Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-08-2018, 12:15   #1
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Arrow [+18] Pustka Całuje Chłodno

PUSTKA CAŁUJE CHŁODNO

(Kontynuacja Rdza Umiera Ostatnia)


Chłodne powietrze dryfowało między betonowymi ścianami budynków w Goliatsen. Z nieba leciały grube płatki śniegu, spadające powoli jak skupieni tancerze z zapomnianego pokazu baletu. W wnęce otoczone z dwóch stron przez sklepy- jedną aptekę oraz wielobranżowy butik znajdował się mały bar w którym serwowano głównie wódkę bez nadmiernych udziwnień. W większości mężczyźni, chronili się przed klimatem Goliata, grzejąc suche gardła i szukając czegoś co da im nadzieję. Jednak nic takiego nigdy nie przychodziło. Goliat znajdował się w Odległych Rejonach, więc nic ciekawego nie mogło się tu zdarzyć. Karl Sugart zauważył ten marazm od kiedy tu przybył. Stolica pomimo pięciu milionów mieszkańców zdawała się martwa, pusta oraz wyjątkowo smutna. Najemnik rozejrzał się po otoczeniu- tylko zgraja czerwonych nosów- nigdzie nie widział śladu obecności Tarii Charati. Była to ciemnoskóra piękność młodsza o dekadę od Karla. Poznali się na Darude, kiedy to o mało nie zginęli w potyczce, która do teraz nawet wydawała się czymś bardzo żywym. Może to za sprawą bliskiego niebezpieczeństwa lub zwyczajnego pierwszego zauroczenia. Rączka przywykł do jej spóźnialstwa, dziwiło go jak ta kobieta potrafi grać na zwłokę. Jako dwójka agentów specjalnych Antic-Corpu powinni stosować więcej profesjonalizmu. Choćby w sprawie wspólnego spania. Kodeks firmy tego zabraniał co nie przeszkadzało im kochać się kiedy tylko przyjdzie im nagła, wspólna ochota. Sugart nigdy nie żałował łamania tego paragrafu.

Antic-Corp nie był jednak tylko zwykłą mega-korporacją. Stanowiła go, raczej zbieranina różnej maści ludzi mająca na celu znajdować oraz zabezpieczać relikty z dawnych czasów i obcych cywilizacji, nieraz przekraczających historię ludzkiej hegemonii. W górnych warstwach kierowniczych znajdowało się wielu mecenasów sztuki, jednak prawdziwym filarem było badanie antycznych technologii a potem sprzedawanie jej innym korporacjom za grube miliony czy nawet miliardy jak to miało miejsce kiedy Antic-Corp odkrył technologię bram zaginających. Z tego powodu ta organizacja balansująca na granicy typowej kapitalistycznej machiny cieszyła się dużym szacunkiem. Dodając do tego wyjątkowo dobre warunki pracy, dbanie o pracowników- wszystko zdawało się dobrym wyborem, kiedy tylko Karl dostał propozycję wstąpienia w ich szeregi.

Teraz mieli zbadać trop pewnych wzmacniaczy neuronalnych opartych na jakiejś zapomnianej, tajemniczej technologii. Plotka, w którą ciężko było uwierzyć mówiła o możliwości takiego wzmocnienia fal mózgowych, iż aktywowały się zdolności parapsychiczne. Wszystko brzmiało dość niewiarygodnie. Karl niezbyt wierzył, iż trzy tygodnie lotu w inter-przestrzeni oraz mróź na przerośniętym globie były tego warte. Mimo wszystko w tej robocie tak to działało, co nieco denerwowało zarówno jego jak i Tarię. Każde z nich wolało bardziej bezpośrednie sytuację.

Nagle na persofonie zabrzmiała cicha melodia. Po odebraniu połączenia pojawiła się nieokiełznana twarz Charati. Wydawało się, iż nie cierpi tego klimatu i przeklina go z każdym oddechem, kiedy to para wydobywała się spomiędzy jej idealnego zgryzu.

-Karl, sytuacja zdaje się… zdaje się, że nieco się skomplikowała. Nasz sprzedawca nie żyje. Do diabła, spójrz sam!

