Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-08-2017, 09:25   #251
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
Byleby zdążyć przed hałastrą!
Mimo tępego bólu Tankred przeciął drogę do łódki niczym wystrzelony z procy kamień. Ma nadzieję dopaść środek wodnego transportu i samotnie powiosłować gdzieś, gdziekolwiek dalej od tego syfu, a choćby i na drugi brzeg.
 
Szkuner jest offline  
Stary 28-08-2017, 23:11   #252
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Okrzyk Wasyla skutecznie odwrócił uwagę zwierzoludzi atakujących grupę rybaków-łuczników. Jednocześnie jednak zwrócił ją na siebie - mutanci zmienili kierunek biegu krzycząc zdartymi gardłami. Przystanęli zdezorientowani dopiero, gdy nagle pojawił się przed nimi konno Leonard i wciągnął rannego Drozdowa na grzbiet wierzchowca. Ostatecznie zdali sobie sprawę z porażki, gdy w ich stronę poleciały kolejne strzały. Wtedy zawrócili do wsi. Troje renegatów chaosu o zwierzęcych łbach podążało między zabudowaniami sapiąc ze wściekłości a ich ostrza łaknęły ludzkiej krwi.

Tymczasem Tankred dopadł łódź wiosłową i byłby odpłynął sam, ale na siłę dołączyła do nich dwójka najmitów - Irina i Gustaw.
- Nie patrz się jak cielę, wiejemy!
- Sam widziałeś, nic tu po nas -
przekonywała Irina, podczas gdy jej kompan mącił wodę wiosłem.
Na brzegu zaś rozpętała się panika. Wieśniacy widząc swojego sołtysa, jego syna i najodważniejszych mężczyzn uciekających na bagna zwątpiła we własne bezpieczeństwo. Czarę przelali uciekający milicjanci i najemnicy - tłuszcza wylewała się z budynków i zaczęła kłócić się o miejsca w łodziach. Pojedyncze osoby podążyły za sołtysem, mając nadzieję, że ten się opamięta.

Adelmus i Frederick poruszali się jak część wieśniaków na zachód. Na kopiec skierowali się jednak samotnie. Ludzkie krzyki dookoła mąciły im zmysły a pośród nich pojawiało się także wycie zwierzoludzi świadczące o tym, że bitwa nie dobiegła jeszcze końca.
Colonski na swoje pytanie nie uzyskał odpowiedzi aż do czasu, gdy z oświetleniem weszli do wnętrza kopca. Tam, poza przedmiotami, których obecność nie była zaskoczeniem, znaleźli zniszczone narzędzia: łom i łopatę, a także części ekwipunku podróżnego. Wyposażenie grobowe zmarłych wokół dziwnego znaleziska również było zdewastowane. Najdziwniejszy ze wszystkiego był jednak napis sporządzony krwią na płótnie. Głosił on:
Jednak w gure
gore
kurwa
górę

Napis do kupy z wygadanym i całkiem żywym truposzem nurkującym w bagnie był w dalszym ciągu zupełnie niezrozumiały. Wymagał dalszego drążenia. Bo niby jak inaczej wyjaśnić co takiego właśnie się wydarzyło, czy stał za tym demon z piekła oraz dlaczego bogowie pozwolili na to wszystko?

Gdy zamyśleni penetratorzy grobowców wrócili do wsi był świt. Krajobraz byłby niemal sielski, gdyby nie wszechobecne zwłoki. Pod Adelmusem nogi aż się ugięły na widok takiej ilości pracy. Do ogrodów Morra musiał odprowadzić pięć dusz mieszkańców rybackiej wioski.Dwie z nich należały do łuczników, którzy posłuchali rozkazów Leonarda i zablokowali dalszy przemarsz zwierzoludzi a następnie zajęli się uspokajaniem paniki. kolejne dwie to rybacy walczący ramię w ramię z najemnikami Drozdowa. Ostatnia duszyczka to rybak, który tak uciekał za sołtysem, że utopił się w bagnie.
Pozostałych zbiegłych z pola bitwy w dalszym ciągu nie było widać - może poza Tankredem, Iriną i Gustawem, których mimo wysiłków coraz dalej znosił na zachód prąd rzeki. Stara hiena choć sapała i wylewała siódme poty przy wiośle nie była w stanie wyprowadzić łódki poza silne pływy. Południowy brzeg nie był chwilowo daleko, góra dobry rzut kamieniem i możliwe było dotarcie doń, gdyby tylko wpadł na pomysł jak tu zacząć szybciej płynąć.

Na lądzie zaś odwieziony bezpiecznie z dala od zagrożeń Wasyl stał pośród wracających do pełni władz umysłowych wieśniaków. Wyglądał jak siedem nieszczęść i mało kto go zagadywał. Razem z nim przystanął Leonard poszukujący w tłumie znachorki, jednak nie był w stanie jej wypatrzyć. Informacje wśród zgromadzonych rozchodziły się półgębkiem, wciąż towarzyszył im strach i niezrozumienie.

