Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-10-2021, 11:51   #1
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
[Alien RPG] Krzyk Pustki 18+




KRZYK PUSTKI
(sesja instruktażowa dla nowych użytkowników LastInn)



Pokład ExCom/KM-164, 15.08.2181, 14:55

Ciemność żarząca się dotąd miniaturowymi punktami czerwieni zaczęła niespodziewanie znikać, rozpraszana zimnym światłem włączanych sukcesywnie elektrycznych lamp. Ich jaskrawy blask oświetlił ukryte od wielu miesięcy w lodowatym mroku wnętrza kajut i korytarzy, klatek schodowych, śluz i perforowanych płyt pomostów łącznikowych. Przemierzający czerń kosmosu statek powracał do życia, zaczynał rozbrzmiewać stukotem, pomrukiem i zgrzytem maszynerii oraz elektroniki składającej się na skomplikowaną konstrukcję międzygwiezdnej jednostki.

Czerwone diody systemów utrzymujących należący do Kelland Mining gwiezdny kombajn w stanie uśpienia zmieniały swoją barwę na bursztynową, później zaś zieloną. Oprogramowanie Matki realizowało kolejne protokoły procesu wybudzania załogi uruchamiając system ogrzewania Almayera, pompując do jego wnętrza powietrze o podniesionej zawartości tlenu, przywracając do pełnej użyteczności kolejne układy systemu podtrzymywania życia.

W ciasnej przestrzeni sali hibernacyjnej pompy tlenowe zwiększyły częstotliwość cyklu, przezroczystymi rurkami układu dokarmiania popłynęła odżywcza ciecz wzbogacona o pobudzający ludzkie mózgi hormonalny koktajl. Tkwiące od miesięcy w niemal idealnym bezruchu ludzkie sylwetki zaczęły się niemrawo poruszać, wynurzać się z otchłani farmakologicznego hypersnu.

O wiele za wcześnie w stosunku do zaprogramowanego harmonogramu, chociaż nikt na pokładzie jednostki jeszcze tego nie wiedział. Sztuczna inteligencja odpowiedzialna za pieczę nad KM-164 stanęła w obliczu wyzwania, któremu zgodnie z przepisami czoła stawić miała tkwiąca od wielu miesięcy w uśpieniu załoga.

Kiedy temperatura powietrza w przestrzeni użytkowej Almayera osiągnęła wartość graniczną dwunastu stopni, a ono samo właściwe proporcje gazów, aparatura obsługująca półprzeźroczyste kapsuły tranzytowe zwiększyła częstotliwość aplikacji chemicznych bodźców, weszła w finalną fazę wybudzania pasażerów. Pokrywy kapsuł uniosły się w górę z cichym sykiem serwomechanizmów, odsłoniły pomarszczoną suchą skórę leżących wewnątrz ludzi.

- Procedura wybudzania zakończona - poprzez wnętrze kombajnu przebiegł nieludzko brzmiący głos Matki, generowany przez syntezator mowy i wyzbyty cienia emocji - Systemy kontrolne w gotowości do przekazania jednostce organicznej. Napęd FTL zredukowany do jednej dziesiątej mocy.


Szanowni, oto post inauguracyjny otwierający naszą sesję. Wasz statek - lecący w trybie autopilota - kończy właśnie automatyczną procedurę wybudzania załogantów, którzy pogrążeni byli w hyperśnie na czas trwającego ponad rok lotu. Witam raz jeszcze w sesji!



 
Ketharian jest teraz online  
Stary 18-10-2021, 19:20   #2
 
Tauron's Avatar
 
Reputacja: 1 Tauron nie jest za bardzo znany
Hyperspalnia ExCom/KM-164, 15.08.2181, 14:56

Pierwsza myśl, która wyłoniła się w umyśle Francisa wraz z przyspieszeniem jego aktywności neuronalnej, była związana z tym, że ciemność przed jego oczami jest. Temu wrażeniu zaczęły towarzyszyć powidoki wskazujące na zmiany światła w otaczającym środowisku. Przeszywało go wszechobecne mrowienie ciała, a gdzieś w okolicach, które pomału jego układ nerwowy zaczynał interpretować jako brzuch, zaczął odczuwać skręcanie od dawna pustego żołądka.

