Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-10-2021, 20:02   #11
 
Jenny's Avatar
 
Reputacja: 1 Jenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputację
Hyperspalnia, 15.08.2181, 15:04


Chloe lekko zdziwiła się nerwową reakcją George’a. Nie chciała brzmieć bardzo ostro, a jedynie zmotywować pilota do działania. Był to najnowszy członek ich załogi, więc jeszcze nie potrafiła go zbyt dobrze wyczuć. Chciała się uśmiechnąć do niego, gdy ruszył w stronę mostka, ale ten ewidentnie unikał jej wzroku.

- Chciałam tylko wiedzieć, że po wybudzeniu wszystko w porządku, George - powiedziała milszym głosem, gdy szeroko ją mijał, nie mając nawet pewności, czy ją dosłyszy. Wtedy zdała też sobie sprawę, że mogło chodzić o coś innego. Znała pewną metodę, którą mogła zweryfikować, czy chodzi o jej strój. Wolała jednak powstrzymać się od zwrotnego zerkania na intymne okolice mężczyzny.

Nie musiała na szczęście o tym długo rozmyślać, bo chwilę po opuszczeniu hyperspalni, wybudził się ostatni z pasażerów. Sądząc po jego gadatliwości, od razu mogła uznać, że i z nim wszystko w porządku. Już zbierała się do odpowiedzi, gdy z głośników dobiegła ich wiadomość od Matki. Wysłuchała komunikatu w skupieniu, zagryzając wargi.

- Jak pan słyszy, moi ludzie są już w trakcie sprawdzania statusu statku - odparła lekko zniecierpliwiona Theodorowi. - Ja po pana pobudce wreszcie mogę potwierdzić, że wszyscy pasażerowie statku przeszli procedurę wybudzenia bez szwanku. A teraz przejdę do dalszych obowiązków.

Skinęła agentowi głową, po czym szybkim krokiem podążyła w stronę mostku. Jak najszybciej musiała się dowiedzieć, co odkryła jej rozmawiająca z Matką załoga. Uznała więc, że przebranie się i inne czynności mogą zaczekać, a najpilniejsze jest dołączenie do George'a i Elenora.

 
Jenny jest offline  
Stary 24-10-2021, 12:23   #12
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Mostek kombajnu, 15.08.2181, 15:14

Knight stuknął dłonią w ekran, powiększył wybrany fragment trójwymiarowej projekcji demonstrując jego zawartość oczom stojącej nad fotelem kapitan Williamson. Siedzący obok O’Brien nie odrywał wzroku od ekranu, tętniąc swoimi palcami w podłokietniki fotela i z wszystkich sił próbując się powstrzymać od przynajmniej przelotnego zerknięcia na ubraną jedynie w hibernacyjną bieliznę Chloe.

- Kapsuła ratunkowa typu Kirabi S-117 albo Dubois-Crux, mają bardzo zbliżone sygnatury - powiedział Elenor - Przeznaczona dla jednej osoby, z integralnym systemem podtrzymywania życia.

- Jednoosobowa kapsuła ratunkowa? - odezwał się z zainteresowaniem w głosie Theodor Solberg - To brzmi mało ekonomicznie. Koszty produkcji muszą być niewspółmierne do efektywności takiego rozwiązania.

- To model wojskowy - wyjaśnił Elenor oglądając się ponad ramieniem na stojących za Chloe pracowników BionTechu - Przeznaczona dla specjalistycznego personelu, w którego szkolenie włożono kulę kredytów. Konstruktorzy tego typu kapsuł wychodzą z założenia, że dwudziestu specjalistów wystrzelonych z wraku na pokładzie dwudziestu kapsuł o zredukowanej matrycy energetycznej ma dużo większe szanse na przetrwanie w strefie aktywnej obrony punktowej od dwudziestu specjalistów uciekających na kapsule wieloosobowej generującej dwudziestokrotnie silniejszy ślad energetyczny.

- Teraz rozumiem - Solberg kiwnął z aprobatą głową - Koszty produkcji w ramach programów rządowych to zupełnie inna sprawa. Ale dlaczego sensory lokalizują tylko jeden egzemplarz? Nie powinno ich być więcej?

