Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-12-2017, 15:00   #61
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
Nie sposób było odmówić Garrettowi prawdy. Byli w dobrej, korporacyjnej dzielnicy. Tutaj zawsze jest spokój, pełno patroli, a ludzie są tak sztucznie uśmiechnięci. Co prawda, Andy zakładał jeszcze jedną wersję - po ofiarę mógł podjechać ktoś znajomy. Jego założenie było takie, iż Samantha nie bawiła się tam sama. Być może poznała przyszłego oprawcę już w klubie.

- Może i darować, ale typ wali mi przekrętem na kilometr. Z miłą chęcią przydusiłbym go na dołku. - była to jedyna odpowiedź na monolog Douglasa. Moore zatrzymał się na światłach, zaraz mieli przejeżdżać przez Times Square. Jedno z najbardziej cyberpunkowych i neonowych miejsc na Świcie. Tylko Tokio biło wszystko na głowę, a przynajmniej tak słyszał. Ostatnie zdanie, które jego partner wypowiedział po długim uzewnętrznieniu myśli, najbardziej go uderzyło.
- Wystosowałem prośbę o zapisy z systemów IR, bankomatów, sklepów na wszystkich możliwych trasach z klubu do miejsca zbrodni. Wytyczyłem przynajmniej dwie lub trzy trasy, toteż sprawdzimy sobie, jak i z kim szła. Bo moim skromnym zdaniem, nie wracała sama. Możemy jeszcze sprawdzić czy trasa jej ostatniej wędrówki jest jakoś zbieżna z drogą do jej domu. Coś mi mówi, że nie jest, a sprawca albo ją "odprowadzał" albo śledził. Choć mógł też grasować w tamtej okolicy.. zbyt wiele pytań, by wysnuwać początkowe wnioski.

Gdy jechali, nawet szybko jak na wóz policyjny, przez Times Square, komórka Garretta ożyła. Nawet siedząc obok, Moore mógł rozpoznać głos. Ten kutasiarz, prokuratorek.
 
Gveir jest offline  
Stary 21-12-2017, 22:31   #62
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Garrett ostentaczjnie odsunął telefon od ucha. Prokurator był na tyle głośny, że Moore powienien go bez trudu usłyszeć.
- W mieszkaniu był i jest nadal mąż ofiarz, twierdzi że jego żona sama poszła w miasta a sam łyknął prochy i jebnął na łóżko. I że przespał całą dobę. Nieciekawy typ, powiem nawet, że śliski. A apartament po prostu lśni. Bez nakazu nie pozwoli nam przeszukać. A właśnie, dla potwierdzenia jego zeznań chcemy zobaczyć nagranie z kamer przy wejściu do budynku. Rudera to nie jest, Koropo trzyma je jeszcze przez maksymalnie 55 godzin. I bez nakazu nic nie wskóramy. Adres to - podał dane, które ten i tak juz miał - budynek należy do... - podał jeszcze nazwę korpo. zakrył mikrofon dłonią i odsunął telefon.
- Chcesz coś jeszcze od tego palanta? - zwrócił się do partnera.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 22-12-2017, 07:56   #63
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
Dlaczego trafił im się tak problemowy pajac?
Całe środowisko prawnicze było pojebane. Pajace, którym pojebało się od wyśnionego elitaryzmu. Crossfit, roślinne żarcie i inne gówno. Ciekawe, czy ten palant jest taki sam?
- Powiedz, że chcemy dostępu do systemu IR i kamer, na trasach, które zaznaczyłem i przesłałem mu w podaniu. Najlepiej na wczoraj.
 
Gveir jest offline  
Stary 02-01-2018, 22:24   #64
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
- Właśnie także w tym celu dzwonię - dało się słyszeć zniekształcone przez głośnik telefonu słowa prokuratora - Udało nam się pozyskać nagrania z kamer... Szczególnie ciekawe jest jedno z nich... Widać moment zabójstwa... Wszystko mam u siebie w biurze. Piętro trzecie, pokój 334. Oczekuję was.

Obaj detektywi popatrzyli na siebie. Na dachu samochodu pojawił się policyjny kogut, a chwilę później Ford mknął na sygnale przez dzielnicę korposzczurów. Pojazd przyciągał uwagę mieszkających tam przedstawicieli świata, do którego policjanci nie należeli. Mężczyźni w szytych na zamówienie garniturach i butach z prawdziwej skóry oraz kobiety w modnych kostiumach i eleganckich szpilkach siedzieli w popularnych knajpkach spożywając lunch.

Ford zatrzymał się przed gmachem neokolonialnego budynku prokuratury. Biała fasada odbijała słoneczne światło, a wielkie marmurowe schody prowadziły do czterech par wielkich, drewnianych drzwi. Kolumny podtrzymywały jednocześnie balkon i rozdzielały wejścia. Gmach mógł spokojnie mieścić niezliczoną liczbę biur i urzędników wymiaru sprawiedliwości.