Mrowienie stało się mniej uciążliwe i intensywne. Cienkie rurki systemów doprowadzających sole fizjologiczne i substancje konserwujące odłączyły się, a drobne igiełki tkwiące w ciele schowały się, przyprawiając o pieczenie. Otrzeźwiło to trochę Francisa - ból, jako jeden z najistotniejszych dla organizmów żywych bodźców, był przetwarzany mimo stanu mężczyzny bardzo sprawnie.

Spróbował się podnieść, ale wciąż nie odzyskał pełnej propriocepcji, co sprawiło, że gdy uniósł się ze swojej komory wraz z podnoszącą się z sykiem pokrywą, jego tors opadł z głuchym stuknięciem o boki kapsuły. Dopiero wtedy Francis przypomniał sobie, by zacząć oddychać.

Otworzył oczy. Nie był w stanie nic zobaczyć. Okulary… przemknęło mu przez głowę. Był w stanie zarejestrować jedynie kontury kapsuł ułożonych w okrąg w niewielkim pomieszczeniu. Mocne światło sprawiało, że każdy z ponad czterech milionów czopków w siatkówce jego oczu wydawał się niezwykle ostrą i cienką igłą, precyzyjnie wymierzoną by torturować jego aparat poznawczy.

Chłodny głos Matki informujący o zakończeniu procedury wybudzania był jak kolejny otrzeźwiający policzek dla Francisa.

Francis… Francis Griffith. Jestem genetykiem i neurofarmakologiem… W kosmosie… Tak, jestem dr Francis Griffith i znajduję się na statku ExComP/KM- …

KM… 164?

Tak!


Na konferencjach naukowych, na których BionTec prezentował swoje kapsuły do hypersnu, chwytliwym hasłem reklamującym wybudzanie było: “To jakbyś urodził się na nowo - tym razem świadomie!”. Francis był przekonany, że żaden z pracowników działu marketingu nigdy nie podróżował w hibernacji.

W spalni było zimno, systemy grzewcze kombajnu najwyraźniej wciąż jeszcze nie osiągnęły progu optymalnej temperatury dwudziestu dwóch stopni. Czując nieznośne pragnienie Francis opuścił prawą rękę za krawędź leża kapsuły, wymacał zesztywniałymi palcami miękki kształt litrowego zasobnika z Hydr8tion. Pił łapczywie, krztusząc się każdym łykiem i nie zwracając żadnej uwagi na odgłosy wydawane przez wracających do życia współpasażerów.



Zakładam, że moja postać jest odwodniona, dlatego Francis wypije litr elektrolitów, zanim spróbuje wyjść z kapsuły. Hydr8tion powinien postawić Griffitha na nogi!


 
Tauron jest offline  
Stary 20-10-2021, 00:36   #3
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Hyperspalnia ExCom/KM-164, 15.08.2181, 14:57

Wokół jest plaża, długa i piaszczysta. Ziarenka piasku mienią się w odbijających promieniach słońca. Na plaży w równych odstępach porozstawiane są leżaki wraz z małymi okrągłymi stolikami. Regularny szum morskich fal uderzających o brzeg uspokaja, a alkohol we krwi powoduje minimalną senność.

- Poproszę jeszcze jednego drinka. To samo! - woła Elenor. Ech, życie jest świetne. Uwielbiam pić drinki, uwielbiam ciepło słońca na skórze. Mógłbym tutaj zostać na wieki.

Kelnerka w samym bikini idzie w jego stronę. Elen wyciąga rękę po kolejnego drinka, kobieta odchodzi, a on zaczyna sączyć powoli napój przez słomkę opalając się. Słońce zaczyna świecić mocniej. Pora się trochę ochłodzić i popływać. Odstawia drinka na stolik, wstaje i idzie w stronę morza pozostawiając za sobą ślady w piasku. Stopy zanurzają się w wodzie, ciepło z całego ciała znika i przeszywa je chłód, a to dziwne, bo słońce świeci coraz mocniej. Co się dzieje?! Światło robi się tak intensywne, że Elenor musi zasłonić sobie oczy, ale to nic nie daje. Nagle horyzont i wszystko wokół zaczyna znikać w wielkim blasku.

