|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-03-2019, 13:43 | #1401 |
Reputacja: 1 |
|
21-03-2019, 14:17 | #1402 |
Administrator Reputacja: 1 | Jako że mag był ich światłem w ciemnościach, nie można było zrobić nic innego jak czekać, aż Wolfgang nie skończy oględzin i nie poprowadzi dalej ich małe grupki. No i rozglądać się na wszystkie strony, by nie zostać zaskoczonym przez mieszkańców podziemnych korytarzy. |
21-03-2019, 14:40 | #1403 |
Reputacja: 1 | Zingger w skupieniu przyglądał się oględzinom maga. - Wolfgang, ruchy, ruchy. Nie mamy całego dnia - szepnął w końcu zniecierpliwiony. |
21-03-2019, 16:47 | #1404 |
Reputacja: 1 |
|
24-03-2019, 21:25 | #1405 |
Reputacja: 1 | Wrócili do jaskini będącej siedzibą nietoperzy. Tym razem nie zaatakowały, mimo iż słychać było ich piski. Latały gdzieś pod sufitem, sądząc po poruszających się po stropie i ścianach cieniach. Awanturnicy tym razem wybrali korytarz wiodący w prawo, a dokładniej ten znajdujący się bliżej końca kawerny. I znów korytarz nie był długi. Dotarli do rozwidlenia. Można było skręcić w lewo, w stronę słyszanego w oddali podziemnego strumienia, albo pójść dalej prosto. Nim jednak podjęli decyzję, znów podziemia przeszył przeraźliwy skowyt. W korytarzu wiodącym w lewo coś było. Jakiś ruch na granicy widzenia w słabym świetle Wolfgangowego zaklęcia. Chrobot kamieni obsypujących się na skutek ruchu istoty. Lothar stanął w pół kroku, powstrzymany znanym sobie, tajemniczym impulsem. Przez miejsce, w którym by się znalazł gdyby poszedł dalej przeleciał ze świstem ciśnięty gdzieś z głębi ciemnego korytarza kamień. Szlachcic nie zdążył ostrzec kompanów, że coś się dzieje. Gdy otwierał usta, aby krzyknąć „uwaga!” albo „padnij!”, kawałek skały odnalazł swój cel. Axel niemal zawył z bólu, kiedy ostrokrawędzisty kamień uderzył go w nogę, tuż powyżej kolana. |
24-03-2019, 22:45 | #1406 |
Administrator Reputacja: 1 | Zaskoczenie było, i to niezbyt przyjemne. Axel nie spodziewał się takiego "podarku" i przeklął mieszkańca plątaniny jaskiń, życząc mu połamania wszystkich kości... i nie tylko. A równocześnie podziękował bogom za to, że rzucony kamień nie rozwalił mu kolana... Najchętniej by strzelił, by odpłacić się rzucającemu pięknym za nadobne, ale cel nie był widoczny i strzał byłby tylko i wyłącznie zmarnowaniem bełtu. Dlatego też Axel jedynie przysunął się do ściany. - Wolfgangu, mógłbyś swoje światełko wywołać tam, gdzie stał ten drań? - spytał. |
25-03-2019, 01:12 | #1407 |
Reputacja: 1 |
|
25-03-2019, 13:39 | #1408 |
Reputacja: 1 |
|
25-03-2019, 14:13 | #1409 |
Reputacja: 1 | - O żesz w mordę jeża - zaklął Zingger. Przykucnął i szukał wzrokiem napastnika, gotów wystrzelić bełtem w każdym momencie. |
27-03-2019, 08:21 | #1410 |
Reputacja: 1 | Ugrzęźli na rozwidleniu, przyklejeni do ścian. Axel i Berni wodzili kuszami po ciemnym korytarzu, w poszukiwaniu celu. Mag splótł zaklęcie i w tunelu pojawiły się wątłe, tańczące ogniki. Efekt był piękny i urzekający, ale światła zbyt wiele nie dawał. Jednak wystarczająco dużo, żeby awanturnicy byli w stanie zobaczyć cień dziwacznego stwora, jeszcze bardziej groteskowy dzięki iluminacji. Z całą pewnością można było stwierdzić, że był humanoidem. Miał dwie kończyny dolne i dwie górne, długą szyję i sądząc po ułożeniu cienia właśnie zwisał z sufitu. Minęła krótka chwila i cień zniknął. Tajemniczy mieszkaniec podziemi oddalił się. |