Garrett i Moore weszli do środka, marmurowymi schodami dotarli na trzecie piętro, gdzie mieścił się pokój 334. Biuro było ogromne i, tak samo jak u Warnblaka, królował w nim minimalizm. Po bokach stały ogromne szafki z równo ułożonymi aktami spraw i kodeksami. Na samym środku znajdował się blat z najnowszym modelem Macintosha i równo ułożonymi kartkami, które przeglądał prokurator. Za jego plecami znajdowały się dwa okna podzielone ścianą, na której wisiała flaga Stanów Zjednoczonych i portret obecnego prezydenta, a także dyplom ukończenia uniwersytetu.

- Zapraszam - zwrócił się do detektywów - Musicie obejrzeć to nagranie.
Gdy stanęli za nim uruchomił nagranie.

Samatha Warnblak szła samotnie ulicą w swojej żółtej sukience, chwilę później w kadrze pojawił się ktoś w mundurze NYPD, lecz zamiast głowy miał świński łeb. Szybkim krokiem zbliżał się w jej kierunku. W ręku trzymał metalowy kij. Prawdopodobnie coś do niej powiedział, bo wtedy się odwróciła. Pierwszy cios ją powalił.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline  
Stary 03-01-2018, 15:02   #65
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
Skurwysyn - pomyślał Moore - ma słuch jak nietoperz. Pewnie słyszy wszystkie docinki i obelgi, jakie lecą za jego plecami. Andrew kierował dalej, zgodnie z przepisami obowiązującymi w korpodzielnicy, gdy do jego uszu doszła wiadomość.


..mamy nagranie z kamer.. widać moment zabójstwa..

Czy potrzeba lepszej zachęty, niż taki dowód? Policjanci nie bez powodu są porównywani do psów (a przynajmniej tak slangowo określa się policjantów w Polsce, jak twierdzili jego koledzy z tego post-sowieckiego państwa) - gdy dostaną trop, węszą dopóki czują choć końcówkę zapachu w swoich nozdrzach. Wszystkie materiały były u prokuratora, toteż musieli odwiedzi tego pajaca w jego królestwie. Sprawnym ruchem spuścił szybę na dół, po czym wrzucił atrybut wszystkich policjantów, artefakt, który rozdziela morze samochodów na dwa, niczym Mojżesz rozdzielił morze. Kogut błysnął na dachu, dając sygnały świetlne. Co ciekawe, posiadał również skromny, ale niesamowicie ujadający emiter. Cóż, Andy nie zamierzał żałować - ani silnika, ani koguta.
Spojrzał po Douglasie, partner po nim. Nie potrzeba było więcej. Radiowóz wystrzelił do przodu, waląc blisko setkę w zabudowanym. Zakręty pokonywał na spokojnym tempie 50 na liczniku, czasami używając ręcznego, by lepiej wejść. Oboje chcieli jak najszybciej dotrzeć do budynku prokuratury.


**

Majestatyczny gmach powodował wymioty. Nie z powodu tandety czy sztucznego przepychu, chociaż może to drugie powodowało takie odruchy. Prokuratura grzała dupska w pięknych budynkach, gdy im przypadł stary, choć nieźle utrzymany, budynek. Wysoki, ceglany, z zewnątrz sprawiał całkowicie inne wrażenie, niż to, które następowało po przekroczeniu progu.
Pieprzona forteca.
Przedzieranie się przez gąszcz biur i wind, przyprawiało o zawrót głowy, ale to co czekało go po przekroczeniu drzwi prokuratora..
Wszystko pod linijkę, skromnie, funkcjonalnie, ale nie zaszkodzi pochwalić się najnowszym turbo komputerem od Apple. Łysy musiał nieźle zarabiać, skoro stać go było na takie luksusy.

Nie mniej, mężczyzna nie zwlekał, nie wygłaszał mów czy rzucał dziwnych deklaracji. Odwrócił swój komputer, gdzie na highendowym wyświetlaczu, zastygł kadr z systemu IR. Prokurator wcisnął klawisz, a oczom policjantów ukazało się nagranie. Zlepek kilku kadrów, na szybko, by przejść do najważniejszego.

Warnblak. Dokładnie w miejscu zbrodni. Idzie sama, co obalało hipotezę o poznanym w klubie amancie. Po chwili pojawia się postać, tak groteskowa, iż przez chwilę myślał o sprytnej manipulacji. Czy jakiś netrunner zdołałby nadpisać w systemie IR taką... nakładkę? Zasłonić faktyczną postać napastnika? Próbował to wytłumaczyć w taki i nie inny sposób, bowiem jak inaczej przedstawić fakt: mordercą była osoba ubrana w mundur funkcjonariusza NYPD, nosząc na głowie świńską maskę. Dość nieźle wykonaną, musiał przyznać.
Doskonale widział, jak zaskoczona kobieta odwraca się, jak otrzymuje pierwszy cios metalowym kijem. Tym razem hipoteza się potwierdziła - skurwiel zajebał ją tępym, solidnym narzędziem. Musiał być wyćpany, albo mieć wszczepy.

