Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25-04-2018, 22:17   #201
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Igor pogładził brodę w namyśle. Wyglądało na to, że ten cały Czwarty Wymiar był niczym innym jak pismem Diamentu wydawanym w wcześniejszych czasach. Jak nic będzie musiał zaciągnąć języka... Jak dobrze pójdzie to obejdzie się bez problemów prawnych i nawet poczyta sobie coś wartościowego.

- Będziemy w kontakcie.
- powiedział z lekkim uśmiechem redaktorowi - Niech gwiazdy Panu sprzyjają. Zobaczę co da się zrobić. Kwestie finansowe i pochodne omówimy w dogodnym czasie. Nie ma pośpiechu.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 29-04-2018, 19:12   #202
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Marek skinął głową.
- No wiem, że go nie tknął pan, skurwysyna, ale wiem o takim jednym co mu kości porachował… Połamał… No wpierdol dał. I mam od niego coś do przekazania… – rzekł Marek
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 07-05-2018, 20:16   #203
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację


Wilkołak potakiwał głową, wsłuchując się w żądania, niechybnie pochodzenia anielskiego i cudownego, Jeżyka, który reagował także na Zeusa. Ciekawe czy też na Jezusa i czy za każdym razem, czy Franka miał po prostu szczęście upalonego? Będzie to musiał sprawdzić przy innej okazji…
Ale zaraz, zaraz… czy on w ogóle dobrze widział i słyszał, czy może faktycznie zjarał się dymem, który stał, niczym murem zastygłego betonu, i nie chciał ulecieć z pokoju?
Kim był Obsesrerwujący Jaskółki i skąd przeświadczenie, że nie jest człowiekiem a wilkiem… przynajmniej dla innych ludzi… w sumie nieludzi także.
Kure balans Graba wieź ty się otrząśnij! Co ty? Pierwszy raz masz do czynienia z halunami po grzybkowo-roślinnymi?

- Żeby jeżyki miały gdzie spać i co jeść… tak, tak… wybuduje im przystań będą miały i domek i norkę, zamontuje bezpieczne drabinki i nawet zjeżdżalnię… eeee kładkę, kładkę znaczy się. Będą też miseczki z kocią karmą oraz dżdżownice i poidełko - odparł naprędce mężczyzna, łapiąc się obiema dłońmi za głowę, mierzwiąc sobie włosy.
-Lidle… lidla… lidl… chodzi o sklep? Reklama. Cukru. Cukru jakiego… w kostkach? Krysztale? Sypanego? Czy to cukier biały, czy trzcinowy? - Zmiennokształtny odwrócił się na chwilę za siebie, by sprawdzić postępy prac rozbiórkowych nielegalnej „zabudowy”.
Dresy się kuły w pocie czoła, a wyrazy na ich niezmąconych myślą twarzach, świadczyły o tym, że jakaś cząstka człowieczeństwa zaczynała w ich mózgach się przebudzać. Być może chłopaki przypominali sobie zajęcia z fizyki, lub chemii… albo wu-efu, co by poradzić sobie z kłopotem jaki przed nim „wylano”.
- Eeeeh… skąd ja ci załatwię reklamę? Jestem tylko weterynarzem… nawet nie miałem z tego zajęć eceterów na studiach! - Głośno myślał zmiennokształtny, zjeżdżając dłońmi po twarzy. W końcu doznał olśnienia, lub po prostu wpadł na szalony plan, zhakowania komputera Lidla… czy… tego kogoś kto tym zarządza. Sam się na tym nie znał, ale taki informatyk… taki ynteligent od cyferek… a do tego mag, ściśle technokrata? - Dobra… dobra… mam plan… spróbuje dobra… zasadzić też zasadzę. Nasionka. Drzewko. Jakbłka znaczy się, nie maryśkę, po co ja to powiedziałem? Dzięki wielkie po pomoc…

