Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-09-2016, 10:29   #21
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wasyl nie wiedział co ma powiedzieć. Ten człowiek zachowywał się jakby go znał i uznał, że już dawno dołączyli do polowanie na zbójów.
- No na cmentarzu jesteśmy. Kto miał przedstawić? Zmarli?- Zdziwił się Drozdow.
- No ale niech będzie.- Zrezygnował w końcu Wasyl.
- Wątpię by w karczmie urzędowali. Tam zawsze może być wsypa. Prędzej mają zaprzyjaźnioną wioskę.- Podsumował.
- Ładując się do karczmy jesteśmy na widelcu dla nich jak się okaże, że mają układ z właścicielem.- Dodał patrząc na kapłana.
- Ale puki co to nie widzę innego wyjścia. Można się rozpytać- Zakończył czekając co kapłan i strażnik mają do powiedzenia.
 
Hakon jest offline  
Stary 05-09-2016, 11:53   #22
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Adelmus pokazał tylko głową na słowa strażnika, zmarły to zmarły nie należy on już do świata śmiertelnych przez to nie im jego uczynki oceniać.
Zresztą nie podobało się Adelmusowi zachowanie pucołowatego strażnika, ale wstrzymał swój język i nic nie mówił. Na jego słowa odpowiedział spokojnie, lecz z wyczuwalną naganą w głosie.

- Nie nam już jego czynny oceniać, to już należy do Morra. Zresztą nawet największy zbrodniarz na pochówek zasługuje, dusze zmarłych nie do nas śmiertelnych należą lecz do Pana Krukow. A jeśli kto by ciało zmarłego sprofanował ten przeklęty w oczach bogów i ludzi zostaje.

Widząc Wasyla Morryta skinął tylko głową na znak przywitanie i pogrążył się w modlitwie. Młody kapłan oczywiście przysłuchiwał się rozmowie obydwóch wojaków, ale nie zamierzał się wtrącać - nie znał się na wojennym rzemiośle.
Widząc pytając spojrzenie Wasyla, przerywając modlitwę odpowiedział mu.

-Macie większe doświadczeni w wojennych sprawach, wy decydujące Panowie. Ja mieczem nigdy nie robiłem, w klasztorze innych rzeczy nas uczyli.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 20-11-2016 o 11:53.
Orthan jest offline  
Stary 05-09-2016, 16:34   #23
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Martwe Wzgórze, 3.09.2512 roku

Pogrzeb łysej mendy. Nie padło wiele słów to i wspominać nie będzie co. Był orszak (Frederick), był grabarz (Frederick), był kapłan (Adelmus), był obcy obserwujący z oddali (Wasyl). Były nawet surmy (kędzierzawy wierzchowiec wypuścił siarkowodór do atmosfery). Podręcznikowo. Bohaterom oddającym się coraz żwawszej dyskusji ukazał się jeździec - na końskim grzbiecie siedział jakiś karakan. Gdy się zbliżył sytuacja wykrzywiła się w grymasie zaskoczenia.
- Fred. Kapłanie - Asyłbiek zeskoczył płynnie z siodła i pochylił czoło - Przewielebny mówił, że Cię tu znajdę. Jesteś potrzebny, mamy kilkoro zmarłych. W nocy wymordowano mieszkańców farmy Kulawego Zenka. Spalono spichrz. Żem prosto z drogi, a ich trza pogrzebać. Zmienię konia, łyknę coś i możemy tam ruszać. Zbierzcie się, będę z naszymi końmi w zajeździe młyńskim. Ten też - wkazał na Wasyla skinieniem głowy - z nami? Coś Ty za jeden? - zapytał wysoko zadzierając głowę. Gdy usłyszał odpowiedź wsiadł na karego wierzchowca. Odjeżdżając rzucił jeszcze kilka słów. - Tam, na farmie, nikt nie przeżył. Chyba, że uszedł w las. Wokół same bagna, ale jakby trafił na drwali nad Barwią, byłaby nadzieja.

Na północnym podgrodziu kręciły się tłumy. Tragarze, handlarze, przekupnie. Przed zajazdem spotkali pędzącego na grodzisko Jorgowa. Wóz, na którym Frederick widział go o poranku zamienił na młodego rumaka, z którym aktualnie szarpał się na zatłoczonej uliczce. Na wieść o morderstwie zakręcił wąsem.
- Ty, Colonski, masz swoje. Wyjasnić jakim cudem drwale są ciągle bez narzędzi. Twierdzą, że ktoś im je kradnie raz po raz.

