Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-03-2020, 15:25   #21
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Lekko perfidny uśmiech ponownie zagościł na ustach Drauga i ponownie rad był, że całą resztę na takie okoliczności skrywał hełm jego zbroi. Był więcej niż pewien, że sensory SID-a zarejestrowały już i wklepały do pamięci komputera nawigacyjnego podaną lokalizację. O tak błahe szczegóły na szczęście nie musiał się martwić.

Cała reszta nadal mu się nie do końca podobała. Zlecenia dla łowców nagród, rzadko były proste, a tym bardziej do końca uczciwe. Zawsze było jakieś drugie dno lub szczegóły, o których zleceniodawca niby do przypadkiem zapomniał wspomnieć. Za długo siedział już w tym fachu, żeby dawać się wodzić za nos. Tym bardziej, że za dobrze pamiętał ja się zakończyła jedna z nie tak dawnych ich wspólnych przygód gdy do ich zgranej i sprawdzonej załogi dołączył "na siłę" ktoś z zewnątrz. Wolał by skutki jakie wtedy z tego wyniknęły nie powtórzyły się tym razem.

Zanim ktokolwiek zdążył zareagować łowca odezwał się spokojnym głosem:
- Dobrze rozumiem, że było to zwykłe przejęzyczenie, a nasze reakcje były jedynie dowcipem, być może niestosownym do sytuacji jednak mającym na celu próbę rozluźnienia odrobinę atmosfery. Czy dowiemy się cokolwiek więcej poza suchą lokalizacją celu? Chociażby jakimi siłami dysponuje ten cały Levis Itron i z jakim oporem możemy się spotkać? Czy też reszta wywiadu zostaje w naszej kwestii?

Zawiesił na chwilę głos jakby dla podkreślenia wagi swoich słów. Cisza zapadła taka, że można by ją kroić wibro-ostrzem.

- Pytam gdyż kwota za zlecenie ZWYKŁEGO zabójstwa w mojej ocenie jest nadal niebotycznie wysoka. Fregata modelu YT w podstawowej wersji kosztuje dla porównania 150 000 kredytów. Natomiast co do dołączenia Vesper Skye do wyprawy nie widzę przeciwwskazań... No może poza jednym. W mojej załodze trzeba sobie zapracować na wynagrodzenie. - Dokończył swój wywód Draug.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.

Ostatnio edytowane przez Draugdin : 19-03-2020 o 15:44.
Draugdin jest offline  
Stary 19-03-2020, 16:31   #22
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Nim Kelsan cokolwiek powiedział, bądź zrobił, znów wyrwał się kapitan to mu nie przeszkadzał. Na szczęście to było tylko przejęzyczenie ze strony Tel Amida, bo już sobie wyobrażał, że jak taka kwota byłaby podzielona na ich…..tu powiódł oczami po salonie…..czworo, to całe zlecenie pojmania Levisa kosztowałoby osiemset tysięcy kredytów, a za takie 'proste' zadanie by tyle kasy nie postawił na szali. Kiedyś pracowali we czwórkę, a nawet w piątkę, dlatego chłodno przyjął propozycję by Skye do nich dołączyła. Zerkał to na hologram spasionego Twi'leka to na wyjątkowo rozgadanego Drauga. Policzył szybko nową kwotę jaką zarobi po pochwyceniu Levisa. Będzie aż pięćdziesiąt tysięcy kredytów, to też brzmi spoko. Za taką kwotę odnowi sobie DL-44, jakiś tłumik te sprawy. Może do tego karabin dokupi. Spojrzał na dziwnie wyluzowanego SID-a, jakby nie był tą samą osobą z ówczesnego Templara. Podobała mu się nowa wersja robota, polubił go jeszcze bardziej.

-Też się zgadzam na to by Vesper dołączyła do nas - rzekł po dłuższej chwili milczenia rudowłosy człowiek. Jakby nie patrzeć to sami odmieńcy się trafili. Robot, kapitan pół-robot, no i dziewczyna, którą dopiero co poznali. Też mi rodzinka.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 22-03-2020, 00:42   #23
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
- Może takie zasady panują w twojej załodze, ale nie ty jesteś tutaj pracodawcą i to nie ty posiadasz kredyty, ani nawet nie ty dyktujesz warunki. - Vesper zmierzyła Drauga krytycznym wzrokiem. Nie potrafiła do końca rozgryźć czy jedynie udawał takiego nadętego przed Tel Amidem, czy rzeczywiście taki był na co dzień. Niemniej, nie było to na tyle ciekawym zjawiskiem, by głębiej się nad tym zastanawiać, więc jedynie wzruszyła obojętnie ramionami i odwróciła spojrzenie.

