Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-01-2018, 22:31   #751
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
W pierwszej chwili zaspany Lothar chciał wzruszyć ramionami i wrócić do łóżka, przypomniał sobie jednak, że technicznie to jest teraz "w pracy". Może ten akurat dziwnie sprytny człowieczek nie wymuszał niczego od gospodarza, ale skoro dostali polecenie... Szlachcic podarował sobie wytłumaczenie Kugelschreiberowi, że jego, von Essinga to może co najwyżej grzecznie poprosić, bo po pierwsze trochę już mu dumę kolejne porażki wybiły z głowy, a po drugie - zwariowany wynalazca i tak by nie zrozumiał. Odezwał się za to do Axela, Wolfganga i Bernhardta:
- To ja w takim razie zejdę na dół, na wypadek, gdyby to była dywersja, a ten spryciarz miał nas tylko odciągnąć od wejścia - i jak powiedział, tak zrobił.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 19-01-2018, 16:14   #752
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang był dość zdziwiony uzasadnieniem wynalazcy odmawiającego udziału maga w eksperymencie.
~ Przecież wystarczy powiedzieć, że nie.~ Pomyślał słuchając jak szalony naukowiec twierdzi, że wie więcej od wszystkich o piorunach itd.

Niebiański mag wyciągnął jeszcze księgę i gdy dowiedział się, że to poezja w arabskim wykonaniu skrzywił się i postanowił pozbyć się czym prędzej tego zbioru choćby za parę sztuk złota.

***

Techler właśnie skupiał wiatry magii do sklecenia czaru gdy intruz zrzucił na niego obraz całkowicie rozpraszając maga.
- A żeby cie szlag!- Warknął i odwrócił się za uciekającym. Rzucił się do okna gdzie przed chwilą jeszcze widział buty intruza. Wyjrzał za okno, ale już nie było widać gagatka.

- Zwiał!- Rzucił przez ramię i wrócił do domu przepuszczając resztę.
Wolfgang szybko zbiegł na dół rzuciwszy jeszcze czar ochrony przed deszczem szukając uciekającego.

- Zwiał dachami!- Krzyknął przez hałasującą burzę do Lothara a sam zaczął szukać po okolicy sprawcy zamieszania. Nie zamierzał oddalać się od domostwa i jeśli nikogo nie zauważy wróci do domu pracodawcy.

***

- Wie Pan kim ten intruz był? Ukradł coś?- Zapytał natrafiając na Kugelschreibera.
 
Hakon jest offline  
Stary 20-01-2018, 20:12   #753
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Bernhardt nie zwykł ganiać ciemną nocą po deszczu w samych gaciach. No, chyba że był pijany. To co innego. Wszak młokosem będąc nie takie krotochwile były jego udziałem. Jednakże tej nocy Mości Zingger był trzeźwy jak pies. I wściekły jak byk.

- Ty skurwielu ponury! Złamasie niewydarzony! Mnie będziesz wytykał?!
- zawrzasnął gdy obwieś minął go, obcesowo przy tym traktując rodowy oręż herbu Zingger. - Złapię i obwieszę na słupie ogłoszeniowym! Tymi rękami!

Zebrał się w sobie. Są rzeczy, których łatwo się nie wybacza. Zacisnął zatem zęby i pobiegł w ślady Mayera. "Na niego zawsze można liczyć. Solidny chłop. Do bitki i do wypitki" - uznał Zingger.

Na dworze zgodnie z przewidywaniami szalała ulewa i biły błyskawice.

- Raz kozie na wozie, jak mawiał święty Ancymon, zatem graj muzyko
- zacytował "Księgę hultajów" akolita Ranalda i pobiegł za tajemniczym nieznajomym.
 
kymil jest offline  
Stary 21-01-2018, 20:50   #754
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Nie fiem kto to był... Jak go słapiecie, to siem dofiemy - odpowiedział Kugelschreiber i czym prędzej wycofał się do swojego gabinetu. Wolfgang i Lothar wybiegli na zewnątrz. Przez moment nic nie widzieli, oślepieni błyskawicami, a strugi deszczu zalewały im twarze [na Wolfgangu nie robiło to żadnego wrażenia i pozostawał całkiem suchy]. Odbiegli kawałek od domu, niemal pod samo ogrodzenie skąd można było obserwować, co dzieje się na dachu.

