Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-08-2020, 11:27   #311
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Vadim powoli wstał od okna samochodu Kenzo. Jego ramiona i bark uniosły się nieco w górę. Zawsze tak miał, gdy ogarniała go narastająca złość. Zdanie wypowiedziane syntezowanym elektronicznie tonem z urządzenia Gearheada zabrzmiało jak oznaka lekceważnia, albo tchórzostwa. Czy Gearhead nic nie rozumiał?! To nie była kurwa zabawa w chowanego z ulicznymi patusami, tylko walka o przetrwanie ze zdeterminowanymi, nieczułymi i odrutowanymi do kości korposami. Nie można z nimi negocjować. Nie można przemówić im do rozsądku. Nie znają litości. Nie czują skruchy, czy też strachu! I absolutnie się nie zatrzymają, NIGDY, dopóki on i jego kumple nie będą martwi.

Vadim miał dość uciekania przed śmiercią. Bo przed śmiercią nie da się uciec. Można się jednak przed nią bronić. Do tego potrzeba działania. I środków. Tych drugich cholernie im teraz brakowało. Niestety, w tym przypadku Gearhead miał jednak rację. Kenzo był ostatnim środkiem jakiego potrzebowali. Lecz Vadim nie myślał racjonalnie. Był przepełniony rozgoryczeniem, złością i chęcią wykazania się. I nagle śmieszek Arti robi z niego idiotę przed Czarnymi Królowami. Tego było za wiele. Vadim zamierzał przywalić koledze, może nawet trochę wyżyć się i uwolnić parę. Nie zwrócił nawet uwagi, że obok stał Sid, który mógł szybko spacyfikować Żyłę. Było jednak już za późno, agresja w głowie Vadima przejęła kontrolę i mięśnie szykowały się do ciosu. Czy zdoła się opanować w ostatniej chwili i nie roztrzaskać świeżo i ledwo co poskładanej szczęki kolegi?

Vadim wykona teraz test na opanowanie, który z MG został ustalony jako PT10. Vadim ma poziom cechy 6.

Jeśli test się uda - Vadim w ostatniej chwili powstrzyma się, choć weźmie za frak Gearheada i przez moment będzie to nieciekawie wyglądało, ale po około trzech sekundach ciśnienie z fiksera błyskawicznie zejdzie, jego oczy otworzą się szeroko, a jego mina przybierze raczej błagalny wyraz. Puści kolegę i półszeptem rzuci tylko: "Jezu, Gear. Kurwa, masz chłopie przecież rację. Z kim ja chcę się układać?!". Po czym zacznie udawać naćpanego, by Kenzo uwierzył w wersję Gearheada.

[b[Jeśli rzut będzie pechowy[/b] - chwyci Gearheada za ubranie, a zaciśnięta pieść pójdzie w ruch. Jeśli rzut wyjdzie "7" Arti dostanie w szczękę, jeśli rzut wyjdzie wyżej, ale nadal poniżej PT, Vadim w ostatniej chwili zmieni tor ciosu i Gearhead oberwie w brzuch. O ile oczywiście Sid np. nie zareaguje wcześniej, albo Gearhead może spróbować zrobić unik. Po tym jeśli nic się nie wydarzy, Vadim jak gdyby nigdy nic wróci do obgadywania spraw z Kenzo.

 
__________________
Something is coming...
Rebirth jest offline  
Stary 08-08-2020, 12:54   #312
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Oczy Lee rozszerzyły się w przerażeniu jednak, gdy kolega się opanował Azjata skinął, tylko lekko głową wzrokiem dając mu do zrozumienia, że nic się nie stało. Za dużo razem przeszli, żeby się gniewać o takie drobiazgi! Zresztą należało mu się Vadi musiał dbać o zachowanie twarzy.

Korzystając z tego, że w wyniku szarpaniny zostali osłonięci przed ciekawskim wzrokiem Królowych wystukał szybko jedną ręką na klawiaturze, ale nie nacisnął mówienia i pokazał ekran koledze:

Cytat:
Spox mam pomysł omówmy po drodze z dala od gapiów ?
Następnie spróbuje się umówić z Overdrive w jakimś publicznym miejscu po drodze wyjaśniając Vadimowi swój plan w podobny sposób tz. pisząc bez naciskania odtwarzania idąc obok kumpla.

