|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-01-2019, 18:50 | #21 |
Reputacja: 1 | Po tym jak Randulf dotknął symbolu, Oswald wyciągnął rękę aby zrobić to samo. Nie był do końca pewien, czy to dobry pomysł, ale w sumie nie miał nic do stracenia. Jak tego nie zrobi to pewnie ich zaatakują, a jak medalion coś wykaże? Cóż. Będą mieli kolejny problem na głowie.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
22-01-2019, 18:56 | #22 |
Reputacja: 1 |
|
22-01-2019, 23:07 | #23 |
Administrator Reputacja: 1 | Sprawa robiła się coraz bardziej ciekawa - ale to nie znaczyło, że Randulfowi sprawiało to przyjemność. Ciekawie w tym przypadku oznaczało również niebezpiecznie. - Ścigamy pewnego starca - powiedział - który, naszym zdaniem, rozsiewa wokół siebie nieszczęścia i sprowadza kłopoty na każde miejsce, gdzie się zjawia. A tu się zatrzymaliśmy, bo to jest... czy raczej było... miasteczko. Lepiej noc spędzić pod dachem, niż w lesie, szczególnie w taką pogodę. - Ale fakt faktem - napadły na nas jakieś zjawy, tak że z chęcią spędzimy noc w bezpiecznym miejscu. Macie może jakiegoś medyka? Oberwałem nieco... - Pokazał poharatane ramię. - Zabierzemy konie i bagaż i możemy iść - dodał. |
23-01-2019, 08:11 | #24 |
Reputacja: 1 | Morwena brnęła w niepogodzie od jakiegoś czasu. Po skromnym pogrzebie jaki wyprawiła swojej mentorce, zakopując ją w ulubionym miejscu koło ich chaty, dziewczyna ruszyła szukać odpowiedzi na to co się stało. Plotki o pewnej grupie podróżników teraz “dwóch” sprawdzających podobne przypadki pchnęły ją na drogę do Burg. Udało jej się ich znaleźć ale nie chciała jeszcze oznajmiać swojej obecności. Z drugiej strony naprawdę chciała wiedzieć o czym rozmawiają i co wiedzą o tych morderstwach i zaginięciach. |
23-01-2019, 17:23 | #25 |
Reputacja: 1 | Po dziwnym teście na nie bycie zjawą albo wszelkim "Złym", Oswald wysłuchał tego co mają do powiedzenia miejscowi zbrojni. Szybko zebrał swoje rzeczy i wyszedł do nich na zewnątrz. W duchu odetchnął z ulgą, że nie zrobiło się z tego więcej problemów i poklepał po szyi prowadzonego przez siebie konia.
__________________ Our sugar is Yours, friend. Ostatnio edytowane przez Cattus : 23-01-2019 o 17:39. |
23-01-2019, 17:37 | #26 |
Reputacja: 1 | Kobieta spojrzała na żołnierzy i pokiwała głową twierdząco na słowa mężczyzny. Poprawiła kota na rękach ale nie zrobiła kroku czekając co zrobią strażnicy. |
23-01-2019, 18:00 | #27 |
Administrator Reputacja: 1 | Randulf z cieniem wątpliwości wysłuchał relacji kobiety, która przedstawiła się jako Morwena. Coś mu się w tym, co powiedziała, nie podobało. Albo użyła nieodpowiednich słów, albo też minęła się nieco z prawdą. Wszak kicia siedziała przy ich "domowym ognisku" ładny kawałek czasu i niebyt pasowało to do "chciałam zatrzymać się". |
31-01-2019, 13:20 | #28 |
Reputacja: 1 |
- Witam was w naszej małej miejscowości, nazywam się Grandilem Schreiner i jestem przywódcą. Niewielu ludzie nas odwiedza, dlatego też nasi strażnicy mogą być zaskoczeni waszą obecnością. - Bohaterowie przyglądając się na mężczyznę byli w stanie zauważyć mały tatuaż na szyi w kształcie trójkąta. - Co was właściwie tutaj sprowadza? |
31-01-2019, 14:07 | #29 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
31-01-2019, 17:22 | #30 |
Reputacja: 1 | - Choć niewykluczone, że to co się tu dzieje nie jest jego sprawką, albo kogoś z kim współpracuje. Odkąd za nim podążamy to jak nie zmagamy się z czarownicami doprowadzającymi do upadku lokalnych możnych to z szaleńcami przywołującymi jakieś nieumarłe wynaturzenia. - Rozwinął Bosch jednocześnie oceniając umocnienia i widoczną załogę, na koniec skupiając się na Grandilu. - Jak dotąd jakimś cudem wychodzimy z tego żywo w przeciwieństwie tych co stają nam na drodze, choć od niedawna mniej nas niż na początku.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
| |