Ała, wszystko mnie boli. Gdzie jestem? Knight stara się otworzyć oczy, ale mocne źródło światła nie pozwala mu na to. Próbuje podnieść dłoń do twarzy, lecz czuje drętwienie w kończynach. Powoli rozprostowuje palce, później nadgarstki i całe ręce, a ostatecznie udaje mu się je unieść, aby przysłonić oczy. Ból głowy jest nie do zniesienia, w dodatku nudności. Zaraz zwymiotuje... Wzrok się przyzwyczaja i w końcu otwiera oczy unosząc ciało na jednej ręce.

- Procedura wybudzania zakończona - głos Matki przywrócił go do rzeczywistości. No tak... plaża, złudne marzenia. W rzeczywistości nawet nigdy jej nie widziałem, a jedynie na filmach i z opisów w książkach. Przynajmniej w hipersnach mogę być w fajnych miejscach, w których w rzeczywistości zapewne nigdy nie będę.

Usiadł w swojej komorze i włożył głowę miedzy nogi. Za każdym razem to samo, chyba nigdy się nie przyzwyczaję do wybudzania. Muszę w końcu zaoszczędzić kilka dolarów na Hydr8tiony. Suchość w ustach doskwierała. Sięgnął ręką poza komorę tak jak to zawsze robił i złapał za butelkę, która zawsze stała w tym samym miejscu. Wziął kilka dużych łyków soku z owadów. Fuj, smak dalej okropny. Spojrzał na butelkę i przeczytał w myślach: "Napój białkowy" Ohydne, ale po przebudzeniu robi swoje. Poczuł jak żołądek skręca się, gdy napój wpadł do niego po długim letargu.

Dobra Elenor Knight, pora wstać i brać się do roboty. Trzeba przygotować Almayera zanim zbliżamy się do naszego celu - Crestus Prime Cluster. Chociaż po ostatnim przeglądzie nie powinno być za dużo do roboty.

Knight wyciągał nogi poza kapsułę. Już mógł normalnie otworzyć oczy. Rozejrzał się po pozostałych kapsułach. Wszyscy z załogi jeszcze się w nich kręcili. Jak zawsze. Bo tak było. Mimo tego, że Elenor wybudzanie przechodził wyjątkowo źle to wstawał jak najszybciej. Twierdził, że im szybciej się ogarnie, tym szybciej przejdzie do normy, a nie cierpiał być w złym stanie.

Jedna osoba już zaczynała "żyć". Był to pasażer korporacji BionTec. Na imię miał chyba Francis. Knight nie wybudził się na tyle dobrze, aby stwierdzić to na pewno. Zauważył, że pije on Hydr8tion. Ciekawe, czy to z niewiedzy, czy z nadwyżki pieniędzy. Raczej wskazuje na to pierwsze, widząc jak łapczywie go pije. Machnął mu ręką na przywitanie i wstał w kierunku swoich ubrań, bo zimno zaczynało dokuczać.

- Nikt ci nie powiedział, że to pije się przed Hipersnem, a nie już po wybudzeniu? - mówił ubierając się.


Elenor najpierw się ubierze, później szybko rzuci okiem na swój ekran w kapsule, a następnie będzie chciał pójść na mostek.

 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 23-10-2021 o 21:32.
Elenorsar jest offline  
Stary 21-10-2021, 21:33   #4
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Hyperspalnia, 15.08.2181, 14:57

Knight przeciągnął się z trzaskiem kości, a potem pochylił się nad ekranem swej kapsuły uderzając palcami w ekran dotykowy i przeglądając parametry zakończonego chwilę wcześniej snu.

I westchnął bezwiednie widząc coś, czego zupełnie się nie spodziewał. I co zasadniczo nie powinno się wydarzyć.

- Cholera - wycedził przez zaciśnięte zęby spoglądając na widoczną w górnym rogu wyświetlacza datę, w jednej chwili przestając zwracać uwagę na zdezorientowanego jajogłowego BionTechu oraz swoich towarzyszy. Odsuwając się od kapsuły pobiegł w stronę korytarza wiodącego na mostek kombajnu.

