Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-02-2019, 12:04   #401
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gustaw czekał ukryty. Widział, że jego plan jest realizowany przez Ostatnich w duchu modlił się by któryś nie za wcześnie wypalił.
Im bliżej do idealnego momentu było twarz sierżanta była coraz bardziej skupiona a na znaki dawane przez Olega pokiwał głową iż rozumie. Jakiś czas temu gdy poznali Salla także używali podobnych znaków przy ataku na Graniczny podjazd.

Czas się zbliżał wielkimi krokami i Olegowi zostały tylko dwa palce. Baron podniósł dłoń z mieczem na znak przygotowania się i gdy Był już czas machnięciem bronią i krótkim rozkazem nakazał atak.
- Atak!- Zabrzmiało w uszach Ostatnich i doszło także uszu granicznych przeprawiających się przez bród. Gustaw ruszył na najbliższego przeciwnika oceniając szanse wymknięcia się któregoś. Zamierzał dać Ostatnim wybór swoich celi a sam chciał wspomóc któregoś z kompanów i zabezpieczyć przed urwaniem się któregoś z Granicznych.
Gustaw był lekko opancerzony i nie bał się wejść do wody a gdy zobaczy broń strzelecką wycelowaną w siebie lub kogoś uprzedzi a sam uchyli się lub wskoczy do wody.
Gustaw nie zamierzał by on lub Ostatni ruszyli w pogoń przez rzekę i każe się prędzej wycofać między drzewa niż ruszy na pewną śmierć.

Sierżant miał nadzieję, że Luftus zadba o strzelców przeciwnika w podobny sposób jak przed chwilą z przeprawiającymi się. Tamci mieli broń prochową a kąpiel w wodzie raczej nie poprawi ich możliwości strzeleckich.
 
Hakon jest offline  
Stary 22-02-2019, 15:24   #402
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Trzeba było czekać. Szansę ustrzelenia dowódcy mieli największą jeżeli wszyscy strzelą jednocześnie. Potem dowódca Granicznych zacznie uciekać, a wojacy pewnie na nich ruszą.
Kolba kuszy oparta o ramię, cięciwa naciągnięta, bełt na miejscu. Łokieć lewej ręki oparty na biodrze dla lepszej stabilizacji. Strzelcem był takim sobie, ale wszystkie zasady znał i musiał się złożyć do tego strzału, aby mieć szansę.

Kiedy Gustav dał znak Galeb wychynął zza drzewa, przyjął postawę, wymierzył i wystrzelił. Jeżeli dowódca wroga jest widoczny - bełt poleci właśnie w niego. Jeżeli jeźdźcy (w tym ci co stracili wierzchowce) zasłaniają to bełt poleci w najbliższego.

Jeżeli wróg przypuści atak i dojdzie do starcia wręcz to Galeb chwyci młot i ruszy to walki w drugiej trzymając kuszę. Może nie będzie to w pełni efektywne, ale w razie gdyby ktoś uciekał - młot za pas, bełt na łoże i strzał w plecy.

A jeżeli Graniczni będą stać jak barany to nie ma co się cykać i myk, kolejny bełt w nierozgarniętych umgi.
 
Stalowy jest teraz online  
Stary 23-02-2019, 18:33   #403
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Odruchowo pochylił głowę, gdy jedna z wystrzelonych przez Granicznych kul wbiła się w pień drzewa, za którym się schował. Zmełł w ustach przekleństwo pod adresem strzelca i zaczął przygotować swój mały arsenał do nadchodzącej walki. Wcześniej odłożył na ziemię bagaż, z żalem spoglądając na przypięte doń płyty bez których musiał w tej walce się obejść. Załadował garłacz i sprawdził, czy toporki są tam, gdzie powinny i łatwo wychodzą z pętli, na których są zawieszone. Topór i tarcza były gotowe, młot również - na wypadek utraty topora. Przygotowany siekaniec pozostawał ostatecznością - mimo jego zalet wolał nie zdradzać, że dysponują ładunkami wybuchowymi. Wróg uznałby ich za większy problem, niż do tej pory i zapewne wysłałby większe siły do pacyfikacji zagrożenia.

Trzeba było zmieść tych, co wyszli na brzeg zanim pozostali przeprawią się na drugą stronę. Pozostali albo podadzą tyły, albo zaatakują - w obu przypadkach do czasu wyjścia na brzeg raczej nie będą stanowić zagrożenia.
Czekał na sygnał do ataku z toporkiem w dłoni - wpatrując się w najbliższego wroga przygotowywał się do rzutu. Po rzucie, o ile wróg ustoi, to Detlef z toporem w garści i zasłonięty tarczą ruszy do ataku. Jeśli ten zacznie uciekać, to w ślad za nim pośle kolejny toporek.