 
Brilchan jest offline  
Stary 08-08-2020, 20:43   #313
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Northside, 5 listopada 2021, cztery godziny wcześniej

Sid zesztywniał w ułamku chwili widząc furię kipiącą w zmrużonych oczach Żyły, ale Rosjanin opanował się ostatkiem sił, odstąpił od ewidentnego zamiaru uderzenia Gearheada. May westchnął w duchu, nie miałby bowiem w takich okolicznościach wyjścia innego niż powstrzymanie fiksera siłą, a bratobójcza bijatyka na oczach Czarnych Królowych padłaby cieniem na wizerunek Vadima jako lokalnego mediatora i pośrednika pomiędzy zwaśnionymi gangami.

- Kenzo, masz mój numer - powiedział solos odwracając się w stronę przywódcy ulicznych żebraków - Musimy stąd spadać. Będziemy w kontakcie, gdyby sprawa się rozjaśniła. Uważajcie na siebie.

- Czekajcie, na społecznościówce zrobił się niezły ruch - powiedział siedzący na masce Pontiaka chłopak, który od dłuższej chwili dzielił uwagę pomiędzy rozmowę oraz ekran podejrzanie drogiego smartfona, ani chybi komuś skradzionego - Bulldogi się wkurwiły! Wrzucają posty o tym jak ktoś zajebał w autobusie w Małej Italii ich gostka. I chyba go znacie.

- Nie znamy każdego pętającego się po mieście Bulldoga - prychnął z zamierzoną pogardą Sid - I w dupie mamy, co się stało któremuś z tych pojebów.

- Ale to nie tego połamanego znacie, tylko tego, który mu wpierdolił - roześmiał się młodzik - Przecież to ten wasz kumpel czarnuch!

May poczuł jak w jednej sekundzie krew lodowacieje mu w żyłach. Nie czekając na dalsze komentarze postąpił kilka kroków w stronę samochodu, wyrwał chłopakowi telefon z ręki, zerknął na jego ekran, przełknął odruchowo ślinę.

Jakość nagrania wykonanego krzywo trzymanym telefonem, najpewniej przez wychylonego ze swojego fotela kierowcy, była kiepska, ale i tak prezentowała w całej okazałości Abrahama masakrującego z przerażającą konsekwencją jakiegoś leżącego na podłodze autobusu człowieka, łamiącego mu po kolei kości, a potem ciskającego wulgaryzmy na grupkę nastolatków i kradnącego im koniec końców telefon.

- Chujowa rozdzielczość - orzekł z dezaprobatą - To może być jakikolwiek czarnuch w tym mieście. Dick zajmuje się leczeniem ludzi, a nie ich kaleczeniem. Wsadźcie sobie w dupę takie nagrania. Kenzo, bywaj, spadamy.

Odwracając się od Pontiaka May złapał za ramiona swoich kumpli i pociągnął ich jak najdalej od Czarnych Królowych, z kamiennym obliczem i ogniem w oczach.

- Osobiście go zajebię - wycedził przez zaciśnięte zęby, kiedy trójka mężczyzn i ich pies znaleźli się ulice dalej.

- To był naprawdę Dick? - zapytał Żyła.

- W własnej osobie - odparł Sid - Od razu go poznałem. A jak ja to te pojeby też. Mamy jeszcze jeden pierdolony problem.

- Wiem jach z techo wyjszcz - zdenerwowany jeszcze bardziej Arthur z wrażenia zapomniał skorzystać z wokalizatora komórki - Moja laszka i jej hacheszy…

- Nie gadajcie na ulicy - sarknął wciąż rozzłoszczony Sid - Nawet tutaj są ludzie z cyberuszami, jeszcze nas ktoś podsłucha. Rozmówimy się w pierdolonym motelu.
 
Ketharian jest offline  
Stary 08-08-2020, 21:47   #314
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Northside, 5 listopada 2021, 4.17

Zaalarmowani o ruchawkach boosterzy zrobili się tylko bardziej nerwowi, kompletnie nie układni. Przejawiali wyraźne cechy psychozy prześladowczej i kompleksu bitego psa. Wszelkie negocjacje były utrudnione, ale zdaniem doktora Abrahama, gangsterzy byli kompletnie zdekoncentrowani.

