Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-06-2017, 06:51   #331
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Tajne organizacje nie byłyby tajne, gdyby ich członkowie gadali o nich na prawo i lewo, zdradzając ich sekrety byle komu, przy pierwszej z brzegu okazji.
W dobroczynność omawianego Ordo Septenarius Axel jakoś nie bardzo potrafił uwierzyć, podobnie jak i nie miał chęci na dalsze wnikanie w interesy tej organizacji. Najchętniej wziąłby nogi za pas, a chociaż wino było przednie, to gdyby był sam, to natychmiast zrezygnował by ze współpracy z Teugenem...
- Z pewnością porozmawiamy z panem radnym Magiriusem - powiedział. - I z niecierpliwością będziemy czekać na informację o dalszej współpracy z Radą. Dobrze zarobione złoto jest zawsze mile widziane.
Wolał wyjść na zachłannego głupca niż na kogoś, kto spycha nos tam, gdzie nie powinien.
 
Kerm jest offline  
Stary 20-06-2017, 14:48   #332
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang siedział cicho lekko z boku i przyglądał się rozmówcy. Jego popis czarnej magii z lekka zaskoczył przyszłego adepta kolegium, ale nie dał tego po sobie poznać.
Techler bardzo by chciał unieszkodliwić tego czarnoksiężnika, ale wiedział że bez pomocy wykwalifikowanych magistrów wiele nie zdziała. Jedyna nadzieja była by z zaskoczenia i w samotności zaatakować go. Podejrzewał, że sporo osób walczących może stracić życie lub mocno ucierpieć na zdrowiu.

Kwestia Ordo Septenarius i jego celów może i była prawdą, ale Teugen zapomniał chyba dodać, że dobroczynna dla członków ów organizacji. Także mówiąc o organizacji gospodarz przyznał, że w skład wchodzi siedmiu. Czyli prócz ich dwóch, Teugena i kuzyna był jeszcze wspomniany Magirus i właściciel biur które obserwował a następnie obrobili w nocy.

- Potężną mocą włada Teugen. Ciężko będzie z nim do walki stawać. Bez podstępu raczej możemy takiej konfrontacji nie przeżyć.- Zaczął drużynowy mag mówić do kompanów po wyjściu z posiadłości i upewniając się, że nie są podsłuchiwani.
- Jak mówił Teugen Ordo składa się z siedmiu. Przydałoby się namierzyć pozostałych. Podejrzewam, że są to dość ważne osobistości miasta.- Z przykrością stwierdził Wolfgang.
- Musimy się dowiedzieć co planuje. Bo czarnoksiężnikiem bez dwóch zdań jest Teugen. Podczas rozmowy popisał się swoimi umiejętnościami. Wy tego nie widzieliście, ale mnie uczono by wyczuwać gdy ktoś czaruje.- Mówił tłumacząc co zaszło pod ich nosami.

- Z tym Magiriusem warto się też spotkać. Trzeba zobaczyć czy także i on para się tak silną magią.- Dodał i podszedł do straganu z piwem. Zamówił jeden kufel i zalał zaschnięte gardło bo po takich przeżyciach i bliskości czarnoksięskiej magii mu zaschło.
 
Hakon jest offline  
Stary 21-06-2017, 20:02   #333
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Po spotkaniu u Teugena kompani prawili co czynić dalej. Sam Zingger był w kropce.

- Wampirem to on nie jest. Piłem to jego wino, ciężkie diabelstwo, ale nie krew. Czarownik, mówisz, Wolfgangu? To trochę lepiej? Ale jeśli to Ordo Septenarius, to jakieś konklawe Siedmiu Złego, to przeprawa będzie z nimi arcytrudna. Może być tak zacząć od najsłabszego ogniwa? Chodźmy rzeczywiście do Magiriusa, rozpytajmy o tę ich organizację dobroczynną. Może się jakoś wyłoży i palnie co nie trzeba?
 
kymil jest offline  
Stary 21-06-2017, 23:35   #334
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Po pańskich słowach wnioskuję, że już kogoś do różnych specjalnych zleceń macie i delikatnie dajecie do zrozumienia, że nas nie potrzebujecie. Cóż, warto było spróbować. A gdyby zlecenie jednak się pojawiło, to pewnie kilka dni będziemy jeszcze dostępni -Lothar dopił wino, wstał i opuścił pomieszczenie.

