Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-05-2018, 10:06   #1
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Arrow [+18] Rdza Umiera Ostatnia



---Rdza Umiera Ostatnia---

[Ja-Son B.

-Nie strzeli.

-Strzeli… powiem więcej trafi.

-Wątpię.

Syczący, krótki jak uderzenie bicza dźwięk przeleciał przez puszkę na głowie młodej, pulchnej i groteskowo przerażonej dziewczyny, która miała ostry nos, panicznie drżący w momencie kiedy Ja-Son oddał celny strzał. Przez powietrze pełne palonej nikotyny i opium, pitej wódki z alg o drętwym słonym zapachu, przeszła energiczna wibrująca woń ozonu. Puszka była nadtopiona i ostrym ruchem w porę oniemiała asystentka magika, zrzuciła ją z głowy.

Po krótkiej chwili, Ja-Son siedział już przy barze pijąc drogiego, ale tylko z ceny szampana. Otaczała go, piskliwa, żywa gromadka nowych idolek, do których przystojny blondyn już przywykł. Nie miał innego wyboru. Z każdym słowem spajały kamienną szarość jego oczu, łaknęły jego żwawego języka, potężnej, rozkazującej mowy ciała. Drobnych gestów, dzięki której blefował z wytrawną wprawą, uwodząc piękne, puste kobiety i wyzyskująć pozornie tylko cwanych mężczyzn.

Zapatrzony w opływający go żywo zachwyt bywalców pubu, zakłóciła mała drzazga. Powoli do persony Ja-Sona zbliżała się nieuchwytnie, siwiejąca czarna postać. Czarna w pigmencie skóry twarzy, poszatkowanej kanionem bruzd oraz również odziana w zapyloną czerń. Długi, wojskowy płaszcz jaki, z co mówili starzy, noszone przez oficerów Antic-Corpu. Pozostawało zagadką czy Tamren nosił go z lat służby, czy zgarnął na pchlim targu. Zbliżającego się starca wychwyciły szare tęczówki, tego niezrównanego szelmy. Akurat odwracał się do wychudzonej opium blondynki, o wyjątkowo skrzących się oczach (zapewne nagrzanych), gdy utkwił jego uwadze Tamren, który to wyjmował papierosa bez filtra i rzekł.

-Jason- powiedział jednym ciągiem, co wyjątkowo zawsze denerwowało blondyna- Choć na chwilę.

Po krótkiej chwili znajdowali się na zewnątrz, wśród czystego, uświęconego szamańsko nieba. Piasek wyjątkowo nie igrał z ich osobami. Drugi papieros starszego mężczyzny świecił cicho i wreszcie odezwał się wśród tej ciszy, do nieco podpitego Ja-Sona.

-Syndykat będzie zgarniał ładunek od Norsjań z Gildii Handlowej. Tę przeklęte “słonie” mają dwa tuziny bojowych autobotów z Rdzeniem Wirtualnej Inteligencji kontrolującej maszyny, które mogą bardzo pomóc operacją Syndykatu. Możliwe, że przepędzą Piaskowych Synów prosto z Wysokiej Dzielnicy. Mój klient, chce tylko Rdzeń. Nie wiem dlaczego on, ona, oni pragną tą drogocenną zabawkę. Po prostu ją przyprowadź. Nawet taki kochaś da sobie radę. Znalazłem dla ciebie pomocnika.

Tamren popatrzył na swój holograficzny zegarek od CasioTechu, którego blado-niebieskie widmo cyfer zaświeciło wśród jednej tylko działającej lampy ulicznej.

-Dwudziesta siódma : dwadzieścia dwa. Zbliża się północ. Przemyśl to i wpadnij pojutrze do “Rączki” na południowym podmurzu. No i...- białe nieco krzywe zęby błysnęły prawie tak dobrze jak prosty zgryz Ja-Sona- Baw się dobrzę i wydymaj tą chudziutką blondynkę. Nie wiem czemu, ale miała w sobie jakieś życie. Dość nieznane na tym diabelskim Darude.