Na ekranie kapsuły wciąż widniała sierpniowa data.

Statek miał dotrzeć do obrzeży Crestus Prime Cluster na początku grudnia 2181.

Za trzy miesiące.

Krótki komentarz do odkrycia Knighta: istnieje niewiele okoliczności uzasadniających awaryjne wyciągnięcie załogi z hypersnu i co gorsza, każda z nich może się wiązać z ryzykiem bardzo wysokiego poziomu Stresu


 
Ketharian jest teraz online  
Stary 22-10-2021, 20:47   #5
 
Hosteq's Avatar
 
Reputacja: 1 Hosteq nie jest za bardzo znany
Hyperspalnia, 15.08.2181, 14:57

George leżał otumaniony gapiąc się w białe światło lampy nad jego głową, czuł jak krew w jego ciele powoli zmienia tempo, z powolnego, nieskoordynowanego pulsowania, na umiarkowany, spokojny tętent. Jego mózg zaczynał przetwarzać coraz więcej informacji, usłyszał głośny stukot metalowego podłoża

Komuś najwyraźniej bardzo się śpieszy na mostek... Czas wstawać George.
Uruchomił po woli mięśnie do ruchu, podniósł się lekko na jednej ręce i w jednej chwili poczuł podziw dla "Biegacza" George nigdy nie doświadczył takiego osłabienia po wybudzeniu, żeby samo poruszenie się było ogromnym problemem. Uznał że wszystko samo się rozwiąże i postanowił poczekać, aż w pełni wróci do życia.

Po pewnym czasie spokojnie wstał, lekko chwiejąc się na nogach Ah rok bez stania na własnych nogach zrobił swoje... oparł się ostrożnie plecami o ścianę kapsuły i zaczął sączyć płyn z butelki, która dotąd stała obok.
Trzeba będzie sprawdzić co się takiego stało, że ludzie zaraz po przebudzeniu tak wariują.
 
Hosteq jest offline  
Stary 23-10-2021, 09:43   #6
 
Jenny's Avatar
 
Reputacja: 1 Jenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputację
Hyperspalnia, 15.08.2181, 14:58

Nagły rozbłysk świateł zbudził kobietę, drażniąc jej zmysł wzroku.

Co po oczach świecisz, idio… och. Nagle wybudzona ze snu Chloe już miała ochotę krzyknąć, ale na szczęscie wypowiedziała to jedynie we własnych myślach. Zaraz bowiem funkcjonować zaczęły też inne zmysły. Słuch informujący o kolejnych budzących się elementach do życia maszynerii statku. Powracało czucie w ciele, na skutek licznych odrętwień, małych bóli, skrzypienia zleżałych kości, swędzenia suchej skóry… aż powoli organizm się przyzwyczajał i przestawał dawać znać o tych wszystkich nienaturalnych dla ciała zjawiskach. W porę zdała sobie sprawę, że to nie żaden żartowniś próbuje ją w niemiły sposób zbudzić, lecz statek kończył procedurę wybudzania.

Williamson dopiero od kilku lotów była kapitanem statku, więc szybko musiała w pamięci odtworzyć z nabytej w szkole wiedzy kolejne czynności, jakich musiała dopilnować. Sprawdzić tryb wybudzenia, działanie systemów, ewentualnych uszkodzeń na statku i urazów załogi, rozdysponować zadania… Trochę chaotycznie, ale cała treść podręczników i wykładów powoli wracała jej do głowy. Krótkie doświadczenie na misjach udowodniło jej jednak, że najpierw trzeba było dopilnować tych, którym wciąż mało było snu.

Podniosła się widząc, że część załogi zrobiła to przed nią. Na pewno wolałaby się obudzić pierwsza, by pokazać swoją pozycję. Z drugiej strony, zwiastowało to zaangażowanie przynajmniej części załogi do tego, by nie marnować czasu.

Podniosła swoje ciało, przypominając sobie dopiero teraz, że ubrana jest jedynie w jasny, cienki podkoszulek i króciutkie szorty. Typowy strój do wielomiesięcznego snu w lodówce. Oba elementy ubioru były ciasne, dobrze ukazujące jej wciąż dość młodą, kobiecą sylwetkę. Nie lubiła momentu, gdy musiała tak paradować wśród reszty załogi. Zwłaszcza tej irytującej części naukowców. Wolałaby od razu pójść i przebrać się w swój oficerski kombinezon. Musiała jednak pokazać, że takie rzeczy w ogóle jej nie przejmują.