- Jeśli rzeczywiście jesteście warci takiej zapłaty, to nie sądzicie, że uzyskaliście już wystarczająco informacji? Co jeszcze mamy za was zrobić, odnaleźć cel i go unieszkodliwić? Doprawdy, wygodni się zrobili ci najemnicy ostatnimi czasy - stwierdziła pół żartem, pół serio, okrążając konsolę z hologramem przedstawiającym wizerunek spasionego Twi’leka.

- Na dachu czeka na was aerośmigacz. Będziecie mogli dzięki niemu poruszać się po Ledtuh bez wzbudzania większych podejrzeń. Polecam najpierw przeprowadzić rekonesans, by odnaleźć odpowiedzi na nurtujące was pytania, a dopiero potem próbować dostać się do celu, ale to tylko moja skromna propozycja. Zrobicie jak uważacie, macie po prostu być skuteczni.

- Tel Amidzie, to miłe, że próbujesz przydzielić mi to jakże interesujące zadanie, ale chyba zapominasz, że mam całkiem napięty grafik i raczej nie znajdę czasu na zabawę z chłopcami. Uzyskałam sporo danych na temat nowych działań Levisa Itrona, które mogą pomóc twoim nowym “zabawkom”, ale najpierw muszę je przeanalizować. Poza tym muszę zająć się sprawą znacznie większej wagi, o której raczej nie powinniśmy rozmawiać przy naszych gościach.

- Podziękuję więc za jakże szarmancką propozycję współpracy z wami, niezmiernie miło było was poznać - powiedziała z wyczuwalną nutą sarkazmu, uśmiechając się czarująco i zapewne również niezbyt szczerze. Gestem wskazała na drzwi wyjściowe, prowadzące zarówno do windy jak i klatki schodowej, którą mogli wejść na dach.
 
Pan Elf jest offline  
Stary 22-03-2020, 10:44   #24
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Tel Amid spojrzał swoimi małymi, przekrwionymi oczami na Vesper nieco je mrużąc. Było to widoczne nawet na hologramie, ponieważ jakość transmisji z racji odległości była naprawdę na dobrym poziomie. Potem szef Klanu Ivocmorco uważnie przyjrzał się reszcie Stellarsów i pokiwał do siebie lekko głową a jego głowoogony nieco drgnęły, w końcu się odezwał.

-Dobrze Skye, i tak mi się przysłużyłaś aż za nadto, będę kontaktował się na privat-comie jeśli znajdzie się coś nowego. Powodzenia, Ves Ayo!- pożegnał się i poczekał aż zgrabna kobieta wyjdzie z apartamentu.

Potem spasiony boss rozejrzał się po drużynie. Draug, Kelsan i CZR-9 stali w niemym oczekiwaniu, ale najwyraźniej niebieskóry Twi’Lek, może z racji wieku lub pozycji lubił mówić z długimi przerwami. W końcu się odezwał.

-Cóż 200 tysięcy kredytów będzie do podzielenia na trzech, czy może dwóch jeśli Wasz droid jest od Was zależny.- na te słowa mechaniczny zabójca nieco drgnął mając coś wypalić, ale zapobiegawczy kapitan uciszył sekretnym machnięciem ręki, co ultra-fotoreceptory i systemy analizy otoczenia wykryły aż za dobrze.- Vesper miała rację, teraz to sooobie…- Tel Amid ziewnął bezceremonialnie i zmienił nieco wątek przechodząc do szczegółów.- Itron miał partnera. Nigdy nie ukrywał swojego homoseksualizmu co szczerze mi nie przeszkadzało, w młodości również lubiłem zasmakować obu płci… Oczywiście moi ludzie go przesłuchali, dość mocno przesłuchali, ale nie miał do powiedzenia nic ciekawego. Jak się domyślacie jeśli się z nim skontaktujecie może nie być chętny do rozmowy.- zaśmiał się Tel Amid.- Ale może ktoś ludzkiej rasy zadziała na niego inaczej. Nie sądze, żeby miał jakieś kluczowe informacje, ale jeśli szukacie tropów udajcie się do niego. Mieszka w slumsach Ledtuh zwanych Brudnym Korytem, to nad główną rzeką przepływającą przez miasto. Pytajcie o Poloja. Nie obiecuję, że tamtejsza ludność Was nie zabije, ale… dacie sobie radę.- szef Yagguzy wyszczerzył zęby.- Kontaktujcie się ze mną jeśli dojdzie do przełomu lub wydarzy się coś ważnego. Kredyty czekają. A teraz Panowie wybaczą, obiad na mnie czeka, żegnam. Mercerit Ayo!

