Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-10-2017, 17:45   #171
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Zaskoczony wielce i mocno marek wziął, objął panią Marię, zakręcił nią dookoła, postawiwszy ucałował w czoło i wypiwszy szklankę bimbru rzekł
- Ja tam z frajanko chciał żem tem spawę załatwić bo myżmy som człowieki cywilizowane my musim ten cywizylowany fason trzmieć, jakby to był sam Zygmunt Trzeci Fason. - wypił drugą szklankę bimbru – Nie dziś. Bo po pjanemu to ja jestem taki miś. Taki zwykły, nie żadne gryźli czy co, jeno zwykły miś, na miarę naszych możliwości, Sami rozumicie. /ale jakby co, to wezwiemy może komando hipsterów, znasz może jakiś Igor. Powiemy im, że to taki n9owy suszy smak i go zjedzą, ot co
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 18-10-2017, 17:40   #172
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Igor uśmiechnął się szeroko. Widać komuś mocno wszedł w krew Talent.
- Niestety, u mnie tylko ludzie sukcesu, naukowcy i okazyjnie żołnierze, ale może nasz Technologiczny zna odpowiedni element?

Co fakt to fakt, ale Wolna Rada składała się z takich indywiduów i marginesu, że może ten obszczaj-gacie kogoś by znał. Normalnie by się obraził, ale tak obrazić się na pijanego co nie wie co gada? Naah. Miał ciekawsze rzeczy do roboty. Jak napisać książki, zdobyć Tass i jeszcze więcej esencji niż to co do tej pory wyszarpał zza Zasłony. Co jak co, ale miał zamiar dotrzymać swojego słowa danego Duchowi Wielkiego Bagniska.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 30-10-2017, 12:35   #173
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Zakończenie zebrania

Słysząc prośbę Igora o talent Pan Andrzej uśmiechnął się i wyciągnął z sekretnej szuflady z podwójnym dnem półlitrówkę szkarłatnego płynu - Magiczna miętóweczka oczyszcza umysł i ciało w sam raz żeby przygotować się na dzisiejsze spotkanie z duchami - Nalał hojne porcje do szklanek musztardówek.

- Skoro taka oczyszczająca to może i ja poproszę? Chociaż wolałbym raczej w kieliszku... To chyba kończymy na dzisiaj? Poszukam informacji o tym waszym DJu zobaczę, co mi się uda wygrzebać - Zapowiedział Janek, dla którego znalazł się skromniejszy kielonek.

- Jakbyście czegoś potrzebowali będę pod telefonem - Odezwał się Franciszek, który siedział z boku i obserwował z uśmiechem cały ten cyrk.

Marek tym czasem zajmował się uspokojeniem rozmiłowanej babci i tankowaniem mrocznego bimbru z demonicznej sowy jakby był człowiekiem zagubionym na pustyni, który odnalazł oazę. Miał wrażenie, że zaczyna czuć koneksje z Babcią Kwiatek i Alfą czyżby spełniało się jego marzenie o wielkiej rodzinie nadnaturali? A może po prostu porządnie się upił?

Wszyscy wypili miętowego rozchodniaczka oprócz Pani Marii i Marka, którzy mieli już dość używek na jeden wieczór. Ziołowy smak mięty wzmocniony procentami oraz magią rzeczywiście dawał kopa i otwierał oczy jak jakieś energy drink albo działka kokainy, ale w przeciwieństwie do nich wydawał się w pełni naturalny a nawet zdrowotny.

Alfa zadzwonił po swoich chłopaków, którzy odprowadzili wstawionych bezpiecznie do łóżek sam zaś udał się z Igorem żeby zbadać bajzel pozostawiony im przez Różę.

Igor Zgorzelecki wespół z Panem Andrzejem: Spotkanie z duchami

W domu znajdowało się 5 bytów eterycznych widać, że były nimi zainteresowane, lecz najwyraźniej nie chciały pierwsze nawiązywać kontaktu prawdopodobnie bardzo zagubione po zniknięciu Róży, która związała je ze sobą....