Szturchali, warczeli i rozglądali się bezładnie i tempo, jak gotowe odgryźć nogi i ręce każdemu przypadkowemu przechodniowi wilkołaki. Kiedyś Dick natknął się na stronę booster-kultu Garu z Kanady. To byli potężnie ześwirowani cybermutanci, miejscowi gangusi nie mogli się z tamtymi równać, negrowi wszystko się mieszało, zaczął odczuwać syndrom odstawienia, na fali trzymały go tylko endorfiny po seksie.

Najgorzej było w windzie, śmierdzieli naruszoną strefą intymną, choć czarny musiał przyznać, że nie mieli jej obszernej, jego było była znacznie rozleglejsza i mniej akceptowała, mimo wybitnie ekstrawertycznej natury ripperdocka. Na piątym rozlane ambienty, filtry nosowe, wyłapały nano trucizny, nieprzetrawione i wydychane przez tego z czerwonymi stykami. Winda skrzypnęła, na chwilę zamigotało światło, już szersze źrenice skryły całe tęczówki, serca musiały im wyrabiać podwójną normę.

Przed drzwiami już totalna rzeźnia, Abiemu, aż włosy się wyprostowało na myśl co widziało ich mieszkadło przez ostatnie kilka dni. Dzikie dile, nielegalne zabiegi, ostry sex i zdychający koleś. Zrzucił torbę z zakupami i plecak, przykląkł przy spapranym Stavie, patrząc czy jest tu w ogóle dla niego robota.

- Ty ubezpieczaj, ty mi pomóż! - zażądał.

Test diagnozy.
3+7+k10 wykonuje rzut.

Nie napisze co planuje, żeby Mistrz nie kombinował za dużo.

 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 08-08-2020 o 21:52.
Nanatar jest offline  
Stary 09-08-2020, 13:14   #315
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Northside, 5 listopada 2021, 4:20

Ternon leżący pod drzwiami mieszkania dogorywał. Dickens uświadomił to sobie w chwili, w której ujrzał jego obrócone w strzępy ubranie na torsie. Ktokolwiek go skasował na ulicy, zrobił to z nieludzkim sadyzmem. Oświetlenie w korytarzu było kiepskie, a Abi nie posiadał wspomagania wzroku, ale i tak medyk pewien był, że booster otrzymał ponad dwadzieścia ciosów w brzuch zadanych długim wąskim ostrzem, najpewniej monokrystalicznym. Widząc te rany negr przywołał z otchłani dziecięcych wspomnień oglądane na kasetach video horrory, w których Freddy Kruger rozpruwał szponami przerażone nastolatki.

Wnętrzności boostera znajdowały się w opłakanym stanie i Dick odczuł pewne zdziwienie, że gość ciągle jeszcze żył. W tak ciężkim stanie rannego ocalić mogła jedynie ekipa specjalistów z Trauma Team, posiadająca dostęp do aparatury kriogenicznej oraz klonowanych organów wewnętrznych.

- Cokolwiek w życiu uczyniłeś, udzielam co rozgrzeszenia - powiedział medyk kładąc dłoń teatralnym gestem na czole Termona, potem zaś podniósł się z klęczek i podszedł do uszkodzonego panelu zamka - Nieszczęsny Steve właśnie podąża na spotkanie ze swoim Stwórcą, kim ten by nie był. Jego doczesna powłoka nadaje się wyłącznie do rewitalizacji. Nie rozumiecie? Trzeba było do szkoły chodzić. Steve nadaje się już tylko do transferu organów. Wnieście go do środka, szybko.

Obaj boosterzy spojrzeli na siebie w milczeniu, najpierw w wyrazie głębokiego niezrozumienia, później z mieszaniną złości i determinacji w oczach. Złapali swego konającego kompana za ręce i nogi, po czym wnieśli go do środka mieszkania. Obserwujący Termonów Abi połknął zwinnie kapsułkę Maxidorfa, wszedł do apartamentu walcząc przez chwilę z pokusą zamknięcia boosterów w środku i dania nogi z dzielni.

- Niech ktoś z was zadzwoni do Zapalniczki i mu przekaże, że Steve już nie wróci do domu - oznajmił stojącym w przedpokoju gościom.

- Pierdolę Zapalniczkę! - warknął właściciel Sternmeyera trzymając kumpla za nogi i rozglądając się po mieszkaniu badawczym wzrokiem - Steve wisiał mi kupę kasy, musi oddać! Powycinasz, co się da! Gdzie masz wannę?! Szybko, kurwa, zanim ostygnie!



