Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-04-2019, 17:23   #1431
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Kiedy Axel i Wolfgang zeszli na dół, Lothar poczuł się jak bohater drugoplanowy. Cóż, sam zaproponował rozstanie, mógł zaznaczyć, że to on widzi siebie jako bohatera prowadzącego atak. Ale za to mógł go zaplanować. Było mu też miło, że Bernhardt został z nim. Raz, bo towarzystwo, dwa, bo bezpieczeństwo.
Szlachcic skupił się na obserwacji zamku. Starał się ocenić ilu jest obrońców ogółem, jak są wyposażeni, czy chodzą z ciężką bronią i w zbrojach czy tylko z bronią ręczną, ilu z nich to strzelcy, jakie są ich trasy patroli, a także jaki jest ich podział między widoczne budynki - zwłaszcza bramę, wieżę i koszary, którymi zapewne był budynek obok bramy wiodącej do zamku wysokiego. Im później zostanie ogłoszony alarm tym większe szanse na sukces. Lepiej dziesięć razy zmierzyć się z kilkoma strażnikami niż raz z wszystkimi naraz. Chciał też odgadnąć gdzie może być zbrojownia. Warto byłoby ją zdobyć na samym początku, by doposażyć banitów i pozbawić żołnierzy ich wyposażenia. Szukał (wzrokiem) także stajni. Tutejsza pani jeździła konno, a skoro jest powozownia to muszą być i pociągowe zwierzęta. A oprócz nich - słoma i siano. Bardzo łatwopalne. Drobny akt sabotażu mógł przynieść spore korzyści - biegnący do pożaru strażnik rzadko bierze ze sobą halabardę i napierśnik albo kuszę i kolczugę. A nawet najsłabszy banita powinien poradzić sobie z nawet porządnym żołnierzem uzbrojonym zaledwie w wiadro z wodą.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 15-04-2019, 20:09   #1432
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Zingger utknął z Lotharem na wieży, a Wolf z Axelem zagłębili się w mroczne korytarze pod twierdzą Wittgensteinów. Berni z niepokojem patrzył jak Lothar lustruje budynki kasztelu. Zerknął nawet sam parę razy i uznał, że mały pożar nie zaszkodzi ich nagłemu atakowi. Trzeba będzie tylko wybrać cel, ale szlachcic zapewne wybrał niejeden.

- Damy radę, von Essing - skwitował plany Lothara. - Bo jak nie my, to kto?

Mijały minuty, towarzysze nie wracali z posiłkami. Zdenerwowanie powoli ustępowało lenistwu. W pewnym momencie Berni parsknął ze śmiechu, przypominając sobie anegdotę Mistrza Grossa, swego mentora z Delberz. Na pytające spojrzenie szlachcic odparł. - Znasz ten dowcip, koleżko? Dotyczy twoich sfer, autorstwa pewnego kleryka. Ponoć z życia wzięte.
"Hrabia budzi sie rano i widzi na śniegu napis: Hrabia to idiota. Zeźlony nie na żarty woła sługę i pyta:
-Kto to zrobił?
-Zaraz sprawdzę,jaśnie Panie.
Po chwili wraca i mówi:
-Mocz ogrodnika, ale pismo Pani hrabiny." He, he, dobry, nie? - Ranaldyta wyszczerzył zęby w uśmiechu.
 
kymil jest offline  
Stary 16-04-2019, 09:55   #1433
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang z Axele ruszyli po posiłki. Nie w smak było magowi rozstawać się i dzielić na mniejsze grupy. Zdaniem Techlera to było zbędne ryzyko no ale trzeba było jakoś poinformować banitów a mag wiedział, że z pomocą leśnych może się im uda.

Gdy podążali po znakach i pilnując się przed czyhającym w ciemnościach gospodarzem, Wolfgang zastanawiał się nad całym ostatnim okresem jego życia. Ze spokojnego żywota teraz stał się łowcą przygód, który pod płaszczykiem zdobywania wiedzy i umiejętności mieszał się w nie swoje sprawy.

- Dziwne, że w tym samym miejscu. On chyba chce nas wciągnąć w jakąś pułapkę, albo to jest pułapka.- Zastanawiał się głośniej.
- Lepiej uważajmy mimo to. Może zna inne przejścia i nas zaskoczy.- Odpowiedział Axelowi i ruszył dalej.

