Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-02-2020, 09:13   #251
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
- W końcu mówisz rozsądnie, Gwendolyne. – Rache uśmiechnął się smutno i przeczesał drżącą ręka siwiejące włosy. – Siądź na wozie i jedź z nimi do klasztoru. Ja już więcej nie pomogę. Albo dojedziecie do celu i mnisi zaopiekują się wami, albo...

Sięgnął po swoją torbę i przerzucił ją sobie przez ramię. Ściągnął potem pas, na którym wisiała pochwa z jego starym mieczem. Nie wiedział po co, podpatrzył ten ruch u wojowników ruszających w bój.

- Pospieszajcie, Hectorze, i nie zatrzymujcie się, aż będziecie za murami La Maisontaal. Obyśmy się tam spotkali.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 14-02-2020, 09:15   #252
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację

Pomysł Grimma był karkołomny, ale trzeba było zrobić wszystko, żeby zyskać więcej czasu dla wieśniaków. Sophie, choć nieco przymęczona, skinęła krasnoludowi głową.
- Możesz na mnie liczyć, zbierajmy się. Każda chwila zwłoki zbliża ich do nas - powiedziała i przygotowała się do drogi.
 
Ayoze jest offline  
Stary 17-02-2020, 11:49   #253
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Zostawcie to! Nie ma czasu!
- Przenajświętsza Panienko! Są już blisko!
- Zginiemy, wszyscy zginiemy…
- Bez paniki! Najważniejsze jest nasze życie i naszych dzieci! Zostawcie to, co Was spowalnia! Kto może niech przyspieszy ku wodospadowi. Pozostali na wozy!
– Hector z pomocą Grimbina komenderowali spanikowanymi ludźmi. Nie było czasu do stracenia. Od wzgórza, które oddzielało uciekinierów od hordy nieumarłych wiało chłodem. Nienaturalny wiatr smagał twarze, szarpał ubrania. Na poboczu drogi pozostała sterta porzuconych sprzętów, tobołów i pakunków. Nieco odciążona karawana coraz bardziej oddalała się od grupy śmiałków, która zdecydowała się na powstrzymanie, a raczej spowolnienie szkieletów pod wodzą nekromanty.

Caspar, Dietmar, Sophie, Grimm, Alain, Kastor Heneaux, Gottie i Andie Lierre’owie, Mathieu Cassebrine oraz czterech krasnoludów z kopalni patrzyło jak kondukt mieszkańców Farigoule wolno znika w lesie. Po drugiej stronie drzew, jakieś pół mili w dół doliny znajdowało się rozwidlenie. To tam wozy miały skręcić i objechać stromiznę, z której spadała Vasseaux. Ostatni z krasnoludów tworzących straż tylną zniknął w cieniu drzew, a w tym samym momencie na wierzchołku wzgórza zamajaczyły kościste sylwetki ożywieńców zgromadzone pod targanym wiatrem, sfatygowanym sztandarem. Odziana w ciemne, granatowoczarne szaty postać stanęła obok chorążego i zdecydowanym gestem ręki wskazała w dół, w kierunku lasu. Szkielety ruszyły, a wiejący od ich strony wiatr wzmógł się i stał się jeszcze chłodniejszy.

Caspar czuł w żyłach krążąca magię. Dostrzegał ciemną, odstręczającą energię spajającą stare kości i nadającą im pozór życia. Widział odkształcającą rzeczywistość , zaginającą przestrzeń aurę otaczającą nekromantę. Zimny wiatr jawił mu się jako pędzący obłok utkany z niekończących się, długich, wijących i przeplatających się czarnych czerwi lub robaków.

Kiedy horda nekromanty ruszyła w dół zbocza, można było ocenić jej liczebność. Szkieletów było grubo ponad pół setki. Część z nich była uzbrojona w sprzęt jaki znalazły we wsi – widły, siekiery, cepy. Oddział przelał się przez wierzchołek wzgórza i maszerował w ciszy w dół, ku ścianie drzew. Tylna straż jaką teraz stanowili awanturnicy, kilku mieszkańców i krasnoludy poczekała jeszcze moment, a potem szybko wycofała się na skraj lasu. Dystans między nimi a szkieletami zmniejszał się z każdą chwilą.
 
xeper jest offline  
Stary 17-02-2020, 17:00   #254
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację

Z kuszą w dłoniach odprowadziła wzrokiem wozy i ciągnący się sznur mieszkańców wioski, po czym czekała wraz z pozostałymi na nadejście ożywionych zwłok. Nie trwało długo, gdy na szczycie wzgórza pojawili się nieumarli i prowadzący ich czarownik. Sophie zmarszczyła brwi, przyglądając się maszerującym przeciwnikom.