Od trzech godzin byli w drodze. Ostatecznie każdy poradził sobie z osiodłaniem wierzchowca i wgramoleniem się na jego grzbiet. Frederick jechał spokojnie, po tym jak przy wsiadaniu zaliczył bolesne spotkanie z ziemią. Jego lewe ucho było czerwone i bolesne, ale tylko gdy je dotknąć. Asyłbiek Kuczma, drugi mundurowy w grupie, był ewidentnie rozbawiony sposobem w jaki pozostała trójka radziła sobie w siodle. Lub raczej jak sobie nie radziła. Podróż trwała godzinami, ponieważ gdy tylko zwierzęta przyspieszały jeźdźcy zaczynali się chwiać i kolebać. Wyjechali z miasta północną bramą, przejechali przez most na Barwi, minęli z prawej strony palisady Mnioku. Na skrzyżowaniu dróg dało się odczuć, że krajobraz się zmienił. Na północ stąd rozciągały się mokradła, przez które biegła grobla prowadząca do Iska. Grupa skręciła gwałtownie w lewo, zostawiła za sobą chlewiki Starego Uzdana, a za kolejnym mostem droga prowadziła na zachód, ciągle pod górę.

Test ryzyka
Frederick (50): 100 nieudany + upadek (na głowę, -1 Żyw)
Adelmus (50): 20 udany
Wasyl (50): 42 udany



Asyłbiek naciskał, by jechać prosto na farmę, by jeszcze dziś zakopać zmarłych. Miał swoje argumenty, najczęściej powoływał się jednak na wrażliwe powonienie koni, które mogą oponować przy transportowaniu zepsutego mięsa. Przed mostem była ostatnia szansa by skręcić w kierunku trzebieży. Niewiele czasu zostało do południa.
 
Avitto jest offline  
Stary 09-09-2016, 19:02   #24
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Adelmus pokiwał tylko głową na słowa kozaka, im szybciej ciała spoczną w ziemi tym szybciej trafią do krainy Morra. Morryta popatrzyła tylko w kierunku towarzyszy i powiedział namyślając się.

-Ruszałbym jak najszybciej na farmę, im szybciej pochowam zmarłych tym lepiej. Choć po nocy się tułać to niebezpiecznie, nie wiem. Karczma wydaję się dobrym rozwiązaniem - niech zmarli poczekają z rana ruszymy na farmę. Zresztą ciepła straw i piwo to jest coś czemu nie odmówię, zresztą przyda się trochę rozgrzać kości.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 20-11-2016 o 11:53.
Orthan jest offline  
Stary 09-09-2016, 23:09   #25
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację

Wasyl rozejrzał się po okolicy kiedy przystanęli rozważając co robić.
- Jak na mój gust lepiej chyba jednak pochować zmarłych by nie musieć wracać w to miejsce.- Popatrzył na strażników.
-Jeśli przyjedziemy do karczmy i coś zwąchamy ciężko będzie zająć się zmarłymi.- Wzruszył rękoma kiedy spojrzeli na niego.

Drozdow nie bał się nocy. Wiedział, że pochowanie zajmie trochę, ale czy nie zdążą do karczmy przed nocą?
- Panowie. Jak uważacie. Obrócimy do karczmy jeszcze tego dnia?- Zapytał z wyczekaniem.
 
Hakon jest offline  
Stary 10-09-2016, 00:02   #26
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Trzeba jechać najpierw do drwali to może jeszcze złapiemy zabójców - toż to nasz obowiązek wobec zmarłych, żeby ich pomścić! Ich ciałami zajmiemy się niedługo, a może któryś z drwali będzie chciał do nas dołączyć. Czuję również, że zabójca tamtych to ta sama osoba, która podkrada narzędzia. Tu kroi się coś większego. - po tych słowach ruszy do drwali, a jakby ktoś oponował to wystarczyłoby, żeby jeden z nim ruszył, a pozostali poszliby na pewną śmierć do zwłok: tam z pewnością czekała ich pułapka, ale na razie Frederick nie chciał tego mówić na głos co by nie straszyć gawiedzi!
 
Anonim jest offline  
Stary 13-09-2016, 23:59   #27
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Farma Kulawego Zenka, 3.09.2512 roku

Jeźdźcy stanęli przy wiklinowym płocie nieopodal bramy. Znajdowali się na spłaszczonym wzgórzu, z którego rozciągał się zachęcający widok na okolicę. Jesień ewidentnie nadchodziła, mgły po pogodnym dniu zwiastowały ochłodzenie.

Ungoł śmiało wjechał za bramę w prawo i uwiązał konia do słupka przy wiacie służącej za wozownię.
- Nie przepatrywałem tu jakoś specjalnie, rankiem było tu... Dziwnie. Cicho, ale żadnej pewności, czy się mordercy jeszcze nie kręcili po obejściu. Teraz widać więcej, o, patrzcie - otwartą dłonią wskazywał na zwłoki mężczyzny leżące po lewo od bramy, tuż przy schodkach do domu gospodarzy. Podbrzusze trupa zostało zmienione w krwawą miazgę, rozbryzg znaczył klepisko. Kilka metrów dalej, na płocie wisiało ciało kobiety pozbawione prawej ręki. Frederick dostrzegł brakującą kończynę jakieś 20 kroków przed sobą leżącą w błocie zagrody świń.