Northside, 5 listopada 2021, cztery godziny wcześniej

Droga do motelu skróciła się w rozgorączkowanych myślach mężczyzn do ułamka chwili, chociaż w rzeczywistości trwała ponad pół godziny. Pamiętni ostrzeżenia Sida, Arthur i Vadim starali się zachować milczenie pomimo cisnących im się na usta słów.

Gość na recepcji ledwie zauważył trójkę klientów, kiwnął im zdawkowo głową na powitanie pogrążany większością swej jaźni w wirtualnym świecie League of Legends. May skontrolował wcześniej parking przed motelem, potem jako pierwszy wspiął się na piętro sprawdzając starannie korytarz i sam pokój.

- Vadim, co ty odpierdalasz? - warknął wpuszczając kumpli do środka i zamykając za nimi drzwi - Co chciałeś ugrać z tymi ciotami od Kenzo? Zbierasz prywatną armię na borgi? Chyba nie pamiętasz jak te skurwysyny załatwiły
Razora i jego ekipę, a Patatos nie nie były jakieś parchy ze śmietnika.

May przeciął szybkim krokiem mieszkanie i wyjrzał przez spuszczone rolety na tylny parking.

- Słuchajcie, mnie nie interesuje jakaś pojebana walka klasowa. Przegramy w pierwszej rundzie, zmiażdżą nas jak karalucha. Ja na to nie idę. Musi być inne wyjście z tej pułapki niż borgowa egzekucja. Kiedy gadaliśmy z Kenzo, coś przyszło mi do głowy. Palant spytał, czy mamy go za gościa z NT54. Myślę, że to jest nasza szansa. Musimy się skontaktować z mediami. Jakiś reporter śledczy może nam załatwić ochronę w zamian za zajebisty materiał. Ochronę lepszą niż twoja laska, Gear.
 
Ketharian jest offline  
Stary 09-08-2020, 14:18   #316
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
W drodze powrotnej do hotelu Arthur oddał smycz Wieprza w ręce Fixera sam zaś ściskał walizkę z narzędziami do piersi w nadziejże, że kupi mu to chwile życia w razie ataku. Uważał, że mógłby bez problemu pisać na komunikatorze bez wciskania odtwórz, co pozwoliłoby im zaoszczędzić czas, ale nie zamierzał sprzeczać się z kumplami.

Gdy dotarli bezpiecznie Lee usiadł z westchnieniem, wysłuchał Sida westchnął następnie zaczął stukać w klawiaturę i puszczać komunikaty:

- Ja tam o Kenzo nie mam pretensji. Pomysł głupi, ale Vadim sam to przyznał, więc nie ma, co się na tym, skupiać. Wszyscy jesteśmy zestresowania ja swoją głupotę zrobiłem broniąc auta, przed korpem więc jak dla mnie wszyscy macie prawo do jednej jebanej głupoty. Jak dla mnie Vadim ty swoją zużyłeś na akcje, z Kenzo a Abi na to spotkanie z Pinki i kozaczenie w autobusie, które nam przysporzyło kłopotów? Mam nadzieje, że teraz będzie myślał trochę logiczniej - Z pod odrutowania wydobył się nerwowy chichot

Szybko jednak spoważniał i zaczął znów pisać - Źle mnie zrozumiałeś Sid z Overdrive nie chodzi o to, żeby nam zapewniła jakąś ochronę, bo ani ona, ani jej sekciarze nie są w stanie tego zrobić! Chodzi o INFORMACJE. Wspiąłem się na szczyt moich możliwości technicznych, ale nie jestem w stanie wydobyć tych cholernych danych! Chcę wiedzieć, co tam jest! Wtedy będziemy mogli zdecydować, co z tym dalej zrobić, iść na handel z Korpami czy do mediów, ale wpierw musimy wiedzieć, z czym mamy do czynienia! - Wyjaśniał. Z mimiki poharatanej dało się wyczytać, że jest przejęty i wkurwiony.