Tamren zniknął wśród mroku spływającej w dół alejki z rękami włożonymi w korporacyjny płaszcz.


Karl Sugart


[media]http://img00.deviantart.net/066f/i/2018/125/d/0/city__by_artofreza-dcaq3om.jpg[/media]
W dzielnicy podmurza mieściły się setki zaplanowanych kamienic i krocie ledwie trzymających się prowizorycznych domostw. Zakład elektro-mechaniczny Karla Sugarta mieścił się między takim otoczeniem a z drugiego piętra budynku można było rozkoszować się kojącym widokiem na całe Rooster City. Wielkie stalowo-betonowe konstrukcje rosły z suchego gruntu, a nie tak daleko w tle wznosiły się potężne formacje skalne, stojące niepowstrzymanie w zgniłym pomarańczu horyzontu. Karl stał połową ciała na drobniutkim balkonie, kiedy jego oczom ukazała się sylwetka dobrze mu znana, odziana jak zawsze w długi płaszcz Antic-Corpu. Mechanik zszedł na dół, otwierając drzwi do zamkniętego już sklepu. Tamren szybko zajął drobne krzesło popijając wodę z manierki. Złapał wreszcie wilgotny oddech i przeszedł jak zawsze do konkretów.

-Jest praca dla kogoś takiego jak ty. Potrzebny mi mechanik, który przejmie rdzeń WI. Podobno to nowoczesny syf, do którego dorwała się Gildia Handlowa z Norsiki. Będziesz musiał go deaktywować a potem to już prosto. Zwyczajnie, mechanicznie odepniesz rdzeń i zwiejesz razem z człowiekiem, którego Ci polecę. Wiem, że w to wchodzisz prawda?

Karl zastanawiał się przez chwilę, lecz zanim zdążył coś powiedzieć Tamren wpadł mu między myśli.

-Spotkamy się tu, w “Rączce” ok? Jutro powinno już wszystko się zgrać.

Wszyscy

Ranek spotkał ich z wyjątkowo paskudną, lecz chłodną pogodą. Noc była jasna, ale wyjątkowo mroźna. Piasek leżał na betonowych schodach, wśród wąskich uliczek podmurza. Ja-Son żałował, że system GPS był wybrany tylko dla śmietanki towarzyskiej z racji tylko jednego antycznego satelity komunikacyjnego na orbicie Darude. Mimo wszystko po dwóch kwadransach znalazł warsztat. Żółty szyld w końcu błagalnie pojawił się w jego widoku. Blondyn wszedł przez uchylone drzwi, do małego, ale zapełnionego sprzętem pomieszczenia. Na jedynym krześle siedział Tamren, jak zawsze ze zmęczeniem na twarzy. Nieco w boku stał drugi siwy, (lecz młodszy o wiele od Tamrena) krzepki mężczyzna z brązową brodą i wyjątkowo piękną, wojskową protezą lewej ręki.

Tamren popatrzył na Ja-Sona i wstał podpierając się o kolana.

-Trochę po czasie, ale możemy zaczynać. Jak rozumiem skoro jesteśmy w komplecie, zgadzacie się wziąć udział w akcji. To niebezpieczna, ale lukratywna robota. 20 tysięcy kredytów za wykonanie zadanie. Macie jakąś furgonetkę? Przyda się…- rzekł zamyślony starzec gubiąc się w swoich założeniach- A może tak przedstawcie się sobie?- zaśmiał się- Ja-Son to Karl. Karl to Ja-Son.


 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 22-05-2018 o 10:28.
Pinn jest offline  
Stary 23-05-2018, 18:20   #2
 
Raging's Avatar
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
[media] http://lastinn.info/attachments/sesj...a-warsztar.jpg [/media]

Karl zlustrował wchodzącego mężczyznę od góry do dołu. Starał się ocenić gdzie ma ukrytą broń, jakie ma umiejętności no i najważniejsze czy podoła w czasie akcji. Nie jeden cwaniak na widok krwi lub po prostu przy zwykłej wymianie ognia wymiękł. No cóż okaże się w akcji.

