|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-11-2018, 18:07 | #11 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Gladin : 06-11-2018 o 21:03. |
07-11-2018, 11:27 | #12 |
Reputacja: 1 | Yll przytłoczona ilością pytań, nie zdążyła odpowiedzieć. Nim w małej chatce rozbłysło jaskrawe zielone światło, Ryży domyślał się, że ślady szczurzych łap wielkości ludzkiej stopy nie są przypadkowe. Najpewniej byli zbyt głośno i aktualni mieszkańcy chatki zdążyli już zorientować się w ich obecności. Zza szmaty wyłoniła się karykatura człowieka i szczura. W swej obleśnej osobie rozejrzała się po wszystkich i położyła szczurzą dłoń na rękojeści miecza, przypiętego przy skórzanym pasie. W środku z całą pewnością ktoś jeszcze był, gdyż to właśnie z wnętrza dobiegł głos: [MEDIA][/MEDIA] |
07-11-2018, 11:35 | #13 |
Reputacja: 1 |
|
07-11-2018, 13:21 | #14 |
Reputacja: 1 |
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est |
07-11-2018, 18:16 | #15 |
Reputacja: 1 |
|
07-11-2018, 20:41 | #16 |
Reputacja: 1 |
__________________ by dru' |
07-11-2018, 22:34 | #17 |
Reputacja: 1 | - To jak mnichu, może oprowadzisz nas po swoim przybytku? Gospodarz przodem! - zaproponował Manfred, ale nie spotkało się to z aprobatą Opa. Mnich stał i się zastanawiał, więc medyk postanowił podejść i zapukać, jak cywilizowany człowiek. Doszedł do połowy drogi i wtedy wyskoczył Skaven. Manfred podniósł ręce w górę i zaczął wycofywać się idąc tyłem. Gdy doszedł za siedzącego na koniu Erika odwrócił się i popędził w stronę wozu. - Simon! Tam jest Skaven! Ursula, zobacz czy na tył wozu nic nie wlazło! - krzyknął do towarzyszy. Ci szybko wzięli do rąk broń (również dla Manfreda) i podbiegli do medyka. Żadna osoba z ich trójki nie była profesjonalnym wojownikiem. Nie znali się na otwarciach, pracy nóg, sztychach, fintach, paradach, piruetach, wypadach, zasłonach, sunięciach unikach czy kontrnatarciach. Ursula co prawda była kiedyś w armii, ale jej rola była zgoła inna. Widziała jednak trenujących żołnierzy i wiedziała mniej więcej w jaki sposób trzymać miecz oraz tarczę. Ostrym końcem w stronę wroga. Simon był rybakiem i całe życie wykonywał swój zawód przy użyciu włóczni oraz oszczepów. Dźganie ludzi nie różniło się zbytnio od nabijania ryb. Manfred z racji swojego zawodu wiedział gdzie uderzyć żeby zabolało. Z ostrzem dłuższym niż skalpel radził sobie jednak średnio, dlatego jego wyborem była włócznia lub buzdygan. Użycie broni obuchowej było proste - medyk po prostu walił gdzie popadnie niczym jaskiniowiec, wiedząc że zaboli gdziekolwiek by nie trafił. Ich formacja była prosta: na środku Simon, po bokach Ursula i Manfred. Rybak z tarczą w ręku rzuca we wrogów oszczepami, pozostali osłaniają go tarczami. Ursula po każdym rzucie podaje mu do ręki kolejny oszczep, zaś Manfred z włócznią trzyma na dystans zbliżającego się wroga. Żadnej brawury, ostrożność i pełna defensywa. Wiedział że ze skavenami się nie negocjuje, a ta rozmowa to pewnie podstęp i odwrócenie uwagi. Manfred pozostawił szczura przy drzwiach reszcie ekipy, a sam zaczął rozglądać się na boki i do tyłu, szukając innych skavenów skradających się w ich stronę |
08-11-2018, 09:58 | #18 |
Reputacja: 1 | Skirssik szybko przeanalizował sytuację swoim małym móżdżkiem klan-brata. Zrozumiał, że został wystawiony jako przynęta i wypuścił z siebie piżmo strachu. W tym samym czasie Rasskabak mógł przemyśleć trudną sytuację. W swojej ocenie wiedział, że jego oddział jest w stanie wyrżnąć człeczyny i pokurcza bez problemu. Jednak nie mógł ryzykować powodzenia misji z powodu kilku nędznych istnień. Tak-tak, wycofać się - pomyślał Szary Prorok i pochłonął przygotowaną wcześniej dawkę spaczenia. Nic nie może pokrzyżować jego doskonale ułożonego planu i w końcu udowodni swoją przydatność. Znacznie bardziej niż Thanquol. Wyciągnął z sakiewki spacz-kamień i spojrzał na jego migoczące światło. Jesteś blisko-blisko - pomyślał i poczuł jak wzbierająca w nim moc rozpiera jego ciało. Wiedział, że musi skorzystać z tej mocy teraz kiedy w człeczynach pojawiła się wątpliwość i strach. Zacisnął dłoń na swym kosturze, podniósł go w górę i… |
08-11-2018, 16:14 | #19 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Gladin : 08-11-2018 o 16:38. |
08-11-2018, 17:17 | #20 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Hakon : 08-11-2018 o 17:32. |