Tak samo, jak nie mogła okazywać ociężałości całego ciała, będącego dopiero w trakcie przyswajania koktajlu odżywczego. A nie było to łatwe, próbując się wydostać z gracją z dużej kapsuły, a następnie od razu przejść do pewnego, prawie żołnierskiego marszu na sam środek Hyperspalni.

Leże Knighta świeciło pustkami, a jeden dwóch pasażerów z BionTechu siedział na krawędzi swojej kapsuły sącząc powoli Hydr8tion. Doktor Griffith, Williamson przywołała z myśli nazwisko tego człowieka. Drugi, mężczyzna o nienagannych manierach wysokiego rangą managera korporacji, wciąż jeszcze desperacko trwał w dogasającej śpiączce.

- George, nie obijaj się! - krzyknęła w stronę opartego o ścianę kapsuły i lekko jeszcze zdezorientowanego O'Briena. Jej głos był lekko piskliwy, co normalnie mogłoby nieco odbierać jej powagi jako kapitan. W przypadku podniesienia głosu, ten pisk dość nieprzyjemnie świdrował uszy, akurat nieco bardziej zaznaczając jej rolę.

Chloe czeka w spalni, aby potwierdzić, że wszyscy członkowie załogi są cali po wybudzeniu ze snu. Dopiero później ma zamiar skierować się na mostek.



 
Jenny jest offline  
Stary 23-10-2021, 14:18   #7
 
Hosteq's Avatar
 
Reputacja: 1 Hosteq nie jest za bardzo znany
Hyperspalnia, 15.08.2181, 14:59

Komenda pani Kapitan wyciągnęła George'a z dziwnego stanu zadumy, obleciał ją wzrokiem, zauważył jej wygląd i obcisły ubiór, wtedy stało się coś, co nie przystało, jak na jego wiek- zaczerwienił się. Gdy zdał sobie sprawę z tego, że gapi się on na oficer, jak typowy UPP'owiec na butelkę z alkoholem, pośpiesznie odwrócił głowę i zaczął podnosić się z ziemi, próbując ukryć swoją twarz przed jej wzrokiem. Skierował się prosto na mostek omijając szerokim łukiem swoją przełożoną, nie chciał wywoływać niepotrzebnie kolejnego upokorzenia.

Idioto... Dlaczego zgodziłeś się na ten cholerny lot wiedząc, że nie będzie przy tobie twojej starej, dobrej ekipy? ...Dobra, czas przywołać się do porządku... Zacznijmy od tego, gdzie poszedł ten cały Knight Mruczał do siebie niezrozumiale, wychodząc z hyperspalnii.

George najpierw zawstydzi się przed panią Kapitan, potem uda się pośpiesznie na mostek, przy okazji szukając Knighta.


 

Ostatnio edytowane przez Hosteq : 23-10-2021 o 18:32. Powód: Pomylone słowo.
Hosteq jest offline  
Stary 23-10-2021, 15:41   #8
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Mostek ExCom/KM-164, 15.08.2181, 15:02

Knight pobiegł wąskim korytarzem mając plątaninę myśli: Czy to błąd w kapsułach? Jeżeli nie, to co może być przyczyną awaryjnego wybudzenia? Tworzył wiele scenariuszy tego co mogło się wydarzyć.

Z korytarza szybko wpadł do ambulatorium. Nie zwracając uwagi na otoczenie, przebiegł przez nie, w moment znikając w kolejnym wąskim korytarzu. Nagle coś szarpnęło go za nogę, jego ciało szybkim tempem skierowało się ku podłodze. W ostatniej chwili zdążył zaasekurować upadek dłońmi, lecz mimo to łupnął w podłoże z wielkim impetem, aż po korytarzu rozniosło się donośne echo.

- Ała!!! - krzyknął czując zimno metalu na policzku i krew między zębami. Ból rozchodził się po całym ciele, kumulując się w kolanach, przedramionach i szczęce.