- Być może tylko jedna została wystrzelona - mruknęła zamyślona kapitan Williamson - Pytanie, dlaczego. To mi nie wygląda na wrak.

Knight ponownie poruszył palcami, zmienił skalę projekcji ukazując oczom załogi otoczenie samotnej kapsuły.

Tysiąc dwieście kilometrów za jej ikoną pulsowała znacznie większa sygnatura tkwiącego w idealnym bezruchu kosmicznego statku.

- Sygnał transpondera może być sfałszowany? - spytał doktor Griffith.

- Teoretycznie sam sygnał tak, ale nie da się tak perfekcyjnie sfałszować wzorca energetycznego. Masa, rozmiar, sygnatura napędu. Wszystko do siebie pasuje. To jest tender amerykańskiej marynarki, zaopatrzeniowiec średniej klasy - powiedział Knight.

- Dlaczego nie odpowiadają na nasze transmisje, a w próżni jest tylko jedna kapsuła? - odezwał się ponownie Solberg - Czy to możliwe, żeby wystrzelili wszystkie, ale tylko jedna ocalała? Bo strefa obrony punktowej była zbyt skoncentrowana?

- Człowieku, co ty gadasz? - nie wytrzymał O’Brien - Jaka strefa obrony punktowej?! Jesteśmy w środku terytorium Zjednoczonych Ameryk, a nie w pierdolonej strefie no-go na Pograniczu! Nie przypominam sobie, żebym słyszał na Gliese o jakiejś wojnie!

- Ja też - oznajmiła opanowanym tonem kapitan Williamson - Ale jak w takim razie wytłumaczysz ten odczyt, George?

Niecały tysiąc kilometrów od okrętu zaopatrzeniowego receptory kombajnu wychwyciły niknące skupisko mieszaniny gazów oraz odbicie chmury drobin ciał stałych.

- To może być emisja odpadów napędowych - zauważył sceptycznym tonem Knight - Utylizacja dużego ładunku śmieci. Albo efekt testu układów bojowych. Ale oczywiście równie prawdopodobne wydaje się to, że to eksplozja.

- Czego i jak duża? - spytał doktor Griffith przecierając nerwowo szkła trzymanych w dłoni okularów.

- Statku - odpowiedziała Chloe przygryzając leciutko wargi - Dużo większego od naszego kombajnu. Może nawet tak dużego jak ten tender.


Moi drodzy, po przeczytaniu tej sceny fabularnej przejdźcie proszę do stosownego komentarza w wątku technicznym, aby przed przygotowaniem nowych odpisów zapoznać się z dodatkowymi informacjami.

Mam też świetną wiadomość - przez wzgląd na okoliczności natury każdy z bohaterów właśnie zdobył swoją własną, niepowtarzalną, wychuchaną KOSTKĘ STRESU! Obchodźcie się z nimi delikatnie, proszę!


 
Ketharian jest offline  
Stary 25-10-2021, 18:46   #13
 
Tauron's Avatar
 
Reputacja: 1 Tauron nie jest za bardzo znany
Mostek Kombajnu, 15.08.2181, 15:15

Francis przypatrywał się monitorom statku z wyraźnym zdenerwowaniem. Akcja, wybuchy i misje ratunkowe nigdy nie znajdowały się w strefie jego marzeń i wyobrażeń dotyczących podróży kosmicznych. Z drugiej strony, całe jego życie poświęcone było szukaniu metod mogących ułatwić przetrwanie w kosmosie. Z tego powodu czuł, że w jakiś sposób powinni udzielić pomocy...
...no właśnie, komu?

Zbyt wiele wiedział o ukradkowych rozmowach pracowników BionTechu o broniach biologicznych testowanych w różnych obszarach kosmosu po cichu by zlekceważyć możliwość testów jakiś nieznanych zagrożeń. Jego wyobraźnię od razu zalały obrazki napromieniowanych ludzi lub statków pokrytych śmiercionośnym grzybem... może oglądał za dużo XX-wiecznych filmów.