Axel i Bernhardt natomiast skierowali się dokładnie tam, gdzie przed chwilą uciekł mężczyzna. Ku drabinie wiodącej na dach. Klapa pozostała otwarta i do wnętrza wlewały się przez nią strugi deszczu. Niesiony urażonym honorem rodzinnym Zingger pierwszy wspiął się po mokrych, śliskich szczeblach na górę. Gdy wychylił głowę, właśnie błysnęło po raz kolejny. Zobaczył intruza jak biegnie po śliskich deskach platformy, tuż obok masztu. Axel również wszedł na platformę i obaj z Bernhardtem ruszyli w pościg. Stojący na dole Lothar i magister Techler doskonale widzieli co dzieje się na dachu. Po niebie przetoczył się grzmot i niemal w tej samej chwili błysnęło. Huk był ogłuszający - piorun uderzył dokładnie w drut znajdujący się na szczycie masztu i w kaskadzie iskier spłynął po poskręcanych przewodach w dół. Uciekający miał nie lada pecha, bo w chwili uderzenia znajdował się dokładnie pod masztem. Wyładowanie przepłynęło przez niego i powędrowało dalej po instalacji, znikając w domu. Dwaj awanturnicy ścigający mężczyznę, w chwili uderzenia błyskawicy poczuli mrowienie w stopach, a wokół ich butów wesoło zatańczyły iskierki. Następujący potem grzmot nieco ich ogłuszył... Natomiast trafiony błyskawicą człowiek pięknym, równym łukiem przeleciał z dachu w dół, lądując parę kroków od muru. Był nieco zwęglony, a wszędzie po jego dymiącym ciele i ubraniu wędrowały niewielkie błękitne wyładowania.
 
xeper jest offline  
Stary 21-01-2018, 22:43   #755
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Axel przez moment wpatrywał się w maszt, potrząsając głową, by pozbyć się szumu w uszach. Po chwili potrzebnej na dojście do siebie obrócił się na pięcie i ruszył z powrotem na dół.
Pioruny widywał, nie raz i nie dwa, ale nigdy nie był tak blisko uderzającej błyskawicy i zdecydowanie nie było to przyjemne odczucie.
Co prawda piorun załatwił sprawę i wyeliminował intruza, ale Axel nie zamierzał ryzykować. A nuż kolejny piorun nie trafi w drut, a troszkę obok?

Pozostawała jeszcze jedna kwestia... Axel by się założył, że piorun powędrował dalej w dół, do środka domu.
Normalni ludzie bali sie piorunów, a wyglądało na to, że Kugelschreiber nie...

- Piorun go trafił i poleciał na dół - oznajmił, gdy znalazł się ponownie pod dachem.
 
Kerm jest offline  
Stary 22-01-2018, 14:20   #756
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Bernhardt w milczeniu wpatrywał się w zwęglone zwłoki obwiesia. Deszcz dopełnił dzieła dosłownie wypłukując resztki hultaja.

- No i pierdut - skwitował wreszcie Zingger. - Masz nauczkę. Chociaż ta nauka poszła w las, czy jakoś tak. Wracajmy zatem do Mistrza Kugelshreibera. Ale zerknąłbym później na fanty tego szubrawcy, zanim żebracy rozkradną to i owo.

Czym prędzej pospieszył za Axelem do suchego domu. Będąc przemoczony do suchej nitki przed ponownym wyjściem na ulewę postanowił się całkowicie ubrać.
 
kymil jest offline  
Stary 22-01-2018, 14:53   #757
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang poczuł mrowienie uderzających wiatrów azyr lecących od miejsca trafienia błyskawicy w stalowy pręt na dachu domu Kugelschreibera. Wypuścił powietrze z płuc i po chwili nabrał głęboki wdech.
Po chwili na trawie przed domem i kilka metrów od Wolfganga i mokrego Lothara spadło zwęglone ciało intruza, którego ścigali.
- Jak na mieście się dowiedzą jak skończył ten nieszczęśnik to nasz gospodarz może mówić, że to system antywłamaniowy.- Uśmiechnął się pod nosem i podszedł do ciała i kucnął przy nim.