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 30-10-2017 o 12:39.
Brilchan jest offline  
Stary 15-11-2017, 23:24   #174
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Dyskutuj z duchem

Gdy nie zostały zaatakowane duchy postanowiły się objawić pierwszy swą prawdziwą postać postanowili przybrać morderczy lodziarz i szalona zombica - Oh WRESZCIE się ktoś pojawił! Możre chcecie pomóc mi pomęczyć troszkę dzieciaczków? Lodziki z cyjaneczkiem albo krówki ciąfótki z żyletkami?! HhahHAHahaha - Zaproponował łysiejący byt o krzywych ogryzkach zębów.

- Nie słuchajcie tego zbola! Lepiej pomóżcie mi ukarać wrednych gwałcicieli i obłapiaczy płci obu! - Zawołała kobieta z urwaną ręką, po czym, zaczęła niuchać powietrze wokół Igora - Oj widzę, że planowałeś bycie niegrzecznym i planowałeś nagiąć wolę jakiś biedaczki dla swych chuci! Ciesz się, że tego jeszcze nie zrobiłeś, bo odgryzłabym ci pewien bardzo istotny organ. - Uśmiechnęła się filuternie do maga, co w połączeniu z groźbą oraz gnijącą skórą wysyłało dość mylne sygnały.

Mag mógł bez trudu rozpoznać, że ma do czynienia z dwójką bytów zbudowanych z idei miejskich mitów oraz horrorów, które dopiero niedawno zyskały samoświadomość i kilka słabszych talentów powiązanych z rolą, w jakiej siebie widzą w tej chwili nie są zbyt groźne, ale w przyszłości mogą się takie stać...

W pomieszczeniu rozległo się głośne miauczenie, któremu towarzyszyła myśl wprost ociekająca ironią "Nie strasz nie strasz, bo się zesrasz kupo zepsutego mięsa tym samcom nie podskoczysz " - Po chwili przy stopach Śmietnikowego Szamana zmaterializowała się gruba kotka, która spróbowała się o niego otrzeć, co niestety nie udało się przez jej eteryczną postać.

Szamani od dawna kłócili się o to czy zwierzęta należy traktować, jako duchy czy też uważać je za byty natury. Ten konkretny egzemplarz miał wyjątkowo silną osobowość, który pozwolił wznieść się jej ponad dziwną parę... - Pusia raduje się, że cię widzi śmierdzący psem Samcu pysznej dwunożnej kocicy. Pusia dokonała udanego polowania na tym kto upolował Pozbądź się dla Pusi szepczącej kupki liści blokującej jej drogę do Pańci ! – Domagał się od Śmietnikowego Szamana wpatrzony w niego koci byt.

- A niech mnie! Wychodzi na to, że Rózia użyła tej trójki żeby pozbyć się Witka a teraz liściasty rycerz blokuję im wyjście z tego domu pewnie korzystając z energii konkordatu Zielonej Arkadii żeby tymczasowo podwyższyć swój status i zatrzymać ich tutaj- Powiedział Pan Andrzej do Igora wyraźnie zaciekawiony sytuacją - Chciałbym zabrać ze sobą kotkę, bo poprawi humorek Krwawej, co chcesz zrobić z tą dwójką? – Spytał.

W powietrzu rozległ się cichy szept niesiony podmuchem wiatru – Szzz szzz pomószzzcie ni utszzzzzmam jej dłuszzzzzzzej - Temperatura w pomieszczeniu obniżyła się o kilka stopni pojawiła się przed nimi w pełni uformowana zjawa zadbanej starszej Pani.

[MEDIA]http://www.beatasosnowska.pl/wp-content/uploads/2017/08/betty-davis-in-her-proud.png[/MEDIA]

-, Co robicie w moim domu? Nie starczy wam, że moja niewdzięczna wnuczka najpierw przywiązała moją duszę do mojego gnijącego cielska a kiedy wspaniałomyślnie chciałam ją zawrócić z grzesznej drogi i ukarać mego syna to zamiast pogadać z babcią uciekła?! Musicie zakłócać mi pokój ogniska domowego! - Przedmioty w pokoju zawibrowały pod wpływem złości zjawy była ona zdecydowanie najpotężniejszym z bytów uwięzionych w tym domku działkowym.

Monochromatyczne Marzenia Mrocznej Matki

Żulę w służbie Pana Andrzeja pomogły Krzysztofowi dotrzeć do jego domku działkowego i łóżka, zdjąć buty, przygotowali mu nawet wiadro na wymioty oraz domowe elektrolity: litr wody z miodem i odrobiną soli! Jednym słowem mieli opracowany protokół działania.