Po wyjściu z Ratusza rozejrzał się za posłańcem od Ruggbrodera, a jeśli go nie zauważył gestem przywołał jakiegoś mniej brudnego ulicznika.
Rzucił mu miedziaka i spytał:
- Wiesz gdzie jest karczma Koniec Podróży? - a gdy chłopak skinął głową, szlachcic kontynuował - Pobiegniesz tam i zapytasz karczmarza, czy jest jakiś list do Pana von Essinga. Jak będzie, to mi go dostarczysz. Jeśli nie - to zostaniesz i będziesz tam czekał dopóki nie przyjdę. I będziesz się przysłuchiwał, czy ktoś o von Essinga nie wypytuje. Jakby tak było, zapamiętaj kto i daj mi znać. Tak czy inaczej dostaniesz za to drugą taką monetę. Tyle że srebrną.

Później udał się z resztą do radnego Magiriusa, zastanawiając się czy wszyscy członkowie organizacji są czarownikami (wtedy będzie trzeba ruszyć do lokalnego władyki i cierpliwie wysiadywać korytarze, mając nadzieję, że uwierzy i wyśle siły) czy tylko jeden czy dwóch (co da szansę na zwycięstwo i okrycie się chwałą... i zysk przeliczalny na brzęczące monety - rodzinny majątek się sam nie odzyska). Po słowach Wolfganga i Zinggera widział, że nie tylko on się zastanawia.

- Myślę, że co najmniej czterech członków już znamy - co najmniej po jednym z trzech głównych rodzin plus radny Magirius. A może i pięciu, zapytam Ruggbrodera, jeśli zgodzi się mnie przyjąć - zazgrzytał zębami ze złości, że to od kupca zależy czy spotka się ze szlachcicem, a nie odwrotnie.

 
hen_cerbin jest offline  
Stary 22-06-2017, 19:26   #335
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Cytat:
Wielmożny Panie von Essing,

Jestem wielce zaniepokojony tym, co przeczytałem w Pańskim liście skierowanym do mojej skromnej osoby. Jako człowiek mający na uwadze dobro mego miasta, jego mieszkańców i mojej rodziny, w takiej właśnie kolejności, chciałbym wyrazić chęć do spotkania z Wielmożnym Panem, w celu uzyskania szczegółów spraw, o których Wielmożny Pan raczył napomknąć we wspomnianym liście. Liczę, że skorzysta Wielmożny Pan z zaproszenia, jakie do Niego kieruję i spotkamy się dziś wieczorem w mym domu na Adel Ring na skromnej wieczerzy.

Uniżony sługa Wielmożnego Pana,
Heironymus Ruggbroder


- Ach, powitać Waszmościów - odezwał się napotkany gdzieś w mieście Doktor Malthasius. Był nieco wstawiony, o czym świadczyła wylewność jego gestów i czerwieńszy niż zwykle nochal. - Cóż to u Was słychać? Schwytaliście już jakiegoś złoczyńcę?

- A wiecie, co? - kontynuował po chwili konspiracyjnym szeptem pochylając się do przodu tak bardzo, że istniała obawa, iż upadnie. - Sędzia Richter zachorzał. Zachodzę tam do niego do namiotu, bo pomyślałem sobie, że może jeszcze raz spróbuję coś od miasta wysępić za tego mojego goblina-niecnotę. A tu patrzę, Richtera nie ma. Zamiast niego sędziuje jakiś ponurak ze skwaszoną miną, radny Gorvintz, który w sprawę zupełnie nie był wprowadzony. Ta jego asystentka, miła dzieweczka, powiedziała mi, że w pewnym momencie bardzo źle się poczuł, był cały blady i roztrzęsiony, tak bardzo, że poszedł do domu.

Malthasius jeszcze chwilę opowiadał farmazony typowe dla podpitego człowieka, po czym oznajmiając, że postanowił wyjechać, oddalił się lekkim zygzakiem w stronę terenów, gdzie poza murami odbywało się święto.


Do spotkania z Radnym Fredrichem Magiriusem doszło w dwóch etapach. Po raz pierwszy zostali przyjęci przez tego miłego, tryskającego energią mężczyznę w jego biurze w Gildii Kupieckiej. Gdy okazało się, w jakiej sprawie i z czyjego polecenia awanturnicy do niego przybywają, Magirius oświadczył, że jest to dłuższy temat i zaprasza wszystkich na obiad do Złotego Pstrąga - wykwintnej oberży, znajdującej się w pobliżu biur.