Hologram zamigotał i znikł, a projektor wyświetlił napis “połączenie zakończone”. Drużyna została sama w luksusowej kryjówce i uznała, że skieruje się na wspomniany przez Vesper dach, gdzie czekał na nich aerośmigacz. Kiedy weszli po dwóch poziomach schodów na otwarte powietrze uderzył ich potężny wiatr i tnący jak ostrza, gęsty deszcz. Oczywiście najbardziej przeszkadzało to Kelsanowi, bo chociaż gruba, jasno-brązowa kurtka z skóry z mnóstwem taktycznych kieszeni o surowym kroju chroniła idealnie przez pogodą to ruda głowa była pozbawiona ochrony.

Zobaczyli pojazd latający. Pilot, który nieco interesował się motoryzacją rozpoznał model aerośmigacza. Carson ID-4. Wzmocnione podwójnie buforowane repulsory, lekkie silniki jonowe z tyłu w razie potrzeby przyśpieszenia i miejsce dla pięciu osób. Dodatkowo bardzo inteligentna i sprawna asysta lotu.

Szybko udali się do czarno-żółtego pojazdu by schronić się w środku. Siedzenia były wykonane z prawdziwej skóry a mała zawieszka zapachowa przedstawiająca Ewoka dawała dość miły aromat lasu niczym na Endorze.

Drużyna musiała zastanowić się co zrobić. Mieli zarówno trop Poloja w slumsach, jak lokalizacje położonej o pięćdziesiąt kilometrów bazy lotniczej, gdzie krył się Levis Itron.

Zanim ktoś się odezwał, Kelsan pośpiesznie włączył ciepły nawiew.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 22-03-2020 o 13:46.
Pinn jest offline  
Stary 22-03-2020, 23:20   #25
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Droid w późniejszej rozmowie z Tel-Amidem się już nie udzielał. Tylko przyglądał się to Draugowi, to Twi'Lekkowi to znów ich nowej kontakt. Komentarz o ubezwłasnowolnieniu robotów owszem miał skomentować. Draug go jednak zapewne słusznie powstrzymał. Odłożywszy więc tak jak wcześniej piwo, teraz drinka na stół, podążył za kompanami na dach.
- Bryka spoko - ocenił aerośmigacz - Ale dupki szkoda.

Znalazłszy się już w środku, dziugnął ewoka. Maskotka zakolebała się roznosząc jeszcze mocniej zapach, a droid zabójca obserwował przez chwilę jej ruch.
- Czy ja wiem, czy jest sens się za tą parówą po slumsach uganiać? - ozwał się w końcu - Co nam taki gość może powiedzieć? Jak się wchodzi od tyłu? Od frontu też sobie poradzimy bez marnowania na niego czasu.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 24-03-2020, 07:50   #26
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Draug nigdy nie lubił jakichkolwiek nacisków. Tym bardziej więc rozmowa zarówno z ich zleceniodawcą jak i nowym kontaktem szybko poszła w bardzo nie dobrym kierunku. Już nawet przez krótką chwilę miał taki moment, że chciał odrzucić to zlecenie i wyjść. Z jednej strony dumą się nie najesz, a z drugiej strony przecież nie byli aż tak bardzo przyciśnięci do muru z braku zleceń.
Jednego był pewien. Nikt mu nie będzie niczego narzucał, a tym bardziej nowego niesprawdzonego członka drużyny, a jeszcze z nakazem wciągnięcia go na listę płac. Jednak jeżeli ktoś odbiera standardową procedurę negocjacji biznesowych za personalne pretensje do niego to nie było sensu kontynuować tego wątku dalej. Można to było rozwiązać na tysiące innych sposobów. Cóż mogło być nawet interesująco ale na siłę stojąc w doku to skrzydeł X-Winga nie otworzysz.