Było ich dużo, zdecydowanie za dużo, by skutecznie ich spowolnić. No chyba, że wydarzyłby się jakiś cud, na który żadne z nich raczej nie liczyło. Łowczyni nagród zastanawiała się, jak ich opóźnić, ale obecnie nic nie przychodziło jej do głowy. Wejście w otwartą walkę byłoby samobójstwem.

- Masz jakiś konkretny plan, jak ich opóźnić? - Spytała Grimma, spoglądając na niego. - Jeśli wdamy się w walkę, rozniosą nas w pył i chyba każdy tutaj to wie. Może spróbujemy zastawić ścieżkę jakimś większym, ciężkim głazem? - Sophie zaczęła rozglądać się po okolicy, choć nie wiedziała, czy znajdą coś odpowiedniego. Możliwe też, że pozostali mieli jakieś lepsze rozwiązania. Nie mieli jednak teraz zbytnio czasu, żeby dyskutować.
 
Ayoze jest offline  
Stary 17-02-2020, 23:42   #255
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Choć Sophie spytała Grimma, odpowiedział jej Caspar.

Gdy pierwsze szeregi nieumarłych przelewały się przez szczyt wzgórza, dał się słyszeć wybuch dobiegający z tamtej strony. Ogłuszający (przynajmniej blisko miejsca "wybuchu") huk przypominał efekt odpalenia krasnoludzkiej miny służącej do kruszenia skał. Po chwili nastąpił drugi, trzeci i czwarty.
Odgłosy eksplozji spowodowały, że skonsternowany nekromanta zatrzymał pochód swojej armii.

- Nim się zorientuje o co naprawdę chodzi i że nie jest to groźne, zyskamy dłuższą chwilę - powiedział uczeń czarodzieja - Przynajmniej mam taką nadzieję. Ale od teraz już go nie zaskoczę. Mogę wysłać światła w kierunku lasu, może licz pomyśli, że chcemy go zmylić i nie ruszy za uchodźcami. Ale w walce nie będziemy mieli większych szans. Na pewno nie tutaj. W zimie można by uciekać przez zamarznięte jezioro, ale teraz...
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 18-02-2020, 12:38   #256
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Grimm przysłuchiwał się rozmowie kompanów. Pokiwał głową na plan Capsara.

- Czaruj zatem, mości czarodzieju. Mi też się wydaje, że uwagę nekromanty trzeba skierować na nas. Jako większe zagrożenie dla jego celów. Myślałem, żeby ktoś z nas zasadził się i posłał w jego kierunku pocisk z kuszy czy łuku, aby pokazać mu że możemy go skrzywdzić. A wtedy po krasnoludzku, że tak powiem zbrojny odwrót. Od biedy ja mogę strzelać jako ten snajper, ale potrzebuje broni dystanosowej - powiódł wzrokiem po zebranych.
 
kymil jest offline  
Stary 19-02-2020, 12:56   #257
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Dietmar odpoczął i wyrównał oddech w trakcie przerwy w marszu, gdy ustalali co robić dalej.

- Chcesz ich dopuścić do siebie na odległość strzału, Grimmie? Do klasztoru mamy pewnie z dziesięć godzin marszu. Nie uciekniemy im, jeśli będą tak blisko. Trzeba zwrócić na nas uwagę czarnoksiężnika w jakiś inny sposób.

Cyrulik zagryzł wargę, patrząc na szczyt wzgórza i hordę szkieletów. Teraz, gdy je widział, nie budziły w nim aż takiego strachu, jak wtedy, gdy nie wiedział gdzie są.

