Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-05-2019, 19:57   #101
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Bohaterom chwilę zajęło zrozumienie sytuacji w jakiej się znaleźli. Przeciwnik był czymś czego wcześniej żaden z nich nie widział, jednak jak do tej pory nie było takiego z którym by sobie nie poradzili.

Oswald widząc jak stworzenie dusi Randulfa atakował. Cios leciał idealnie na prawą, mocarną rękę tej mrocznej istoty. Na bohatera ustach mógł już nawet malować się lekki złowieszczy uśmiech, gdy to poczuł jak miecz przeleciał przez ciało stworzenia. - Broń przecięła stworzenie jak powietrze.

W tym samym momencie Morwena podniosła kielich, który to wcześniej samoistnie się napełniał. Musiał być na tamten moment magiczny. Jednak teraz gdy go trzymała w dłoni nic już się nie działo. Był po prostu pusty. Mając już go w dłoniach, rzuciła nim w potwora. Kielich przeleciał przez niego, jak gdyby go wcale tam nie było, uderzył dopiero o ścianę i spadł na ziemię.

Randulf także nie marnował czasu najpierw szybki atak sztyletem. Jednak i jego atak ciął tylko powietrze. Bohater poczuł jak uścisk był coraz mocniejszy, czuł, jak gdyby miał lada chwila stracić przytomność. Chciał złapać stworzenie za rękę myśląc przy tym o ogniu, jednak i tym razem nie mógł złapać niczego, jak gdyby go nic nie trzymało, a przecież widział go i czuł, że to jego uścisk go dusił. W myślach modlił się, czy też skupiał się na tym, aby jego ręka zapłonęła. Jednak jego ręka zaczęła powoli opadać, tak samo i jego powieki. Obraz zaczął być coraz bardziej zamazany. Gdy nagle poczuł ciepło, zobaczył jakiś dziwny blask, który bił z niego, bądź za niego. Stworzenie niemal w tym samym momencie się zdematerializowało i niemal w tej samej sekundzie pojawiło się w ciemnościach, na samych tyłach, gdzie ukrył się Theodor. Randulf opadł na ziemię, czuł się osłabiony, teraz spoglądając na swoje ręce widział jak powoli przygasają, jego ubranie było nadpalone.

Oswald i Morwena zostali zaskoczeni nagłym blaskiem bijącym od towarzysza. Wiedzieli jak Randulf zapłonął, jego ciało pochłonął na kilka sekund ogień, a gdy opadł na ziemię, ogień zaczął przygasać.

Demona wraz ze swoim pojawieniem przy Theodorze wyprowadził atak, było to tak szybkie, że mężczyzna nie miał żadnych szans na jego odparcie, tym bardziej, że po prostu starał się ukryć w ciemności za krzesłami. Ręka demona przeszyła ciało człowieka unosząc go tym samym jakiś metr nad ziemią. Krew popłynęła na ziemię, a po chwili Demon rzucił nim w kierunku Oswalda. Ciało padło u stóp bohatera, mężczyzna był martwy. Wokół ciała zaczęła pojawiać się kałuża krwi.

Demon wydał z siebie jakieś złowieszcze dźwięki, które nie brzmiały losowo. Wydawało się, jak gdy coś wypowiedział, był to dźwięk chaotyczny, złowieszczy. Wraz z nim rozłożył swoje ręce. To z kolei spowodowało, że jak gdyby pomieszczenie przeszła fala ciemnego dymu, którą to bohaterowie poczuli na sobie, było to, jak gdyby powiew zimnego osłabiającego powietrza, które gasiło wszelkie światło, które pojawiało się mu na drodze. Świeca koło Morweny zgasła, tak samo podnoszący się Randulf. W tym momencie jego ciało powróciło do normalności. Był jednak gotowy do walki.
 
Inferian jest offline  
Stary 28-05-2019, 21:33   #102
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Morwena postanowiła najpierw rozproszyć nastałą ciemność. Rzuciła prosty czar a w jej dłoni pojawił sie błękitny płomień.
Odpaliła od niego świecę i poszukała wzrokiem ich przeciwnika.
- Oswald widzisz to coś ? - zapytała a w jej głosie było słychać niepewność.
 
Obca jest offline  
Stary 28-05-2019, 21:35   #103
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Gdy miecz Oswalda przeleciał przez przeciwnika jak przez dym, Bosch zachwiał się pod siłą własnego ciosu i niespodziewanym brakiem oporu przy trafieniu w cel. Odskoczył tak szybko, jak tylko był w stanie, lecz zrobił to i tak za wolno. Na szczęście przeciwnik nie wykorzystał okazji i uciekł od płomieni oplatających Randulfa.