Nieco później, znów w towarzystwie Radnego zostali wpuszczeni do środka klubu. Tylko dzięki obecności Fredricha mogli tam spożyć posiłek, gdyż Złoty Pstrąg nie obsługiwał gości "z ulicy". Zostali zaprowadzeni do osobnej loży, gdzie podano przekąski, potem wina, następnie główne dania i desery. Przez cały czas posiłku Magirius unikał rozmowy na poważne tematy, mówiąc o rzeczach błahych i codziennych. Dopiero później, gdy zamówił butelkę bretońskiej brandy i rozparł się wygodnie w fotelu, wyraźnie syty i zadowolony przeszedł do meritum.

- Ordo Septenarius można nazwać swoistym klubem. Większość członków pochodzi z kupieckich rodzin. Ogółem stowarzyszenie liczy czterdziestu dziewięciu członków - czterdziestu dwóch zwykłych i siedmiu wchodzących w skład Wewnętrznej Rady. Reprezentujemy swego rodzaju elitę wewnątrz gildii, współpracujemy ze sobą, by w ten sposób osiągnąć jak największe zyski. Czynimy dotacje dla świątyń, a w Jamie, wraz z świątynią Shallyi prowadzimy kuchnię dla ubogich.

- Powody, dla których pragniemy pozostać anonimowi są różne. Wielu z naszych członków to radni, jak ja. Wielu innych mogłoby kandydować do tego urzędu, gdyby chciało. Ludzie o takiej pozycji staliby się celem oskarżeń o przekupstwo i oszustwa wyborcze, gdyby wyszło na jaw ich zaangażowanie w działalność charytatywną. Przyniosłoby to tylko szkodę tym wszystkim biedakom, gdyby okazało się, że boimy się coś dla nich zrobić.

- Poza tym nasza współpraca handlowa mogłaby wzbudzić zawiść w naszych konkurentach. Gdy jest jak teraz, ludzie zdają sobie sprawę z pewnego rodzaju współpracy, ale nie wiedzą kto bierze w niej udział. Dlatego nie mogą mścić się na pojedynczych osobach ani przedsięwziąć środków odwetowych. Ich podejrzenia działają przeciw nim samym, dając nam jeszcze większą przewagę.

- Rozumiecie więc naszą potrzebę tajności. Ujawnienie istnienia Ordo Septenarius przysporzyłoby korzyści politycznych licznym osobom, a i niektórzy spośród naszych młodszych członków mogliby w takiej propozycji upatrywać własny interes. Musimy zaoferować im pewną... zachętę do przestrzegania praw stowarzyszenia. Właśnie z tego powodu działania Ordo ukryte są pod płaszczykiem rytuałów... Powinienem powiedzieć raczej, czegoś w rodzaju rytuałów - z różnymi ceremoniami, składaniem przysiąg, stopniami inicjacji. Stwierdziłem, że nic nie zespala tak, jak uczestnictwo w ceremonii i obietnica awansu.

- Teraz już wiecie czym jest Ordo, jak działa i dlaczego. Mam nadzieję, że rozjaśniłem nieco ten temat. Więcej raczej powiedzieć nie mogę, ale możecie spróbować mnie wypytać. Być może jeszcze jest coś co mogę zdradzić.
 
xeper jest offline  
Stary 22-06-2017, 23:39   #336
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
W eleganckiej restauracji, w loży urządzonej na bogato, niemalże z klasą, Lothar poczuł się w końcu jak człowiek. Droższe jedzenie, do którego jego podniebienie było przyzwyczajone nim ruszył na szlak, także pomogło mu się nieco odprężyć mimo sytuacji, w jaką się wplątał.

- Tak, potrafię sobie wyobrazić, że tak to działa. Rytuały przejścia, tajemne przysięgi, atmosfera tajemnicy - to może być podniecające. Dziękujemy za wyjaśnienie. Ktoś, kto tyle wie, z pewnością jest członkiem tej wewnętrznej siódemki, tym bardziej wdzięczni jesteśmy za poświęcony nam czas. Przyznam, że nie spodziewałem się takiej ilości informacji. Oczywiście nie będę dopytywał, ale gdyby Pańska... Wasza koteria potrzebowała ludzi do czegoś więcej niż rozdawania jedzenia ubogim to myślę, że moglibyśmy się porozumieć. Dziękujemy za obiad. - szlachcic nadal starał się pozostawić wrażenie, że bardziej interesują go złote korony niż demony.