Gdy mag sprawdził czy coś trup miał przy sobie wrócił do domu i rozproszył czar ochrony przed deszczem. Ruszył do wynalazcy by zapoznać się z jego relacją. Czy ten intruz mógł być zwykłym włamywaczem czy może miał jakieś powiązania i ktoś go nasłał.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 23-01-2018 o 07:46.
Hakon jest offline  
Stary 22-01-2018, 20:05   #758
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Lothar pilnował wejścia do domu i nie dał się odciągnąć od tego nawet widowiskowemu pościgowi na mokrym dachu. Czekał tylko, aż któryś się pośliźnie. Choć skończyło się inaczej, nie czuł rozczarowania. Piorun to też ciekawy koniec. Upadek z dachu powinien unieszkodliwić włamywacza, szlachcic więc nadal nie ruszał się spod drzwi, na wypadek, gdyby to był jakiś plan mający ich odciągnąć od pilnowanego domostwa. Wątpił by mag coś znalazł przy ciele (kto w końcu wybiera się na włam z pismem "Ja, włamywacz, pracuję dla pana Iksińskiego co poświadczam własnoręcznym podpisem", ale kto go tam wie, może mag czegoś się dowie i bez tego. Stojąc tak, by jak najmniej zmoknąć, Lothar obserwował okolicę. Starał się wypatrzyć ewentualnego wspólnika, który mógł stać na czatach. Taki ktoś powinien zareagować na upadek kolegi choćby poruszeniem się, lub wydaniem głosu.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 22-01-2018, 23:13   #759
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
21 Sigmarzeit 2513

Wolfgang podszedł do ciała i wziął się za jego obszukiwanie. Nie uwzględnił przy tym faktu, że w ciele porażonego nieszczęśnika wciąż znajdują się statyczne ładunki. Gdy dotknął włamywacza, iskra przeskoczyła po ręce i dotkliwie poraziła maga. Tak, że aż włosy na głowie stanęły mu dęba. I gdy trup był już zupełnie rozładowany, Magister przepatrzył jego kieszenie. Poza sztyletem nic nie znalazł. Nieboszczyk najwidoczniej nie wziął na akcję nic, co pozwoliłoby go zidentyfikować.

- Zajtra oddamene go strażnikom - oświadczył niziołek chwilę potem, gdy trup znalazł się wewnątrz domu, ułożony na kawałku płachty, tak żeby nie pobrudzić dywanu i parkietu. Kugelschreiber był nieco zniecierpliwiony i niezadowolony z faktu, że przerwano mu eksperyment. Oczywiście nie wiedział kim był intruz. Z jego niespójnej relacji wynikało, że włamywacz dosłownie wpadł na Kugelschreibera podczas jego nocnych badań nad elektrycznością. Najwidoczniej intruz nie spodziewał się, że w czasie burzy i podczas tak późnej pory ktoś będzie czuwał. A resztę bohaterowie znali. - Fracam do pracy... - zakończył „geniusz“, który aż podskoczył, gdy kolejna błyskawica rozdarła nieboskłon.


Awanturnicy obudzili się, gdy do ich nozdrzy dotarł zapach smażonego bekonu i jajek. To niziołek przygotowywał śniadanie, które chwilę potem zjedli w jadalni na parterze. Trup nadal leżał na kocyku w przedpokoju, a Kugelschreiber bełkotał o wielce znaczących wynikach nocnych doświadczeń. Oczywiście Pepik, kręcący się wokół stołu co jakiś czas popukiwał się w czoło lub wywracał oczami.

- Teras chyba czas, szebyście sopaczyli czym siem sajmuje - po śniadaniu gospodarz zaprosił awanturników na pokaz swoich wynalazków. Rozpoczęli wędrówkę po spaczonym świecie wyobraźni Kugelschreibera.

- Oto Kugelmatycny Skubac Kurcont - wynalazca zaprezentował ramę, na której zamontowany był skórzany pas transmisyjny, poruszany za pomocą pedałów. Równocześnie z pasem poruszał się skomplikowany układ trybów i przekładni, do którego zamontowane były dwa ramiona, zakończone szczypcami. Na żądanie Kugelschreibera Pepik przyniósł kurczaka, którego wynalazca położył na taśmie. Zaczął kręcić pedałami i maszyna ze zgrzytem zaczęła się poruszać. Kurczak jechał po taśmie, a szczypce wyrywały z niego pióra, które latały wszędzie dookoła. Gdy kura spadła z pasa, była oskubana zaledwie w połowie. Kugelschreiber kichnął i starł z twarzy puch. - Wymaga dopracofania...

- A to jest Kugelmatycny Skubac Indykuf - maszyna była niemal identyczna, ale o połowę większa. Pepik nie przyniósł indyka, bo akurat nie miał na stanie. Kugelschreiber mruknął coś o cholernym drobiu. - Przejćmy dalej...

