|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-02-2019, 23:46 | #31 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Okrzyk Georga skłonił Rudiego do pośpiechu. Wciągnął więc portki z powrotem, opasał się jak należy i biegnąć ze wsparciem przez kuchnię jedynie spróbował polewki maczając palec w kociołku. Kompana zastał w progu alkowy. |
24-02-2019, 00:05 | #32 |
Reputacja: 1 |
|
24-02-2019, 21:40 | #33 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - No po prostu, kurwa, no nie - wysapał Rudi sam do siebie opuszczając z marsową miną alkowę. |
25-02-2019, 01:30 | #34 |
Reputacja: 1 |
__________________ by dru' |
25-02-2019, 10:20 | #35 |
Reputacja: 1 |
|
25-02-2019, 14:58 | #36 |
Reputacja: 1 |
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
25-02-2019, 21:04 | #37 |
Reputacja: 1 | Werner ma racje, lepiej pogadać, a nie pajacować. W końcu jest jednym z niewielu, których Jacek szanował intelektualnie. Jak by nie patrzeć solidarność żaków w tym kraju pełnego rożnej maści głupców musi jakaś obowiązywać. -Z Herbowym trza pogadać, a nic tak dobrze nie wpływa na rozmowę jak dobry napitek.- rzucił szybko Dydus by weprzeć perswazje Plumka. - Gospodarzu wódki daj! I daj se też na wstrzymanie bo Ci żyłka pęknie. Ja tu służbowo jako strażnik miejski Dydulski jeste, więc sie słuchaj bo w lochu skończysz za utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości.- zakrzyczał do gospodarza. |
25-02-2019, 21:21 | #38 |
Reputacja: 1 | I w tym oto momencie Timi zwabiony zamieszaniem otworzył drzwi do karczmy „Pod Dziko-krakenem” i zobaczywszy co się w niej wydziwa stanął na jej środku z szeroko rozdziawioną gębą. Szybko jednak otrząsnął się z szoku i podbiegł do obcego, który dał mu pieniądze, próbując skłonić go do opuszczenia lokalu. - Slahetny Ponie, w karcmie pod Czyrwuną kozom na Wos czekajom, izby som wyrychtowane, kuchorka śniodonie rychtuje. Przeboczcie co żem nie dobrze wskozoł kiej tom dojść. - to mówiąc gniótł w spoconych dłoniach czapkę próbując jednocześnie skierować Jaśnie Państwa w stronę wyjścia. Z jednej strony nie potrafił zrozumieć, jak oni mogli pomimo jego wskazówek nie trafić we właściwe miejsce, z drugiej zaś strony miał przeczucie, że jak zawsze na koniec okaże się, że to wszystko jednak była jego wina....
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 26-02-2019 o 09:02. |
28-02-2019, 14:08 | #39 |
Reputacja: 1 | //Było coś takiego, ale Phil przekonał mnie do innej interpretacji deklaracji Avitto. Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 28-02-2019 o 15:00. |
02-03-2019, 10:16 | #40 |
Reputacja: 1 | Timi stał z otwartą gębą. Gdy tylko zrozumiał co zaczęło się wyrabiać, podziękował w duchu wszystkim bogom znanym i nieznanym, że płonąć zaczęła ta buda a nie karczma szwagra. Już prawie zaczął uciekać "wszak matul zawsze mówili coby z ogniem niedzieroć" to jednak poczucie winy nie pozwoliło mu zostawić obcych na pastwę losu, wszak zapewne gdyby im prawidłowo wytłumaczył jak dojść do czerwonej kozy nigdy nie doszło by do takiej sytuacji. Westchnął ciężko, ta sytuacja nie podobała mu się, w najmniejszym nawet aspekcie. Podszedł więc do znanych mu z widzenia Rudiego, Alexandra, Jagody i Jacka skłonił się grzecznie i powiedział. - Wszytka się pokiełbasiło, dyć nie trza robić chaji, nie potrzebna ta granda, one te cudzoziemce so tu przypadkiem, mają nocowanie w czyrwunej kozie o mojej siostrzycy, ino nie trafili, wszystko trza - na czole Timiego pojawiła się zmarszczka, od wysiłku gdy planował użyć mądrego słowa - wyjaśnić galancie"
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 02-03-2019 o 10:52. |