Na ekranie persofonu ukazało się brudne pomieszczenie z paskudnym bałaganem, nie mówiąc już o jeszcze gorszym wystroju wnętrza. Na zabrudzonej kanapie przykrytej wzorzystym kocem, bezwładnie spoczywała jakaś trudna do zobaczenia w szczegółach postać, cała w dziurach od kul. Karlowi przypomniało się kiedy jego były pośrednik zginął podobnie w jego warsztacie na pewnej pustynnej dziurze, na Darude. Od tego zaczęło się wszystko, co doprowadziło go do Goliatsen. Wyszło chyba nie najgorszej.

-Przyleć na moje współrzędne. To peryferia Federacji, ale policja działa tu o wiele lepiej niż na reszcie światów w Odległych Rejonach. Nie piłeś? Widzę, że siedzisz w jakimś barze.- Charati wywróciła oczy a potem pokręciła głową i rozłączyła się.

Sugart popatrzył na kieliszek wódki oraz sok zastanawiając się czy nie przyjąć drugiej kolejki czystej (tak z zasady) czy wsiąść do wynajętego vertilotu osobowego, mniej ryzykując. Trochę irytowało go, że kobieta poszła sama spotkać się, z kupcem o czym wcale nie wspomniała. Niemniej należało zbierać się z tego baru.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 30-08-2018 o 12:27.
Pinn jest offline  
Stary 31-08-2018, 10:36   #2
 
Raging's Avatar
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
Karl pokręcił głową z dezaprobatą. Ach te kobiety, zawsze robią to co uważają. A kobiety takie jak Tarii robią to jeszcze z premedytacją. Jakby to, że wszystko wcześniej zaplanują i obgadają miało ją uwiązać. Jakby miało ją ograniczyć. No cóż i tak tego nie zmieni i tak. Kto okiełzna ogień, można go tylko ugasić, a tego na pewno nie chciał. Taki ogień przydaje się w miłe wieczory, aby rozgrzać ciało i dusze. Sprawdził dyskretnie broń, czy dobrze leży i jest przeładowana. Podniósł się ze stołka i wziął kieliszek do ręki unosząc go do ust. W ostatnim momencie jednak go odłożył i ruszył do wyjścia. Nie ma co kusić licha.


Praca dla Anti-Corpu wydawała się miłą fuchą. Na pewno dużo mniej wymagającą i przyjemniejszą niż praca dla zakonu-korporacji „DeathAngels”. Dobrze, że te lata już minęły. Przy zadaniach dla zakonu praca dla kolekcjonerów wydawała się jak miła emerytura. Dalej śmiercionośna, ale chociaż nie trzeba było używać broni przy każdym zadaniu i eliminować prawie każdego świadka. Dodatkowo naprawdę w miłym towarzystwie.


Wsiadł do zaparkowanego pojazdu i ruszył w kierunku wskazanych współrzędnych. Przez chwilę rozmyślał jeszcze o wydarzeniach na Darude, ale szybko wyrzucił je z głowy i skupił się na zadaniu. Zamierzał zaparkować kilka budynków wcześniej. Nie ma co się pchać odrazu tam jeżeli mogła być to zasadzka. Ostrożności nigdy za wiele.
 
Raging jest offline  
Stary 31-08-2018, 13:49   #3
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Przytłumiony odgłos silników wkradał się cicho do kabiny pasażerskiej. W powietrzu nie było za dużo pojazdów, więc lot był przyjemny oraz odświeżający. Wódka szybko wyleciała z obiegu Karla, zostawiając tylko chęć kolejnego kieliszka z którego zrezygnował. W tak mroźnym klimacie alkohol nabierał dodatkowych zalet- zwyczajnie i pozornie rozgrzewał. Mimo wszystko Sugart był przyodziany w dość grubą pikowaną kurtkę pod którą chował się lekki pancerz z wytrzymałych włókien. Jako broń, którą zresztą już sprawdził kilka razy z nawyku, miał jak zawsze półautomatyczny pistolet AT44. Mógł polegać na tym uzbrojeniu, co bardzo go cieszyło.

Kiedy w końcu wylądował dwie przecznice od mieszkania kupca, przeklął nawykowo pogodę i wyszedł z vertilotu. Po chwili znalazł się przed drzwiami w trzewiach jednego z wieżowców. Po drodzę spotkał parę niegościnnych spojrzeń, ale najwyraźniej wyglądał na tyle groźnie, że nikt nie zareagował.