Zapominając o stosownym pożegnaniu, Franka wypadł z pokoju do drugiego… z drugiego do trzeciego.
- Gdzie jest kuchniaaaa… - wydarł się zza ściany, kręcąc się w amoku. - potrzebuje kuchn… MAM! ZNALAZŁEM!
Dopadając jakiegoś w miarę czystego noża i równie mało zapyziałego talerza Franciszek umył i pokroił na ósemki Magiczne Złote Jabłuszko od świętego duszka, następnie starannie wydobył gniazda z cennymi nasionkami, które zawinął w kawałek gazety, staranie zaciskając ją w kulkę, którą upchnął sobie do kieszeni. Wyjął z torby weterynaryjnej także fiolkę z multiwitaminą dla suk w ciąży i położył obok owocu, zanosząc go do swojego „pacjenta”.

- Dobra stary słuchaj… mam tu taki lek… musisz go wziąć, ale nie możesz go łyknąć na czczo… zjedz więc najpierw jabłk… - Dalej nie musiał jednak tłumaczyć, bo „Macher” chwycił za talerzyk i władował sobie cztery pół ćwiartki do gęby, głośno przeżuwając. Przełknął. Wpakował kolejną porcję, dopychając różową tableteczką z odciśniętym pieskiem na samym środku i po chwili na talerzu nie zostało ani śladu po owocu.
Franka odetchnął z ulgą, ale i przyglądał się z napięciem ogorzałej facjacie złamasa, oczekując… cudu.


 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"
sunellica jest offline  
Stary 04-07-2018, 02:05   #204
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację

Marek kontra sereni śpiew starej warszawy

Podwórkowa gwardia była wyraźnie zdezorientowana zachowaniem kowala. Bestia wyczuł od nich strach przed tym, co obce i nieznane, który był dla niego niczym najpiękniejsze perfumy, aperitive przed wykwintnym posiłkiem.

Niestety ta piękna chwila nie chciała trwać wiecznie gdyż prowodyrka podwórkowych Baba z Komórą odzyskała rezon i splunęła w kierunku Marka

- Psia twoja jucha! Toć to nikt was nie nauczył zielona warszawo jak być powstańcem? Słuchaj no ty franco amerykańska tak to się spraw nie załatwia! A zresztą ty to nie zrozumiesz, co do ciebie mówię to ci powiem po waszemu: Jak chcesz na ustawkę z moim wnukiem to trza inaczej załatwić a nie normalnym ludziom dzień psuć i farmazony pierdolić jak jakieś łatek! A teraz to się bujaj absztyfikancie - Kobiecina albo miała wylew albo zasuwała jakąś gwarą nie dało się dostrzec na jej twarzy żadnego porażenia czy ślinienia.

Już się zdawało się, że nic tu nie wskóra, gdy nagle drzwi jednej z klatek otworzyły się i wyszedł z nich o własnych siłach Macher! Za nim kaczego szli jego pomagierzy oraz Graba. Dresy pochwali mordy w czapkach kapturach oraz przeciwsłonecznych okularach jeden z nich niósł futerał na gitarę.

Podstępy Franciszka

Wszystko poszło zgodnie z planem, można wręcz powiedzieć, że aż za dobrze uber blokers na gastrofazie pochłonął magiczne jabłuszko i witaminy niczym odkurzacz a jego zmaltretowane kończyny zaczęły się goić niczym jakieś efekty specjalne w filmie.

- Kurwa, jakie to zajebiste! Normalnie jak z tą maścią końską, co toto najpierw była dla koniów potem się koniusze zaczęli smarować a teraz toto w aptekach sprzedają! Normalnie ja w te twoje witaminy zainwestuję zarobimy kokosy! - Nie można było mieć pewności ile w jego gadce było upalenia a ile podświadomego pragnienia wyjaśnienia sobie, co się właśnie stało, ale widać tego gangstera fascynowała medycyna naturalna.