Aerośmigacz był rzeczywiście pierwsza klasa i widział jak Kelsanowi zaświeciły się oczy na jego widok. Szkoda tylko, że tak krótko się nim nacieszy. Znając jednak przyjaciela dobrze postanowił dać mu czas na polatanie tym cudem nowoczesnej techniki.
Gdy zajęli miejsca nadal pogrążony w rozmyślaniach wysłuchał opinia SID-a. Robot miał rację bez dwóch zdań. Kręcenie się po slumsach w poszukiwaniu wątpliwego źródła informacji mogło by skutkować efektami najmniej pożądanymi jak chociażby zarobieniem wibroostrza w plecy. Nic tu po nich. Nie chciał jednak omawiać szczegółów w statku podstawionym przez zleceniodawcę z obawy przed ewentualnymi urządzeniami podsłuchowymi.

Widząc Kelsana z niecierpliwością poprawiającego się już w fotelu pilota sam zajął miejsce i powiedział.
- Póki co to zobaczmy co to cacko potrafi i przelećmy się nad dzielnicą tych slamsów. Potem pomyślimy co zrobić lub nawet mam lepszy pomysł. Zrobimy tak ja na Jakku.
Łowca wiedział, że więcej nie musiał mówić. Oni nigdy nie byli na aż taki zadupiu wszechświata jak Jakku, a był to od lat ich neutralny i nie dający śladów podejrzeń dla obcych oczu i uszy sygnał, że należy zachować wzmożoną ostrożność i czym prędzej kierować się na z góry upatrzone pozycje czyli zazwyczaj do ich niezawodnego statku kosmicznego.
Wiedział, że Kelsan zrozumie i po krótkiej wycieczce krajoznawczej skieruje śmigacz do portu.
Nie mieli tu nic więcej do roboty, a trzeba było zacząć zarabiać na obiecaną wypłatę. Z panelu komunikacyjnego na przedramieniu wklepał tylko do SID-a komendę rozpoczęcia procedur przygotowawczych to startu Stelli.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 24-03-2020, 12:27   #27
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Dziunia się obraziła na nich z cholera wie jakiego powodu. Oczywiście zdążyła podzielić się cennymi informacjami na temat aerośmigacza, który znajdował się na dachu. Niech sobie idzie, we trzech raczej sobie poradzą, chociaż szkoda było tak krótkiej znajomości. Tylko popatrzył na jej tyłek, nim zniknęła mu z oczu. Nie na co dzień można było patrzeć na takie widoki. Pewnie i tak czuła ich wzrok. Wracając jednak do całej sprawy, odwrócił się do jeszcze widniejącego Tel Amida.

-Skoro jest nas teraz trzech. To może zwiększysz ilość gotówki na Levisa? Dwieście tysięcy jakoś nie dzieli się przez trzy - rzucił żartem do hologramu. Nie raczył odpowiedzieć, bo od razu przeszedł do meritum. Kelsan od razu skupił się na słowach Twi'leka by, gdy ten zakończył swój monolog i znikł, skierować swe kroki w stronę dachu, gdzie czekał na nich niespodziewanie aerośmigacz, o którym wspomniała Vesper. Szkoda, że tak, a nie inaczej się to potoczyło z kobietą. Jednak, gdy tylko wszedł na dach dostał podmuchem wiatru z deszczem. Jak kurtka go chroniła przed kroplami wody to nie miał hełmu jak Draug, ani nie był robotem jak CZR-9, więc deszcz przeszkadzał mu najbardziej. Rudowłosy mężczyzna zmrużył oczy by tylko ujrzeć wypasiony śmigacz. Carson ID-4 najwyższa klasa dla tego typu pojazdu. Gdyby nie misja, to mógłby się rozkoszować lotem tego aerośmigacza. Dobrze, że jest zadaszony, mogli się schować. Wnętrze było przeznaczone aż dla pięciu osób. Kelsan usadowił się na fotelu pilota, przeczesał mokre włosy i odpalił maszynę. Silniki repulsorowe dały o sobie znać miłym cichym sykiem. Moc silnika była naprawdę duża jak na ten model, przez co mężczyzna musiał korygować kierownicą. Po zakończeniu manewrów opanowania śmigacza odezwał się najpierw robot, a potem kapitan.