- Pomysł z dziennikarzem wydaje mi się kiepski. Po pierwsze nie mamy w tym momencie żadnych dowodów ani informacji oni kropnął po prostu dziennikarza Korporacje mają całe działy od, PR, które upewnią się, że nawet jak historia wypłynie, to w najlepszym wypadku stanie się kolejną miejską legendą nie wiem jak wy, ale ja mam w dupie to czy "głos ulicy" uzna nas za męczenników... - Prychnął i szybkimi palcami wstukał kolejną porcję tekstu:
- Tak czy, inaczej potrzebujemy wiedzieć, co jest na tym cholernym komputerze a bez kablarza sobie nie poradzimy. Chip jest o tyle zaufana, że w swoim zjebaniu na pewno nie sprzeda nas korpom a wiem, że byłaby gotowa umrzeć za podobne akcje, więc w najgorszym wypadku nie będę mieć jej na sumieniu. Jeżeli mamy iść do mediów lub psów to też trzeba mieć konkretne dane, ale wciąż jestem za tym, żeby iść do Korpów i handlować w zamian za zabezpieczenie i kasę, bo chciałbym mieć na operacje nanobotową dla mojego zjebanego brata, ale żeby to zrobić musimy wiedzieć, co jest w tym super komputerze - Tłumaczył swoją motywacje.

- Ostatnią rzecz, co chciałem zrzucić z wątroby nie sądzę żeby układanie się z tym Rogerem czy Orbitalem było dobrym posunięciem. Wcześniej żałowałem, że nie podszedłem do tego bardziej polubownie, bo może mordy by mi nie przerobił na mielone? Ale teraz wiem, że zrobiłem dobrze! Z takim chujem się nie da dogadać! Jestem wkurwiony, bo poświęciłem zdrowie na ratowanie tamtej bryki, bo wiedziałem ile ona dla ciebie kurwa znaczyła Vadim a te kurwi syny odwalają taką akcję?!! Jebać ich znajdźmy innego gracza, który zapłaci nam za te dane, ale najpierw musimy się upewnić, co to kurwa jest!
 
Brilchan jest offline  
Stary 09-08-2020, 14:43   #317
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
[Media]http://www.youtube.com/watch?v=HIcuh2_7Azc[/media]

Vadim siedział teraz na skórzanym, mocno podniszczonym i zapadniętym nieco fotelu. Nie przejmował się nawet tym, że metalowa sprężyna wżyna mu się w okolice uda, a jego przedramię utknęło w dziurawym podłokietniku. W pokoju śmierdziało grzybem i synetycznymi wypałkami, których swąd najwidoczniej wgryzł się w popękane ściany. To też nie robiło na Żyle wrażenia. W gruncie rzeczy przywyknął ostatnio do takich miejscówek. Czasami miał wrażenie, że większość Northside tak wygląda od środka. Może nawet tak było? Siedział więc tak w fotelu, kompletnie cicho i dokładnie wysłuchując każdego towarzysza. Kciuk lewej dłoni uciskał skroń, a reszta palców uderzała co jakiś czas w łysą glacę fiksera. Jego pokerowa twarz nie zdradza żadnych emocji, zresztą po ostatniej akcji wolał trzymać je na wodzy. Były zdecydowanie złym doradcą, co zresztą wytknął mu Sidney. Rozumiał to, zgadzał się w tym aspekcie, lecz pomysł solosa z tym reporterem wzbudził jasny sprzeciw ze strony Vadima.

- Ta jasne, Sid. I co im niby kurwa reporter zrobi, jak wjadą nam na chatę? Zapstryka ich zdjęciami na śmierć? Ci goście nie mają sobie za nic wszelkie zasady. W biały dzień zdążyli wyrżnąć Patatosów, spuścić im aerodynę na łeb, odpalić Irlandczyków i wysłać Ganza van Ubera na wakacje.

Żyła przemówił tonem dość posępnym, zrezygnowanym, ale nie czuł się tak. Było wręcz odwrotnie. Vadim z każdą godziną czuł co raz większą motywację do działania. Może podobnie jak May i on w końcu przebudził w sobie dawnego bojownika. W przypadku Żyły, oznaczało to stawienie czynnego oporu i to w sposób iście spektakularny, by wreszcie nazwisko Smirnov coś w tym mieście znaczyło. Dość bycia chłopcem na posyłki. Musiał tylko przekonać kumpli, że jego pomysł to coś realnego do zrobienia. "Or die trying" - jak to mówią w Ameryce.

- I co? Czy w mediach jest jaka burza? Czy służby rządowe zainteresowały się choćby trochę tym zadupiem? NCPD? Ludzie wyszli na ulice? No właśnie, Sid. W tym sęk, że nikt nie przejmie się nami. Fakt, Kenzo to był błąd. Ale są inni. Musimy ich przekonać na swoją stronę. Sami nie zdołamy z tego wybrnąć. Mam jednak pomysł.