- Dobra Panie Doktóre na żaden szpital się nie mogę zgodzić, ale chodźmy do jakieś waszej kliniki dla milusińskich wprowadzicie mnie od tyłu i zrobicie jakieś rendgeny i co tam będzie trzeba! Nie martw się Pan dobrze zapłacę! - Zapewnił, po czym, ignorując ewentualne protesty ruszył do drzwi. Z początku jego ludzie próbowali go podtrzymywać i asekurować, ale wkrótce okazało się to niepotrzebne.



Deep Fried Pottergiest

Magowi udało się ogarnąć wszystkie sprawy i dotrzeć na Plac Bankowy fortuna mu sprzyjała bo znalezł wolne miejsce parkingowe.

[MEDIA]https://vignette.wikia.nocookie.net/warszawa/images/3/37/Gruba_Kaśka_(aleja_Solidarności).JPG[/MEDIA]

Budynek zwany potocznie "Grubą Kaśką" był prawdziwą świątynią komercji i rozpusty patrząc od prawej był tam bar, który z powodu dobrej pogody rozstawił ogródek piwny, pizza hut w miarę udanie podszywająca się pod lepszą restauracje, KFC oraz Starbucks. Kroki maga skierowały się do świecącego pustkami przybytku spalonego kurczaka.

Wszystko wyglądało dość brudno za ladą stała starsza kobieta z umęczonym wyrazem twarzy czyżby ofiara afery Amber Gold lub kredytów frankowych, która musiała wrócić do pracy żeby związać koniec z końcem? A może lubiła tu pracować, ale miała akurat zły dzień?

- Dzień dobry, bardzo mi przykro, ale z powodu awarii kuchenki możemy zaproponować tylko gotowe sałatki i zimne napoje, co podać? - Spytała się grzecznym tonem.

Włosy na ciele Igora stanęły dęba, gdy poczuł przepływ magicznych prądów z kuchenek za kobietą zaczęła wyciekać krew, po całej sali zaczęły fruwać zmaltretowane białe kurze pióra a z głośników rozległo się rozdzierające wycie zarzynanego drobiu.

Sądząc po braku reakcji kobiety wszystkie te emanacje ukazywały się na planie astralnym.

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 04-07-2018 o 07:45.
Brilchan jest offline  
Stary 04-07-2018, 11:18   #205
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Tak, Igor wiedział, że te duch był potężny, ale nie na tyle by fizycznie objawiać swoją obecność tym co on widział. Jednak, to była kwestia czasu. Prędzej, czy później SHTF i będzie bardziej kolorowo, krwiście i pierzaście niż kiedykolwiek było do tej pory. Nie wnikał w genezę problemu. NIe od tego był. Choć przysiągł pomagać duchom, ten był szkodnikiem, a szkodniki... się wytępia. Wyrywa chwasta z korzeniami.

- Pierwszą lepszą sodę. - powiedział ciepło mężczyzna o zaciętym, acz błądzącym spojrzeniu, a kiedy dostał kubek coli i zapłacił za trunek zanurzył w nim pyska.

Jak tu powiedzieć kobiecie z czym ma problem? Kuchenek za cholerę nie naprawi. Nie ważne jak bardzo by się nie starała. Interferencja świata duchowego na materialny była zbyt silna... Cóż, zdecydował się postawić na stary dobry blef. To była starsza kobieta, więc pewnie i wierząca... i w to miał zamiar zagrać.

