|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-05-2017, 09:14 | #281 |
Reputacja: 1 |
|
16-05-2017, 12:29 | #282 |
Reputacja: 1 | Po wyprawie do dzielnicy biedoty i dotarciu do karczmy Szkiełko usunął się w cień, chcąc dać lepsze pole działania bardziej elokwentnemu kompanowi. Sam bacznie obserwował zgromadzonych znad kufla cienkiego piwa, dla niepoznaki cerując jakieś rozdarcie na swym kaftanie. Zawsze, jak się kto przyczepi, może powiedzieć, że wstydzi się niezręczności przy cerowaniu i patrzył, czy nikt jej nie widział.... Po rzuceniu nazwiska przez brzuchacza starał się zauważyć, czy był ktoś, kto zwrócił na to uwagę. |
17-05-2017, 13:45 | #283 |
Administrator Reputacja: 1 | - Nie dziwię się panu, doktorze - powiedział Axel, gdy właściciel menażerii oświadczył, że nie ma zamiaru wyjaśniać sprawy goblina. - To muszą być faktycznie jakieś przekręty i ciemne interesy. Lepiej się trzymać od tego z daleka - stwierdził. - My chyba też damy sobie z tym spokój. Gdy już doktor odszedł, Axel zwrócił się do Lothara. - Może warto by iść do tego magazynu i spróbować odkupić kawałek goblina? - zaproponował. - Kilka kości na przykład? |
18-05-2017, 21:42 | #284 |
Reputacja: 1 | - Teugena? Powiadasz... - Bern był szczerze zdziwiony. Ktoś chciał wrobić kupca lub ten maczał palce w morderstwie. Te dwie sprzeczne myśli kotłowały się w głowie akolity Ranalda. - Koniecznie mu to oddam... - wymamrotał wreszcie. Dopił piwo zbytnio się nie spiesząc. W końcu pożegnał się z nowo poznanym mieszczaninem i poszedł do kwatery dyskretnie dając znak Szkiełku, aby ten podążył za nim. W pokoju wyjawił tajemnicę medalionu kompanowi. - Poczekajmy z tą rewelacją na resztę, ale już teraz zastanawiam się nad wizytą u Pana Teugena. |
18-05-2017, 22:50 | #285 |
Reputacja: 1 |
|
21-05-2017, 23:36 | #286 |
Reputacja: 1 | Wróżbitka zaczęła coś mruczeć pod nosem, ale w żaden sposób nie przypominało to jakiegokolwiek znanego przez Wolfganga zaklęcia. Mag nie wyczuwał też charakterystycznych dla rzucania czaru wibracji. Mimo to słaba, ulotna aura wokół kobiety zafalowała, a pasmo Azyru skupiło się i oplotło czoło wróżbitki. Oczy uciekły jej wgłąb głowy, ciałem wstrząsnął spazm. - Widzę siedmiu mężczyzn i jeszcze dwóch... Jeden z tych dwóch zniszczy pozostałych, a z nimi wielu innych... - wymamrotała. Wolfgang ujrzał, że aura znów jest normalna. Kobieta otrząsnęła się z transu. Spojrzała Techlerowi głęboko w oczy i szeptem, który w jej mniemaniu miał być tajemniczy powiedziała: - Niewiele Panie mogę powiedzieć. Za trzy miesiące na waszej drodze pojawi się ktoś, kogo lepiej unikać. I jeśli zejdziecie mu z drogi, to pomyślność przez najbliższy rok macie w kieszeni. Podniosła się z ławy, skłoniła i już bez słowa skierowała do wyjścia. Na zewnątrz, w pobliżu biur Herr Steinhager nadal się nie pojawił. Axel i Lothar, po wizycie u hochsztaplera udali się do ratusza. Tam, przedstawiwszy swoją sprawę zostali skierowani do pewnego siebie urzędnika, Herr Thomasa Springla. Urzędnik niezbyt poważał status swojego szlachetnie urodzonego rozmówcy, informując go, że ciało goblina zostało znalezione w magazynie na Ostendamm i zgodnie z raportem straży miejskiej, śmierć zielonego zbiega nastąpiła wczorajszego wieczora. W związku z tym, Rada Miejska nie czuje się zobowiązana do wypłacenia oferowanego wcześniej wynagrodzenia. Przemowa Dostojnego Pana von Essing miała ten skutek, że pewny siebie urzędnik zmusił jego i towarzyszącego mu Axela do czekania przez ponad piętnaście minut, a sam udał się na konsultacje. Po tym czasie wrócił, niosąc trzy złote monety. - Zostałem upoważniony do wypłaty tej kwoty, jako rekompensaty za poniesiony trud - oznajmił, kładąc pieniądze na stole. - Poproszono mnie także o spisanie raportu, który zostanie porównany z tym jaki posiadamy, więc jeśli Dostojny Pan mógłby zrelacjonować wydarzenia... - spojrzał wyczekująco na Lothara, sięgając po inkaust, pióro i kartę pergaminu. |
22-05-2017, 13:50 | #287 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 22-05-2017 o 13:53. |
22-05-2017, 18:50 | #288 |
Administrator Reputacja: 1 | Pytanie było dobre i zasługiwało na dobrze przemyślaną odpowiedź. Podobnie jak i przemyślana powinna była być relacja. - Przyda się kawałek prawdy i garstka nieprawdy - odparł Axel. - Chyba powinniśmy zacząć od tej galaretowatej stwory. Potem o znalezionych kościach i napisać, że nie możemy dokładnie wskazać, gdzie się znajdowały. Tudzież zasugerować, że to dzieło tej galaretki. I że kości to nie to, czego szukaliśmy - dodał. - Może by jeszcze warto o trupie krasnoluda wspomnieć - stwierdził. - I nie wiązać tego z niczym, tylko podać, jako fakt. |
23-05-2017, 15:21 | #289 |
Reputacja: 1 | - Dobra, Szkiełko - zdecydował Zingger. - Nie ma co tutaj ślęczeć i wyczekiwać towarzyszy. Sami podejmiemy decyzje. Pójdziemy do straży. Historyjkę sprzedamy taką... - łyknął kufelek. Odchrząknął, głos zmodulował i niczym kapłan na kazaniu zaczął prawić. - Chcieliśmy złożyć zawiadomienie, Panie Władzo. Szarlatan z jamy, u którego porad wieszczych skorzystać chciałem został zamordowany. Jakiem się do niego dzisiaj udał, to chłopina martwy był. Ale przy sobie miał wisior Teugenów. Znaczy się to nie wieszcz, ale szarlatan i złodziej,co ukradł medalion jakiemuś domownikowi zasłużonej, kupieckiej rodziny - mrugnął znacząco do konfratra. - A teraz najlepsze, chcemy oddać do rąk własnych znalezisko. Może nagrodę jakąś przewidziano? - I jak? Pasuje Ci ta bajeczka? Czy coś zmienimy? |
23-05-2017, 23:15 | #290 |
Reputacja: 1 | -Bardzo dobry plan. Może i coś dzięki temu się przytuli. Ruszajmy! - odparł Leopold. |