Smirnov podniósł się z fotela, przeszedł na środek pokoju i spojrzał na swoich towarzyszy. Pamiętał o Gearheadzie, lecz ten w zasadzie poprał Vadim, nim ten zaczął gadać o swoim planie.

- Arti, sorry że chciałem Ci przywalić. Nie byłem sobą, ale cieszę się, że nie masz żadnych obrażeń mózgu i generalnie masz głowę na karku. To co mówisz, tak, zgadzam się. Nie mamy nawet zasobów, by kierować tę sprawę gdziekolwiek. Ale masz jebaną rację z tym neseserem. Póki go mamy, trzymamy korposów za jaja. Domyślają się, że wiemy gdzie jest. Dlatego rozjebali mój furgon. Nie chodziło o wkurwienie mnie, tylko o neseser. Pytali Ganza o niego. Skoro niszczą i zabijają, to jest warty więcej niż to miasto. I tu jest szansa.

Żyła zaczął więc chodzić po pokoju, czując jak się sam przy tym nakręca.

- W mieście robi się luźniej, ale Northside nie znosi próźni. Prędzej czy później dojdzie do przetasowań, gangi zaczną walczyć o terytoria tych, którzy zginęli. To jak gra w wielkie szachy. Mając neseser, mamy kontrolę nad figurami. Każdy z kim się widzieliśmy, padał ofiarą Orbitala albo Rogera. Póki wodzimy korposów za nos, mamy pole manewru. Wiem, Sid. To ryzykowna w chuj gra, ale powiedz, nie chciałbyś wreszcie wziąć Northside w swoje łapy? Zapewnić sobie dożywotnią pensję i status? A Ty Gear? Pomyśl tylko ile mógłbyś mieć systemów pod kontrolą.

W końcu wyjawił też, co planuje zrobić w następnych krokach.

- Ale "first things first" jak to wy w USA mówicie. Po kolei. Wpierw, trzeba tu ściagnąć Abrahama nim połamie kolejnego gangola i dorzuci nam wrogów do kolekcji. Mam nadzieję, że teraz to jego nie łamią. Kurwa, nigdy nie wiesz o co tym czarnuchom czasami chodzi. Idą podymać, a kończą łamiąc komuś kości - wzruszył ramionami - Tak czy owak, drugą rzeczą którą chciałbym zrobić, to wysłać nas do pewnych miejsc, które zdobyłem w Gharialu. To kliniki ciał, takie lepsze, które nielegalnie mogą stworzyć zastępczą powłokę. Któraś z nich musi mieć jakiś kontakt z Rogerem. Następnie trzeba udać się do Lao i zdobyć jego protekcję. Musimy mieć bezpieczną przystań. Lao ma wiele miejsc gdzie można się schować, każda chińska knajpa ma mnóstwo schowków i tajnych przejść. Musimy też rozgryźć czym jest neseser i tu zdam się na Twoją inwencję Gear. Ufam Ci i wierzę, że wiesz co robisz. Zgadzam się z twoimi działaniami w tej kwestii. Rób co musisz. Gdy już to osiągniemy, przyjdzie pora na kolejny poziom - wytoczenia ciężkich dział.

I choć fikser nie zdradził o co mu chodzi z tą ciężką artylerią, tak chyba każdy domyślał się, że Vadim chce iść na wojnę z korporacjami, co samo w sobie było iście pojebanym pomysłem, w zasadzie samobójstwem, bynajmniej Żyła tak nie myślał. Czy ten człowiek faktycznie miał zamiar wygrać?!
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 09-08-2020 o 14:47.
Rebirth jest offline  
Stary 09-08-2020, 16:19   #318
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Słysząc przeprosiny Lee machną ręką po chwili napisał - Pisałem już dwa razy napiszę i trzeci. PAX, co było, a nie jest nie piszę się w rejestr. Dobrze, że zrobiłeś jak zrobiłeś, bo musiałeś ratować opinie na dzielni! To było idealne, bo jakbyś w ogóle nie zareagował to byś wyszedł na ciepłe kluchy, ale jakbyś wpierdolił rannemu swojakowi też by źle wyglądało. A tak wyszło na to że masz jaja ale nawet ostro naćpany masz na tyle rozumu żeby znać swoich od obcych czy idealnie - Lee uśmiechnął się do kumpla nowymi zębami z za krat "chomąta".