Po wyjściu zapytał maga - Wolfgang, czy w nim też wyczułeś to co u Teugena? I czy poszedłbyś ze mną do siedziby Ruggbroderów? - szlachcic chciał poprosić Ruggbrodera o pomoc, ale nie był pewien, czy i on nie jest zamieszany w sprawę. Gdyby okazało się, że i Hieronymus jest czarnoksiężnikiem, po prostu powiedziałby, że wymyślił list by spotkać się z seniorem rodu by złożyć mu propozycję wynajęcia siebie i swoich ludzi.
Natomiast jeśli mag uznałby seniora rodu Ruggbroderów za "czystego" - zapytałby co sądzi o rodzie Teugenów i ich sojusznikach, o Ordo Septenarius, a przy dobrych odpowiedziach, nawet zaryzykowałby bardziej i podzielił się swoją wiedzą/podejrzeniami i poprosił o pomoc (wsparcie informacyjne, finansowe, dojścia do lokalnego władyki, itp).

Ale że do wieczora zostało jeszcze trochę czasu, postanowił zajrzeć do chorego radnego Richtera, a po drodze popytać o stajnie, które wypożyczają konie.
 
hen_cerbin jest offline  
Stary 23-06-2017, 16:15   #337
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Spotkanie Doktora wytrąciło z zamyślenia i obserwacji okolicy Wolfganga. Przyszły mag zmarszczył brwi na wieść o chorobie sędziego.
- Dziwne. Wydawał się roztropny i nie jedzący festynowego jadła.- Zamyślił się i podniesioną ręką pożegnał Malthasiusa.

Wchodząc do gabinetu radnego Techler pilnie rozglądał się swoim wiedźmim wzrokiem szukając śladów magii. Radny jednak okazał się czysty jak łza. Nie było żadnych śladów na potwierdzenie obaw maga.

W restauracji Wolfgang zachowywał się gustownie i jadł sztućcami. Jedzenie było wyborne. Dawno już podobnego nie jadł a te ostatnie przygody wyostrzyły apetyt maga.
Słuchał co ma ich gospodarz do powiedzenia i nie wtrącał się do rozmowy Lothara. Szlachcic dość sprawnie starał się manipulować Radnym i raczej Wolfgang by nic nie pomógł a raczej więcej podejrzeń mógł wzbudzić.
Techler nie był osobnikiem wygadanym i wolał czyny niż przemowy.

- Sam chciałem zaproponować swoje towarzystwo Lotharze. Radny Magirius nie używa magii i nie jest pod żadnym czarem. Więc warto się przyjrzeć pozostałym.- Odpowiedział szlachcicowi.
- Przydało by się znaleźć jakiegoś dość potężnego sojusznika nie związanego z Ordo Septenarius. Wydaje mi się, że jeśli takowego nie znajdziemy mogą być wielkie problemy z powstrzymaniem Teugena.- Dodał i postanowił, że wspomoże Lothara w kontakcie z Ruggbroderem jeśli okaże się nie związany z organizacją.

 
Hakon jest offline  
Stary 25-06-2017, 15:57   #338
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Zingger nie wierzył w Ruggbrodera i jego pomoc. Pokiwał głową, że przyjmuje plany kompanów, ale nie na spotkanie nie pójdzie.

- Was dwóch wystarczy do rozmowy. My ze Szkiełkiem zajmiemy się szkatułką, a dokładnie jej zawartością. Jeśli zawiera, to co myślę, że zawiera, to będziemy mieli pieniądze na napiwki i łapówki dla ludzi opłacanych przez kupców z Ordo Septenarius. Obejdziemy również te magazyny, może coś ciekawego przyuważymy?
 
kymil jest offline  
Stary 25-06-2017, 21:45   #339
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Fredrich Magirius po dokończeniu butelki brandy pożegnał się i opuścił Złotego Pstrąga, informując że musi wrócić do swoich obowiązków. Awanturnicy pozostali sami, delektując się ostatnimi łykami bretońskiego alkoholu. Gdy chwilę potem wychodzili, Bernhardt zauważył leżącą pod krzesłem, na którym siedział radny, złożoną na pół kartkę papieru.

Po jej rozłożeniu okazało się, że jest to znany już awanturnikom bilecik Ordo Septenarius z herbem organizacji i podpisem Johannesa Teugena. Tym razem wiadomość brzmiała:

Cytat:
Dzisiaj, godzinę po zachodzie słońca w moim domu. Przybędą wszyscy członkowie Rady Wewnętrznej.

Richter mieszkał w kamienicy przylegającej do Sądu Miejskiego. Aby więc znaleźć się w pracy, nie musiał nawet wychodzić na ulicę, ale po prostu przechodził wewnętrznym korytarzem i znajdował się na tyłach Sądu.