Ważne było, żeby nie wybiegać na otwartą przestrzeń narażając się na ostrzał przeciwnika z drugiego brzegu.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 23-02-2019, 21:52   #404
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację

Potyczka nad Rzeką Łososi
Faza Pierwsza


Gustaw spoglądał to na przeciwników, to na Olega. Kiedy ten ostatni dał znak, von Grunnenberg wykrzyczał komendę i ruszył na wroga stojącego na flance. Ten, zaskoczony, zdążył jeszcze podnieść broń, ale sparować już nie zdołał. Wyskakującej zza pleców Barona Leonory nawet nie zauważył. We dwoje nie mieli problemu z dokończeniem roboty.

Oleg zaatakował konnego. Konny wojownik ma wiele przewag nad pieszym. Może uderzać z góry, z większą siłą, ma zwykle większy zasięg, koń daje częściową osłonę... Problem pojawia się, gdy pieszy ma broń zaprojektowaną specjalnie do tego, by innych z wierzchowca zrzucać. Oleg miał taką. Rohatyna wbiła się w ciało jeźdźca i zrzuciła go na ziemię, gdzie rannego przyszpilonego do ziemi dobił Diuk.

Bert czekał, czekał i się doczekał. Gdy między konnymi pojawiła się dobrze pamiętana przez niego facjata Parszywca niziołek trzymał go na muszce, a na okrzyk Gustawa ściągnął spust. Choć strzał był trudny, nie był niemożliwy. Bełt pomknął wprost do celu. I choć odbił się od hełmu, dźwięk uderzenia był słyszany aż tutaj. Parszywcem zachwiało na kulbace, ale co stało się później Bert już nie zobaczył. Wydawało mu się, że widział jeszcze strzałę Waltera lecącą minimalnie za wysoko, a później Loftus rzucił czar i nieprzenikniona ciemność otoczyła konnych przekraczających bród. Dwa pluski świadczyły o tym, że nie wszystkim udało się zapanować nad wierzchowcami.

Galeb zaklął, gdy efekt czaru Loftusa uniemożliwił mu strzał do wrogiego dowódcy. Najbliżsi wrogowie także wyglądali na dosyć zajętych, jedyny, który aktualnie nie miał kawałka żelaza w brzuchu stał nico dalej, trzymając wodze. Krasnolud postanowił naprawić to niedopatrzenie i posłał mu bełt. Na podobny pomysł wpadł Detlef, który użył do tego celu toporka. Obaj spudłowali, chyba żeby liczyć za trafienie zranienie konia. Przeciwnik zdołał dzięki temu wyciągnąć miecz i stawić im czoła. Choć jednak ze strzelaniem u khazadów średnio, walka wręcz poszła im zdecydowanie lepiej. Każde z zadanych uderzeń było z gatunku okaleczających. Dwóch takich naraz żaden zwykły człowiek nie miał prawa przeżyć. I ten także nie okazał się wyjątkiem.

Efekt współpracy Ostatnich przeszedł ich najśmielsze oczekiwania. Minęło może dwadzieścia sekund, a trzech wrogów już nie żyło bądź właśnie konało na ziemi, a rozwiewająca się ciemność odkryła jedynie czterech jeźdźców, nadal stojących w jednej czwartej szerokości brodu. Dwa konie i jeden człowiek "taplali się" w rzece, a Parszywca brakowało.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 23-02-2019 o 22:03.
hen_cerbin jest offline  
Stary 25-02-2019, 11:16   #405
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Człowiek bardzo szybko się przyzwyczaja. Coś, co kiedyś przyprawiało o nerwowe drgawki po jakimś czasie może być nawet przyjemne. Jak na przykład trup na końcu grotu.
Frietz z niepokoje spostrzegł, że nie dość, iż czół satysfakcję z odebranego życia, to miał ochotę na więcej.
Zdawało się Olegowi, że będzie musiał radzić sobie ze wszystkimi emocjami, których dotychczas mu oszczędzano. Jednak był w błędzie.

Radość z zabijania. To zbyt przerażające, by stawić temu czoło.

Frietz wyrwał broń z ciała martwego jeźdźca i ryknął na na niego wybałuszając oczy. Rozejrzał się gwałtownie niemal tracąc równowagę. Świat zawirował mu przed oczami. Oleg zamrugał i potrząsną głową.

- Jeden uciekł! - wycedził i zerwał się do radosnego biegu w dół rzeki. Uważnie lustrował rzeczną toń i brzegi. Chciał znaleźć Parszywca i dopisać go do swojej listy.
 