Po chwili dostukał się - Co do planu to generalnie się zgadzam, dzięki za zaufanie. Choć mam kilka uwag 1. Po pierwsze rzeczywiście trzeba pójść do, Lao ale nie sądzę żeby wtajemniczanie go było dobrym pomysłem skoro facet, który znał twojego ojca pierdyknął z miasta to na serio sądzisz, że stary Chinol da dwójce białasów, czarnemu i Koreańcowi kryjówkę?! On nas sprzeda będzie się śmiał całą drogę do banku a w nocy nawet mu powieka nie zadrga nad naszym losem! Ja bym szedł w zaparte potwierdził historie Orbitala wziął zapłatę, jaką nam da i opchnął mu tyle kefiru ile wlezie! Wiem, może i mam paranoje, ale nie ufam mu na tyle, żeby ryzykować z nim grę w otwarte karty przynajmniej na razie. Samo pójście tam to już ryzyko, bo może być wejściem w pułapkę, ale wolę je podjąć, niż jako pierwszy okazać mu brak szacunku - Odłożył na chwilę telefon złożył palce w budkę i rozprostował dając ulgę zmęczonym stawom a kolegom chwilę do namysłu.

Po chwili podjął - Najchętniej zdrzemnąłbym się, ale nie ma czasu na spokojny sen. Najpierw dostańmy się do tych danych, a potem zastanowimy się, co dalej... Jednym słowem spalimy ten most, gdy do niego dojdziemy! - Tu GearHead roześmiał się z własnego kiepskiego dowcipu.

- Podsumowując na razie się umówmy w jakimś maku czy innej knajpce z Overdrive przy okazji coś zjemy a może uda mi się ją namówić żeby znalazła czarnego? Albo do tej pory sam się znajdzie i rozstrzygnie nam, w którą stronę iść? Zresztą na razie zdobądźmy dane potem zastanowimy się, co z nimi zrobić - Zaproponował.

Jeżeli nie będzie sprzeciwu uruchomi komórkę kupionej przez Sida komórka Gearheada, która niegdyś była smartfonem jest wykastrowana i nie jest telefon, umówi spotkanie z lubą za pomocą ustalonych haseł i kodów.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 09-08-2020 o 23:14.
Brilchan jest offline  
Stary 09-08-2020, 23:08   #319
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Northside, 5 listopada 2021, 4:30

Dick odpala - zobaczcie też teledysk

Czarnoskóry ripperdock sam nie wierzył w to co robił. Zdał sobie sprawę, że otworzył swą szeroka jadaczkę i znów za dużo zaszczekał, a należało tylko podać świrom medkę i zostawić z ciałem, za to ubrał się w co prawda bardzo racjonalne, ale bardzo nielegalne odzyskiwanie ludzkich podrobów. Piorunem popatrzył na boosterów.

- Tam, jazda - wskazał sanitarkę - rozbierzcie go, przygotuję się.

Uruchomił komórczaka i dodał pod komentarzami do piosenki o kefirze, oznaczając koleżanki GearHeada -

Na chacie, pod drzwiami,
Gość jest słaby, podziabany,
Zamiast kefiru, walił dragi,
Był za wolny, jest krajany,
Kefir dałby mu siły,
Dałby mu tej ekstra wiary,
Co brakuje,
W windzie, między piętrami,
Napis wydrapany.
"Żyć to, nie pazernym być, lecz cwanym"
Rano zamiast klina,
Chcę by kefir był pijany.



Nie zdejmując pancernej kurtki, nałożył od przodu wyprany fartuch, którego używał, podczas zabiegu na Lee. Wybebeszył lodówkę z lodu, który na szczęście stanowił oprócz kefiru jej główną zawartość. Podostrzył dwie porcje nabiału mata-żyletami i gotowy wkroczył do sanitarki, wręczając zimne napoje gangusom, swój już trzymany wypił ostentacyjne. Wysypał lód z wora.