Gospodarstwo wygląda na splądrowane, wskazuje na to choćby całkowity brak żywego inwentaża w obejściu. Rabusie pozostawili jednak wóz - lichą dwukółkę, akuratną do transportu zmarłych na cmentarz. Na szczycie dachu siedział duży kruk, trzymajacy w dziobie fragment kiszki.

Test obserwacji
Frederick (33): 33 udany
Adelmus (30): 94 nieudany
Wasyl (32): 52 nieudany


 
Avitto jest offline  
Stary 14-09-2016, 09:03   #28
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wasyl zlazł niezgrabnie z konia. Kiedy poczuł, że już trzyma równowagę wyprostował się i prawicą zaczął masować sobie zadek.
- Cholernie nie wygodne.- Powiedział pod nosem i zaczął się rozglądać.
Kucnął przy trupie mężczyzny przyglądając się uważnie minie i ranom. Czyżby zginął od jednego cięcia? Czy były ślady walki czy gospodarz znał atakującego.

Kobieta na płocie raczej wyglądała na uciekającą, ale czy na pewno? Bez ręki. Może już jako trup utraciła kończynę? Rozglądał się Drozdow dokładnie.

- No wreszcie! Jest normalny transport.- Krzyknął znajdując dwukółkę. Nie tracąc czasu zabrał się za doczepianie swojego konia do zaprzęgu. Następnie przywiązał go do palika i udał się do domu rozejrzeć się na miejscu. Może było więcej trupów. Z resztą trzeba się rozejrzeć także po gospodarstwie. Może komuś udało się przeżyć i się schował lub zbójcy zostawili ślady jakieś.
 
Hakon jest offline  
Stary 14-09-2016, 10:28   #29
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Kolejny z jeźdźców zstąpił z grzbietu wierchowca. Twarz mężczyzny zastygła w wyrazie zaskoczenia. Choć może ten wytrzeszcz to z bólu? Dziura w jego brzuchu na pewno nie powstała z powodu ciosu standardową bronią - wyglądała raczej na wyrwę po użyciu ciosła. Po zbliżeniu się do zwłok kobiety Wasyl zauważył krwawy trop prowadzący wzdłuż lewej ściany domu w kierunku chlewika. Jucha pochodziła z oderwanego ramienia i stworzyła na glinie przy płocie małą kałużę. Część płynu wsiąkła już w grunt. Ciała zdążyły zacząć śmierdzieć.

Po zmobilizowaniu kołówki wojownik udał się do wnętrza domu. W wiatrołapie leżały spokojnie dzieci o przerażonych buziach. Dwóch chłopców, w wieku około sześciu lat, opartych na ścianie za drzwiami znaczyły rany szyi. Obaj zginęli w podobny sposób, a uderzenia nie były na tyle mocne, by dosięgnąć kręgosłupów. W głębi domu Wasyl odnalazł także ciało dziewczynki przybite widłami do posłania. Miała szeroko otwarte oczy. We wnętrzu ślady demolki nie były znaczne, jednak łatwo było spostrzec brak żywności i ubiorów. Opuszczając budynek mężczyzna znalazł zmięty kawałek papieru, widocznie opluty jakiś czas temu. Zielona wydzielina zdążyła zastygnąć.

Test ryzyka
Wasyl (50): 46 udany
Test oceny
Wasyl (29): 68 nieudany
Test obserwacji
Wasyl (32): 05 udany


 
Avitto jest offline  
Stary 14-09-2016, 14:21   #30
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Rana mężczyzny wskazywała na powiązanie z kradzieżami u drwali. Kto używa ciosła? Tylko ludzie zajmujący się pracą w drewnie.

Co do ciała kobiety. Musiała po odcięciu ręki starać się uciec lecz nie dała rady. Wykrwawiła się zapewne.

Kiedy Wasyl wszedł do domu, aż zamurowało go. Dzieci z poderżniętymi gardłami.
- Co za skurwiele!- Wrzasnął i rzucił czymś co miał pod ręką. Kiedy się już lekko uspokoił zauważył dziewczynkę widłami przyszpiloną do łóżka.
- To nie ludzie. To bestie.- Wysyczał do towarzyszy gdy był przy nich.
Wyszedł by ochłonąć.
- Mam nadzieję, że Bojar płaci za głowy, nie tylko za żywych.- Wspomniał dowódcy.

Po chwili zauważył list. Nie przejmował się, że opluty. Wytarł go czymś co znalazł w okolicy i podał Morrycie.
- Znalazłem to. Nie umiem czytać więc proszę.- Po czym zabrał się za ładowanie zwłok.
Podjeżdżał do każdego z trupów jak najbliżej by nie zaśmierdnąć zapachem trupa. Załadował na dwukółkę i zbliżył się do Adelmusa.
- Coś ciekawego?- Zwrócił się zerkając przez ramię na kartkę.
 
Hakon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172