[media] http://lastinn.info/attachment.php?a...d=152710784 8 [/media]
Wiedział, że sam jest w dobrej formie. Systematyczne lata treningów spowodowały, że jego ciało pracowało jak dobrze naoliwiony mechanizm. Mechanizm. Serwomotory ,bez chwili zwłoki, drgnęły w jego ręce na samą myśl o akcji. Potarł bezwiednie prawą ręką bliznę ciągnącą się przez cały jego rewy policzek od czoła do ust. Uśmiechnął się do czegoś co widział w swojej głowie i ruszył.

Ruszył w stronę przybyłego. Widać iż w każdym kroku kryła się dawno wyćwiczona gracja. Podszedł lekko bokiem, aby cały czas na oku mieć Tamrena i móc zadziałać w razie koniecznosci. Nie denerwował się, ufał Tamrenowi na tyle ile można ufać pośrednikowi z którym pracowało się kilka razy. Może nawet go lubił. Jednak wpojone zasady umierają ostanie. Podszedł wyciągnął rękę do przywitania.

-,,Witaj, jestem Karl. Możesz do mnie mówić Rączka. Mam nadzieje, że akcja przebiegnie bez większych problemów i te 20 patyków będzie nasze. Zabierajmy się za planowanie i nie traćmy czasu”.

Wskazał przybyłemu krzesło obok stołu przy Tamrenie. Sam podsunął sobie drugie i usiadł.

-„Hm furgonetka. Da się coś załatwić. Na akcje można pożyczyć czyjąś, aby w razie czego zmylić trop.”

Za nim przyszli goście przygotował już część narzędzi i broń, które mogą się przydać w trakcie akcji.

-„ Tamren powiedz coś więcej? Kiedy i jak będzie przekazanie towaru?”
 
Załączone Grafiki
File Type: jpg warsztar.jpg (37.2 KB, 84 wyświetleń)
lastinn player
File Type: jpg Karl.jpg (25.6 KB, 82 wyświetleń)
lastinn player

Ostatnio edytowane przez Raging : 23-05-2018 o 23:38.
Raging jest offline  
Stary 23-05-2018, 23:37   #3
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Robi się - Ja-son niedbale zasalutował Tamrenowi. Czy raczej wykonał podobny do tego gest. Błyskawicznie wskoczył z powrotem na stołek barowy - inni już dawno odpuścili takie sztuczki - i zamówił: dwa razy wóda z alg z sokiem. Jeden kieliszek przesunął dziewczynie obok, którą bajerował anim Tamren złożył mu propozycję.

Uśmiechnęła się, Ja-son objął ją ramieniem, nie protestowała, tylko w tuliła się w jego kombinezon. Stuknięcie, wypicie do dna.
-Masz ochotę przelecieć się na pustynię? - puścił oko.

Na zewnątrz było jeszcze lepiej. Starych FRC było pełno, ale FRC z zamontowanym silnikiem od Darude Star robił wrażenie na każdym. I na każdej.
-Ojej, jaki duży... - dziewczyna usiadła za Ja-sonem i objęła go w pasie. Ścigacz pustynny uniósł się nad ziemię. Ja-son naciągnął gogle i po wyprowadzeniu maszyny z miasta dał gazu. Do tak zwanej podłogi. Dziewczyna jeszcze mocniej wtuliła się w jego plecy. Niewystarczająca moc stabilizatorów sprawiała, że w czasie lotu maszyna była bardzo narowista. Budziła respekt.

Następny dzień.

Gdy odstawił blondynę do miasta i pożegnał i się, stwierdził, że nawet nie wie, jak się nazywa. Wystrzelił ponownie poza miasto. Błyskawicznie je okrążył, ale stracił czas na szukanie warsztatu. Był spóźniony, czym się za bardzo nie przejął. Wszedł na luzie.
- Jestem Ja-Son - opalony blondyn wyciągnął rękę na powitanie - jak wielki jest ten moduł i czy na pewno potrzebujemy furgonetki?

