|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-11-2018, 11:19 | #231 |
Reputacja: 1 | Oswald usiadł na jakimś pobliskim pniaku zastanawiając się co dalej. Czuł się zagubiony jak nigdy. Iść, ale gdzie? Zostać? Nie, ta opcja też odpadała. Przez te rozmyślania cały czas przebijał się głos karczmarza.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
27-11-2018, 21:39 | #232 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Otwin nie zamierzał ratować ciężko rannych strażników. I nie chodzi tu o to że nie chciał, po prostu nie zamierzał decydować za dorosłych ludzi. Oni sami doskonale wiedzieli o co proszą, więc Otwin po prostu spełnił ich prośbę. Pochylił się nad każdym z nich z osobna, poświęcił im chwilę, wymienił słowo bądź spełnił małą prośbę jeśli by sobie życzyli, po czym jednym prostym cieciem podrzynał gardła. Gdy strażnicy byli już "załatwieni", zebrał znalezione niechaotyczne graty i wyszedł na górę, gdzie w spokoju przyglądając się pobojowisku zaczerpywał świeżego powietrza. Następnie podszedł do towarzyszy aby dowiedzieć się co dalej planują oraz sprawdzić jak czuje się Oswald. Nie czuł się na siłach do włączenia sie do dyskusji.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
29-11-2018, 13:28 | #233 |
Reputacja: 1 |
|
29-11-2018, 14:49 | #234 |
Administrator Reputacja: 1 | - Do zobaczenia, Alicjo - powiedział Randulf, lecz nie był pewien, czy dziewczynka usłyszała. Ale był przekonany, że jeszcze się z Alicją spotka... |
29-11-2018, 22:21 | #235 |
Reputacja: 1 | Oswald poddał się działaniom medyka jedynie krzywiąc twarz podczas opatrywania rany. Bolało jak diabli, ale bywało gorzej. Znacznie gorzej i to zupełnie niedawno, żeby nie powiedzieć, że przed paroma chwilami. Ciągle nie miał pojęcia jak się odmienił. Może wilkołak umarł i dalo mu to szansę na powrót do swojego ciała? Choć po prawdzie zupełnie nie rozumiał tego mechanizmu.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
02-12-2018, 21:44 | #236 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | - Ja na sołtysa? Trochę to dziwne, biorąc pod uwagę poprzednie przygody a już wcześniejsze życie we wsi to już w ogóle... Kto by powiedział. - Z drugiej strony ludzie mieli rację, nadać się to się nadam, bo życie znam a na szlaku nauczyłem się również innych przydatnych rzeczy. Może faktycznie warto gdzieś osiąść? Tempo z którym wraz z towarzyszami palimy kolejne wsie jest zatrważające co nie wpływa dobrze na mój umysł. Raz już mało co bym go postradał.. - No i to nie tak że odpuszczam. Tu też jest dużo pracy, ludziom trzeba pomóc, jakoś to wszystko ogarnąć. No i w sumie nikt mi nie kazał gonić za jakim Sigmar jeden wie starcem po całym landzie. I tak żem dużo zrobił i tak. Po krótkich wewnętrznych przemyśleniach i wydreptaniu kilku kółek Otwin zabrał głos: - Jak mnie ludzie zechcą i towarzysze puszczą to zostanę. Lekko nie będzie ale razem możemy dać radę. Kto jest ze mną? Pytam; kto jest ze mną?! - krzyknął unosząc dłoń do góry
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
10-12-2018, 20:42 | #237 |
Reputacja: 1 |
Koniec |
|
| |