Test cech przywódczych
Leonard (34+10=44): 15 udany

Test ryzyka
Tankred (50): 72 nieudany


 
Avitto jest offline  
Stary 29-08-2017, 08:10   #253
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
Co się robi, kiedy łódź nie słucha wioślarza? Zrzuca się balast. Ciężki, żywy balast!
Czekając na odpowiednią chwilę zamieszania i wzajemnych krzyków Iriny oraz Gustawa, ile sił ma w ramionach stara się jednym, porządnym ruchem wypchnąć za burtę tego drugiego, a następnie wykorzystując kobiecy szok wymieszany z niedowierzaniem cisnąć Iriną w odmęty śmiercionośnego nurtu. Lekka łódź łatwiej słucha się rozkazów, dwie dusze mniej - lżej dla naszej ziemi obolałej!
Jeżeli manewr się powiedzie, wiosło przyda się aby uciszyć tych, którzy siłą będą chcieli na powrót wedrzeć się do prywatnej łódki.
 

Ostatnio edytowane przez Szkuner : 29-08-2017 o 09:14.
Szkuner jest offline  
Stary 29-08-2017, 16:08   #254
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wasyl stanął na swoich nogach. Ludzie zbierali się wokół nich. Nie podobało się Kapitanowi, że musieli opuścić wioskę. Miał nadzieję, że za dużych strat nie mają.
- Wszyscy cali?- Zapytał do nadchodzących szukając wśród nich Morryty i swoich ludzi.
Podczas ucieczki z pola walki ledwo się trzymał na koniu. mroczki przed oczyma nie pozwalały na ogarnięcie sytuacji.

- Trzeba sprawdzić co się dzieje z wioską. Może komuś udało się ocaleć.- Oznajmił Drozdow i z wysiłkiem ruszył ostrożnie ku wiosce.
- Kapłan podążał chyba do kurhanu. Może udało mu się ocalić.- oznajmił zebranym.
- Łapcie za broń i wracamy. Może uda się jeszcze ocalić waszą wioskę.- Drozdow był przekonany, że po zwycięstwie nad demonem sytuacja musiała się poprawić a tylko panika i niemoc jego spowodowała ucieczkę.
 
Hakon jest offline  
Stary 30-08-2017, 18:28   #255
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Kapłan potarł brodę w zamyśleniu, teraz już przynajmniej wiedział czemu miejscowi uważali okolice kurhanu za nawiedzone - ktoś lub coś musiało zbezcześcić miejsce pochówku. Spojrzał na strażnika i powiedział spokojnie.

-Ktoś lub coś musiało zakłócić spokój zmarłych, nie wiem tylko kiedy i dlaczego.
Na razie zostawmy to, trzeba zająć się sprawami ważniejszymi w tej chwili.


Adelmus opuścił kryptę kierując się ku wsi, trzeba było zająć się rannymi i zmarłymi i do tego odnaleźć Wasyla.

-Musimy odszukać naszych towarzyszy i trzeba będzie się zająć rannymi i do tego pogrzebać zmarłych.
 
__________________
''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''
Orthan jest offline  
Stary 26-09-2017, 21:28   #256
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Pewnie chodziło o górę rzeki. - stwierdził Colonski odpowiadając na pytanie, które nie padło. Spojrzał na rzekę i widział poczynania Tankreda, ale nikomu - no w sensie kapłanowi, bo nikogo innego nie było w pobliżu - nie powiedział o tym. Ostatnie wydarzenia zdawały się układać w bardzo logiczną całość, choć Colonski nie miał na razie pojęcia co to mogło oznaczać innego niż kolejna inwazja chaosu. Istotnym jednak było, że gdyby chcieli dowiedzieć się to powinni odnaleźć mapę rzeki i pogadać z jakimś bywalcem góry rzeki Linsk.
 
Anonim jest offline  
Stary 26-09-2017, 22:19   #257
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Tankred spróbował wyczuć moment i gdy tylko stracił równowagę koślawo skoczył z wyprostowanymi rękoma ku zaskoczonemu Gustawowi. Ten, w pierwszej chwili nie poznawszy się na zamiarach starej hieny złapał go i podtrzymał, chroniąc przed upadkiem w ciemną toń. Najemnik nie mógł się jednak dłużej łudzić, gdy dłonie Tankreda powędrowały ku jego szyi.
- Ty pojebie! - wyrwało się napastowanemu z gardła. Gdy po chwili wysiłku wyplątał się z uścisku i z pomocą Iriny związał hienę, niczym boczek do wędzenia, sapał zarówno z braku tchu jak i stresu.
- Mam dość. To na nic. Wracamy do tej wsi - zakomenderował.