Moore parsknął pod nosem. Nie mógł się powstrzymać, po prostu nie umiał.
- Iście angielski humor, serio. Przebrać się za gliniarza NYPD, włożyć maskę świni i zabić kobietę. Performance pt. "Gliniarze to świnie" - pokręcił głową. Mógł pożartować przez chwilę, jedną jedyną, gdyż w świetle przedstawionych nagrań, kolejna z jego mniejszych hipotez znalazła ujście: po mieście grasował szaleniec. - Czy mamy bilingi oraz pozostałe zapisy z systemu IR? Należy je przejrzeć pod kątem ewentualnego śledzenia, czy pojawienia się sprawcy. Gościa musiała uchwycić jakaś kamera, cokolwiek.
 
Gveir jest offline  
Stary 07-01-2018, 21:17   #66
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-O kurwa - teoria Garretta o zwykłym ulicznym śmieciu upadła. Ten koleś na nią czekał. Czekał na ofiarę, w mundurze policjanta (albo w stroju bardzo podobnym do munduru policjanta), z maską na twarzy. Maska świni.

O kurwa - powtórzył detektyw, gapiąc się na nagranie - Szykuje się nam kolejny seryjny do złapania, Samantha Warnblak była pierwsza.

Albo i nie...

Seryjni nie zawsze działają w pośpiechu. Bywa, że pomiędzy kolejnymi ofiarami mija wiele czasu. Ale to wyglądało na planowany, ryzykowny atak. Już sam mundur był ryzykowny.
-Seryjny psychol, która dopiero się rozkręca.

Garrett miał już dosyć pracy na dziś. Obudzili go o nienormalnej godzinie, potem całe przedpołudnie na nogach. Wieczorem z pewnością pokręcą się przy tym klubie, a teraz pewnie zajmą się nowymi faktami. Czasami po prostu nienawidził tej pracy
-Proszę puścić to nagranie dalej, chcę zobaczyć co on potem zrobił.
Kolejne pytanie: dlaczego Samantha Warnblak nie pojechała taksówką prosto do domu, tylko zaczęła się włóczyć po mieście?

(Jakiej postury jest morderca? Czy pasuje on sylwetką do Jeroma Warnblaka?)
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 09-01-2018, 01:10   #67
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
- Wygląda na to, że facet znał rozmieszczenie kamer, więc nie udało się go namierzyć. Natomiast jednej rzeczy nie przewidział, ale o tym za chwilę. Puszczam dalej. - wypowiadając te słowa uruchomił dalszą część nagrania.

Detektywi mogli zobaczyć, jak facet raz jeszcze walną ją w głowę. I raz jeszcze. I raz jeszcze. I raz jeszcze. Na nagraniu widać było jak mózg rozbryzguje się po ulicy.
Garrett uważnie przyjrzał się sprawcy, był chyba całkiem podobnego wzrostu co mąż ofiary, ale był od niego bardziej umięśniony i postawniej zbudowany.
Morderca następnie popatrzył w kierunku kamery, ukłonił się, a następnie powolnym krokiem opuścił swoją scenę.

- Rzekłbym, że to zbrodnia, ba przedstawienie, idealne gdyby nie jeden fakt - prokurator wyglądał, tak jakby na nagraniu nic dziwnego się nie zdarzyło. Następnie wyłączył nagranie i odpalił plik z dwoma zdjęciami. - Facet dał się złapać ulicznej kamerze. Nasi technicy zauważyli, że chwilę po całym zajściu, z jednej z uliczek w pobliżu, wyjechał szary van Ford Econoline . Jesteśmy w trakcie ustalania właściciela na podstawie tablic rejestracyjnych wozu. - urzędnik nacisnął klawisz i zamiast vana pojawił się sportowy samochód - W pobliżu także przejeżdżał ktoś w białym Porsche 930 Turbo.

- Aha - dodał - Bilingi, nic ciekawego, oprócz jednego numeru. Powtarza się on, choć nie często i nie regularnie, ale jednak powtarza. Na kartę, nie możemy ustalić właściciela.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline  
Stary 16-01-2018, 21:16   #68
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
"Nie można ustalić właściciela, nie można ustalić właściciela..."

Garrett już wiedział, dlaczego ten prokurator jest przez wszystkich znienawidzony. Także przez to.
-To Porsche, o ile jest związane ze sprawą, zostało zauważone przez patrol, który był pierwszy na miejscu. I nieźle pędziło. Może jest związane ze sprawą, może nie. Sprawdzimy. I jeszcze poproszę ten powtarzający się numer telefonu, może uda się nam go potem wykorzystać.