~ Przydatna sztuczka. Przydatniejsza niż rzucanie naczyniami. ~ Przeszło mu mimowolnie przez myśl. Jednak ponownie skupił się na walce gdy u jego stup wylądowały zwłoki najnowszego, niespodziewanego kompana.

- Co za... - Zająknął się kiedy chłodny opar ogarnął wnętrze świątyni i zaczął gasić wszelkie źródła światła. - Światło! Rand zrób coś żeby miecz ci zapłonał albo co. To coś zdaje się uciekać od światła. Inaczej nas tu pozabija i na nic się zdadzą nasze pancerze. Morwena, jakieś pomysły? Widziałem jak wcześniej rozpalałaś ogień. - Powiedział stanowczo wychodząc naprzód. Wątpił żeby przeciwnik czekał na ich kolejny ruch dłużej, więc przyjmując postawę obronną starał się zapewnić choć trochę czasu reszcie na rozniecenie jakiegoś ognia, albo zrobienie czegokolwiek. Brutalna siła zdawała się tu zupełnie nieskuteczna.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 28-05-2019, 22:27   #104
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Najlepiej jest udzielać dobrych rad. Czyżby Oswald nie wiedział, że miecze nie płoną? Płonie drewno, oliwa, papier...

Randulf chwycił łuk i sięgnął po strzałę, po czym spróbował ją podpalić. A wtedy można było strzelać do przerośniętego Cienia.
 
Kerm jest offline  
Stary 30-05-2019, 11:57   #105
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Oswald wyszedł na przód osłaniając swoich towarzyszy, dając im tym samym czas na rozpalenie ognia. Bohater nie miał problemu z dostrzeżeniem dokładnej pozycji przeciwnika. Widział jak istota właśnie go obrała jako kolejny swój cel. Starał się być gotowy na nadchodzący atak.

W tym czasie Morwena nie miała problemu z rozpaleniem płomienia na swojej dłoni, od którego mogła bez problemu rozpalić świecę. Światło co prawda sięgało każdego z bohaterów, najmocniejsze było przy niej samej. Oswald stał najbardziej oddalony, do niego docierała go najmniejsza ilość.

Randulf z kolei widząc w mroku zarysy przeciwnika i będąc w dobrej odległości chwycił łuk i postanowił atakować z dystansu. Napiął cięciwę i skupiając się na strzale, tak aby ta zapłonęła wystrzelił. Mrok przecięła płonąca strzał, przed która stworzenie zdążyło się, jak gdyby się zdematerializować i przemieścić w przeciwny kąt pomierzenia, jednak bohater nie mając zamiaru na tym poprzestawać wystrzelił kolejną, która i tym razem zapłonęła w locie. Ten atak dosięgnął celu wbijając się w bark przeciwnika. Stworzenie zawyło donośnie, a bohaterowie odczuli, jak gdyby pomieszczenie się za trzęsło. Istota po raz kolejny się zdematerializowała, a strzała spadła na ziemię. Stwór pojawił się tuż obok Oswalda łapiąc go momentalnie za szyję. Bohater był szybki i chciał zarówno uniknąć jak i osłonić się przed ciosem, jednak łapskiego przeciwnika przeszły przez ciało bohatera łapiąc go dokładnie za szyję. Światło w dłoni Morweny zajaśniało, jak gdyby idąc za potrzebą bohaterki, która chciała dokładnie widzieć swojego przeciwnika. Gdy w pomieszczeniu stało się, jak gdyby jaśniej Oswald poczuł cielesność stworzenia. Był w stanie wyczuć swoimi dłońmi łapska stworzenia zaciśnięte na jego szyi.

Dało się zauważyć, że z miejsca, gdzie stwór został raniony wydobywała się, jak gdyby czarna ciecz, która to po chwili zamieniała się w dym znikając niemal tak samo szybko jak się pojawił.
 
Inferian jest offline  
Stary 30-05-2019, 21:01   #106
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Nie mając jak zaatakować Bosch upuścił miecz, bezsilnie starając się złapać duszącą go rękę. I o dziwo po chwili udało mu się, kiedy stwór w jakiś sposób stał się bardziej cielesny niż dotąd. Właśnie tego potrzebował.

Powoli tracąc siły, samemu złapał przeciwnika za kołnierz próbując przyciągnąć go bliżej siebie i wyszczerzył zęby w paskudnym uśmiechu. Jednocześnie drugą ręką dobył swego sztyletu i pchnął widmo w brzuch, starając się podciągnąć ostrze do góry i tym samym wypatroszyć parszywca który zaraz go zabije, albo doprowadzi do czegoś jeszcze gorszego.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 31-05-2019, 10:56   #107
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
"A więc nie lubisz tego", pomyślał, ze mściwą satysfakcją, Randulf.
Fakt - to, że Cień znikał sobie, kiedy chciał, utrudniał nieco życie, ale - jak się okazało - i na to były sposoby. A na dodatek Randulf był przekonany, że skoro Cień chce udusić Oswalda, to raczej nie będzie mógł się rozpłynąć. A nawet jeśli, to wtedy duszenie raczej się nie uda...