- Zapewne już ktoś próbował naprawić kuchenkę, ale nic z tego nie wyszło, prawda? - zapytał pro forma - Będę z panią szczery. Wielebnego Ojca Egzorcysty Eustachego doszły słuchy, że może mieć pani problem natury duchowej, a dokładniej złośliwego ducha. Nawiedzenie. Niestety Ojciec Eustachy jest teraz na Śląsku czyniąc posługę Jezusową, ale przysłał mnie. Może nie jestem duchownym i specjalistą jak Wielebny Ojciec, ale powinienem był w stanie pomóc. Oczywiście na krótki czas trzeba będzie zamknąć lokal, ale patrząc o ruchu nie powinna osię to odbić na utargu. To jak? Chce Pani odzyskać klientów z moją pomocą, czy woli pani nadal użerać się z zerowym ruchem? Choć nie mam święceń i moje metody są ekscentryczne to czynię posługę Chrystusową, czyli za darmo. Nic pani nie traci, choć przed egzorcyzmem chciałbym usłyszeć wszystko co się działo do tej pory od momentu począków dziwnych zdarzeń. Kuchenki się wliczają. Wszystko ma znaczenie.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 11-07-2018, 17:28   #206
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację
Franka tęgo się zastanawiał co ma ze sobą zrobić w takiej chwili. Był środek dnia, był na jakimś zadupiu i przy okazji na cholernym urlopie, a jakiś złamany i cudem posklejany, zjarany do granic możliwości picuś glancuś, kazał mu jechać teraz do Warszawy, rowerem… na tajne badania w klinice weterynaryjnej!
Poczekajta no tylko… niech to Graba zadzwoni do swoich braci i im to opowie, to chyba pękną ze śmiechu. Zachciało mu się wyjeżdżać ze swojego lasu. Stolycy zapragnął.

- Na badania to my musimy pojechać incognito i późną nocą. Teraz klinika jest pełna ludzi i zwierząt… za dużo świadków i podejrzliwych pytań. Jeśli dobrze się czujesz… i nic cie nie boli, oraz możesz się ruszać, proponuję poczekać i się przyczaić. Dzień lub dwa zajmie mi załatwianie miejscówki. Jeśli chcesz mogę przepisać ci jakieś leki przeciwbólowe… oczywiście… dla psa, ale kupuje się to w normalnej aptece i jest to też lek dla ludzi… swoją drogą daje niezłego kopa. - Spróbował się targować nieco spanikowany wilkołak, który za boga nie miał pomysłu jak miałby przemycić cudotwórczo poskładanego złamasa do kliniki dla czworonogów. W dodatku miał na głowie uporanie się z życzeniem Świętego Jeża, czyli zasadzeniem jabłonki i przywróceniem reklamy cukru w Lidlu. A… no i jest jeszcze żaba, która twierdziła, że jakiś złowieszczy duch mokradła zbudował sobie tron na działce hipsterskiego Igora.
Tyle do zrobienia… a tak mało czasu.

„Nie zapomnij o ćmiach dla Aranei…”

Dobra… trzeba było spławić dresa, zadzwonić do technomaga i przejść się w odwiedziny do pizdusia.

- Masz mój telefon... w razie co to dzwoń... - Wyciągając skądś bloczek z receptami. Franciszek wypisał preskrypcję i wręczył ją Macherowi. - Uważaj na siebie co? Dam ci znać jak załatwię klinikę.
 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"
sunellica jest offline  
Stary 11-07-2018, 20:13   #207
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Wyzwanie zostało rzucone

Macher zmarszczył brwi jakby miał się zacząć sprzeczać, lecz wtedy podszedł do was Marek
- Ty to się szybko goisz, facet, który cię dziabną przed dyskoteką wysłał mnie z wyzwaniem. Pojutrze w nocy ustawka w lasku za starymi działkami pracowniczymi niedaleko Starej Miłosnej będziesz?
- Tak moje warunki: Broń biała, trzech na trzech żadnych spluw pieprzów czy innego gówna zrozumiano? Dobra Doktórek muszę trochę podzwonić po chłopach i rozpuścić wici - Zabrał podaną receptę i wcisną Frankowi w rękę 150 zł najwyraźniej nie pamiętając czy już płacił.

- Aha, Doktórku czy będziesz mógł ubezpieczać jutrzejszą ustawkę? Wiesz pozszywanie ran i takie tam ? - Po ustaleniu tego szczegółu wszyscy rozeszli się do swoich spraw.

Smażony Sceptycyzm

Kobieta posłała magowi spojrzenie pełne politowania.