Poprawił oprawki okularów, jak miał w zwyczaju w stresujących sytuacjach. Spojrzał na załogę Almayera i zacżął nieśmiało:

- Czy mamy odpowiednie skanery by w ogóle zobaczyć, że ktoś jest w kapsule... - przełknął ślinę -... żywy? - dodał.
 
Tauron jest offline  
Stary 25-10-2021, 21:54   #14
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Mostek ExCom/KM-164, 15.08.2181, 15:16

Knight poruszał palcami po ekranie przyglądając się uważniej na zmianę to kapsule, to tenderowi, a to mieszaninie gazów. Starał się skupić myśli na tym co ma przed sobą, lecz widok Chloe, która dalej jako jedyna pozostawała w stroju sennym, nie pozwał mu na to. Widać nie tylko ja nie mogę się skupić na pracy przez naszą kapitan. Pomyślał, widząc jak George ukradkiem spogląda na obcisłe wdzięki Williamson, która stała tuż obok Elenora.


Ciszę przerwał pracownik BionTechu. Knight wysłuchał jego nerwowej wypowiedzi i odpowiedział patrząc dalej w ekran.

- Panie Griffith, Pański pomysł nie jest zły, lecz niestety nasza jednostka nie posiada tak zaawansowanej technologii. Nasz kombajn nie należy do najnowocześniejszych .

- Pani Kapitan - podjął natychmiast - Ze spraw najważniejszych. Przede wszystkim nie wiemy jakie nastawienie i zamiary ma tender, bo nie odpowiada na nasze transmisje. Nie wiemy także tego, czym są te gazy - odwrócił się w fotelu i puknął palcem w ekran wskazując miejsce niezidentyfikowanych oparów.

Odwrócił się w jej kierunku i spojrzał prosto w oczy, a następnie rozejrzałem się po towarzystwie.

- Kapsuła wysyła sygnał SOS. To, czy ktoś tam jest i czy przeżył lub jest ranny tego stwierdzić nie możemy, ale powinniśmy to sprawdzić, wydaje mi się to najbardziej logiczne. Jest ona położona najbliżej nas, a z jej strony nic nam nie grozi, czego nie możemy powiedzieć o tenderze. Jeżeli ktoś przeżył to z pewnością potrzebuje pomocy, a w dodatku będziemy mieli możliwość uzyskania od tej osoby informacji o tym, co się wydarzyło. Jeżeli niestety nikogo tam nie zastaniemy, albo osoba będzie martwa, zawsze możemy odczytać dane z kapsuły, może będą tam cenne informacje, jakieś zapisy rozmów lub coś innego. W dodatku kiedy się zbliżymy możemy podjąć ponowną próbę komunikacji z tenderem, może w tedy nam odpowiedzą, a jeżeli nie, zawsze możemy ich ominąć, aby dotrzeć do tej niezidentyfikowanej masy gazowej i sprawdzić czym ona jest.

Elenor sięgnął po kubek z herbatą i zaczął pić, czym zasygnalizował, że skoczył mówić to co miał zamiar powiedzieć, a swój wzrok ponownie zatrzymał na ChloeChloe i uśmiechnął się do niej, tak aby nikt inny tego nie zauważył.

Knight teraz czeka na opinie i reakcje reszty załogi pomijając herbatkę.

 
Elenorsar jest offline  
Stary 25-10-2021, 22:34   #15
 
Jenny's Avatar
 
Reputacja: 1 Jenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputację
Mostek Kombajnu, 15.08.2181, 15:16

Kapitan w ciszy wsłuchiwała się w wypowiedzi swojej załogi. Dotychczas nie zdarzyło jej się ratować żadnej zaginionej w kosmosie kapsuły. Tym bardziej takiej w pobliżu dwóch innych, potencjalnie niebezpiecznych obiektów.

