myśleliście chyba, że wszystkie te przynoszone na dół zwierzęta upolowaliśmy sami? Mędrzec nie pozwalał tylko na jedno: żeby poznali drogę do Enklawy. Póki trzymali się niepisanej zasady, że nie wolno im było za nami chodzić, nie było żadnych kłopotów, ale oni chcieli więcej wody.

- Tej wody? - Łasica stuknął zaciśniętą w pięść dłonią w obudowę niesionego na plecach baniaka - Po to Ostry kazał nam ją zabrać? Na wymianę?

- Jeśli będzie trzeba, w prezencie - odparł Łowca - Nie rozstaliśmy się ostatnio po dobroci, ale czas szybko leci. Miejmy nadzieję, że już nam wybaczyli grzechy przeszłości.


Enklawa faktycznie ukrywa wiele tajemnic - ciekawe, ile z nich jeszcze odkryjecie w najbliższym czasie? Ciekaw też jestem, co myślicie o potencjalnej lokalizacji bazy?


 
Ketharian jest offline  
Stary 16-01-2021, 18:35   #110
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Nadświat, gdzieś w górach

Kiedy gdzieś na przesłoniętym grzbietami górskich masywów horyzoncie nieboskłon zaczął jaśnieć w niepokojący sposób, Altego poczuła pierwsze ukłucie niezrozumiałego lęku. Naciągał świt, a wraz z nim wszechobecna światłość, na którą wychowani w głębokim półmroku i mętnej poświacie elektrycznych żarówek ludzie zupełnie nie byli przygotowani. Nie mając dotąd sposobności wystawienia stopy poza granice podziemnego miasta, dziewczyna mogła polegać wyłącznie na enigmatycznych przestrogach Krwawego i Cichego, obu sugerujących, że światło słoneczne oddziaływało w jakiś niebezpieczny i bolesny sposób na odsłoniętą skórę albinosów i że Altego we własnym interesie winna była się go wystrzegać tak bardzo jak tylko było to możliwe.

Ogołocone z wszelkiego życia góry wywierały na dziewczynie dziwne wrażenie, będące mieszaniną podziwu i niepokoju. W skalnych iglicach i stromych turniach drzemała jakaś majestatyczna potęga, uświadamiająca ludziom ich mikre miejsce w świecie.

Szlak obrany przez Cichego nie należał do łatwych, nie był też ścieżką w zwyczajnym tego słowa znaczeniu - Altego sądziła, że penetrujący okolicę Enklawy Łowcy wybrali dla swoich potrzeb naturalne ukształtowanie terenu przypominające z grubsza skalistą ścieżkę, pełną zdradliwych kamieni i dziur. W pewnej chwili przed oczami wędrowców otworzyła się majacząca w świetle przedświtu przepaść, zdająca się sięgać ku pogrążonym w smolistej ciemności trzewiom ziemi.

- Jak tam jest głęboko? - wyszeptał młody biofreak nie okazując najmniejszego zamiaru do podejścia ku krawędzi uskoku.

- Nie skoczysz, nie sprawdzisz - prychnął w odpowiedzi Cichy budząc w gardle Świrka lękliwy pomruk - Uważajcie, gdzie stawiacie nogi, bo jeśli ktoś tam spadnie, już go nie znajdziemy.

Obciążeni baniakami z wodą i plecakami ludzie przycisnęli się czym prędzej do porowatej ściany stoku po przeciwnej stronie szlaku, ustawicznie walcząc z pokusą zerknięcia w kierunku przepaści.

- Kiedy okrążymy ten kawałek zbocza, półka zacznie się obniżać w stronę jeziora - dodał Cichy spoglądając niespokojnie w stronę jaśniejącego horyzontu. Ciemne jeszcze wierzchołki gór wyrastały wysoko ponad głowy podróżnych, niemal namacalnie przygniatając ich swymi rozmiarami.

- Do osady już niedaleko, teraz zachowujcie się jeszcze ciszej - Łowca obejrzał się ponad ramieniem przybierając surową minę.


Otaczające Was dzikie i majestatyczne góry robią słuszne wrażenie! Do wzmiankowanej kilkakrotnie osady już niedaleko, dlatego poproszę Joera i Eltarina o wykonanie zaległych rzutów na Parkour (za Rudaad rzucę sam).

 
Ketharian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:28.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172