-Nareszcie powiedziałeś coś mądrego - rzekł w stronę CZR-9, nawet obejrzał się w jego kierunku. Draug miał rację, zbyt zaufał tej całej Vesper oraz spasionemu Twi'lekowi. Tu mogły być podsłuchy. Nikomu nie można zaufać.
-Aye, aye kapitan - potwierdził słowa Drauga i ruszył do przodu. Napęd wbił go w fotel.

Ale ma kopyto. Takiego napędu się nie spodziewałem po tej jednostce - pomyślał mężczyzna i wzbił się w powietrze wysoko, wysoko. Sensory optyczne Drauga i CZR-9 były bardziej skuteczne niż wzrok Kelsana dlatego też bardziej polegał na ich niż na sobie. Po dokładniejszej obserwacji wrócą na Stellę i załatwią sprawę bezpośrednio niż szukać guza po kątach.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 26-03-2020, 09:44   #28
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Drużyna wystartowała z wieżowca z gładkością doniosłego ptaka. Zgodnie z ustaleniami, Kelsan miał przetestować Carsona przelatując na dzielnicą biedy, by potem znów wrócić do skromnego portu, gdzie śniła ich mocno modyfikowana fregata.

Przyśpieszenie aerośmigacza było wręcz godne legend, wszystkich wbiło w fotel, krople uderzały jak szalone ale po chwili były eliminowane przez aktywne pole antystatyczne, kolejny godny podziwu szczegół. Po dwóch minutach już unosili nad Brudnym Korytem, rzeka w dole szalała rwącym potokiem a na dole paliły się nieliczne światła otaczające zrobione głównie z odpadków blachy mieszkania. Jeśli chcieli mogli wylądować ryzykując kradzieżą Carsona, jednak plan był inny. Zgodnie z słowami CZR-9 lepiej było wejść od frontu niż od tyłu, co zgodnie z preferencjami członków załogi było bardziej na miejscu.



Stella odleciała od Ledtuh, lecąc na granicy troposfery. Potężne silniki YT-1760 kierowały statek z pędem godnym antycznego gońca niosącego wiadomość o wygranej bitwie. Lekkie turbulencje nieco trzęsły, jednak Kelsan znał już Stelle i przekierowywał, modyfikował działanie repulsorów tak, że drgania były ledwo zauważalne.

W końcu pilot patrząc na ekran stwierdził, że są na miejscu, ledwie 50 kilometrów dla Stelli było niczym nie zamknięte ręką kichnięcie, zbyt szybkie by wykonać jakiś większy gest. SID odezwał się do “Istoty Kelsana” proponując dokonanie skanu topograficznego i biologicznego. Skanery były jedną z rzeczy na YT-1760, które zostały zmienione od początku, idąc w jak najlepszą jakość. Draug nie chciał by sytuacja z Templarem się powtórzyła. Nie w tak łatwy, tragiczny sposób jak na Nar Shaddaa.

Stella zawisła wysoko na niebie, a drużyna skierowała się wprost do środka pokładu, gdzie w owalnym pomieszczeniu otoczonym wygodnymi siedziskami (i nawet ozdobną fajką wodną) u góry znajdował się holograficzny projektor.


Ten pośpiesznie wyświetlił schemat wykonanych przez czujniki danych. Były to dwa stalowe hangary, jeden był dziurawy i podniszczony. W środku jak i na zewnątrz było kilka statków. Dwa Headhuntery Z-95 i stojący, ledwo sprawny Y-Wing. Jeśli idzie o istoty żywe pokazało się kilka kropek, jak można się było spodziewać Twi’Leków. Dalej od groma zwierząt, które na prośbę Drauga SID odznaczył z analizy. Położony w środku dżungli, pełnej trzydzieści metrowych chudych drzew i pęków bambusów ośrodek mógł w każdej chwili zostać zaatakowany przez Stellą wykonując prawdziwą, bezkompromisową masakrę. Problemem było, że Levis Itron, zgodnie z poleceniem Tel Amida miał zostać schwytany żywcem, zapewne w celu tortur.