- Echhh, wiedziałam, że Aneta do was zadzwoni. To, że jakieś dzieciaki bawiły się we wróżki akurat wtedy, kiedy zepsuła nam się kuchenka to czysty przypadek! A ty żeś od razu uznał, że jak mi głowa siwieje to muszę być kościelna tak? I jeszcze do tego mówisz tak jakbym była właścicielką tej durnej restauracji ja tu tylko sprzątam - Duch karmił się jej złością otoczył ją charme piór i oznaczył ektoplazmicznymi śladami krwi.

Pracownica najwyraźniej była trochę wyczulona na zjawiska paranormalne, bo wstrząsną nią dreszcz spojrzała się na kubek w ręku Igora przypominając sobie, że ma do czynienia z klientem - Przepraszam Pana ostatnio był ciężki tydzień... Nie jestem jakąś antyklerykalna żebym z siebie Senyszyn robiła i włosy na czerwono farbowała... W sumie mogę wam opowiedzieć, bo jakbym się nie zgodziła to Aneta mi nie da żyć. Róbcie, co chcecie a jeżeli podziała to dam wam kilka kolesławów a szefostwu powiem, że bezdomny elektryk się trafił! Będziecie mogli oddać Bonifratrom czy rozdać bezdomnym jak wam wygodnie zgoda ? - Spytała pojednawczo.

- Bo to było tak, że jakieś tydzień temu smarkate bodajże w gimnazjum zebrały się w dziesiątkę przy tamtym stole. Kupiły sporo jedzenia i siedziały do wieczora... Potem wyciągnęły tą amerykańską deseczkę do wywoływania duchów Lugi Borat? Jakoś tak! To po prostu jakaś głupia gra planszowa jest tyle, że naoglądały się horrorów i zaczęły wywoływać duchy "Przyzywamy duchy wszystkich, którzy tu odeszli "... Tego typu głupoty! Naoglądały się horrorów to się bawią. Było dużo śmiechu, bo ktoś tam przesuwał żyłkę i ten duch im niby odpowiedział "zemsta na pułkowniku” takie tam cienkie dowcipy - Kobieta wzruszyła ramionami.

- Mi to tam obojętne mamy niskie ceny a jak dzieciarnia zapłaci to mogą sobie posiedzieć w cieple i pogadać. Aneta im zwróciła uwagę o zagrożeniach duchowych wyśmiali ją a na drugi dzień się zepsuła elektryka w kuchni rzeczywiście tak jak pewnie wam powiedziała przysłali kogoś, ale to podobno poważniejsza awaria, więc centrala przyślę całą ekipę. Większość tutejszej obsługi pomaga w pizzy obok ja zostałam żeby sprzedawać lody, napoje i tym podobne gotowce tak jak nakazał manego - Wyjaśniła następnie oparła się o kontuar w oczekiwaniu na kolejne posunięcie rozmówcy.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 12-07-2018 o 01:00.
Brilchan jest offline  
Stary 18-07-2018, 21:47   #208
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Igor pokiwał głową w namyśle. Jego wzrok błądził po emanacjach które widziało jego trzecie oko. To było niebezpieczne i zaczynał się zastanawiać czy ma dość sił by okiełznać tego "demona". Tak czy inaczej posłał kobiecie delikatny uśmiech.

- Proszę się nie martwić, ja nie z tych co za długimi czarnymi sukienkami się ugania jeśli wie pani co mam na myśli. Mój stosunek z Wielebnym Ojcem Eustachyb jest bardziej na zasadzie "kochaj i zabij". Obydwoje zajmujemy się tym samym, ale nasze metody są inne, ale... mniejsza o to.

Przeczesał włosy dłonią jakby zmęczony. W pewnym sensie już był. Jak nic może być konieczna interwencja Strażników Zasłony, ale kim był by on jeśli by nie spróbował? W końcu jak mawiał "Ojciec Eustachy", tak ten Ojciec, Obrimos, Duchowny, Hipokryta... "Ścieżka rozwoju wiedzie przez męczarnie piekielnych prób" ...jasne, ale nie mógł zaprzeczyć, że był wybitnym magiem i to go martwiło.

