|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-09-2016, 23:13 | #21 |
Reputacja: 1 | Halgrim szukał celu. Nie było nikogo w zasięgu jego zabójczej broni. Wtem zobaczył człeka, który wychylił się z pędzącego wozu. Już chciał biec. Zaczynał się rozpędzać, lecz coś tu nie grało. Był zbyt wolny. |
30-09-2016, 09:39 | #22 |
Reputacja: 1 | Nie trzeba było długo rozpatrywać sytuacji, wystarczyło spojrzeć w tym samym kierunku w którym przed chwilą obrócony był Halgrim. Basima donośnie zagwizdała, przywołując konia. Wskoczyła na jego grzbiet i spięła; nie ma mowy, że odjadą bez przynajmniej jednej strzały w plecach. |
30-09-2016, 20:05 | #23 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Zorgrim biegł ile sił w krótkich nogach za wozem. Wielkich nadziei na dogonienie nie miał, ale uważał to za swoją powinność. Poza tym zawsze zamachowcom mogło się nie poszczęścić. Do karczmy zawsze zdąży wrócić.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |
30-09-2016, 21:30 | #24 |
Reputacja: 1 |
|
30-09-2016, 22:12 | #25 |
Reputacja: 1 | Hildur wróciła do karczmy. Nie zamierzała biegać po ulicach z gwoździem wbitym w plecy, poza tym nie wierzyła że bandziorów da się dorwać w ten sposób. Karczmarz i dziewka służebna coś wiedzieli i tu powinno się zacząć poszukiwania pieprzonej Belladonny. Hildur najpierw miała zamiar podejść ich po dobroci, dać się opatrzyć i zebrać podstawowe informacje, a gdyby to okazało się mało skuteczne, to wtedy zobaczą furię córki północy. |
01-10-2016, 19:07 | #26 |
Reputacja: 1 | Balgrim Rzuciłeś w uciekającego napastnika toporkiem. Niestety pechowo spudłowałeś. Twój topór poleciał wysoko ponad głowami i wbił się w krokiew pobliskiego dachu na wysokości kilku metrów. Zważywszy na twoją wadę wzroku w postaci braku oka, to i tak był całkiem udany rzut. Pognałeś za wozem, ale po kilku zakrętach całkiem zgubiłeś go z pola widzenia. Halgrim Zobaczyłeś Balgrima przyglądającego się toporkowi do rzucania, który utkwił w drewniany elemencie jednego z pobliskich dachów. Nie byłeś pewien dlaczego topór się tam znalazł, ale jedno jest pewne, kiedy Balgrim rzuca toporem, lepiej nie stać w pobliżu, gdyż rzucając na oślep można trafić celniej od niego. Basima Pognałaś za napastnikami mierząc do nich z łuku. Strzał z siodła nie był łatwą sztuką i wymagał odpowiednich umiejętności jeździeckich i łuczniczych. Na szczęście Basima posiadała takowe. Napięła cięciwę swojego łuku, jednocześnie prowadząc konia przy użyciu nóg i celując. Wypuszczona z cięciwy strzała pomknęła wprost ku napastnikowi trafiając go w brzuch. Spostrzegłaś także, że strzelec przeładował swoją broń i mimo rany brzucha uniósł ją do góry w Twoim kierunku, czekając z oddaniem strzału, aż zbliżysz się na skuteczny zasięg broni. W wąskich uliczkach trafienie salwą z garłacza było pewne. Od Ciebie zależy, czy chcesz kontynuować samotny pościg. Zorgrim Biegłeś ile sił w nogach, ale wóz oddalał się zbyt szybko i po kilku zakrętach całkowicie straciłeś go z oczu, a po chwili z twojego pola widzenia zniknęła też Basima ścigająca napastników konno. Hildur Wróciłaś do karczmy. Ujrzałaś jak karczmarz i dziewka sprzątają bałagan, który powstał w wyniku ataku. Od razu spostrzegłaś, że ludzie Ci byli śmiertelnie przerażeni, a na Twój widok dodatkowo pobledli. |
02-10-2016, 11:31 | #27 |
Reputacja: 1 | - Przynieś bandaże dziewczyno i coś mocniejszego do picia, opatrzysz mnie - rozkazała Hildur służce - Karczmarzu często napada się u was na gości? Kim do cholery jest ta Bellladonna? Do właściciela tej budy mówiła spokojnie, na groźby przyjdzie jeszcze czas. |
03-10-2016, 11:54 | #28 |
Reputacja: 1 | Tyle wystarczyło. Jedna strzała powinna przekazać wiadomość, że trafili na osoby z którymi nie warto zadzierać. Tutaj nie było pieniędzy do wyłudzenia, dało się jedynie zatlić krwawy konflikt. |
03-10-2016, 13:16 | #29 |
Reputacja: 1 | Halgrim usłyszał gwizd. Odwrócił się i zobaczył jak do Basimy podbiega jej wierzchowiec. Ta zwinnie mino ran wskoczyła i dobyła łuku. |
03-10-2016, 16:40 | #30 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Zorgrim klnąc pod nosem wracał wolno do karczmy. Wszedł do środka słysząc akurat "radę" Halgrima. -Pierwsze słyszę żeby wóda pomagała na gwóźdź między oczami. Chcę krwi tych tchórzliwych skurwysynów! Jeśli my nic nie zrobimy to nikt nic nie zrobi a ci dranie następnym razem kogoś zabiją, bo nie będzie go stać na haracz. Nie zważając na to czy jego odezwa zrobiła jakiekolwiek wrażenie na towarzyszach ruszył do baru i dalej na zaplecze. -Gospodarzu! Gospodarzu! No wyłaź szczurze albo puszczę z dymem tą budę! Miał zamiar potrząsnąć kim trzeba używając całego posiadanego "uroku osobistego" by dowiedzieć się gdzie znaleźć zleceniodawców niby-mytników.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! Ostatnio edytowane przez Ulli : 04-10-2016 o 22:34. |