Wolfgang chciał jak najszybciej wyjść z jaskiń i jak najszybciej iść z pomocą Berniemu i Lotharowi.
 
Hakon jest offline  
Stary 16-04-2019, 14:34   #1434
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Wolfgang i Axel zignorowali nadlatujący kamień i nie dali się wciągnąć w niezbadaną część podziemnego labiryntu. Poszli prosto, kierując się do jaskini, gdzie poprzednio zostali zaatakowani przez nietoperze. Tym razem uważali na głowy i choć olbrzymie gacki znów bezszelestnie wyleciały ze swoich nor, to obyło się bez obrażeń. Poszli dalej, przez kamienny mostek nad wartkim, podziemnym strumieniem, do jaskini pełnej grzybów. W podziemiach panowała cisza, ich mieszkaniec nie dawał znaku życia.

Dotarli do kolejnego rozwidlenia i skręcili w prawo, pamiętając,że zaraz będą na miejscu, gdzie znaleźli szkielet z połamanymi kośćmi, a potem już prosto do wyjścia. Minęli rozwidlenie, ale dalej iść nie mogli. Tuż za pogryzionymi szczątkami przejście było zablokowane. Niemal całe światło tunelu wypełniała świeża pryzma ziemi wymieszanej z kamieniami i korzeniami, która obsypała się z sufitu. Aby iść dalej można się było próbować przecisnąć przez wąski przesmyk, po wcześniejszym wdrapaniu się na luźną skarpę. Gdzieś z tyłu, całkiem blisko coś zawyło, a głosie tym słychać było nutę tryumfu.


Berni i Lothar co jakiś czas zerkając na zewnątrz byli w stanie wyrobić sobie opinię o tym, co działo się na dziedzińcu. A działo się niewiele – co jakiś czas przeszli po nim odziani w pełne zbroje płytowe strażnicy, dwóch lub trzech na raz. Chodzili od bramy głównej, przez duży, piętrowy budynek po lewej aż do strażnicy, pilnującej przejścia do wysokiego zamku. Poza nimi po dziedzińcu szwendali się mutanci, wszczynając między sobą bójki o nadgniłą główkę kapusty albo obgryzioną kość.

W pewnym momencie obserwujący otoczenie awanturnicy zobaczyli znajomą postać. Od strony wysokiego zamku zmierzał beczułkowaty, utrefiony Russeaux, pogwizdując sobie pod nosem. Podeszło do niego dwóch żebraków-mutantów coś bełkocząc i jęcząc, a doktor z uśmiechem wręczył im niebieską butelczynę, którą wygrzebał z połów swojego surduta. Pijaczki natychmiast wszczęli bójkę o likierek, a medicus potoczył się w stronę bramy.
 
xeper jest offline  
Stary 18-04-2019, 08:31   #1435
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang stanął i patrzył na zawał bez emocji. Dopiero gdy usłyszał okrzyk tryumfu gospodarza wzdrygnął się.
- Jeśli mamy banitów ściągnąć to jeden z nas musi tu zostać i pilnować. Ten mutant chce nas tu zatrzymać a jak będziemy się przedzierać wykorzysta naszą bezbronność. Boję się, że jeśli jednak zostanie któryś z nas to on zaatakuje, albo zrobi drugi zawał i czekający będzie pogrzebany żywcem.- Zwrócił się do Axela dość cicho.
- Ja bym wrócił do Lothara i Berniego. Jak sam widziałeś zamek jest podwójny. Jak z banitami uderzymy na dolny to zamkną się w górnym i koniec. Przed atakiem banitów trzeba opanować przejście między zamkami a to musimy zrobić sami. Przechodzenie tędy jest moim zdaniem zbyt ryzykowne, ale jeśli chcesz pójdę do obozu i ich ściągnę. Sam tu nie zostanę. Magia jest zbyt zawodna a w walce jestem dość słaby.- Przedstawił swoje zdanie kompanowi i zamierzał podjąć decyzję wspólnie.
 
Hakon jest offline  
Stary 19-04-2019, 08:37   #1436
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Pomysł, by któryś z nich tu został, zdał się Axelowi niezbyt dobrym.

- Powinniśmy znaleźć inną drogę - powiedział - albo spróbować przedostać się razem na drugą stronę. Bez światła dość trudno będzie stawić mu czoła.
 