- Właśnie Tamren, szczegóły. Gdzie Syndykat robi przerzut i dokąd mamy dostarczyć towar? Jaki termin?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 24-05-2018, 09:51   #4
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Tamren wstał, podziękował za chęć udziału i wyjątkowo żwawymi ruchami podszedł do holo-stołu, stojącego przy ścianie. Wyjął mikrodysk i włożył go do wejścia w stole. Po chwili obraz zadygotał, zaszumiał, by ostatecznie wyklarować się w formie mapy. Zarówno Karl jak i Ja-Son rozpoznali intuicyjnie okolicę. Były to tereny starego, nieużywanego oficjalnie, pewnie z 200 lat, portu kosmicznego (jednego z dwóch wybudowanych).

-Handlowi, mają przylecieć do tej części portu. Duża wolna przestrzeń, niestety. To pole lądowiskowe dla mniejszych statków. Teraz tam jest pusto, więc nie mają problemów, te chujki dodając.

Tamren pomacał się po szarych, pełnych piasku, krótkich kręconych włosach.

-Oficjalnie to ziemie niczyje, ale zarówno Klan Piaskowych Synów, jak i Syndykat Marsjański mający kupić autoboty często się tam zapuszczają. Jak widzicie jest tam stary budynek celniczy. W środku nie powinno być nikogo, bo stoi trochę na uboczu. Jednak przeliczyłem szanse dla pozycji snajperskiej i są naprawdę prawdopodobne. Powinni znajdować się w zasięgu, o ile dobrze wylądują. Jeśli chcecie pożyczę wam karabin wyborowy i tak miałem go komuś odsprzedać.

Odszedł od holo-stołu i nie pytając z nawyku zapalił papierosa. Błękitnie wyglądający dym rozszedł się po piwnicy otoczonej falą rdzy i metalu.

-Transakcja ma odbyć się jutro o 25:00. Jeśli spapracie, nie znacie mnie i najlepiej zgińcie, bo Syndykat ma te niesławne Protokoły Przesłuchań Kontroli Psychicznej. Podobno strasznie ciekawie wchodzą w głowę…

Tamren zaśmiał się wysoko i sucho, nie pozwalając pozostałym mężczyzną odgadnąć czy żartuje.


 
Pinn jest offline  
Stary 24-05-2018, 21:37   #5
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Czyli mamy mniej niż dwa dni na zorganizowanie akcji - w głosie Ja-sona nie była żadnego wahania ani pesymizmu - mów jeszcze gdzie mamy dostarczyć towar. I jak wielkie jest to cholerstwo?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 25-05-2018, 17:37   #6
 
Raging's Avatar
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
- Musimy obejrzeć miejsce sami i się przygotować, może jest tam coś co można wykorzystać. Jakieś wraki. Cokolwiek gdzie można by się dodatkowo schować. Może zamontować jakaś niespodziankę.

- Wypadałoby również sprawdzić ten budynek. Nie wiadomo czy Piaskowi lub Marsjańscy nie będą chcieli go wykorzystać.

Spojrzał w stronę Ja-Sona.

- Potrafisz strzelać z karabinku snajperskiego. Jeśli tak, to mógłbyś zapewnić wsparcie z tego dachu. Jak pobierzemy towar to pamiętaj, że musze go gdzieś w bezpiecznym miejscu sprawdzić. Nie wiadomo czy nie będzie miał jakiegoś nadajnika lub zabezpieczenia.
 