- Ratowanie życia tak czy tak ma najwyższy priorytet, więc lecimy do kapsuły - odezwała się w końcu dotychczas zamyślona Chloe. - Zresztą po to wybudziła nas Matka. Oczywiście, zróbmy to najpierw dbając o nasze bezpieczeństwo. Pilocie O’Brien, zachowaj szczególną ostrożność i staraj się, byśmy nie zwracali na siebie uwagi podlatując do obiektu. Samą kapsułę możemy przed otwarciem przeskanować detektorem ruchu. Jeśli rzeczywiście doszło tam do jakiegoś wybuchu bądź testów broni militarnej, mogło coś z tego przedostać się do kapsuły? Proszę, zastanówcie się, jakie są możliwe scenariusze. Musimy rozważyć wszelkie możliwości i się na nie przygotować. Ja za moment wracam.

Powiedziała, udając się do swojej kajuty, by wreszcie przywdziać kombinezon oficerski. Po tym zamierzała jak najszybciej wrócić na mostek.
 
Jenny jest offline  
Stary 26-10-2021, 14:37   #16
 
Hosteq's Avatar
 
Reputacja: 1 Hosteq nie jest za bardzo znany
Mostek Kombajnu, 15.08.2181, 15:17

O'Brien po wysłuchaniu słów Williamson zamarł, denerwował się, co prawda prowadził wcześniej kilka kombajnów, ale nigdy nie doświadczył czegoś takiego. George wiedział że w kapsule mogły się czaić różne niebezpieczeństwa, bardzo dużo znał historii opowiadanych pilot-pilotowi o wariatach, którzy wywoływali bunty na statkach większego gabarytu, mordując przy tym swoich towarzyszy, o różnego rodzaju chorobach złapanych przez nieznanych ludzi w zapomnianych odmętach kosmosu, a nawet o mitycznych obcych, co prawda nie wierzył bajeczki o ogromnych, czarnych stworach ale sama myśl że takie istoty mogą istnieć napawała go obawami.

-To jakieś szaleństwo- mruknął cicho, dokańczając w myślach... Czemu nie możemy po prostu poinformować o całej tej sprawie jakiejś korporacji, która uprzątnęłaby to gówno za nas? mimo jego niemego sprzeciwu, wiedział że prędzej czy później będzie zmuszony wykonać polecenie pani Kapitan, dlatego postanowił je posłusznie wykonać. Mimika jego twarzy cały czas wyrażała tylko spokój i gotowość, mimo całego szaleństwa, które działo się wtedy w jego głowie, dał radę zachować pozory.

Pilot potrzebował chwili izolacji. Z trudem tłumiąc odruch wymiotny, najbardziej spokojnym chodem na jaki było go stać, skierował się do swojej kajuty, z zamiarem ubrania się w jego normalne rzeczy.
George pójdzie się przebrać, potem wróci na mostek z zamiarem wykonania powierzonego mu zadania.

 
Hosteq jest offline  
Stary 27-10-2021, 12:54   #17
 
Tauron's Avatar
 
Reputacja: 1 Tauron nie jest za bardzo znany
Mostek Kombajnu, 15.08.2181, 15:19

Francisowi nogi ugięły się tym bardziej, gdy zobaczył wątpliwości na twarzy załogi. Wcale nie dziwił się O’Brienowi, gdy ten udał się do swojej kajuty. Też miał ochotę zniknąć z mostku, ale jego ciało wciąż było zmrożone, a spojrzenie uparcie utkwione w ekranach komputera pokładowego. Gdyby znajdował się na statku badawczym BionTechu, pewnie spokojnie czekałby teraz na decyzję kapitana i ewentualne zabezpieczone resztki biologiczne rozbitka do analizy, jeśli w ogóle byłoby to potrzebne. Znajdował się jednak na kometowym kombajnie, wśród zwykłych robotników, których pensja na pewno nie pokrywała ochronę nerwowych naukowców. Wciąż jednak, z tyłu jego głowy, odzywał się cichy, irytujący, moralny głos. Nieznośnie podobny do głosu jego ojca.

Zostawisz tak człowieka w pustce kosmosu?