Sugart złapał za klamkę i wszedł do środka. Ten sam koszmarny wystrój, drobne klaustrofobiczne pomieszczenia i smród rozkładającego się ciała. Charati piła herbatę i paliła papierosa. Przed nią na stoliku znajdował się laptop, który najwyraźniej odblokowała czytając zawartość skrzynki. Kiedy Karl dał znak swojej obecności, odwróciła się uśmiechając z dość mocnym efektem. Zgasiła slima, złapała duży łyk herbaty i odezwała się skromnie, jak na siebie.

-Wybacz, że wyleciałam tak do przodu, ale brak kontaktu z tym…- wskazała poszarpane kulami zwłoki- Z Panem Z. nagle się urwał i musiałam to sprawdzić. Na szczęście to zrobiłam, bo chwila zwłoki i mogły przybyć tu gliny mocno utrudniając sprawę.

Wstała, ruszając się z nawykową dla siebie energią i obróciła laptopa w stronę Karla. Po chwili podeszła do niego, całując w policzek.

-Przepraszam.- Karl nie mógł powiedzieć na ile te słowa są szczerze, ale już przywykł do takich zachowań Tarii.

-Z tego co wygrzebałam Pan Z. czyli Zadia Dix wcale nie chciał tak bardzo iść na układ z Antic-Corpem. Znalazłam anonimowe wzmianki od pewnego kultu. Brzmią jak banda pojebów. Chcą zyskać nadnaturalne siły dzięki tym implantom mózgowym. Wiesz- zaśmiała się- Nadludzcy ponad miarę. Nowy człowiek. Nowa moc. Trop wiedzie do slumsów oraz co wcale nie takie dziwne, do centrum gdzieś gdzie przesiaduje nieliczna śmietanka towarzyska. Na razie wstrzymajmy się z szczegółami. Po prostu powiedz mi gdzie wolał byś się udać? Zresztą znam Twój analityczny umysł. Pewnie chcesz jeszcze przeszukać to mieszkanie. Rób jak uważasz Karl. Będziemy musieli się rozdzielić. Tak będzie szybciej.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 31-08-2018 o 14:45.
Pinn jest offline  
Stary 03-09-2018, 21:50   #4
 
Raging's Avatar
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
Tarii wcale nie zaskoczyła go takim zachowaniem. Była jak wiatr wszędzie jej było pełno i czasem trudno było za nią nadążyć. Ale na szczęście nie była też małą dziewczynką o którą trzeba na każdym kroku dbać. Była agentką, najemniczką i potrafiła w sytuacji niebezpiecznej zawalczyć i pokazać pazurki. Nie mógł powiedzieć, że to go nie przyciągało do niej jeszcze bardziej. Przytulił ją i pocałował w usta.


-Kocico, jak zawsze masz rację. Trzeba było od razu sprawdzić czemu pan Z się nie odzywa. Ale ... - urwał w pół zdania, wiedział, że i tak nie ma co robić wyrzutów. - Ty bierzesz wyższe sfery, ja tam nie za bardzo dobrze się czuje. Jeszcze kogoś bym znowu obraził, albo złamał ręke tak jak w trakcie ostatniej misji na Joxinie. Ja biorę slumsy, to chyba bardziej pasuje do mnie. - Uśmiechnąłem się


-Sprawdzę szybko mieszkanie i przejrzę laptopa. Może są tu jakieś zapiski lub schematy. Dobrze byłoby zobaczyć czego szukamy, jak to może wyglądać. Jakąś specyfikacje. Może klucze do jakiegoś pojazdu lub innego schowka. Może gdzie indziej ukrył coś ciekawego - Rączka gadał przeszukując skrupulatnie mieszkanie. Wiedział, że Tarii już to pewnie zrobiła, ale co dwie pary oczy, to dwie pary oczu. Może coś co jej wydało się mniej ciekawe, on uzna za ważną informację.

- Znalazłaś coś więcej o tym kulcie, albo o tych ważniakach. Jakieś imiona, nazwiska, ksywy, adresy. Coś na czym możemy się zaczepić?
 
