07-01-2020, 10:52 | #71 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Firefly bardzo wylewnie, jak na samego siebie, podziękował Remedy'emu za naprawy: - Dziękuję - powiedział i skinął transformerowi głową. Przysłuchiwał się z ciekawością ożywionej dyskusji Solitaire i Rear Guarda, niczego z niej nie rozumiejąc. Postępowanie fembotki było logiczne. Nie mogli sobie pozwolić na trzymanie jeńców. Nie mogli ich tutaj zostawić skrępowanych, bo wróg mógłby wyciągnąć z nich informacje o działaniach grupy. Nie mogli też ich wypuścić. Eksterminacja była jedyną logiczną opcją. Firefly nie rozumiał również dlaczego autoboty, znajdując się w sytuacji potencjalnego zagrożenia, zdecydowały się na kłótnię. Po prawdzie w ogóle nie rozumiał fenomenu kłótni, która jego zdaniem była wysoce nielogiczna i niewskazana w warunkach bojowych. Konflikty w drużynie prowadzą do jej rozpadu. Zwłaszcza w drużynie pozbawionej przywództwa, co było kolejnym niezrozumiałym dla Firefly'a czynnikiem. Wykorzystując fakt, że inni pochłonięci są kłótnią lub jej obserwacją, chwycił za łeb spętanego robala i mocno pociągnął aż oderwał go od ciała robota. Szkoda było marnować amunicji. To była jedyna logiczna opcja.
__________________ |
07-01-2020, 21:04 | #72 |
Reputacja: 1 | Remedy skończył reperować rany pozostałych. Sprawdził co z ludźmi. W porządku. Mogli działać dalej. Pytanie Rear Guarda mocno go ruszyło. To co zrobił Firefly i Sol również. Spojrzał ponuro na nich a potem na taktycznego. - Jesteśmy Autobotami, a autoboty tak nie postępują. Zgadzam się w pełni. Nie jesteśmy pozbawionymi iskry bezdusznymi blaszakami lub maluczkimi w swoim egocentryźmie decepticonami. - rzekł Remedy - Tylko jest pewien szpokuł... Wskazał palcem zawieszoną na nieboskłonie płonącą planetę na której ciągle widać było wybuchy i potężny rój obejmujący w swoje żarłoczne posiadanie planetę. - Pospieszmy się. |
28-01-2020, 19:10 | #73 |
Reputacja: 1 | Sol podłączyła się do panelu, a jej świadomość wnikła w system. Niczym zjawa przechodziła przez zabezpieczenia systemu i tajne furtki. Znalazła program odpowiedzialny za sterowanie mostem i zdusiła jego oprogramowanie do posłuszeństwa. Most stęknął i jęknął na wzniesieniu. Powoli metaliczne płaty drogi zaczęły rozkładać się i opadać w dół w kierunku posterunku strażniczego. Sol grzebiąc w systemach placówki weszła do systemu monitoringu. Zaczęła przeglądać losowo obraz z kilku kamer. Znalazła nagranie ukazujące ludzkich więźniów wdzierających się do placówki i mordujących jej personel. Jakiś czas później nagranie z innej kamery ukazało rannego Blastera wbiegającego do placówki. Autobot musiał uruchomić procedury bezpieczeństwa bo most zwinął się, a wrota wejściowe zatrzasnęły się. Po kilku minutach do wrót doleciał rój, który zaczął pożerać metalowe drzwi. Grupa insektów przedarła się szybko do wnętrza budowli. Gdy drużyna przejechała przez most wznoszący się w górę dotarła do wzmacnianych wrót przeżartych w kilku miejscach przez silne środki żrące i korodujące. To co dawało się dostrzec przez dziury po owadach to większa hala sporadycznie oświetlana przez światło czerwonej syreny alarmowej. Gdzieś w odległych korytarzach krzyczeli ludzie, ktoś strzelał z broni. Łoskot przewracanych przedmiotów i wyginanego metalu co jakiś czas zagłuszał odgłosy walki. Gdzieś we wnętrzu fabryki ranny Blaster walczył o życie. Pierwszym problem było przedarcie się przez wrota, pomimo uszkodzeń wciąż były zbudowane z solidnego metalu i trzymały się mocno. Przez wyżarte dziury mogli przedostać się ludzcy żołnierze, autoboty musiałyby przedzierać się czołgając się przez kałuże z resztek niebezpiecznych toksyn i kwasów. Ostatnio edytowane przez Ranghar : 28-01-2020 o 19:14. |
29-01-2020, 21:08 | #74 |
Reputacja: 1 | Fembotka podzieliła się z pozostałymi informacjami jakie pozyskała hakując terminal. Dobrze żeby wszyscy wiedzieli co tu się wydarzyło i może czekać ich w dalszej drodze. - Mogę się tam próbować wspiąć i spróbować z drugiej strony to otworzyć - zaproponowała ze skinieniem na podziurawione wrota. |
12-02-2020, 21:06 | #75 |
Reputacja: 1 | - Pójdziemy we dwójkę górą, jedno będzie osłaniało drugie podczas otwierania. - powiedział Rear Guard - kwas jeszcze kapie, przeciskając się dziurą może nam przepalić pancerz. |
13-02-2020, 21:30 | #76 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Firefly kiwnął tylko głową na znak, że zrozumiał. Nie miał uwag do tego planu. On sam był zbyt wielki, by brać udział w takich akrobacjach. Skupił się więc na obserwowaniu otoczenia.
__________________ |
19-02-2020, 19:20 | #77 |
Reputacja: 1 | Wszyscy w koło zajmowali się bramą i obserwowali otoczenie w kwestii potencjalnych zagrożeń. Remedy zaś doglądał ludzi by upewnić się że są bezpieczni. Jeżeli nie uda się otworzyć bramy będzie problem z tym aby białkowcy pozostali tuż przy nich. Brak pancerza transportera, który zapewni im bezpieczeństwo... Lepiej by nie musieli się rozdzielać i zostawiać kogoś do pilnowania pozostawionych na zewnątrz ludzi. |