Morel jest offline  
Stary 25-02-2019, 13:17   #406
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Bert na przemian ładował kuszę i strzelał. Nikt z tej potyczki nie powinien wyjść cało, nie licząc "Ostatnich". Parszywiec oberwał mocno i albo się utopił, albo porwał go nurt. Najpierw trzeba było załatwić przydupasów, a potem zapoluje się na gnoja. Dobrze byłoby wziąć go żywcem, jako oficer "Granicznych" byłby cennym źródłem informacji.
 
Komtur jest offline  
Stary 25-02-2019, 23:38   #407
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Czar się udał, ledwo ale szczęście akurat dopisało. Graniczni stracili przewagę liczebną, są w gorszej pozycji i mogą potrzebować chwili aby dojść do siebie. Do tego stracili dowódcę, tyle że nadal mogli boleśnie się odgryźć, a Ostatni nie mogli pozwolić sobie na rany.
Mag poczuł uderzenie adrenaliny, przez jego umysł przeleciało parę pomysłów.
Przybrać postać Parszywca i się poddać? Któryś może zgłupieje, tyle że głosu nie zmieni, wyjdzie nie z tej strony i do tego jeszcze przypadkiem oberwie choćby od Berta. Ten traktował tą sprawę osobiście, więc może się nie domyśli że to podstęp maga. Wywołać strach wśród wierzchowców i Granicznych. Ostrzegł większość Ostatnich, że może wyglądać jak wcielenie śmierci. Ale czar jest trudny, wymaga dłużej inkantacji i jeszcze przerażeni Graniczni wypalą wszytko co mają źródło ich strachu. Dla magicznego żądła są zbyt daleko, a do tego nie sięga ich żaden cień. Szary Czarodziej nie miał więc wyboru, powtórzył więc wcześniejszy czar.
- Stultus aliqua forma potentia animi. - Próbował oszołomić wierzchowca jednego z czwórki Granicznych.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 26-02-2019, 15:34   #408
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Zaskoczeni graniczni padli łatwo zaplanowanemu i dobrze wykonanemu działaniu. Teraz zostali tylko czterej będący w wodzie.
- Poddajcie się lub powystrzelamy jak kaczki!- Krzyknął sierżant.
Gustaw nie zamierzał ruszać do wody by ryzykować porwanie przez nurt ani nie chciał by któryś z ostatnich musiał to przechodzić.
Skinął głową Olegowi pozwalając mu szukać Parszywca i sam myślał nad wzięcie konia i drugim brzegiem nie asystować zwiadowcy. Oczywiście jeśli tamci się poddadzą. Jeśli nie Gustaw rozkaże ich zastrzelić.

Gustaw także zamierzał reagować jeśli tamci sięgną po broń strzelecką. Zamierzał rzucić rozkaż do ukrycia się i samemu też podobnie zrobi a i miał nadzieję, że strzelcy Ostatnich osłonią ich.
- Było ich ośmiu. Gdzie jest reszta?- Zapytał ni to dał do zrozumienia Ostatnim by mieli sie na baczności.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 27-02-2019 o 12:50.
Hakon jest offline  
Stary 27-02-2019, 00:50   #409
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Subtelne jak pierdolnięcie młotem, pomyślał ze złością Galeb kiedy magiczne ciemności przesłoniły mu widok na przeprawiających się Graniczników i ich dowódcę.

Zasiepanie jednego z żołnierzy wroga trochę złagodziło chęć marudzenia, ale teraz trzeba było skupić się na tych gnojach którzy wpadli do wody i tych, którzy jeszcze są na nogach. Runiarz wetknął młot za pas, przeładował kuszę i wycelował w jeźdźców wciąż znajdujących się w rzece.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 27-02-2019 o 10:10.
Stalowy jest teraz online  
Stary 27-02-2019, 08:02   #410
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Haniebnie spudłował, zapewne z powodu jakiejś drzewnej klątwy sprzyjającej Granicznym i utrudniającej życie krasnoludom. To musiało być to - w końcu elfy są zdradzieckie z natury i wypaczają wszelkie zielone świństwo, by pracowało na ich rzecz, czyli przeciwko synom Grungniego.

Wraz z Galebem szybko naprawili fuszerkę i po krótkim zwarciu z najmitą ten padł na ziemię, z której nie miał prawa się podnieść. No chyba, żeby wampir-nekromanta wrócił.

Zasłonięty tarczą i z bronią gotową do użycia czekał na rozwój wydarzeń lub dalsze rozkazy. Gdyby tamci ruszyli kupą, to zamierzał poczęstować ich ładunkiem kul z garłacza. W innym wypadku przywita ich bardziej tradycyjnie - ostrą i wytrzymałą stalą, z jakiej wykonano jego topór.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:59.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172