Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-10-2019, 23:03   #1611
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Tak, to z pewnością nie wygląda na rytuał ku czci Sigmara. Ta muzyka musi nam coś robić. Nie jestem w stanie się jej oprzeć. A teraz, jeśli wybaczycie, muszę coś sprawdzić... - wciąż tańcząc Lothar starał się skierować ku wyjściu. Nie miał wpływu na sam fakt tańczenia, ale, do cholery, wiele lat ćwiczenia tańca na balach i rautach powinno pozwolić mu kontrolować choć kierunek w jakim jego ciało się porusza.
Jeśli po wyjściu ze świątyni (ewentualnie odejściu poza zasięg muzyki) odzyska kontrolę nad ciałem zaproponuje reszcie zrobienie zatyczek do uszu albo nucenie jakiejś własnej melodii podczas kolejnej próby wejścia. Axel mógłby ubezpieczać i wyciągać ich gdyby te rozwiązania zawiodły.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 22-10-2019 o 09:44.
hen_cerbin jest offline  
Stary 22-10-2019, 09:13   #1612
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Wyznawcy Chaosu, kultyści, mutanci, bluźniercy! Geldmann wyszarpywał już miecz z pochwy, gdy przedziwna muzyka zaczęła wbijać mu się w głowę i myśli osłabiając jego wolę.

„Sigmarze.. cóż to za diabelstwo... Sig... Ssss... Slaa....”

Leonard zapominał powoli po co tu przyszedł. Wykonywał dziwne ruchy przypominające taniec, starając się zachować resztki świadomości. Jego wizyta miała jakiś związek z bratem... Jakim bratem? Kim on był?

Wiedział, że musi to sobie przypomnieć, a to miejsce nie pozwalało mu na to. Chciał wyjść. Próbował.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 22-10-2019, 12:39   #1613
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wnętrze zdecydowanie nie przypominało żadnej świątyni Sigmara, w której Axel kiedykolwiek był, a zachowanie tych, co się w świątyni znajdowali, w niczym nie przypominało modłów, jakie ktokolwiek kiedykolwiek zanosił przed oblicze Sigmara.

Axel najchętniej wyciąłby w pień wszystkich tu obecnych, a potem rozwalił organy i kadzielnice, ale zauważył, że z jego kompanami dzieje się coś niedobrego. Dlatego też, miast zapałać świętym gniewem i sięgnąć po miecz, złapał za ramię najbliższego z towarzyszy i pociągnął go w stronę wyjścia, na świeże powietrze.
 
Kerm jest offline  
Stary 24-10-2019, 13:54   #1614
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Berniego ogarnęło przyjemne mrowienie w okolicach lędźwi. Jego ręce i nogi poczęły układać się w dziwnym, frenetycznym rytmie.

- Axel, pomóż... - szepnął chwytając pomocne ramię Mayera.

Na zewnątrz odsapnął chwilę, zanim zebrał myśli.

- Proponuję spalić tę tancbudę, bo świątynią Sigmara już dawno to nie jest. Jakaś improwizowana bomba oliwna załatwi sprawę. Inne pomysły?
 
kymil jest offline  
Stary 28-10-2019, 19:43   #1615
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Dziwna muzyka rozbrzmiewała jeszcze w uszach awanturników, kiedy jeden po drugim, jeszcze całkiem świadomie wychodzili ze świątyni. Kilka głębokich wdechów przesyconego wilgocią powietrza pozwoliło oczyścić płuca i umysły z odurzającego dymu. Wszyscy byli świadomi tego, że gdyby pozostali tam, w skąpanym w ciepłym świetle wnętrzu, to niechybnie dołączyliby do wijącego się w narkotycznej ekstazie tłumu.