Detektywa drażniła ta szopka. Mieli kolejnego szurniętego zbawiciela na wolności i jak na razie nie mogli mu nic zrobić. Ważne było, czy morderca uderzy ponownie tej nocy.

Czekał, może Moore coś jeszcze zauważy, sam zagłębił się w myślach. Jeszcze raz pogadać z patrolem, chodzi o kierunek w jakich zwiewało to Porsche, potem jeszcze wymyślić bajeczkę na wypadek kontaktów z prasą. Kontakty z prasą. Dobre sobie, wyskoczy taki jeden z dyktafonem, powoła się na jakąś gazetę i jak masz pecha to nie zbyjesz go prostym "bez komentarza"

Świnka, świnka świnka. Nie, to za słabe, potrzebne jest lepsze określenie tego typa. Warchlak. Wieprz... Niech będzie Wieprz.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 18-01-2018, 15:56   #69
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
- Wydaje mi się, że on chciał być złapany przez kamery. To przedstawienie, którego jesteśmy widzami. Możliwe, że jest klasycznym psychopatą, seryjnym mordercą, który tylko czeka na wybuch informacji, by delektować się chaosem, wtedy mordowałby w odstępach czasu, podobną metodą, narzędziami. A może to coś specjalnego? Chce abyśmy patrzyli, ale zmieni scenerię, ofiary, narzędzia i metody, może to coś symbolizuje? Mundur i głowa świni, nie raz i nie dwa mówi się tak o nas, mamy dość... specyficzną opinię wśród społeczeństwa. Świnie w mundurach, ponad prawem, które katują swoje ofiary. Kij baseballowy jako alegoria pałki policyjnej i wreszcie ofiara - czarnoskóra kobieta, czy trzeba więcej wyjaśniać? - wyrzucił z siebie, cały czas wgapiając się w okno. Prokurator miał świetnie umiejscowiony gabinet, dostatecznie wysoko, z widokiem na miasto, od słonecznej strony. Wpływy jakie posiadał ten palant, musiały być szerokie. Bardzo szerokie. Przypomniał sobie gabinet Garretta, na który ten musiał pewnie mocno zapracować, nie porównując go do jego stanowiska w wspólnym boksie.
Cały czas, był daleko myślami. Ta sprawa stawała się coraz bardziej pojebana.
- Ten van oraz porsche. Van ma przewagę, bo można ukryć tam kilka zabawek, przebrać się i przecisnąć się przez wścibskie spojrzenia niepostrzeżenie. A jeśli oblepimy go naklejkami typu FIRMA DERATYZACYJNA, to staje się niewidoczny. Gdybym był takim świrem, lubującym się w przekazie i mordowaniu, wolałbym spierdolić szybkim samochodem. A może porsche miało odciągnąć uwagę? Może ktoś to wszystko obserwował?

Tak, sprawa była bardzo pojebana. Jeszcze nigdy w swojej karierze, nie spotkał się z takim zezwierzęceniem, brutalnością i metodyką działania. Słynna sprawa, którą rozwiązywał z swoją grupą zadaniową nie była nawet w połowie tak popierdolona. Tam było wszystko jasne, klasyczna dewiacja, grupa przestępcza, dobrze zakamuflowane ruchy, powiązania i kasa, klasyczny przykład przestępstwa i recydywy, który zakończyły policyjne kule. To, czego nie było w raporcie to fakt, iż Moore wraz z kolegami niemal odstrzelili ich niczym rasowi solosi. Bez litości, metodycznie. Oczywiście, grupa broniła się, wniknęła strzelanina z której wyszli bez szwanku, ale rozwalili praktycznie wszystkich. Bez mrugnięcia okiem, jak egzekutorzy. W oficjalnych raportach była mowa o stawianiu oporu, strzelaninie, a nawet postrzale funkcjonariuszy, posiadaniu nielegalnej broni.
Andy zastanawiał się tylko o co spyta sprawcę, zanim zniknie za czeluścią krat. Chyba, że stanie okoniem i zacznie atakować, wtedy scenariusz był inny: o co go zapytam, zanim wypalę mu dziurę między oczami?

Wzdrygnął się na samą świadomość transferu tak mrocznych myśli przez jego głowę.
 
Gveir jest offline  
Stary 22-01-2018, 20:00   #70
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
- Proszę, tutaj jest ten numer. - prokurator wręczył Garrettowi kartkę z zapisanym ołówkiem numerem telefonu. Detektyw uważnie przyjrzał się liczbom, "914-872-7849".
- Co teraz zamierzacie zrobić, panowie? - dodał po chwili. Zdawało im się, że jego głos pozbawiony jest jakichkolwiek emocji.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:01.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172