Kitenka skrzywiła się widząc co Ladra wraz z Alaisharem planują. Chyba jeszcze była zbyt "zielona" w tematach działania w stresie i pod ostrzałem, a do tego była przecież lekarzem i te wszystkie lata uczono ją by pomagać a nie szkodzić rannemu.
Ten osobnik był bezbronny i nie stanowił już zagrożenia dla nikogo, dlatego też Mayers miała spore opory by uczestniczyć w czynnościach mających na celu zadawania mu bólu by cokolwiek osiągnąć...
Chociaż...
- Spróbuję przeszukać bazę za czymś co można by laicko nazwać serum prawdy - odpowiedziała w końcu Yvette i wycofała się, stając pod ścianą, na uboczu. W przeciwieństwie do Ladry nie opuściła pomieszczenia. Chciała... Przypilnować Horstela, by ten nie przesadził z tym, cokolwiek teraz chciał zrobić jeńcowi.