Drzwi uchyliła stara kobiecina w prostym odzieniu i chustce na głowie. Widać było, że gospodyni jest wyraźnie zafrasowana i zmartwiona chorobą radnego. Okazało się, że w chwili obecnej u Richtera znajduje się medyk, Herr Heichtdorn i gospodyni nie pozwoliła nikomu więcej na wejście do sypialni. Cały czas jednak biadoliła i lamentowała nad fatalnym stanem chorego, który od wielu lat w ogóle nie chorował. Nawet w najbardziej słotne dni nie miał kataru, a w czasie srogich zim nie przeziębiał się.

- Proszę utrzymywać chorego w cieple. Żadnych przeciągów, wietrzenia - powiedział tylko doktor w przelocie. Bardzo się spieszył do Gildii Medyków i zapewnił, że pojawi się znowu wieczorem. Frau Gertruda pozwoliła teraz na zobaczenie chorego.

Richter leżał nieruchomo na łóżku, aż po szyję przykryty pierzynami. Miał spoconą, mokrą skórę, wytrzeszczone, wpatrzone w sufit oczy i nabrzmiały, spuchnięty język, który wystawał mu z na wpół rozchylonych ust. Richter cały czas coś szeptał, ale były to pomieszane zdania i słowa, bez żadnego ładu i składu. Nikogo z obecnych nie poznawał, biorąc ich za wujaszka Edmunda, sprzedawcę ryb i ulubionego kota Zeza, który zdechł piętnaście lat temu.


Zingger i Szkiełko zajęli się w zaciszu pokoju w Krańcu Podróży, otwieraniem dwóch szkatuł znalezionych w sejfie Steinhagera. Cisza, spokój i brak czynników stresogennych sprzyjały zajęciu i w końcu udało się rozbroić oba zamki. Po otwarciu skrzyneczek w oczy pochylonych nad nimi mężczyzn uderzył złoty blask. Wewnątrz znajdowała się fortuna mierzona w setkach krążków z podobizną Cesarza Karla Franza.

Niemal pijani szczęściem po zdobyciu takiej fortuny, Szkiełko i Bernhardt ruszyli na nabrzeża pooglądać magazyny. Nie było jeszcze zbyt późno, słońce wolno zmierzało ku zachodniemu krańcowi świata. Oglądnęli sobie jeden magazyn, potem drugi, a gdy przyglądali się kolejnemu, Leopold pochylił się do Zinggera.

- Mam wrażenie, że ktoś nas obserwuje. Bądźmy czujni - powiedział. I właśnie wtedy, w lukach miedzy budynkami pojawiło się kilku osobników o niezbyt przyjaznych twarzach, w których muskularnych łapskach tkwiły pałki, sztachety i nogi od stołów. Wolno, w ciszy otoczyli dwójkę awanturników.

- Hej! - powiedział najmniejszy z nich, z aparycji przypominający łasicę. - A może by tak nie wściubiać nosków w nie swoje sprawy, co? Bo wiecie, można pewnego dnia obudzić się na dnie rzeki, a to raczej nie fajniuśko. Może wyjedziecie? Wy dwaj i wasi koledzy też. Do Altdorfu na przykład. Ponoć teraz jest tam ślicznusio, co?

Nie czekając na odpowiedź, łasica dał znak swoim kumplom i wszyscy jak sen kolorowy zniknęli, niemal tak samo nagle jak się pojawili.
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 29-08-2017 o 00:20.
xeper jest offline  
Stary 25-06-2017, 22:47   #340
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Po zapoznaniu się z treścią karteczki Lothar zamyślił się -Jestem umówiony na spotkanie z Ruggbroderem. Wolfgang zgodził się dołączyć. Zdążycie się tym zająć po obejrzeniu magazynów? Przydałoby się poznać wszystkich członków wewnętrznego kręgu. - zapytał pozostałych.

***
W odwiedzinach u Richtera

Przepuściwszy w drzwiach medyka Lothar wszedł do pokoju i zaraz się cofnął:
- Wolfgang, widziałeś kiedyś coś takiego? Co to jest? Choroba? Trucizna? Czary? - szlachcic był dosyć odważny stojąc naprzeciw wroga, którego mógł zwalczyć mieczem. Ale choroby... takiej właśnie śmierci obawiał się najbardziej. Umrzeć bez honoru, bez sensu, w malignie we własnym łóżku...
Nie był specjalnie religijny, ale zmówił modlitwę do Shallyi i zajął się uspokajaniem kobiety, by mag mógł przyjrzeć się choremu.
 
hen_cerbin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172