Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-02-2017, 06:28   #121
 
czajos's Avatar
 
Reputacja: 1 czajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwu
Maximilian siedział na tyłach karczmy oparty pod małym powałem który osłaniał go przed słońcem. Jego kusza spoczywała oparta o scianę po jego prawej stronie, a grot bełtu na napiętym łuczysku już czekał by zerwać się do lotu, łowca jednak postanowił użyć jej jedynie w ostateczności. Na razie wystarczyć miała sieć która poprawnie złożona i gotowa do lotu czekała na chętnego do zbadania jej wnętrza w dłoniach Maximiliana. Drzwi na tyłach karczmy miał on po prawej ręce tak , że gdy drzwi się otworzą zasłonią one przed wychodzącym Maksyma.

Shifemtur nie wiedział, że towarzysze zrezygnowali z pochwycenia mężczyzny w zielonym płaszczu i wciąż czekał gotowy do działania.
 
__________________
Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy
czajos jest offline  
Stary 09-02-2017, 22:24   #122
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Ze względu na umiejętności padło na Leopolda. Szkiełko szybko skierował się najkrótszą drogą na nabrzeże, wiedząc że minęło zbyt wiele czasu aby mógł śledzić Williego. Gdy znalazł się nieopodal cumujących statków, zwolnił i skrył się w cieniu, przemykając od jednego zacienionego miejsca do drugiego, cały czas bacznie wypatrując obecności czujki. Willie nie był zbyt bystry ani przebiegły, dzięki czemu wypatrzenie go nie sprawiło Leopoldowi trudności. Oprych siedział na beczce, niemal naprzeciwko Berbeli, dyndał nogami i popijał coś z glinianego kubka. Co pewien czas wyjmował z torby kiszonego ogórka, którym zagryzał trunek. Przy tym wszystkim niezbyt dużo uwagi poświęcał na obserwację barki.

Maksym czekał i czekał. I by się nie doczekał, bo łowca nagród nie wyszedł przez tylne drzwi. Pojawił się za to jeden z jego kompanów, który obszedł karczmę i poinformował Shimerfelda o zmianie planów. Już we trzech wrócili w okolice barki, gdzie przyczajony w cieniu Leopold wskazał im miejsce, w którym siedział Willie, obecnie zajęty grzebaniem w zębach z pomocą drzazgi odłamanej od beczki, na której siedział.
 
xeper jest offline  
Stary 10-02-2017, 11:17   #123
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang popatrzył po oknach gospody.
- Dobra. Idziemy sprawdzić czy Szkiełko znalazł Williama.- Kiedy się oddalali od gospody mag miał nadzieję, że Zielony Łowca będzie myślał, że zostawili kogoś by obserwować go. Zapewne będzie starał się wykryć obserwatora, którego nie ma i trochę się może zapoci przy próbach jego szukania.

W końcu dotarli w pobliże barki. Techler rozejrzał się w poszukiwaniu kompana, ale nie znalazł nikogo. Natomiast z lewej wyłonił się niespodziewanie Leopold.

Widzieli jak jeden z ludzi Zielonego Łowcy siedzi na beczce i się zajada.
- To co robimy? Proponowałbym by szkiełko wtopił się w tłum w gospodzie i obserwował co się będzie działo w nocy i nadejdzie z odsieczą.- Zaproponował Wolfgang.
Techler nie zamierzał by cała ekipa siedziała na czatach.
- Proponuję by cześć ulokowała się na barce i wyspała ile się da a z jeden czy dwóch na warcie by stanęło. Szkiełko jak będzie coś się działo dałby umówiony znak by wszyscy mieli czas wstać i przygotować się do ewentualnej konfrontacji.- Mówił cicho by nikt nie usłyszał ich rozmowy. Wolfgang liczył, że raczej to jest niemożliwe bo dwa czary rzucone wcześniej by go ostrzegły.
 
Hakon jest offline  
Stary 10-02-2017, 20:51   #124
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Jaki będzie sygnał? - zapytał Lothar. Spodziewał się, że atak, jeśli nastąpi, to w nocy, pod osłoną ciemności.

Szlachcic, by nie wzbudzać podejrzeń czujki wszedł na barkę i niedługo później wyszedł, elegancko ubrany, w kapeluszu, z kolczugą skrytą pod bogatym zewnętrznym strojem i już stojąc przed barką krzyknął do obecnych wtedy na barce:
- Nad ranem wrócę, mam ja pewną pannę na oku, zobaczymy czy oprze się szlachetnie urodzonemu - uśmiechnął się podkręciwszy wąsa i przedefilował przez pole widzenia Williego. W nieodległym zaułku, w zasięgu wzroku z barki ale niczyim innym, przebrał się w pożyczone z barki zwykłe ciuchy, kolczugę i broń ukrył pod płaszczem, a swój bogaty strój zwinął w tobołek, oddany niedługo potem jednemu z flisaków z barki, którego wcześniej poprosił o tę przysługę (odniesienie tobołka na barkę, do skrzyni w kajucie).
Stanął w cieniu zaczął zabijać czas, nucąc w myślach rzewne pieśni, modne niedawno na dworach. Czekał na umówiony sygnał.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 10-02-2017 o 22:26.
hen_cerbin jest offline  
Stary 12-02-2017, 10:44   #125
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Szkiełko podszedł cicho do kompanów, gdy ci dotarli w pobliże Berbeli, by przestrzec ich, aby nie przechodzili w polu widzenia Williego. Nie wchodził na barkę; postanowił zostać z Lotharerm, bo port nocą to wyzwanie, któremu lepiej nie stawiać czoła samotnie.
 