Raging jest offline  
Stary 04-09-2018, 11:40   #5
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Karl był profesjonalistą, podobnie jak Taria. Nie należało działać dopóki nie wykona się szczegółowego badania otoczenia. Ta sama pożądana zapobiegliwość uratowała go na Darude, nie mówiąc o wielu akcjach w DeathAngels. Kobieta uniosła się w przyjemności, kiedy Rączka ją pocałował, odwzajemniając czułość. Komandoska momentalnie wskoczyła na pozytywne fale, co bardzo uradowało Karla. Patrząc, że na kanapie leżał bezwładnie trup nie było to z początku takie pewne.

Sugart zabrał się za przeczesywanie tego kiczowatego mieszkania. Najpierw sprawdził ciało przy którym niczego nie znalazł. Potem szukając jakiejś skrytki trafił na cenne zapiski skulone wśród przestarzałych książek. Na rzadko już używanym papierze mieścił się schemat tego czego szukali razem z dodatkowymi rycinami oraz cennymi komentarzami.

“Jak się spodziewałem artefakt musi pochodzić z czasów panowania Kushto na Goliacie. Ich cywilizacja zginęła z powodu wielkiej epidemii. Zresztą wie to każdy kseno-historyk. Niemniej wiele archeologów zastanawiało się czy umarła rasa posiadała coś co mogliśmy nazwać psioniką. Z tym urządzeniem mamy taką pewność.”

“Wzmacniacz posiada jednolitą strukturę. Nie widzę żadnych obwodów ani wejść. Boję się spróbować go użyć. Jedyne co widzę to drobne wypustki. Jeśli spróbować przypiąć je do skroni… zrobię to jutro. Żyje się tylko raz.”

“Kult Nowo Narodzonych znów koło mnie węszy. Chcą relikt. I są w tym mocno bezwzględni. Nie wiedzą nawet jak go użyć. Sam nie wiem. Połączenie się nie udało. Wzmacniacz milczy jak zabity.

Wczoraj przyszedł do mnie Kruchy. To fanatyk z Bajzlu pragnący mocy dla siebie oraz swoich panów. Myśli, że jego ludzie zyskają szansę dzięki rewolucji w której ma pomóc mu jakiś wysoko postawiony przyjaciel. Ten kultysta jest bezwzględny i szalony. Przyprawia mnie o dreszcze. Jutra ma do mnie przyjść. Lepiej przygotuje się na walkę i czym prędzej opuszczę Goliata.”


Oprócz dziennika mieściło się kilka rycin, które mogły pomóc zidentyfikować artefakt. Karl pokazał zapiski Tarii. Ta przejrzała je szybko, z skupieniem. Potem schowała je do swojej torby i położyła rękę na ramieniu Karla.

-Dobrze, że to znaleźliśmy. Jak widać kultyści mają jakieś duże plany i wiesz kogo szukać. Nie sądziłam, że ta rzecz istnieje naprawdę. Może to kupa złomu, ale nam za to płacą. Udaj się do slumsów i poszukaj tego Kruchego.- po czym spojrzała na Karla z niepewnością.- Uważaj na siebie. Fanatycy potrafią być przerażający. Jednak to nie wyzwanie dla nas. Po prostu zachowaj czujność. Ja poszperam szukając sponsora Nowo Narodzonych.

***

Karl wylądował z daleka od Bajzlu. Nie chciał zwracać na siebie uwagi, ani tym bardziej stać się uczestnikiem rabunku. Z AT44 w kaburze czuł się pewnie jednak nie widział co spotka w slumsach. Po pięciu minutach znalazł się w siedlisku biedy oraz występku. Wokół otaczały go prowizorycznie wybudowane budynki a na ulicach kręciło się sporo biedaków chroniących się przy koksownikach oraz kilku nielicznych lampach słonecznych. Był tu obcym i było to widoczne od razu. Nie tylko jako przybysz na planecie, ale intruz w tej wyizolowanej społeczności.




PÓŁ-AUTOMATYCZNY PISTOLET KARLA- AT44 "Spitgun"

Karl nie wiedział od czego zacząć, jednak los nagle zderzył go z wychudzonym szkieletem o szalonych oczach oraz ranach od igieł na przedramieniu. Diler-ćpun zahaczył o niego i spytał roztargnionym głosem.

-Czego tu szukasz Byku? To nie twoje miejsce. Chcesz działki tak? Szukasz dobrego towaru, który możesz dostać tylko tu? Jeśli szukasz mocnego gówna oto jestem!