Kowal podawał się tym zabiegom czuł się dziwnie jakby wyszedł z ciała i stanął obok gdy w końcu zapadł w sen czuł się bezpiecznie jak dziecko pośród mrocznych czeluści wód płodowych słyszał nawet dalekie dźwięki jakieś pierwotnej pieśni ...

Przestrzeń, w której się znalazł była pełna sprzeczności: Ciemność była nieprzenikniona, lecz jemu zdawała się być przyjazną i bardziej naturalną niż rozświetlona polana, jakieś podświadomy zmysł podpowiadał mu, że w tym pierwotnym miejscu rodzą się leki, lecz on odczuwał jedynie przynależność do większej całości.

Wtedy poczuł, że spojrzała na niego Otchłań jednak wbrew zapowiedziom Friedricha Nietzschego bezkres zdawał się nie mieć wobec niego złych zamiarów a nawet zdawał się darzyć go czymś w rodzaju sympatii? Trudno było przypisać ludzkie emocje temu niepojętemu bytowi. Sama Otchłań chyba zdawała sobie z tego sprawę dołożyła, więc starań, aby oderwać niewielką cząstkę siebie i ukształtować ją w formę bardziej przystępną dla umysłu Krzykowskiego.



- Synu, czemu mnie odtrącasz? Potrzebowałeś posiłkować się mrokiem z innych moich dzieci, aby w końcu przestać odrzucać to, kim jestem. Bądź prawdziwym sobą i nauczaj swych młodszych braci i siostry ścieżki koszmaru... Nie kłóć się jednak ze starszym rodzeństwem gdyż silniejsi są od ciebie a w pobliżu twego leża czają się wrogowie i inne zagrożenia - Przestrzegła.

Przelała kielich trzymany w dłoniach i bestia zrodzona z wiecznego koszmaru został wypełniony okruchem zrozumienia...

Marek Krzykowski zyskuje umiejętność Familii Dinner




 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 09-12-2017 o 19:27. Powód: Dodałem fragment dla Slana
Brilchan jest offline  
Stary 23-11-2017, 17:48   #175
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Igor zamrugał kiedy dostrzegł dwa byty... tak, konkretnie dwie wypaczone wersje miejskich legend które zaległy się w tym miejscu, a niegdyś były związane z Różą. To jak nisko upadła by wiązać ze sobą te duchy wiele o niej mówiło, ale mniejsza o to.

Spojrzał więc na Szamana i powiedział spokojnie, choć gardził wypaczeniem które widział przed sobą, ale nie chciał zdradzić swoich prawdziwych intencji. Zresztą Andrzej załapie o o co chodzi. Raczej.
- Zabierzemy ich w bezpieczne miejsce. Wiesz co robić...

Nie dokończył bo pojawił się nadzwyczaj silny charakterem duch kota. Uśmiechnął się na ten widok. Cóż, zawsze uważał, że koty są lepszymi towarzyszami dla magów niż psy, ale to dłuższa historia.
- Zbierzemy was do miasta, gdzie bę...

Tylko tyle był wstanie powiedzieć do niedawno uświadomionych legend, bo już liściasty strażnik zaszumiał i pojawiła się dusza umarlaczki. Psiakrew. Tego się nie spodziewał i prawdę mówiąc nie miał ochoty do walki z nią. Szczęśliwie, wyglądała na mohera, a to oznaczało, że jeśli poruszy się odpowiednie sznurki...

- Nie chcieliśmy nachodzić droga pani... - powiedział uprzejmie rozkładając lekko dłonie na boki - ...ale pani wnuczka i nas wystawiła do wiatru i zniknęła bez śladu. Przyszliśmy sprawdzić chaos który po sobie zostawiła. Proszę się na nas nie gniewać, gniew nie jest miły w oczach naszego Pana Jezusa Chrystusa. Chcemy pomóc, ale żeby to zrobić musimy wiedzieć co się stało, a tych dwoje zabierzemy w bezpieczne miejsce.

