|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-04-2018, 20:55 | #201 |
Reputacja: 1 |
__________________ „Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!” |
20-04-2018, 21:04 | #202 |
Reputacja: 1 | - Ranek jeszcze młody, zdążymy pojechać jeszcze do dziadka. - Ulli zwrócił się do Aslaaka, - Sprawdzimy tylko co tu się stało i wyruszę wraz z tobą. - zapewnił krasnoluda. - Dawno mnie nie było w rodzinnych stronach. - stwierdził - a wracając do rodziny Hermanie chciałbym zamienić z tobą trochę słów. |
20-04-2018, 21:06 | #203 |
Reputacja: 1 | - Ten Khazad uważa, że może Ulli ma rację - zreflektował się Alsaak i wrócił do stołu zamawiając kolejny kufel piwa.
__________________ „Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!” |
20-04-2018, 21:11 | #204 |
Reputacja: 1 | - Ten Khazad dobrze mówi - z uśmiechem na ustach poklepał Aslaaka po ramieniu. - Dobrze cię widzieć stary druhu. Jeszcze nie jeden antałek Aslaakowego piwa wypijemy, ale teraz mamy robotę, więc zamiast płaszczyć dupsko na ławie chodź pomóc nam rozwiązać tę sprawę. |
20-04-2018, 21:32 | #205 |
Reputacja: 1 |
|
21-04-2018, 14:12 | #206 |
Reputacja: 1 | - Ja mam magiczną broń - Albrecht zerknął na Aslaaka. Odwiązał pochwę z ostrzem od pasa i położył ją na stole. - Furchtschwert. Należał do mojego brata. Niestety, teraz w wiosce go nie użyłem. Mam też magiczną, hmm... torbę, ale napierdalanie nią po łbie tych psów mogłoby się źle skończyć. |
22-04-2018, 12:16 | #207 | |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Rozmowy w końcu ustały, przynajmniej chwilowo. Gerhart spał jak kamień i żadne podniesione głosy czy brzęk zastawy nie był w stanie go obudzić. W jego głowie śniły się kolejne koszmary. Naradzający podzielili się zadaniami. Krasnoludowie pili. Można oczywiście użyć określenia „uzupełniali płyny” lecz było by ono dalece niewystarczające bowiem Aslaak zdążyć się nieźle podchmielić jeszcze w trakcie śniadania. Rozluźniony i skory do żartów w stylu „idę, albo nie idę” spędzał czas pomiędzy kuflami podsumowując dokonania „tego khazada”. Jego pobratymiec siedział natomiast naprzeciwko Albrechta oglądając odpasaną przezeń broń i jego samego. Wyglądała nietypowo, a zdobienia przywodziły na myśl przerażające łby węży. Tymczasem grupa w postaci Emmericha, Hermana i Ulliego opuściła oberżę i bez słów skierowała się ku najbliższej wyrwie w palisadzie. Skręcili więc w lewo i raptem dwadzieścia metrów dalej między zagrodą a domem ujrzeli dziurę prowadzącą nad rzekę. Nie znaleźli przy niej jednak żadnych śladów bestii. Emmerich poprowadził ich więc ku kolejnej wyrwie, przez którą rozciągał się widok na cmentarz. Na rozmiękłej skarpie nasypu poniżej palisady łowcy udało się wyodrębnić ślady dziesięciu wilków i jednego człowieka idącego w skórzanych, niepodbitych butach. Wszystkie ślady poza ludzkimi prowadziły jedynie poza Gladisch. Już mieli wrócić do oberży, gdy Herman zasugerował, że należałoby sprawdzić jeszcze wyrwę przed jego domem. Prowadzeni przez morrytę zwracali na siebie uwagę ciżby kręcącej się na głównej ulicy oraz wokół domu zarządcy. Zbici w niewielkie grupki dyskutowali szepcząc podczas gdy inni demontowali dekoracje lub spieszyli w sobie tylko znanych kierunkach z dobytkiem na taczkach. Dziura w palisadzie znajdowała się po przeciwnej stronie ulicy względem domu Hermana i wychodziła wprost na ściernisko. Nie było tam jednak śladów obecności ogarów. Śledztwo stanęło w pozornie martwym punkcie. Wtedy właśnie Emmerich doznał olśnienia – przez myśli przebiegły mu świeże wspomnienia kiedy to dwa dni temu wyruszali na poszukiwania Hanziego. Cytat:
Ostatnio edytowane przez Avitto : 22-04-2018 o 12:28. | |
22-04-2018, 15:13 | #208 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 25-04-2018 o 20:09. Powód: Zapomniałem o wrzuceniu pełnego posta:/ |
24-04-2018, 22:01 | #209 |
Reputacja: 1 | Ulli wędrował wraz z Emmerichem i Hermanem. Pomimo, chęci pogadania z Morrytą wstrzymał się jednak. Teraz musieli znaleźć ślady, choć nie do końca chciał po tych śladach iść. - Pamiętasz - zwrócił się do Emmericha - gdybyśmy dwa dni temu nie szli krwawą ścieżką, nasze losy mogłyby się potoczyć inaczej. - chciał przypomnieć Emmerichowi drogę do kurhanu. - Wiktor był temu przeciwny, a teraz spoczywa w przybytku Morra - Ulli spojrzał wymownie na kapłana. |
24-04-2018, 22:32 | #210 |
Reputacja: 1 |
|