Organy grały swoją nutę, pachnący słodko dym wydobywał się przez szparę pod drzwiami. Obok świątyni wznosiła się ponura wieża. Drzwi były zatrzaśnięte, a wszystkie okna i otwory zamurowane, tak jakby ktoś, kto znajdował się w środku nie pałał miłością do światła słonecznego. A może, ów ktoś został żywcem zamurowany wewnątrz, gdyż nie ośmielono się go zabić, a nie można było dopuścić do tego, by przebywał na wolności. Hipotezy można było mnożyć bez liku, ale jak na razie ich potwierdzenie odsunęło się na dalszy plan. Mściciele i zdobywcy postanowili, że odwiedzą najpierw główny gmach Wittgensteinu, a dokładniej tą jego część, gdzie mieszkała służba.

Pioruny jakby nieco rzadziej przecinały nieboskłon, ale deszcz lał dalej. Zamek wyglądał na wymarły, co nie powinno dziwić, po tym ile osób widzieli w objęciach orgazmicznej rozkoszy w świątyni. Ptaszyska krążyły i krakały, co rusz znikając gdzieś we wnętrzu ciemnych zamkowych okien. I tylko w jednym okienku, na szczycie najwyższej wieży paliło się światło. Przypatrując się mu, można było dostrzec cień poruszającej się wewnątrz komnaty postaci.

Weszli przez dębowe, podwójne odrzwia do wnętrza budynku. Znaleźli się w niewielkim, prostokątnym holu. Ściany pokryte były starymi, wyblakłymi i przeżartymi przez mole wzorzystymi arrasami. Wisiały tu też obrazy. Dwa z nich były tak zniszczone, że nie sposób było dociec co przedstawiały. Na dwóch widniały namalowane jeszcze zgodnie z prawidłami malarstwa von Gnoethla [co zauważył von Essing], a więc co najmniej sto lat temu podobizny włodarzy baronii. Podpisy głosiły – Valetta de domo Fritz-Hnaufburg von Wittgenstein oraz Maximilian Adolf von Wittgenstein. Trzeci z obrazów prezentował piękny zamek wzniesiony na skale nad rzeką, skąpany w promieniach słońca, nad którym dumnie powiewały rodowe proporce. Kontrast był niesamowity…

Z pomieszczenia można było wyjść drzwiami w lewo i drzwiami w prawo. Były takie same i dopiero nasłuchiwanie przy nich dało pewne wskazówki co do tego, jakie pomieszczenia znajdują się dalej. Na prawo słychać było jakieś stukanie i odgłosy rozmowy, a na lewo musiała być kuchnia, bo nad jakiś dziwaczny smród dochodzący zza drzwi przebijał co jakiś czas aromat smażonej cebuli
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 29-10-2019 o 15:24. Powód: prawo, lewo
xeper jest offline  
Stary 29-10-2019, 13:14   #1616
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Wszyscy zgodzili się, że to miejsce herezji i grzechu należy spalić. Do tego potrzebne były jednak jakieś łatwopalne płyny, a te – jak się wydawało – mogli znaleźć w głównej części zamku. Tam też ruszyli, gdy tylko opary różowego dymu i piekielna muzyka przestały mącić im w głowach. Geldmann, patrząc na dziwną sylwetkę w oknie zamkowej wieży, pomyślał, że to tam jest ich cel. Któż jednak wiedział, co czeka nich po drodze do tego miejsca.

- Uważajcie – ostrzegł pozostałych. – W tym zamku trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Podobno można tu zginąć na setki sposobów.

Obrazy w hallu nie interesowały Leonarda. Odgłosy za drzwiami tak, i to bardzo. Pokazał na te, za którymi słychać było przytłumioną rozmowę. Zamierzał wejść ostatni i zabezpieczać tyły, na wypadek gdyby ktoś szedł za nimi.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 29-10-2019, 13:43   #1617
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Axel był przekonany, że na jego towarzyszy podziałała nie tylko przeklęta muzyka, ale i dym z kadzideł. Dlatego też bardzo się ucieszył, gdy kompani dali się wyciągnąć na zewnątrz i że nikt nie wpadł na pomysł, by wrócić i spróbować coś zdziałać z bawiącymi się lub z organami czy kadzielnicami.