Po tych słowach skinął głową raz jeszcze wilczemu szamanowi. Powinien doskonale wiedzieć co robić. W końcu... wypuszczenie tych bytów na wolność zagrażało bezpieczeństwu Śpiących!
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 28-11-2017 o 14:22.
Dhratlach jest offline  
Stary 10-12-2017, 15:32   #176
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Marek Krzykowdki.
„O mamo” było pierwszym co pomyślał marek widząc demoniczną władczynię jego rodzaju. To było fascynujące.
- Mi też miło cię widzieć matulu. Twoje dary… są użyteczne – był w swej naturalnej niemal demonicznej po staci. Potem zobaczył kielich. Tak więc picie upiornego demonicznego alkoholu w towarzystwie stworów sprawia, że we śnie pije upiornie demoniczny alkohol w towarzystwie stwora. Incepcja!
Gdy się obudził z bólem Łba torsjami w brzuchu ruszył nad łóżkiem i na tablicy pod napisem „Nigdy nie jedz łabędzi przywiezionych przez kumpli brata z Anglii (ob6 królowa nigdy nie poznała prawdy)napisał „I nie będziesz pił bimbru z sowy” potem dzwonił do Franka i Igora.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 16-12-2017, 15:25   #177
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację

Wzywamy Doktora Gejwolfa

Franka obudził telefon od faceta, któremu wczoraj opatrywał rany - Cześć Doktorku mam nadzieje, że nie przekszkadzam? Słuchaj mam takiego znajomego, co miał wczoraj wypadek... Taki jeden fajfus w masce mu złamał dwie łapy i kulasa a on nie może iść na pogotowie, bo niebieskie pieski go nie za bardzo lubią, jeżeli wiesz, co mam na myśli? Jest wstanie naprawdę dobrze zapłacić za trochę gipsu, bo jeden z jego chłopaków usztywnił mu złamania tak, jako uczyli na kursie PO, ale to jednak za mało... Zainteresowany ?

Wilkołak w przeciwieństwie do kolegów nie pił wczoraj dużo, ale zaczął się zastanawiać czy ktoś nie dosypał mu czegoś do drinka, gdy na framudze okna zobaczył dziwnie pokolorowaną żabę



- Zabierz to coś wilku, bo zaraz to BLEPNE i zjem - Odezwała się żaba kobiecym głosem wskazując wzrokiem na bojowo nastawioną Aranea.


Nowi i starzy przyjaciele

Pan Andrzej z beznamiętną miną wyciągnął z kieszeni zdobioną runami manierkę tą samą, w którą wciągnął Strixa i tak szybko zabrał duchy miejskich legend, że te nie zdążyły nawet pisnąć

- Kochanieńka wyobrażam sobie, że śmierć spowodowała u ciebie pewne zagubienie, ale żeby nie poznać Pana Prezesa i twojego starego kumpla od brydża to wstyd! - Słysząc miłe słowa Igora i powitanie Alfy duch starszej Pani wyraźnie się uspokoił przycupnęła na obitej skórą pufie rodem z PRL i zaczęła ronić eteryczne łzy - Przepraszam was moi drodzy! Jestem taka zagubiona...

Pusia niewzruszona całą sytuacją rozłożyła się w pobliżu Pana Andrzeja i zaczęła wylizywać duchowe futerko.


Dream a darkly dream of mom

W snach czas płynął inaczej, działały również inne zmysły poczuł od matki koszmaru dumę i strach o jego bezpieczeństwo - Nauczaj innych i sam się od nich ucz. Unikanie konfliktu pomiędzy mymi dziećmi byłoby głupie a nawet nienaturalne! Jeżeli już walczysz pamiętaj o sprycie gdyż podstęp jest kluczem twej opowieści - Doradziła mu Matka, po czym stróżka czarnego napoju z kielicha zmieniła się w ogromny czarny wodospad a Marek obudził się ze snu i musiał zwymiotować na wpół przetrawionym czarnym alkoholem.

Gdy doszedł już do siebie zauważył, że Janek przysłał mu SMSy skąd technomag miał jego numer?


Cytat:
Ten DJ o którym mówiłeś ma xywe Kraken i co wieczór pracuje od 18 do 6 rano w klubie Ojcowizna. Z kolej gościu któremu spuściłeś ostatnio manto na dykotece zapadł się pod ziemie nie ma go w żadnym szpitalu publicznym ani prywatnym.