- Złe duchy żywią się negatywnymi emocjami. Strach, gniew... to daje im siłę i energię życiową, a pani zdaje sięczuć to co ja kiedy ten byt jest tutaj obecny. - powiedział spokojnie, z nutką żalu - Nie musi pani wierzyć, w głębi duszy wie to pani dobrze. Na tym świecie jest więcej niż wskazuje "szkiełko i oko" jak to kiedyś mawiali...

Thyrsus pokręcił głową na boki. O ile łatwiej by było sprosić wszystkie dzieciaki na lody i puścić im jakąś muzykę popową coby radość i szczęście osłabiło ducha...

- Zobaczę co da się zrobić, ale szczerze mówię, że to silny duch. Żywił się na złości i desperacji tego miejsca zbyt długo. Jeśli by pani mogła, proszę puścić radio, najlepiej takie które wprowadza panią w przyjemny nastrój, czy inną pozytywną muzykę.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 24-07-2018, 19:49   #209
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Kobieta westchnęła w rozpaczy, którą od razu pożywił się kurzy poltergaist - Młody człowieku wszystko, o czym mówisz to zapożyczenia z przesądów ludowych nieważne czy nadasz temu szafarz New Agowego neo poganizmu czy też "ochrzcisz" jakieś wierzenie czy przesąd nadal mamy do czynienia z przesądami wynikającymi z wiary w sprawczą moc słowa, czyli zamawianie pewnych zdarzeń - Ton jej głosu przywodził Igorowi na myśl znanych mu profesorów z dużym doświadczeniem akademickim.

- A zresztą, co ja Panu będę wykłady antropologiczne urządzać? Chciałam mieć prostą pracę żeby zająć się czymś bezmyślnym i nie musieć użerać się z coraz głupszymi z roku na rok studentami oraz władzami uczelni, które w większości porzuciły pogoń za wiedzą skupiając się na zbieraniu idiotycznych punkcików w ramach jakiś unijnych tabel! Nawet teraz muszę zmagać się z idiotyzmami, jaki mi Pan prezentuje, ale niech Panu będzie może Pan robić, co chcę pod warunkiem, że nie zostanie tu nabrudzone, więc musi sobie szanowany Pan poradzić bez zapalania świec i wróżenia z wosku - Powiedziała następnie podeszła do drzwi naklejając na nie wcześniej przygotowaną kartkę "zamknięte z powodu awarii".

Zniknęła na chwilę na zapleczu a z głośników zamiast plastikowego popu sponsorowanego przez największe wytwórnie fonograficzne popłynęła muzyka operetkowa.

- Od dawna chciałam to zrobić - Stwierdziła kobieta, po czym radośnie pogwizdując zaczęła zmywać podłogę za pomocą mopa.

Duch był bardzo niepocieszony zmianą nastroju swojej obecnej karmicielki zdawał się być bytem o ograniczonym intelekcie złożonym ze zbiorowej świadomości skrzywdzonych i rządnych zemsty zwierząt przy odrobinie wysiłku można by spróbować się z nim porozumieć żeby poznać jego żądania.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 25-07-2018 o 00:52.
Brilchan jest offline  
Stary 25-07-2018, 12:03   #210
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Igor usiadł w rogu sali z dala od kobiety. Zaczął czynić swoją magię. Sięgnął po swoje wahadełko... To był duch, a z każdym duchem dało radę się dogadać. Z każdym. Tylko trzeba było się uzbroić w cierpliwość i dobierać argumenty stosownie. I tu był pies pogrzebany. Szczęśliwie lub nie, to były dusze zwierząt... Eh... coś czuł, że trochę mu to zajmie.

- Powiedz mi duchu.
- powiedział, a wahadełko kręciło koła zawsze kiedy uprawiał Magię - Jak mogę Tobie pomóc? Co Ciebie tutaj sprowadza?
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:13.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172