Diler zaśmiał się dziwacznie i odsłonił stary płaszcz pokazując cały szereg ampułek z nieznaną Karlowi substancją. Cóż przynajmniej miał jakiś punkt zaczepienia. Nie najlepszy, miał bowiem do czynienia z kimś umierającym od nałogu, ale przynajmniej nie musiał zaczynać rozmowy. W tle, instynkt najemnika pokazał wrogo nastawioną grupkę jakiś cwaniaków. Wszystko mogło posypać się w mgnieniu oka.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 04-09-2018 o 14:46.
Pinn jest offline  
Stary 05-09-2018, 17:55   #6
 
Raging's Avatar
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
Karl widział już wiele tego typu slumsow. Tutaj albo byłeś ofiarą albo oprawca. No i jeszcze cpuny. Ale kiedy ktoś przychodził do slumsow obcy to zaraz zlatywaly się hieny bo na pewno to nie byly rekiny. Ale nawet najsłabsze drapieżniki w dużym stadzie mogły zagrozić. Dlatego trzeba być czujnym.

Rączka spojrzał na dilera zastanawiając się jak rozpocząć rozmowę, ale ten na szczęście sam go zaczepił. Pamiętał aby w trakcie rozmowy ustawić się tak aby pomiędzy nim a gangerami na lini strzału był diler.

Pewnie ze potrzebuje kilku działek twojego cudownego towaru. Tylko daj znać chłopakom aby spieprzali i nam nie przeszkadzali bo inaczej nie będzie dilu. Część prochow, będzie dla Ciebie ale za informację gdzie znajdę Kruchego. I tylko nie wyjeżdżaj mi z tekstem, że nie wiesz kto to jest.

Karl czekał w napięciu, czy dostanie info od razu czy może będzie musiał załatwić paru drażni aby je uzyskać.
 
Raging jest offline  
Stary 06-09-2018, 19:09   #7
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Diler wyszczerzył resztki zębów, kiedy tylko złapał kłamstwo Karla, że zamierza kupić nieco narkotyku. Po chwili jednak wyraźnie zmarkotniał kiedy usłyszał pseudonim. “Kruchy” zadudnił w jego zniszczonej głowie, wywołując lawinę niepokoju, którego nie mógł nawet stłumić obecny haj.

Za nim trójka gangerów widocznie ożyła. Dwóch spojrzało momentalnie wrogo na Sugarta, jeden nieco się wahał. Młodzi mężczyźni byli uzbrojeni jedynie w broń białą, Rączka szybko się co do tego upewnił. Mógł zabić ich jeśli tylko zajdzie taka konieczność. Mimo wszystko rozpoczynanie walki nie było najlepszym planem. Karl działał na nie swoim terenie, a takie skupiska jak Bajzel szybko wywoływały natychmiastową reakcję łańcuchową jeśli idzie o atak lub obronę. Najemnik zastanowił się, nad doborem słów, po chwili jednak ćpun odrzekł nieco przygaszony.

-Kruchy. Nie powinieneś wymawiać tak głośno jego imienia. Nawet ja nie… kupujesz towar i dasz, mi kurwa spokój?-powiedział diler pocierając energicznie dłonie.

W tym samym czasie Sugart spostrzegł jak trójka opryszków nieco niezdarnie próbuje go otoczyć. Kątem oka zobaczył jak w ręce jednego delikatnie wyłaniał się (obecnie nie rozłożony), sprężynowiec. Mimo wszystko jednak wydawało mu się, iż nie zamierzają go zaatakować. Widocznie się wahali, być może za sprawą słowa klucza- “Kruchy” musiał być nie byle kim.
 
Pinn jest offline  
Stary 10-09-2018, 20:02   #8
 
Raging's Avatar
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
Karl był przygotowany na siłowy obrót sprawy. Czasem nawet go lubił. Kilka trupów, jakaś złamana ręka. Tak najczęściej rozwiązywał to za dawnych czasów. Skuteczna metoda, ale czasem również przeszkadzała. Bo jak się wkurwi rój pszczół, to nie będą patrzeć, że giną setkami i wreszcie albo uciekniesz, albo cię zakują. A przecież można spróbować je otumanić i wtedy ukraść miodek, bez większych strat. Miał nadzieję, że uda się trochę otumanić pszczółki, żeby coś uzyskać.