We wsi ustąpił tumult. Zgromadzeni wieśniacy ruszyli do rannych i zmarłych bliskich zaraz po tym jak łucznicy pozbawili życia trzech ostatnich zwierzoludzi grasujących po wsi. Między zabudowania zdążyli natomiast powrócić zbiegli z pola bitwy: sołtys z synem, jeden rybak oraz dwaj milicjanci - Chudy Pioter i Rudy Arni.

Wieś i jej mieszkańcy zostali ocaleni przed napastnikami. Ludność jednak zdawała się tego nie zauważać, całą uwagę poświęcając zmarłym oraz bałaganowi, jakiego narobili zwierzoludzie. Pojedyncze osoby deklarowały otwarcie przeprowadzkę do miasta.

Wasyl odnalazł się z Adelmusem i Frederickiem wśród gawiedzi. Dołączył do nich także sołtys i odezwał się do wojownika.
- Nie mam nic na swoją obronę, zostawiłem cię samego. Mam u ciebie dług.
Nie było im dane usłyszeć z czym jeszcze przyszedł rosły władyka, gdyż podeszli do nich Gustaw z Iriną i bezceremonialnie rzucili związanego Tankreda pod nogi Wasyla.
- Ten pies chciał mnie zabić - oświadczył najemnik. - Rzucił się na mnie na łódce i próbował wypchnąć za burtę.
Na te słowa odezwał się sołtys.
- Mogę wydać szybki wyrok w tej sprawie, ale to chyba twój człowiek? Mam się tym zająć? - Zapytał kapitana.

Tymczasem Leonard błądził pomiędzy ludźmi. Bezmyślnie patrząc w dal znosił drobne poszturchiwania. Gdy spojrzał w dół zauważył, że zgubił swoją sakiewkę.

Test zręczności
Tankred (42-10=32): 98 nieudany

Test siły
Tankred (40): 99 nieudany

Test zręczności
Tankred (42): 98 nieudany


 
Avitto jest offline  
Stary 26-09-2017, 23:00   #258
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
- Khehe, haha! - rechotał związany Jauch, nieporadnie kręcąc kółka na mokrej ziemi. - Co zbawienie nam, czy piekło! Byle życie nie uciekło! Tym się kierowałem, o! Gońcie się pastuchy, nie będę umierał za tę nędzną górę błota! - starzec gwałtownie szarpnął swym ciałem i rozdarł się szaleńczo - Wypuścić mnie kmioty! Aaaa!! Między drzewa, między drzewa!! Z łódką na plecach, aahaha!
 

Ostatnio edytowane przez Szkuner : 26-09-2017 o 23:05.
Szkuner jest offline  
Stary 27-09-2017, 09:12   #259
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Drozdow wreszcie odnalazł Adelmusa i poczuł ulgę.
- Na rany Ulryca. Nie znikaj tak.- Odezwał się do kapłana po czym zobaczył nadchodzącego sołtysa i mina mu stężała.
- Lepiej zajmijmy się uporządkowaniem tego bałaganu.- Zwrócił się do sołtysa. - Dobrze, że daliśmy radę i nie wyrżnięto nas w pień. Co do przeprosin wieżę, że następnym razem utrzymamy się we dwóch.- Oznajmił nie mając za złe wielkoludowi jego ucieczki. W końcu to nie była ziemska poczwara a demon.

Po chwili pojawili się Gustaw z Iriną ze związanym Tankredem. Ten związany jak baleron bluzgał na lewo i prawo.
- Zamknij się człowieku bo każę powiesić na najbliższym drzewie.- Warknął na elegancika z Imperium.
- A co robiliście na wodzie jeśli łaska?- Zwrócił się do najemników czekając ich tłumaczenie. Nie chciał Wasyl eskalacji złości i wprowadzania w życie sprawiedliwości.
- On jest cywilem jak mniemam i jak większość chciała uciekać, ale tym zajmiemy się później. teraz trzeba ogarnąć ten bałagan i postanowić co dalej.- Oznajmił i nie chcąc słyszeć sprzeciwów czy zbędnych komentarzy dodał ponownie. - Później się tym zajmiemy.-
-
 
Hakon jest offline  
Stary 27-09-2017, 09:23   #260
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
Uspokoił się słysząc, że Drozdow przesuwa sprawę jego życia lub nieżycia w czasie. Szelmowsko uśmiechnął się do Iriny i Gustawa, lecz mina zrzedła mu, kiedy ramię odezwało się rwącym bólem. - Bark mam rozwalony panie dowodzący, żądam opatrzenia ran! Brudziłem sobie łapy we krwi naszego wspólnego wroga, Szacunku trochę do zmachanego starca!
 
Szkuner jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172