Podniósł głowę, odwrócił się do tyłu. Stopa była zahaczona o przewód. Oczywiście... miałem je uporządkować przed hibersnem, ale było za mało czasu. Teraz są tego skutki. Muszę to zrobić jak najszybciej się da, zanim ktoś wybije sobie zęby... ale teraz są ważniejsze sprawy.

Odplątał nogę z kabli, wstał i ponownie szybkim krokiem, chociaż już nie takim jak poprzednio, kierował się wzdłuż korytarza. Dotarł do śluzy promu. Otworzył ją, przeszedł i nie zamykając szedł dalej, aż dotarł na mostek, gdzie wskoczył na swój fotel.

- Aktywacja głosu, inżynier Knight - powiedział zdyszanym głosem.
- Próbka dźwiękowa zweryfikowana, autoryzowana - odpowiedział suchy, beznamiętny głos Matki.
- Matko podaj dzisiejszą datę! - rozkazał Knight.
- Dzisiaj jest piętnasty sierpnia dwa tysiące sto osiemdziesiątego pierwszego roku, godzina piętnasta zero dwa.
- Na kiedy jest planowany koniec lotu? - zapytał, lecz tym razem nerwowym głosem.
- Utrzymując obecna prędkość lot powinien zakończyć się za cztery miesiące i dwa dni, szesnastego grudnia dwa tysiące sto osiemdziesiątego pierwszego roku.

Nastała cisza. Za wcześnie... dużo za wcześnie... tylko czemu? Jaka jest przyczyna?

- Matko wykonaj pełen test diagnostyczny. Podaj przyczynę awaryjnego wybudzania! - mówiąc to Knight wyciągał batonik z lewej kieszeni na przedramieniu swojego kombinezonu. Zawsze go tam wykładał przed hibersnem. Po przebudzeniu cukier szybko stawiał go na nogi.


Knight niezależnie od diagnostyki Matki sam bierze się za odczyty systemów zaczynając od tych najmniej spodziewanych (obstawiam, że Matka zaczyna od tych najważniejszych dla statku) i je batonika.

 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 23-10-2021 o 21:33.
Elenorsar jest offline  
Stary 23-10-2021, 19:22   #9
 
Maciej32's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciej32 nie jest za bardzo znany
Hyperspalnia, 15.08.2181, 15:05

Theodor Solberg śnił, a jego sny były niezwykłe. Śnił o ogromie możliwości jakie stawiała przed nim oraz przed jego korporacją nieokiełznana przestrzeń kosmiczna. Był świadkiem narodzin niezliczonych bujnych światów, które cierpliwie czekają na odkrycie przez człowieka. Bogactwo zasobów i nieprzerwanej ekspansji. Wiele myśli nieustannie nawiedzało umysł mężczyzny, który w pełni oddawał się krainie Morfeusza. Jednakże jego śniąca świadomość wiedziała, że nic nigdy nie trwa wiecznie. Odczuwała, że zewnętrzna siła, nad którą nie ma władzy, powoli zaczęła wyrywać Solberga z objęć marzeń sennych.

Nagle mężczyznę ogarnęło przejmujące zimno, które wdarło się do komory hibernacyjnej, automatycznie uchylającej ciężkie wieko. Wyrwany ze snu gwałtownie otworzył zaspane oraz zaropiałe powieki i przez dłuższą chwilę wpatrywał się w milczeniu w obcy mu sufit.

Theodor starał się zebrać myśli, które nieśpiesznie układały się w logiczny ciąg i przypomniały mu gdzie się znajduje i jakie jest jego zadanie. - Czas brać się do roboty. - rzucił pod nosem i z trudem wygramolił się z kriokapasuły. Bose stopy opadły na metalową i cholernie zimną posadzkę statku. Solberg cicho zaklął pod nosem.