Spojrzał na dwójkę pozostałych na mostku załogantów Almayera. Nienawidząc głosiku z tyłu jego głowy i nie wierząc w to co właśnie miał zamiar powiedzieć, westchnął i zebrał myśli raz jeszcze. Otworzył usta i starając się brzmieć jak najpewniej powiedział:

- Jeśli przechwycilibyśmy kapsułę, to może… może moglibyśmy, w razie czego oczywiście… przetrzymać w śluzie cokolwiek, znaczy kogokolwiek, kto by tam był, a mógł stanowić zagrożenie – te ostatnie słowa zabrzmiały jednak wyjątkowo niepewnie.

Wyprostował się, znów próbując dodać sobie odwagi i nie patrząc w oczy załodze czekał na ich odpowiedź.
 

Ostatnio edytowane przez Tauron : 27-10-2021 o 12:57.
Tauron jest offline  
Stary 27-10-2021, 19:40   #18
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Mostek Kombajnu, 15.08.2181, 15:22

Pytanie korporacyjnego naukowca zawisło w namacalnej próżni, w ciasnej przestrzeni mostka. Pozostawiony samemu sobie z dwoma pracownikami BionTechu, nie spieszący się z pochopną odpowiedzią Elenor Knight pochylił się nad projekcjami instrumentów rozważając w myślach różne scenariusze.

Gazowy kombajn typu Altmayer pozbawiony był jakiegokolwiek wyposażenia mogącego choćby szczątkowo kojarzyć się z jednostką militarną. Całkowicie nieuzbrojony - jeśli nie liczyło się niewielkiego składu broni palnej w pancernej szafie na mostku - nie posiadał też porównywanej z wojskowymi konstrukcjami elektroniki. Jego sensory mogły lokalizować duże obiekty w sferze kilku tysięcy kilometrów, a także korzystać z szerokopasmowej łączności, ale pozbawione były specjalistycznych czujników mogących skanować inne jednostki albo zdalnie przejmować kontrolę nad ich podsystemami.

Co więcej, lecący z uśpioną załogą kombajn przez cały czas emitował swoją sygnaturę, zgodnie z przepisami obowiązującymi wszystkie cywilne jednostki. Widziany na krawędzi ekranu skanera zaopatrzeniowiec amerykańskiej marynarki miał wyłączony transponder. Gdyby nie sygnał SOS kapsuły, nadzorująca lecący w tranzycie kombajn Matka najpewniej nawet nie zarejestrowała by obecności tendera w swoim pobliżu. Wyłączanie transponderów przez jednostki wojskowe Zjednoczonych Ameryk nie było nielegalne i często wiązało się ze specyfiką ćwiczeń prowadzonych przez ich załogi, ale brak reakcji wojskowych na coraz bliższą obecność kombajnu rodził w głowie Knighta rozliczne pytania.

Załoga zaopatrzeniowca musiała być od dawna świadoma obecności nadlatującego kombajnu, musiała też zidentyfikować jednostkę Kelland Mining na bazie jej sygnatury - a mimo to na wszystkich standardowych częstotliwościach radiowych nadal panowała zastanawiająca cisza.

Czy klucz do tej zagadki krył się na pokładzie tendera czy znacznie bliżej, we wnętrzu wzywającej elektronicznym krzykiem pomocy kapsuły?
 
Ketharian jest offline  
Stary 27-10-2021, 22:55   #19
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Mostek ExCom/KM-164, 15.08.2181, 15:24

Elenor pukał palcami lewej ręki o ramię swojego fotela. W prawej trzymał kubek gorącej herbaty, którą popijał małymi łykami. Napój patrzył w język i podniebienie, ale nie przeszkadzało mu to. Taki lubił najbardziej, jeżeli nie zdąrzył go wypić puki był gorący, zwykle resztę wylewał.

Przypomniał sobie w myślach, przegryzając wargę, pytanie naukowca ...w razie czego... przetrzymać w śluzie... kto by... mógł stanowić zagrożenie. Wypił ostatni łyk herbaty, który rozgrzewał go od środka i odstawił kubek na blat koło swojego pulpitu.