Reinhard jest offline  
Stary 12-02-2017, 13:49   #126
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Bernhardt wysłuchał z niedowierzaniem rewelacji kompanów, gdy Ci wrócili na barkę.

- Dziwy nad dziwami. Ktoś się na nas ostro zasadza. Uparty jegomość. Mi też się wydaje, że napastnicy mogą próbować nocą wedrzeć się na Berbellę. Musimy wystawić straże, jeśli w ogóle ktoś będzie chciał się tej nocy położyć. Ja na pewno nie! - zakończył hardo.

Dowiedziawszy się o nieznajomym kuszniku zaczął przygotowania do orężnej rozprawy. Włożył zbroję, przypasał miecz. Włócznię ułożył przy burcie, aby była w pogotowiu. Kapelusz, jego znak rozpoznawczy, włożył do torby, a w to miejsce na głowę założył czarną chustę. W jednym z wiader odnalazł resztki smoły, którą uczernił sobie twarz. Gdy skończył przyjrzał się sobie krytycznie. Wyglądał niczym pirat.

- No, no, Panie Zingger - wymruczał z uznaniem - Teraz tylko bilet do Marienburga i na morza wszeteczne.
 
kymil jest offline  
Stary 12-02-2017, 18:29   #127
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Przyniesione przez kompanów wieści nie należały do najlepszych. Ktoś na nich polował, na dodatek nie szczędząc kosztów, bowiem wynajęcie dobrego łowcy głów sporo kosztowało. No a na dodatek ów łowca wynajął sobie pomagierów - z pewnością nie za obietnicę jednego piwa.
Czy celem byli oni wszyscy, czy też imć Kastor Lieberung, to stale pozostawało zagadką, ale Axel, będąc na miejscu łowcy w zielonym płaszczyku, nie przebierałby, tylko wykończyłby wszystkich. I lepiej było założyć, że łowca nagród ma takie samo podejście do zagadnienia.

Czy atak nastąpi od razu, ledwo zapadnie mrok? Axel wątpił. Wszak lepiej było zaatakować później - mniej świadków i większa szansa, że przyszłe ofiary zdążą zasnąć.

- Prześpię się trochę, a potem mnie obudźcie - powiedział.

Sprawdził raz jeszcze, czy pistolet i garłacz są naładowane i podsypane, po czym położył się spać.
 
Kerm jest offline  
Stary 13-02-2017, 06:40   #128
 
czajos's Avatar
 
Reputacja: 1 czajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwu
Maximilian wrócił do towarzyszy i razem z nimi wprowadził resztę grupy w wyniki ich małego śledztwa. Ci bardzo rozsądnie jego zdaniem postanowili wystawić warty i zaczaić się na łowców. Shifemtur postanowił więc robić to samo razem z Alexem zszedł do kajuty ułożył się na hamaku i z kapeluszem na twarzy uciął komara.
- Budz nas jak uznasz za stosowne przyjacielu - powiedział jeszcze do Bernharda gdy ten także skierował się do kajuty po swoją zbroje.

Nie zapomniał jednak o przygotowaniach, kusza leżała naciągnięta pod ścianą, a na odpowiednio złożonej sieci spoczywał miecz Maximiliana.
 
__________________
Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy

Ostatnio edytowane przez czajos : 13-02-2017 o 06:43.
czajos jest offline  
Stary 13-02-2017, 22:40   #129
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Wszyscy byli gotowi. Leopold i Lothar czekali na lądzie, w pewnym oddaleniu od barki, ale cały czas ją widzieli. Podobnie jak widzieli drzemiącego na beczce Williego, któremu już dawno skończyły się ogórki. Maximilian, Axel i Wolfgang spali, ale był to sen czujny i byli gotowi w każdej chwili na zerwanie się z hamaków i ruszenie do akcji. Na pokładnie czuwał Bern, wokół którego kręciła się ta cała awantura i Josef, poinformowany zawczasu, że coś się szykuje. Wolmar i Gilda - pracownicy Quartijna pozostawali pod pokładem, zgodnie z życzeniem szefa.

Coś się zaczęło dziać w momencie, w którym Willie zerwał się z beczki i próbował gdzieś pobiec, ale mu się to nie udało. Nogi miał zdrętwiałe i wyłożył się jak długi, tuż obok swojego siedziska. Dał się słyszeć śmiech. To jego dwóch kamratów zbliżało się nabrzeżem. Nieśli jakieś wiadra i szmaty. Jeden z nich miał w ręce zapaloną pochodnię. Willie w końcu podszedł do nich, coś poszeptali i już we trzech wolno skierowali się w stronę barki.

- Chcą mi łajbę podpalić, skurwysyny - mruknął Josef do siedzącego obok niego Zinggera. - Zróbcie coś.
 
xeper jest offline  
Stary 14-02-2017, 00:26   #130
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Szkiełko rozważył możliwość podejścia wrogów niezauważenie. Jeżeli byłby to w stanie zrobić, postarałby się chociaż jednemu wykroić drugi uśmiech na szyi, po czym uciekać w stronę Lothara tak, by wystawić mu ewentualną pogoń. Jeżeli stwierdzi, że nie uda mu się ich podejść, wykona drugą część planu, zwracając uwagę opryszków na siebie kilkoma wyzwiskami puszczonymi w ich kierunku.
-Ukryj się, postaram się, żeby przebiegli koło ciebie - szepnął do towarzysza przygód, po czym rozpoczął skradanie się - lub w drugiej wersji, podchodzenie - do opryszków.
 
Reinhard jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:07.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172