Odczuwając otaczający go nieprzyjemny chłód, który przemawiał za ponownym ułożeniem się w wygodnym hibernatorze, mężczyzna przeczesał dłonią, zmierzwione ciemne włosy i rozejrzał się po pomieszczeniu, w którym się znalazł. W pierwszej kolejności zauważył Panią Kapitan, która szykowała się do oficerskiej służby na statku. Mężczyzna z pełną uprzejmością, na jaką pozwalała mu sytuacja, w której się znalazł, ukłonił się oraz lekko uśmiechnął w kierunku oficera.
- Pani Kapitan, miło Panią widzieć po tej długiej drzemce. Widzę, że jestem ostatnim załogantem, który raczył wstać. Niestety za każdym razem mam ten sam problem, proszę mi wybaczyć. - Po chwili mężczyzna przeszedł do rzeczy.
- Jeśli można zapytać, to jaki jest stan podróży oraz statku, wszystko przebiega zgodnie z planem? - mężczyzna badawczym wzrokiem spoglądał na kobietę i powoli zaczął rozglądać się za jakimś przyzwoitym, jak na jego status, ubraniem.
 

Ostatnio edytowane przez Maciej32 : 23-10-2021 o 20:35. Powód: Poprawa edycji tekstu.
Maciej32 jest offline  
Stary 23-10-2021, 19:31   #10
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Mostek kombajnu, 15.08.2181, 15:03

Protokoły Matki zakładały jednoczesne wyłączenie kapsuł hypersnu i uruchomienie wszystkich standardowych czujników, dzięki czemu docierając na mostek załoganci mieli od razu dostęp do podstawowych informacji diagnostycznych. Siadając w swoim fotelu Elenor Knight mógł natychmiast rozpocząć przegląd danych systemowych, toteż zadając pierwsze pytania Matce przysunął do siebie dwa półprzezroczyste wyświetlacze umieszczone na ruchomych wysięgnikach, błyskawicznie pochłaniając wzrokiem wyświetlane na nich dane diagnostyczne podsystemów Altamayera.

- Przyczyna reaktywacji trybu hypersnu, kod dwa - na mostku rozległ się elektroniczny głos Matki i słysząc jej komunikat Knight zdusił w ustach przekleństwo. Uderzając palcami w dotykowe ekrany wyświetlaczy przełączył je w tryb analizy danych pobieranych przez czujniki zewnętrzne.

- Sygnał SOS emitowany w pętli przez źródło położone w odległości siedemdziesięciu tysięcy kilometrów i malejącej - informowała dalej swym nieludzkim głosem Matka - Brak reakcji zwrotnej na automatyczne wywołanie radiowe. Korekta pierwotnego kursu na zbieżny ze źródłem. Oczekiwanie na dalsze instrukcje.

Inżynier przywołał na jeden z ekranów kompilację sygnatur zlokalizowanych w pustce kosmosu przez baterię szerokopasmowych spektrometrów i wbił oczy w rezultat filtracji danych.

- Ja pierdolę! - tym razem Knight nie wytrzymał, wyrzucił z siebie przekleństwo nie potrafiąc uwierzyć w to, co zobaczył na ekranie.

Za plecami inżyniera rozległ się szybki tupot butów zdradzających obecność któregoś z towarzyszy podróży. Knight wiedział, że komunikat Matki rozległ się w głośnikach radiowęzła na całym kombajnie i wszyscy stali się w jednej chwili świadomi istoty problemu.

- Sygnał SOS? - zapytał z niedowierzaniem pilot drugiej klasy George O’Brien - Co to jest, to na ekranie? To nie błąd odczytu?

- Powtórzyłem skan - odparł sucho Elenor, nawet na chwilę nie odrywając oczu od ekranów.

- Ja pierdolę - wyrzucił z siebie pilot powtarzając nieświadomie wcześniejsze słowa Knighta.


Moi drodzy, pewne pytania znalazły już swoje odpowiedzi, ale obawiam się, że jednocześnie pojawi się jeszcze więcej pytań. Elenor i George już wiedzą, co znajduje się w odległości siedemdziesięciu tysięcy kilometrów od kombajnu, ale dla podkręcenia klimatu pozwolę sobie jeszcze na chwilę utrzymać tę wiedzę w tajemnicy - mam nadzieję, że mi to wybaczycie

Co ważne, ponieważ komunikat Matki został wyemitowany przez radiowęzeł, więc nie tylko na mostku słychać to było, ale i w spalni!


 
Ketharian jest teraz online  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172