- To musicie sopaczyć - w kącie stała beczka na kółkach, do której zamocowane były tłoki i węże. - Kugelmatycna Ruchoma Gaśnica. Pompuje siem tutaj... - wskazał na dźwignię, którą musiały obsługiwać dwie osoby i na Lothara oraz Axela. - Wonsz ceba skierofać na ogień, ale nie ma ognia... Pepik mosze zapalisz ogień... Nie? Trudno... - Bernhardt skierował wąż na ścianę, a Lothar i Axel pompowali. Po chwili pompa zabulgotała i z końcówki węża poleciał strumień cuchnącego płynu, który rozlał się tłustą plamą na ścianie, przy okazji ochlapując wszystkich uczestników pokazu. - To siem spiesze...

- Wymyśliłem to niedafno. Kugelmatycna Pochfa Szypkiego Wyciongnięcia - wynalazca podniósł ze stołu pochwę od miecza, z wyraźnym zgrubieniem na dole. Wykombinował skądś pasujący do niej miecz i wcisnął go do wnętrza. Coś kliknęło, a po chwili, gdy Kugelschreiber nacisnął znajdujący się na górnym obwodzie pochwy przycisk, miecz wyleciał wypchnięty sprężyną, wynalazca nie zdążył go chwycić i oręż walnął w ścianę, odłupując kawałek tynku. - Sprenszyna troche za mocna...

- Ten wynalasek pszyszedł mi do głofy podczas kompieli - Kugelschreiber prezentował szeroki skórzany pasek, z wszytym okrągłym, szklanym okienkiem i dołączoną półmetrową rurką, która sterczała w górę. Założył to na twarz tak, że widział przez szybkę, a usta i nos miał zasłonięte skórzanym materiałem. Oddychanie umożliwiała rurka. Wsadził głowę do wiadra z wodą. - Kugelmatycny Aparatus do Ottychania pot Fodą. Ciała całkiem nieśle...

- Te cudofne maszyny to Kugelmatycne Stucne Skrzydła - mimo deszczu i wiatru byli na dachu, gdzie Kugelschreiber prezentował swój kolejny wynalazek. Płachty skóry rozpięte na szerokich stelażach, do których przytwierdzone były też pełniące funkcję uprzęży, pasy. - Tym moszna latać...


Zbliżał się wieczór. Na podziwianiu wynalazków awanturnicy spędzili cały dzień. Kugelschreiber zachęcał ich do skorzystania ze swoich urządzeń i wypróbowania ich w terenie. - Dopsze by było, gdybyście pszeprofadzili próby terenofe. Ufagi co do działania moich wynalaskuf barco mile fidziane...
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 22-01-2018 o 23:20.
xeper jest offline  
Stary 23-01-2018, 09:11   #760
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Astromanta aż odskoczył padając na plecy gdy ładunki elektryczności przeskoczyły ze zwłok na niego. Wolfgang nie spodziewał się takiej sytuacji i po chwili dopiero ruszył sprawdzić zwłoki z ostrożnością jeża przed kopulacją.
Nieszczęśnik nic przy sobie nie miał. Jedynie sztylet.
~ Można się było spodziewać.~ Wymruczał pod nosem i ciągnąc za rękę przytachał trupa do domu uprzednio zabezpieczając by nie uświnić podłogi.

***

Rozmowa z wynalazcą o intruzie niczego nowego nie dała. Kugelschreiber nie znał osobnika. Czyli mógł być to zwykły napad rabunkowy.
Magister postanowił dalej trzymać wartę i w ustalonym wcześniej czasie zamienić się.

***

Śniadanie było pyszne. Już dawno nie jedli porządnego i dobrego jadła. To co serwowano w gospodach często było dobre i bardzo dobre, ale nie umywało się do tego serwowanego z sercem przez niziołka.
Rozmowy przy śniadaniu nie przyniosły także nic nowego. Odpoczęci gospodarze nie znali nocnego włamywacza i nie wiedzieli kim może być.

Propozycja oglądania wynalazków z początku zainteresowała maga lecz po jakimś czasie zwrócił się do niziołka.
- Co straż na zwłoki? Nie zdziwili się jego stanem?- Zapytał z ciekawością.

Techler ogólnie przez większość dnia starał się znaleźć czas na czytanie książek jak i zajmowaniem się swoimi obowiązkami związanymi z bezpieczeństwem Kugelschreibera.
Mag starał się też zagadać o naturze piorunów i czy coś ciekawego odkrył z dziedziny pogody, obserwacji nieba i gwiazd. Techler liczył, że wynalazca może coś do obserwacji nieba mógł wymyślić lub do jego praktyk magicznych przydatnego.
 
Hakon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:51.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172