- Panie Griffith - zaczął patrząc dalej w ekran - Jeżeli przechwycimy kapsułę magnetycznym wysięgnikiem, możemy przyssać ją włazem do zewnętrznej części śluzy. Jeżeli nikt się nie odezwie to, jak wspomniała Kapitan, możemy wejść do śluzy i przeskanować kapsułę ręcznym detektorem ruchu przed jej otwarciem. Niestety ostatecznie ktoś będzie musiał zamknąć śluzę od wewnątrz, a następnie ręcznie otworzyć właz. Nasz kombajn nie jest jednostką militarną. Nie zostaliśmy wyposażeni, ani w uzbrojenie, ani w elektronikę przydatna w takich sytuacjach. Jedynym zabezpieczeniem przed zagrożeniem jaki mamy to hermetyczne skafandry, które mogą nas chronić przed zakażeniem oraz kilka sztuk broni na wypadek awanturników. Jeżeli coś będzie nie tak podczas przejęcia kapsuły, to będziemy mogli użyć tych środków - zrobił krótka pauzę - oczywiście jeżeli Williamson wyrazi na to zgodę.

Mimo pewnego głosu Elenor miał w głowie kłębowisko myśli. Wiedział, że coś tu jest nie tak, tylko nie wiedział co, ale nie chciał na zapas martwić korpów. Dlaczego tylko jedna kapsuła? Dlaczego tender nie odpowiada? Co tam się wydarzyło? Czy ktoś tam żyje?

Knight miał dwie podobne sytuacje w swojej karierze. Pierwsza była tuż przed awansem jego ojca. Matka wybudziła jednostkę, wykrywając sporą kapsułę na księżycu planety gazowej. Procedury były proste. Podlecieli do kapsuły, przejęli ją, kontakt się powiódł i wpuszczono dwudziestu trzech ludzi z kapsuły na kombajn. Okazało się, że na ich jednostce doszło do wielu spięć i pożarów, których nie udało im się opanować, więc musieli się ewakuować. Niestety kombajn, na którym znajdował się Knight nie posiadał tak wielu dodatkowych kapsuł do hibersnu, więc trzeba było racjonować wodę oraz żywność do końca lotu. Elenor stwierdził, że były to najcięższe miesiące w życiu.

Druga sytuacja wydarzyła się niedługo po tym zdarzeniu. Podobnie jak za pierwszym razem, Matka wybudziła załogę, ale tym razem już ExCom/KM-164. Podobnie jak poprzednio kombajn poleciał do kapsuł, tym razem jednak było ich sześć pięcioosobowych. Niestety, już nie podobnie jak na poprzednim statku, ale nie udało się uratować ludzi. Na miejscu okazało się, że każda kapsuła jest zniszczona. Miały w sobie dziury. Zostało to zgłoszone do wywiadu Zjednoczonych Ameryk. Co się wydarzyło dokładnie, Knight nigdy się nie dowiedział. Sprawę utajniono. W tym przypadku wizja racjonowania i smród poru na pokładzie nie wydawał się już faki straszny.

Dzisiejsza sytuacja przypomniała o tych wydarzeniach, dlatego Elenorowi ciężko było zebrać wszystkie myśli dokładnie. Wiedzial na pewno to, że jeżeli się da, trzeba uratować ludzi.

Knight spojrzał na człowieka, który do tej pory był bardzo milczący. Nie odezwał się ani przez chwilę. Ciekawe, czy audytor był w szoku, czy nie miał nic do powiedzenia.

- A Pan, Panie Solberg, co o tym wszystkim myśli? - zapytał Knight - Cały czas Pan tylko obserwuje, ale nic nie mówi. Może ma Pan jakieś pytanie, wątpliwości, albo spostrzeżenia? Każde zdanie się liczy, zawsze ktoś inny może zauważyć, wiedzieć coś, czego inni nie widzą.

Knight będzie czekał na odpowiedź Solberga, oczekuje także na powrót Kapitan. Zamierza odpowiedzieć na ewentualne pytania korpów (jeżeli będą mieli), a następnie po powrocie kapitan, zamierza odpowiedzieć na jej pytanie odnośnie możliwych scenariuszy.