Zaraz, zaraz skąd on niby wiedział o tym gdzie Krzykowski dopadł swoją ofiarę? Na zebraniu wspominał przecież tylko o planach zabrania kogoś za Zasłone.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 07-01-2018 o 02:16. Powód: Zmiana xywy DJa
Brilchan jest offline  
Stary 20-12-2017, 16:21   #178
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Igor zdawał sobie sprawę, że magia Śmierci pod którą podchodziła władza nad duchami nie jest jego forte... cóż, trzeba będzie to załatwić starym sposobem: rozmową.

- Opowiedz nam co pamiętasz, może razem znajdziemy kotwice i uwolnimy Panią, by mogła Pani odpocząć.

Ton jego głosu był spokojny i proszący. Może duch nie był Duchem, ale nadal poczuwał się do odpowiedzialności by jej pomóc. Tym bardziej, że jej moc była zbyt duża by pozwolić jej na zakłócanie spokoju Śpiącym... i jej samej. Musiała być metoda i miał zamiar ją odnaleźć.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 23-12-2017, 16:29   #179
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację


Franek był wyjątkowo niekumaty z rana. Wpierw słuchał słowotoku mężczyzny w słuchawce, nie do końca rozumiejąc, kto w ogóle do niego dzwonił. Dopiero po chwili zajarzył, że był to dziabnięty przez żonę drechol.
- Aaa a jak tam szwy? Trzymają się? Wykupiłeś leki? - wymruczał, ziewając przeciągle i ogniskując wzrok na kolorowym płazie. - Dwie nogi i ręce połamał? To w ogóle możliwe?! - Oczywiście było to możliwe, choć wilkołak nawet nie chciał sobie wyobrażać sytuacji ku temu nadobnej. - To strasznie dużo gipsu będzie… no i też zależy w których miejscach i w ogóle jakie są te złamania… wiesz policja policją, ale źle zrośnięta kość może boleć do końca życia, nie wspominając o tym, że może spowodować niepełnosprawności różne… - Weterynarz nie znał się dobrze na zwierzęcej budowie szkieletu, a co dopiero ludzkiej. Od tego były specjalizacje… aaa i no ten… inne studia, jeśli się chciało łatać człowieka. - Mogę przyjść sprawdzić co i jak… ale jeśli to będzie coś poważnego… to radziłbym iść na pogotowie - odparł w końcu, przykrywając dłonią mikrofon w komórce.
- Psst… psst! Ara… Hej! Aranea zostaw bo cie zeżre, a szkoda by było… ja się nim, nią zajmę, nie bój się. Chodź tu do mnie… dobry pajączek. - Wyszedł spod kołdry i przemaszerował do okna, łapiąc duszka za szklany odwłok, ten od razu zaczął przebierać łapkami, jakby grał na pianinie.

- Dobra to słuchaj… tak jak mówiłem, mogę wpaść, sprawdzić… w razie co pomóc, ale jeśli nie dam rady i będzie potrzebny lekarz no to sam rozumiesz… nie chce nikomu robić krzywdy na całe życie… - Graba ustalił godzinę i miejsce spotkania po czym rozłączył się i rzucił ‚jabłkiem’ na legowisko.
Pare centymetrów w lewo i musiałby zmieniać szybkę… jeśli nie cały telefon.
- Nie chce być niemiłym, ale… kim ty jesteś i dlaczego akurat u mnie? - Wilku pochylił się nad cudacznym płazem, oglądając jego kolorowe ubarwienie.
To mogła być jakaś rzekotka z lasu deszczowego… ale po pierwsze byli w Polsce, a po drugie, rzekotki nie brzmiały jak ludzkie kobiety.
”Przysięgam od jutra nie pije…” pomyślał chłopak odstawiając szklanego duszka na podłodze.


 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"

Ostatnio edytowane przez sunellica : 23-12-2017 o 16:31.
sunellica jest offline  
Stary 23-12-2017, 20:32   #180
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Marek Krzykowski
Marek markowym zwyczajem podrapał się po głowie niczym Małpa, a potem dopisał Jakowi.
- To znajdź go na komputrny way plis – no skrócić bardziej by się nie dało.
Potem kontynuował dzwonienie do kumpli.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:02.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172