Raging jest offline  
Stary 25-05-2018, 20:23   #7
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Ja-son wzruszył ramionami:
- Powinienem dać radę - żadnego blefu, szczera prawda - Ostatecznie możemy ją też wypróbować. Nie jestem specjalistą, nie znam się zbytnio na tym. Tamren, to jak? Wielkie toto co mamy wymontować? Trzeba targać tego androida do warsztatu, czy da się to zrobić, wiesz, myk-myk na miejscu?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 26-05-2018, 16:42   #8
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Na zewnątrz wiatr przybrał na sile, niemniej w warsztacie nie musieli o nim myśleć. Tamren postukał palcami o holo-stół i zamyślił się wpisując krótkie polecenie na konsoli. Po krótkiej chwili zobaczyli przybliżenie. Mniej więcej 150 metrów od budynku spoczywał stary wrak fregaty Unii Handlowej, w większości rozszabrowany.

-Karl możesz schować się w tym statku. Będziesz idealnie za plecami przeciwników. Jason- powiedział znów ciągiem starzec- będzie miał dobrą pozycję od zachodu, Karl od południa. Powinniście ich zaskoczyć.

Tamren na chwilę odszedł widząc drobne maślane ciasteczka, nie spożyte przez mechanika. Musiały leżeć tu naprawdę długo, jednak fixer władował dwa do swoich ust i żując bez żadnych ceregieli wzruszył ramionami.

-Jason nie macie porywać autobotów, które prawdopodobnie będą wyłączone, tylko jednostkę sterującą, rdzeń Wirtualnej Inteligencji. Dopóki Norsjanie jej nie aktywują wszystkie maszyny i protokoły bezpieczeństwa rdzenia będą wyłączone. Zapewne Syndykat będzie chciał zobaczyć jak działają, ale to Wy ugotujecie im teatrzyk. Podrzucę wam karabin a wy w tym czasie ukradnijcie ciężarówkę, to będzie dobry sprawdzian Waszej współpracy. Jakieś pytania? Proponuje poszukać w dzielnicy magazynowej. Tam kręci się mało ludzi, a zbłąkanych pojazdów jest dużo.

Tamren skusił się na ostatnie ciastko i żując je z starczym łakomstwem powiedział do Karla:

-Twój komputer bojowy da sobie radę zarówno z banalnym zabezpieczeniem furgonetki, jak i… jak sądzę z Rdzeniem WI. Powodzenia. Ja muszę spadać, bo bratanek znów pewnie wpakował się w kłopoty. Kradnie mi fajki i wdaje się w bójki z starszymi chłopakami…- na chwilę Tamren zmarkotniał jakby próbował przypomnieć sobie jakąś tajemną wiedzę utopioną w odmętach czasu- Macie mój kontakt. W razie czego odzywajcie się przez komunikator. Powodzenia!

Fixer włożył ręce w wojskowy płaszcz i wyszedł z sklepu zostawiając dwójkę mężczyzn samych sobie.
 
Pinn jest offline  
Stary 28-05-2018, 18:19   #9
 
Raging's Avatar
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
Kar przyjrzał się dokładnie zbliżeniu statku na holo-obrazie.

-Tak to powinno być dobre miejsce. Ja spróbuje ukryć w statku. Ja-son ty będziesz zapewniał osłonę. Jeżeli będziesz widział kogoś kto mógłbym wydawać się iż może mieć sterowanie do WI to trzeba go zdjąć pierwszego. Najprawdopodobniej jakiś technik lub dowódca. W razie czego zawsze możesz tym swoim cackiem po mnie podlecieć, gdyby zrobiło się zbyt gorąco.


- Nie ma co się mitrężyć czasu. Tamren ty zajmij się snajperką, a my skoczymy Ja-Sonem po ciężarówkę.

Poszedł po kurtkę i komputer. Wziął jeszcze dodatkowy magazynek do pistoletu i ruszył w stronę drzwi.
 
Raging jest offline  
Stary 28-05-2018, 22:09   #10
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Nie ma sprawy, zasuwany po ciężarówkę, będziemy się nią potem gdzieś wlekli. Mój ścigacz chyba się do niej nie zmieści. Możemy ją zostawił w tamtym wraku. Ja jestem gotowy.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:30.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172