-Działki jak najbardziej chcę. A dla Kruchego mam coś do sprzedaży. Coś za co z chęcią zapłaci, coś czego szuka. A tobie i chłopakom za pośrednictwo z chęcią coś odpali i będzie pamiętał, że mu pomogliście. - rączka ściszył glos tak aby młodzi go nie usłyszeli - pomożesz mi dojść do dilu z Kruchym, a dostaniesz dole i od niego i o ode mnie. Pięć procent od transakcji, a teraz spław małolatów, żebym nie musiał im robić krzywdy..


Rączka przyjął pozycję wyczekującą. Miał nadzieje, że diler złapie haczyk i da się z niego coś wycisnąć. Ale gdyby jednak się nie udało, to był gotowy do walki.
 
Raging jest offline  
Stary 13-09-2018, 14:20   #9
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Propozycja Karla jak najbardziej zadziałała. Nie od razu, ani z dużym skutkiem jednak na twarzy ćpuna pojawiło się zdecydowanie. Zapewne nieco zaburzony towarem osąd przemówił do niego. Ręką kazał kumplom odejść nieco dalej, co poskutkowało. Trójka gangerów przestała prężyć się jak wściekłe koguty i oddaliła się nieco dalej, grzejąc się wśród śniegu przy lampie solarnej. Sam Sugart najchętniej by się tam udał bo było mu zimno w twarz. Musiał mieć czerwony nos, jak jakiś pijak. Na szczęście pikowana kurtka, którą nosił posiadała mikroskopijne obwody grzewcze oraz materiały dobrze gospodarujące ciepłem. Prezent od Tarii, umiała o niego zadbać.

-Dobra gościu. Nie do końca Ci wierzę, ale Kruchy lubi takich cwaniaków z planet pierwszego świata. To nasz człowiek. Cała okolica w niego wierzy. Odmieni nasz los.- powiedział diler wyraźnie zapatrzony gdzieś daleko.

Plan wypalił i udali się do przejścia między budynkami. W przejściu było nieco cieplej a śnieg nie wpadał już w oczy. Goliatsen było niegościnnym miejscem, ale doświadczony najemnik dopiął swego. Chłopak odchylił płaszcz pokazując porcje narkotyków. Zawartość fiolek poruszała się w rytm oddechu gangera.

-Mam coś pobudzającego. Mam coś na ogłuszenie. Ja polecam to i to… naraz.-zaśmiał się parszywie.- Weź sobie Wylot. Bardzo czysty rzut. A potem udamy się do Kruchego.

Sugart ucieszył się, że opryszki mu uwierzyli, ale oglądając się w tył zobaczył że mimo wszystko jeden ganger zabezpiecza wyjście z zaułku. Mężczyzna nie przejął się jednak tym bardzo. Pamiętał jak sam za młodu nieraz robił za czujkę przy transakcjach.
 
Pinn jest offline  
Stary 13-09-2018, 22:00   #10
 
Raging's Avatar
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
Karl ucieszył się. Nawet jeżeli diler nie do końca mu wierzył, to zawsze posunął się odrobinkę do przodu. Do wersji siłowej zawsze można się jeszcze posunąć. Tak naprawdę to nie do końca wierzył, że obejdzie się w wersji dyplomatycznej, nie w takim miejscu jak Bajzel. Chociaż kto wie, czasem słowo honor i deal miało większe znaczenie w takiej ćpunarni niż w wyższych sferach.

Rączka nie zamierzał ćpać jakiegoś nieznanego główna. W życiu kilka razy brał narkotyki, ale tylko bojowe i było to tylko na akcji i w czasie naprawdę największego zagrożenia. Tak naprawdę pogardzał ćpunami, którzy nie mieli wystarczająco silnej woli, aby rzucić ten shit. Jak można oddawać stery własnego życia czemuś co nawet nie wiadomo co robi.

- Z chęcią wezmę trochę twojego towaru. - Wyciągnął rękę po towar i następnie schował go w kieszeni. - Ale na przyjemność przyjdzie czas później. Teraz interesy. Prowadź. - Powiedział zdecydowanym głosem. Wiedział, że oprócz gangera który zabezpiecza tyły na pewno znajduje się tu jeszcze ktoś kto może ich dyskretnie obserwować i zapewniać wsparcie w razie zagrożenia. Na razie poszło w miarę, więc może i dalej nie będzie tak najgorzej.
 
Raging jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172