Randulf przesunął się nieco, by nie trafić przyjaciela, po czym wystrzelił w stronę Cienia dwie strzały, starając się je podpalić przed wystrzeleniem.
 
Kerm jest offline  
Stary 31-05-2019, 11:09   #108
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Morwena pierwszy raz była w obecności takiego niebezpieczeństwa. Bała się ale nie zamierzała uciekać. Kiedy cień pochwycił wojownika Morwena zapomniała o zasadzie nie kastowania w obecności nieznajomych.
Rzuciła kolejne zaklecie a kiedy jej paznokcie zamieniły sie w szpony rzuciła sie na cień z okrzykiem.
- ZOSTAW GO!- Mając na myśli Oswalda.
 

Ostatnio edytowane przez Obca : 31-05-2019 o 14:14.
Obca jest offline  
Stary 01-06-2019, 16:12   #109
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Miecz Oswalda upadł na ziemię z donośnym hałasem, bohater czuł już powoli, jak gdy coś innego przejmowało władzę, a może było to tylko uczucie. Jednak po chwili bohater zdając sobie sprawę z tego, że nie jest tak bezradny wykorzystał sytuację. Złapał przeciwnika za kołnierz próbując przyciągnąć go bliżej siebie i drugą ręką dobył swego sztyletu i pchnął widmo w brzuch, starając się podciągnąć ostrze do góry i tym samym wypatroszyć przeciwnika. Bohater przeciągnąwszy ostrze poczuł nagle, że osiadło ono tak, że nie dało się go wcale wyciągnąć.
W niemal tym samym czasie tuż koło bohatera świsnęła strzała. Bohater poczuł na twarzy podmuch powietrza. Strzała tym razem nie było zapalona, ale i tak dosięgnęła celu zagnieżdżając się w barku stworzenia. Wszystko mogło wyglądać, jak gdyby czas nagle zwolnił, tak wiele się działo. Z drugiej strony atakowała Morwena. Nie wyglądała zwyczajnie, dało się zauważyć coś z czym bohaterowie już wcześniej się spotkali, magia, a dokładnie przerośnięte pazury u jej dłoni zamiast paznokci. Bohaterka raniła cielsko stworzenia. Ciosy były silne i celne, także wraz z atakiem bohaterka wyciągała, jak gdyby czarna ciecz, która to opadając na ziemię zamieniała się w dym, a ten z kolei znikał.

Stworzenie wydawało się, jak gdyby chciało się po raz kolejny przemieścić. Dało się słyszeć jego przeraźliwy skowyt, z każdą doznaną raną. Jego przemieszczeni się, jak gdyby się nie powiodło. W miejscu przecięcia, które zrobił Oswald powstało coś na kształt płomienia, który to z kolei, jak gdyby się otworzył. Sztylet całkowicie znikł. Stworzenie stało w bezruchu, ciężko było powiedzieć czy w ogóle żyło, po prostu tak stało. Jego czerwone tlące się ślepia, były nadal zapalone jednak nie poruszały się. Wyglądało, jak gdyby zatrzymał się czas.
Bohaterowie byli w tanie się poruszać wszystko dookoła było tak jak wcześniej, konie co prawda przestały rżeć, ale żyły i się ruszały. Mogło być to znakiem, że jednak czas płynął normalnie, a jedynie przeciwnik zastygł w owej pozycji z jak gdyby portalem na cielsku.
Patrząc w portal nie dało się niczego zobaczyć, wyglądało jak się, jak gdyby wewnątrz tlił się ogień bądź też coś co wyglądało, jak gdyby było ogniem. Oswald stojąc blisko przyglądając się stworzeniu zauważył, że portal, jak gdyby powoli spalał stworzenie, działo się to jednak bardzo powoli.
 
Inferian jest offline  
Stary 02-06-2019, 21:17   #110
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Morwena nie czekała aż ich przeciwnik wykona kolejny ruch i skrzywdzi kogoś jeszcze. Jej dłonie z szponami zaorały po ciemnym ciele tego dziwnego widma.
Wtedy było po wszystkim. Dziewczyna dyszała ciężko kiedy emocje z niej opadały, jej paznokcie wróciły do normy. Spojrzała po towarzyszach, wiedziała że teraz wiedzieli o jej zdolnościach. Nie wiedziała co powiedzieć, nigdy nikt się nie dowiedział. Czy będą chcieli ją teraz spalić jak w opowieściach jej matki? Czy ją przepędzą?
- Nic..nic wam nie jest? - spytała obu mężczyzn jąkając się z niepewności.
 
Obca jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:59.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172