- Macie komu to opylić?! Bo towar będzie drogi, ale gorący. Na waszym miejscu już zacząłbym kombinować. Wyjmuję podroby i wsadzacie je do lodówy, macie to lokum na dwa dni. Dam wam kod do drzwi. To wasz kumpel i róbcie z nim co chcecie, ja mam poważne sprawy i jak zrobię swoje to się ulatniam. Robię to bo to słuszne i liczę na przysługę w przyszłości. - mówił wymachując chińskim tasakiem. Cała sprawa choć obrzydliwa i upokarzająca, a w mniemaniu Abrahama wpisująca go w znienawidzony obraz ojca, mogła mieć swoje plusy. Bałagan w spalonej chacie robił się coraz większy, maskując pod ekscesami obraz paczki. Nad to sekcja i pobranie narządów wydawały się ripperdockowi dobrą lekcją. Tak i umiejętności, co i pokory. - Co powiecie Zapalniczce, czy komu innemu to wasza sprawa, mnie tu dzisiaj nie było. Nie ma sensu, żebym wikłał swoje kłopoty z waszymi i nawzajem. Słyszałem, że spuszczacie wpierdol Buldogom. - popatrzył w zdumione twardym tonem oblicza, wiedząc, że musi je wytrzymać, choc do wybuchu tylko iskra. - A teraz proszę jednego z panów o przygotowanie lodówki, a drugiego o pomoc, wszak o waszą kasę chodzi.

Serce było najcenniejsze, ale miało najmniej czasu, zaczął od niego, było też największym wyzwaniem i mistyczną lekcją. Skalpel, później skradzione chińczykom nożyce do świńskich żeberek, cóż za ironia, pomyślał. Cały już we krwi, przecierając pot ramieniem, przeszedł do wątroby, trzustki, śledziony, ze zdziwieniem spostrzegł, że pot wyciera mu ręcznikiem jeden z Crackersów, gałki oczne, korciło go by jedną zatrzymać, odwrócili ciało, bo już nie Steve, na plecy, nerki. Towar chodliwy i w miarę trwały. Cały czas przeprowadzając sekcje, czarny nawijał, ile powinni wziąć za co - Za serce nie bierzcie mniej niż tysiaka, ale ma trwałość do kilku godzin, nereczki wytrzymają dłużej i powinny być po co najmniej 500. - Od czasu do czasu patrzył w coraz bardziej rozmyty metką wzrok boostera.

Przez społecznościówkę, cynk do Białasa o organach i żeby uważał.
Technika 8 + Technika medyczna 7 +k10

 
Nanatar jest offline  
Stary 11-08-2020, 10:27   #320
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
- MacDonalds? Porypało cię Gear, grzebiesz w sieci, a nie wiesz że te WI-Fi 8G w ich restauracjach zostało kupione od chinoli, a ci chcą depopulować Amerykanów, aby zwiększyć udział chińskich knajp na amerykańskim rynku! Nie wierzysz? Zobacz ile ostatnio ich jest. Lao by ci pewnie powiedział, ale nie może, bo za to jest kara śmierci. Przylatuje mały, chiński dron i pyk, uruchamia kill switcha w zaczipowanym mózgu. Bo wiesz, oni czipują swoich od dawna, co nie?

Po chwili zastanowienia dodał.

- Hm, Lee. Sorry, że zapytam. Urodziłeś się w Chinach? W sensie wiem, że tu mieszkasz i jesteś stąd, ale wiesz mogłeś... Dobra, nieważne. Hm, myślisz że te czipy wzmacniają czyjeś umiejętności?

Vadim plotł bzdury jak najęty, któż by pomyślał że fikser o twardo przyczepionym łbie do karku, da się wmanipulować w ten popularny od lat internetowy scam. A może to nie był scam? W obecnej erze korpo-rządów i postępu technologicznego, to wcale nie musiało być dalej kłamstwo.

- Najchętniej spotkałbym się z tą twoją hakerzynką, ale mam nadzieję, że myślisz właściwą głową co do jej możliwości i nasz czarny kolega nie zaraził cię swoim seksoholizmem, bo nie jest teraz na to kurwa pora. A czemu nie powiedziałem tego Abiemu, to dobrze wiesz, że jego fiut kontroluje umysł lepiej niż te chińskie czipy, ech sorry, ale no wiesz jak jest. Wolałem by się wyszalał teraz, niż np. w środku jakiejś pojebanej akcji. W sumie jesteśmy w takiej. Kurwa, nieważne. Chodźmy lepiej do jakiejś niszowej knajpki i spotkajmy się tam, namierzmy kolegę i bierzemy się do właściwej roboty. Hm, naszła mnie ochota na ciepłe flaczki. Może nawet zrobię niespodziankę Dickowi i zamówię dla niego taką porcję, zapewne po randce będzie wymęczony, a takie ciepłe flaczki dobrze mu zrobią...
 
__________________
Something is coming...
Rebirth jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:47.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172