Czy na wieży był więzień, czy może pan lub pani tego ponurego zamczyska, tego Axel nie wiedział. Ale był przekonany, że prędzej czy później się dowie.
Jednak szczyt wieży był daleko, a po drodze były ważniejsze sprawy...

Ostrzeżenie Leonarda było w zasadzie zbędne. Każdy z "gości" zapewne wiedział, że z każdej strony może pojawić niebezpieczeństwo. Czy jakieś czaiło się w kuchni, czy może tam, gdzie rozmawiało parę osób?

- Chodźmy najpierw tam - powiedział cicho, spoglądając na drzwi, zza których słychać było szmer rozmów. Od razu skierował się we wskazaną przez siebie stronę.
 
Kerm jest offline  
Stary 29-10-2019, 15:15   #1618
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Lothar chciał spotkać służących i czegoś się od nich dowiedzieć, ucieszył się więc gdy Axel zasugerował wejście przez drzwi, za którymi słychać było mowę. Kuchnia mogła być pusta, co byłoby marnowaniem czasu, albo mogła być pełna jedzenia adekwatnego do całościowego obrazu rozpadu i rozkładu jaki panował w zamku, co byłoby nawet gorsze.
Wszedł zatem za żołnierzem, trzymając broń w pogotowiu na wypadek gdyby okazało się jednak, że i tutaj są jacyś strażnicy.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 30-10-2019, 11:59   #1619
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
- Widzę, że nie jesteście głodni, a raczej spragnieni rozmowy ze służbą - skomentował Zingger wybór towarzyszy broni o spenetrowaniu kolejnego pomieszczenia.

Nie pozostawało mu nic innego jak ustawić się jako ostatni w kolejce. Kleryk Ranalda filował jednak czy z drugiej strony nie wyjdzie na nich straż czy inne niebezpieczeństwo.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 30-10-2019 o 12:32.
kymil jest offline  
Stary 01-11-2019, 20:45   #1620
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Weszli do dużego pomieszczenia. W oczernionym sadzą kominie płonął ogień, zapewniając ciepło. Dwa osadzone w wykuszach okna co rusz rozbłyskiwały blaskiem szalejącej na zewnątrz burzy. W centrum komnaty stał długi stół, przy którym siedziało trzech odzianych w wyblakłe zielone liberie służących. Jeden z mężczyzn siłował się z rozwalonym skórzanym trzewikiem, starając się do końca urwać od niego podeszwę. Drugi mężczyzna i kobieta zajęci byli reperowaniem odzieży. Wszyscy troje byli w widoczny sposób zmutowani. Szewczyk miał nienatralnie wydłużoną, walcowatą głowę, zupełnie pozbawioną włosów. Służce, spod długiej, prostej spódnicy zamiast obutych stóp wystawały kozie kopytka, a jej towarzysz cerował rajtuzy używając do tego trzech rąk. Już na pierwszy rzut oka widać było pomiędzy nimi podobieństwo, tak jakby byli ze sobą bliżej lub dalej spokrewnieni. Mieli podobne rysy twarzy, w szczególności linię nosa i wąskie usta. Te cechy wyglądu awanturnicy widzieli już w gabinecie von Wittgensteina pod semaforem, na nieopisanych portretach…

- Po coście przy… - trzyręki przerwał rozmowę z kobietą i zwrócił się do bohaterów, najwyraźniej biorąc ich za kogoś innego. Kiedy zorientował się, że ma przed sobą obcych, zerwał się na nogi. – Kim jesteście? Co tu robicie?
- Spokojnie Tadeuszu, to pewnie ludzie od tego gościa Państwa, tego olbrzymiego Ulfhednara, prawda?
– służka uspokoiła towarzysza, przypatrując się intruzom. Miała słodki, dziecinny głos. – Może są głodni. Kuchnia jest po drugiej stronie – wskazała na pomieszczenie, z którego weszli. – Grunia i Boris tam są. Mogą Wam coś przygotować.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172