Najemnicy mieli już zastanowić się nad kolejnym krokiem, kiedy SID zaznaczył kolejny migający punkt nawigacyjny. Był położony nieco na uboczu kompleksu. Bunkier z wejściem do podziemi. Skanery pomimo jakości nie mogły zinfiltrować głębokich korytarzy, ale pierwszy poziom bunkra pokazywał obecność istot organicznych. Należało zastanowić się nad wybraniem taktyki.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 26-03-2020 o 15:20.
Pinn jest offline  
Stary 26-03-2020, 20:14   #29
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Kelsan przeszedł wzdłuż całej 'Stelli' by otworzyć zamek do swojego małego raju jakim był kokpit statku. Zasiadł po lewej stronie, prawy fotel był wolny. Dwa potężne silniki oraz dwa mniejsze dały o sobie znać i cichym sykiem uruchomiły się na wciśnięcie odpowiedniego przez rudego mężczyznę przycisku. Wszyscy byli zgodni, oczywiście pomysł był SID-a, że lepiej nie marnować czasu i ruszyć pełną parą by pokazać kto tu tak naprawdę rządzi i dzieli na ziemi jak i w powietrzu. Ruszył powoli by nie przeoczyć miejsca lądowania. Dzięki pomocy robota włączył skaner dalekiego zasięgu by prześwietlić miejsce, gdzie miał posadzić maszynę. Pięćdziesiąt kilometrów to dla 'Stelli' żaden wyczyn. Nawet nie musiał zbytnio dodawać gazu by porządnie rozgrzać maszynerię. Kelsan był na tyle już doświadczonym pilotem, że wiedział, gdzie na konsoli jest przycisk, który pozwalał zawisnąć pojazdowi latającemu. Wstał z fotela i poszedł do środka 'Stelli', który podczas wejścia do kokpitu, mijał. Na stole pojawił się hologram ówczesnie wykonany. Kilka czerwonych punkcików pojawiło się na nim. Mogły oznaczać wrogie jednostki, albo tubylców. Kilkadziesiąt drzew i krzewów idealnie nadały się do skradania. Kilka pojazdów, jakby cała akcja poszła nie tak jak zamierzali. Do tego jeszcze bunkier. Na szczęście mieli przy sobie materiały wybuchowe.

-Za tymi drzwiami do bunkra może czaić się wszystko, choć jak widać kilka ikonek się pojawiło, a nie wiemy dokładnie ile poziomów ma owy bunkier. Jakieś pomysły? - zapytał mężczyzna, bo sam nic nie zdziała mając jedynie pistolet. Tu przydałby się karabin snajperki albo, jeśli już iść na cało, wyrzutnia rakiet.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 27-03-2020, 17:48   #30
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Pomijając kwestię nazwy to lubił ten ich nowy statek. Zgrabny szybki i niepozorny, za to podrasowany na maksa, a to było w tym wszystkim najlepsze. Nie jeden rabuś czy kosmiczny pirat stępił już sobie zęby licząc na szybki i łatwy łup. To się łowcy podobało. Pozory bezbronności.
Kelsan zaś z tego co widział odnalazł się na tym nowym statku chyba jeszcze szybciej niż reszta załogi i w każdym wykonanym manewrze i w każdym przelecianym parseku widać było, że znacznie bardziej odpowiada mu ten nowy YT-1760 od poprzedniej korwety.

Nadlecieli na cel nawet nie zdążywszy dobrze rozgrzać silników. W końcu było to na rzut kamieniem.
Kelsan zawisł w miejscu i włączył wszystkie możliwe skanery. Poza tym podziemnym bunkrem nie było niczego niepokojącego. Natomiast już sam bunkier stanowił nie małą zagadkę. W sumie mogło tam być wszystko poczynając od zwykłego magazynu czy schronu po w pełni wyposażoną i ufortyfikowaną placówkę obronną. Tak czy inaczej bez, żadnych danych wywiadowczych można się było wpieprzyć w niezłe gówno Banthy.

- Mówiąc bez ogródek mamy jedynie dwie możliwości. Albo wchodzimy na na Rancora brutalną siłą, co zmniejsza precyzję, a zwiększa szanse zabicia celu, a przypominam, że zleceniodawcy zależało by na żywym obiekcie. Albo staramy się tam dostać sposobem i liczyć na łut szczęścia. Może nasza zaprzyjaźniona wysoko rozwinięta sztuczna inteligencja będzie miała jakiś lepszy pomysł? - Spokojnie i bez śladu sarkazmu powiedział Draug.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:34.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172