- A gdy już to zrobimy, musimy znaleźć sposób na utrzymanie odległości między nami, a nimi. Nie wiem, może ten strumień... Płynie wartko w dół doliny, gdyby tak uczepić się jakiegoś pniaka... Trzeba by tylko uważać i wyjść na brzeg, nim prąd zrobi się zbyt mocny przed wodospadem.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 19-02-2020, 14:43   #258
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Jeżeli oni będą w Twoim zasięgu, Ty będziesz w zasięgu licza. A tego wolałbyś uniknąć - ostrzegł krasnoluda Caspar.
- Był jakiś gęsty las po drodze, wąwóz, cokolwiek, gdzie nie będą mogli obejść nas z boku? - zastanowił się głośno.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 21-02-2020, 12:42   #259
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Korzystając z chwili, kiedy liczmistrz zatrzymał swoją hordę, odskoczyli na całkiem sporą odległość, zagłębiając się w las. Daleko za nimi, w prześwitach między drzewami, między którymi wił się leśny dukt widzieli ostatnie z wozów, na których mieszkańcy Farigoule uciekali przed gniewem ożywieńców. Teraz mieli chwilę, by przeanalizować drogę jaką przebyli kilka dni wcześniej idąc w przeciwną stronę, z klasztoru. Znajdowali się w lesie, porastającym dolinę na całej szerokości i wspinającym się wysoko na zbocza; za lasem dolina rozszerzała się, a trakt rozdzielał. Karawana miała ruszyć trawersem wzdłuż zachodniego zbocza doliny, pokonać niewielki odsłonięty fragment stoku i znów skryć się w lesie, którym miała podążać aż do ponownego zejścia się szlaków, już na południe od wodospadu. Krótsza droga wiodła nadal prosto w dół, mniej więcej wzdłuż Vasseau, aż do wodospadu. Z tego co Grimm pamiętał, a bracia Lierre potwierdzili, w pewnym momencie ścieżka przebiegała przez wysokie skały i leżące nieopodal osuwisko. Takie miejsce mogło sprzyjać zorganizowaniu zasadzki.

Najważniejsze w tym momencie było to, aby uciekinierzy zdążyli pokonać odsłonięty fragment szlaku zanim szkielety i liczmistrz wyjdą z lasu. Było jednak jedno ale… Nikt nie miał pewności, że nekromanta posługuje się zwyczajnymi zmysłami. Istniało prawdopodobieństwo, że wyczuje uciekinierów, mimo że nie będzie ich widział i podąży ze swoją armią za nimi.

*

Poganiana przez Hectora i krasnoludy grupa wieśniaków dawała z siebie wszystko, ale i tak wozy posuwały się ślimaczym tempem. Z tyłu nie słychać było odgłosów walki ani pościgu, co sugerowało, że tylna straż nie została jeszcze ogarnięta przez szkielety.

- No nieźle daliśmy sobie radę we wsi – Cecil podszedł do siedzącej na skraju wozu Gwen i zagaił rozmowę. Na jego twarzy gościł wyraz pewności siebie. Bawił się ozdobnym sztyletem, o długim i szerokim ostrzu. – Oby tak dalej. Wycofujemy się w porządku i bez paniki… No dalej, ludzie! – zakrzyknął machając bronią. – Naprzód! Damy radę!
- Może sobie panienka odpoczywać. Ja czuwam – mruknął, mrużąc oczy i wpatrując się w las po bokach duktu. Coś zaszurało między pniami. Albiończyk wzdrygnął się i skierował broń w tamtą stronę. – Czy panienka słyszała? Cóż to było?
 
xeper jest offline  
Stary 22-02-2020, 11:27   #260
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację

Sztuczka Caspara podziałała, ale blondynka wiedziała, że wiele czasu im to nie da. Najgorsze, że nie było możliwości ani nawet sensu, by czymkolwiek zablokować drogę, bo trupy mogły po prostu obejść przeszkody. Być może z problemami, ale tak czy siak zrobiłyby to, więc włożony trud poszedłby na marne. Nie mogli marnować czasu i sił.

Przysłuchiwała się pozostałym, a gdy bracia Lierre napomknęli o ścieżce wśród wysokich skał i osuwisku, od razu na myśl przyszło jej i pozostałym zorganizowanie zasadzki.
- Jestem za tym, żeby zaryzykować i spróbować ściągnąć trupy między skały. Jeśli bogowie pozwolą, czarownik uda się tamtą ścieżką, a wtedy będzie można przerzedzić trochę szeregi jego armii przy osuwisku. Jeśli nie, to będziemy musieli nadgonić i spróbować jakoś przeszkodzić mu, gdy podąży za ludźmi z wioski. Uważam, że warto chociaż spróbować, choć jeśli macie inne pomysły, z chęcią posłucham - powiedziała, patrząc po reszcie.
 
Ayoze jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172