Kerm jest offline  
Stary 24-04-2019, 22:10   #1437
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Stanęło na tym, że Axel i Wolfgang spróbują się przecisnąć przez wąską szczelinę pod sufitem i ruszą dalej. Techler ruszył pierwszy. Pierwsze podejście okazało się zupełnie nieudane. Magister zdołał się wspiąć do połowy wysokości skarpy, aby potem w lawinie ziemi i kamieni zjechać z powrotem na dół i zalec, na wpół przysypany obok czekającego towarzysza. Za drugim razem poszło znacznie lepiej i Wolfgang, wiedziony doświadczeniem, na czworakach zdołał wspiąć się na górę. Aby się przecisnąć, musiał rozgarnąć nieco materiału rękami, a potem zsunąć się na dół, już po drugiej stronie skarpy.

Axel pozostał w niemal zupełnych ciemnościach. Widział tylną połowę Wolfganga, który przeciskał się pod stropem i sam już miał zamiar wspiąć się za nim, kiedy za sobą usłyszał szuranie. Musiał zdać się na zmysły inne od wzroku, a jego przeciwnik, bo nie miał wątpliwości, że to mieszkaniec labiryntu, chyba owego problemu nie miał. Coś wydało sycząco-bulgoczący odgłos i kiedy Techler już zjeżdżał po przeciwnej stronie zawału, Axel zdołał zauważyć wyłaniającego się z tunelu potwora. Z pewnością był humanoidem, z dwoma rękoma i dwoma nogami, ale jego kończyny były znacznie wydłużone, a do tego zwisał z sufitu głową w dół. Mayer zdołał się zorientować, że w jednej z wydłużonych kończyn potwór trzyma jakieś żelastwo.
 
xeper jest offline  
Stary 26-04-2019, 23:53   #1438
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Plan był mniej więcej taki, że spróbują odwrócić uwagę mutanta i, korzystając z tego, przedostaną się na drugą stronę zawału.
No i tak jakoś się stało, iż mutant nie dał się zwieść i spadł na kark Axela w niezbyt dla tego ostatniego fortunnym momencie.
Axel podziękował bogom za to, że jeszcze nie wspiął się na hałdę (co przypłaciłby połamanymi nogami) i, nie licząc na boską interwencję) ze słowami "Przylazł!" strzelił do mutanta.
Miał nadzieję, że zdąży jeszcze sięgnąć po miecz zanim mutant zdąży użyć trzymanego w rękach pręta. I że Wolfgang się zorientuje i przyjdzie mu z pomocą.
 
Kerm jest offline  
Stary 27-04-2019, 14:03   #1439
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Mag stanął na nogach otrzepując ubranie gdy usłyszał ciche słowa Axela "-Przylazł-". Wolfgang wiedział kto. Nie był głupcem i wiedział, że kompan został bez światła.
Mag skupił się i zebrane wiatry magi skleił i stworzył bagienne ogniki, które pokierował nad zawałem by dały światło kompanowi. Może także odstraszą mutanta.

Sam natomiast ponownie chciał się wdrapać na hałdę i jak zobaczy przeciwnika pośle w jego kierunku magiczne żądło. Czar bezpieczny dla Axela w przeciwieństwie do błyskawicy.
 
Hakon jest offline  
Stary 29-04-2019, 10:08   #1440
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Axel był najszybszy. Nim jeszcze dziwaczna postać go zaatakowała, a Wolfgang zdążył spleść czar i posłać ogniki na drugą stronę zawału, aby oświetlić pole walki, Axel uniósł kuszę i wystrzelił szybko, nie przymierzając. Mlasnęło nieprzyjemnie, gdy bełt wbił się w długą kończynę mutanta. Nie dość, że zawył z bólu, to jeszcze odnóża zwinęły się i stwór spadł z sufitu, tworząc bezkształtną masę na podłodze. W tym momencie nadleciały ogniki, migotliwym światłem rozjaśniając nieco mrok korytarza. Teraz Axel mógł przyjrzeć się potworowi. Ten musiał kiedyś być człowiekiem. Jego kończyny przekształciły się w kilkumetrowe macki pokryte przyssawkami, szyja wydłużyła groteskowo, a skóra na głowie zrogowaciała i pokryła się kolczastymi naroślami. Najwyraźniej jego zapał ostygł po trafieniu, bo skowycząc zaczął wycofywać się szybko w kierunku korytarza prowadzącego w prawo, chcąc zniknąć w otchłani labiryntu.

Wolfgang w tym czasie zaczął wspinać się z powrotem na hałdę.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:24.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172