 
Elenorsar jest offline  
Stary 28-10-2021, 22:42   #20
 
Jenny's Avatar
 
Reputacja: 1 Jenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputację
Kajuta Kapitan Kombajnu, 15.08.2181, 15:20


Kapitan wyczuwała obawy załogi dotyczące ratowania kapsuły. Nie dziwiło jej to. Wystarczyło trochę polatać na takim statku, jak kombajn przedsiębiorstwa górniczego, by wyzbyć się dziecięcych złudzeń o pięknie latania w kosmosie. Gdy w grę wchodziły spore komplikacje, najlepiej było je pominąć, zapomnieć. Nikt już nie myślał o chęci zostania bohaterem względem uratowanego człowieka z kapsuły. Męska załoga przestała wierzyć, że w kapsule znajdzie się piękna księżniczka, której odratowanie odmieni ich życie pod każdym względem. Williamson nie wierzyła, że uratowanie rozbitka sprawi, że nabierze poszanowania i rozgłosu, przez co nikt nie oceniałby jej roli na statku, jako spełniania przez korporacje parytetów płciowych na wyższych stanowiskach.

Tylko że musieli ratować kapsułę. Przecież Matka nie pozwoliłaby im odlecieć bez tego. Zamknęliby się w kapsułach hibernacyjnych ponownie, za chwilę znowu się budząc, by dostać te same, podejrzane odczyty na skanerach. Tracąc tylko czas. Ryzykując, że tender, który być może jeszcze ich nie dostrzegł, przez jakiś swój proces zahibernowania, zaraz się wybudzi. Uważała, że czas jest tu kluczowy, by móc pominąć kłopoty. Dlatego zleciła pilotowi wyruszenie do kapsuły. Choć sama miała duże wątpliwości.

Dopięła ostatni guzik, zapięła ostatni zamek swojego munduru. Zdecydowanie nie wyglądała tak, jak chciałaby się prezentować. Kombinezon po dziewięciu miesiącach mógłby być nieco odświeżony, a ona sama wolałaby lepiej zadbać o swoją higienę po wybudzeniu. Ale choćby po to, by mieć czas na te mniej znaczące czynności, najpierw musiała zająć się największym problemem.

Mostek Kombajnu, 15.08.2181, 15:25

Wyraźnie zastukała obcasami, zbliżając się do mostku. Uznawała, że tak lepiej, niż żeby miała zaskakiwać załogę znienacka, słysząc czasami to, czego nie powinna. Gdy wchodziła na mostek, Knight kończył pytanie do Solberga. Weszła do środka, prezentując swój strój, który miała nadzieję, nie będzie nikogo już rozpraszał. Oparła się o ścianę i dostrzegła, że z pomieszczenia zniknął O’Brien. Miło, że nawet mimo chwilowej przewagi pracowników BionTecu na mostku, ciągle to my, za pomocą Elena, jesteśmy przy głosie. Chociaż korpowie mogliby zacząć dawać jakieś wsparcie. W końcu siedzimy w tym razem.

Chloe ukradkiem uśmiechnęła się do wypytującego korpów Elenora. Do tych dwóch na statku osobiście nic nie miała. Wręcz przeciwnie, póki co, jak na przedstawicieli obcej korporacji, wydawali się być w porządku. Pamiętała z okresu, gdy nie latała jako kapitan, że niektórzy potrafili być sporym utrudnieniem na statku. Żeby nie nazwać tego dosadniej.

- Również chciałabym poznać pana zdanie - spojrzała na Theodora Solberga. - Zdaję sobie sprawę, że razem z doktorem Griffithem jesteście tu w celach transportowych. Ale sytuacja wiążąca się z niebezpieczeństwem dotyczy nas wszystkich. Chciałabym, byśmy tworzyli jeden zespół. Może BionTec ma więcej doświadczeń z tego typu statkami militarnymi i ma pan jakieś przypuszczenia, o co chodzi z tym tenderem?
 
Jenny jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172