Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-05-2019, 10:35   #41
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Ser, tak zachwalany przez mnicha był… oryginalny. Kiedy przeszło się do porządku dziennego nad jego nietypowym, intensywnym aromatem, smakował całkiem nieźle. Dopiero po chwili od ataku na kubki smakowe, uwalniał całą swoją moc, pozwalając na docenienie głębi smaku. A po dłuższej chwili, kiedy emocje już opadły, usta, przełyk i żołądek jedzącego zaczynały domagać się wody. I to w dużej ilości. Grimm, który jadł ser jako pierwszy, bez skrępowania porwał dzban z wodą i wyduldał go niemal całego, lejąc obficie po brodzie i brzuchu. Brat Anzelm skwitował to kpiącym uśmieszkiem, ale szybko, wiedząc że i inni goście potrzebować będą wody, dopełnił dzbanek.

- Oczywiście, Ojciec Jean-Louis się z Wami zobaczy. Przecież to z powodu jego ogłoszenia tutaj jesteście, prawda? – oświadczył mnich, kiedy wszyscy już solidnie popili wody. Poza Gwendoline, która sera nie jadła. – Myślę, że kiedy już się posilicie, a On będzie miał chwilę wolną, zorganizujemy spotkanie w gabinecie.

Okazało się, że przełożony klasztoru miał wolny czas, więc pod przewodnictwem brata Anzelma awanturnicy pomaszerowali do gabinetów przeora. Zostali wprowadzeni do dosyć dużego, jak na warunki panujące w klasztorze pomieszczenia, w którym poza wisząca na ścianie starą mapą i kilkoma regałami zastawionymi książkami, znajdował się stojący przy oknie stół. Za tym stołem, w dużym, wygodnym fotelu siedział przeor klasztoru, Ojciec Jean-Louis.


Kiedy bohaterowie weszli, wstał i skłonił się nieznacznie. – Witamy, witamy – powitał gości. – Ufam, że podróż przez góry była bezpieczna?
 
xeper jest offline  
Stary 20-05-2019, 15:09   #42
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
- Chcielibyśmy wszyscy, żeby tak było – Dietmar odpowiedział opatowi, skłaniając uprzejmie głowę. – Niestety, całkiem niedaleko stąd, natknęliśmy się na potwory zwane skavenami. Udało nam się je przegonić, ale nie zabić. Myślę, że trzeba będzie ostrzec miejscową ludność.

Cyrulik podziękował też za gościnę oraz spytał o możliwość noclegu i skorzystania z klasztornej biblioteki. Temat ogłoszenia pozostawił innym.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 24-05-2019, 19:16   #43
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
- Skaveni, to istna plaga naszych czasów - poparł kompana Grimm. - Ale po prawdzie, drogi opacie, sprawa, z którą przybywamy jest inna. Mianowicie, chodzi o ogłoszenie dla poszukiwaczy krypt i kurhanów. Rozumiem, że oferta jest nadal aktualna? Chcielibyśmy poznać szczegóły... - khazad zawiesił znacząco głos.
 
kymil jest offline  
Stary 24-05-2019, 19:47   #44
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Caspar milczał. Raz, że nie chciał by opat mu się szczególnie uważnie przyglądał (z jednej strony mniej przesadny nuż chłopi, z drugiej, kler nie bardzo lubił tych co rzekomo "uzurpowali sobie boskie prawa"). Dwa, że sprawę z jaką przybyli wyłuszczył już Grimm. I wreszcie, trzy - pytanie o bibliotekę właśnie padło z ust Dietmara, czarodziej in spe mógł się więc do niego dołączyć zamiast samemu pytać i wzbudzać podejrzenia opata.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 26-05-2019 o 21:23.
hen_cerbin jest offline  
Stary 26-05-2019, 20:18   #45
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
W tej sytuacji Gwendoline była podobna do Caspera. Nie czuła potrzeby by otwierać usta w innym celu niż wprowadzenie pożywienia. Nie zapychała się jak chomik, bynajmniej. Sposobem jedzenia mogła zwrócić na siebie uwagę, gdyż rzadko kiedy die zdarzało by wiesniak, zwykły strażnik grobów, jadł w tak ładny sposób. Usta miała zawsze zamknięte. Nie mlaskała, nie bekala, nie ciekło jej po brodzie ani nie wypadało nic z pyska. Siedziała wyprostowana z wypłata piersią i słuchała. Nauczono ją by kobieta niepytana nie odzywała się zbyt wiele.

Jej szare oczy jedynie przeskakiwały z jednej osoby na drugą. Patrzyła jak kto je, jak się zachowuje, gdzie błądzi wzrokiem. Badała głównie swoich towarzyszy podróży gdyż nie znała ich tak bardzo dobrze, jakby chciała. Dla niej wciąż mogli okazać się nieprzewidywalni lub obłudni. Kto wie czy nie odgrywają teraz jakiejś roli, aby później ją zdradzić? Z powodu swoich myśli nie skupiała się zbytnio na rozmowie, ale to nic nie szkodzi. Po posiłku po prostu dopyta kogoś bardziej skupionego.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline  
Stary 30-05-2019, 11:37   #46
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Przeor wysłuchał opowieści o szczuroludziach. Jednak nie sprawiał wrażenia, żeby zbytnio się tym przejął. Na pytanie dlaczego, odparł, że okolica nigdy nie była wolna od niebezpieczeństw i wszyscy przygotowani są na to, że każdej nocy coś może wyjść z lasu. Do tego uznał, że skavenów nie było zbyt wielu, a ich zachowanie wskazywało, że nie są zbyt agresywne. Na koniec, żeby rozwiać wątpliwości, zobowiązał się do ostrzeżenia mieszkańców okolicy. A na potwierdzenie swoich słów, wezwał młodego akolitę, któremu nakazał udać się do kilku miejsc i dać znać komu trzeba. Młodzieniec niezwłocznie wykonał polecenia przełożonego.

- Tą sprawę mamy już załatwioną i niech Panienka czuwa nad nami wszystkimi – skwitował Jean-Louis, rozlewając rozwodnione wino do pucharów. – Oczywiście na czas pobytu, możecie korzystać z dobrodziejstw naszego zgromadzenia. A teraz do rzeczy…

- Mniej więcej cztery lata temu zacząłem pisać książkę – rozpoczął zagłębianie się w szczegóły swojej oferty pracy. – Na pewno nie rzucę nią świata na kolana, daleko mi do Alexandra Dumasa czy Francoisa Villona, po prostu opisuję w niej część historii tej okolicy, ale mam nadzieję, że niektórzy uczeni i historycy się nią zainteresują.

- Jakieś cztery stulecia temu działała w tych stronach banda wyjętych spod prawa. Byli znani pod poetycką nazwą Błękitnokrwistych Bandytów i rzeczywiście, wydaje się, że większość z nich była potomkami bretońskiej i imperialnej arystokracji. Ich wyczyny stały się podstawą dla wielu legend i opowieści. Po niemal czterech latach terroryzowania okolicy zostali wytropieni i zniszczeni przez wojska Diuka z Parravon.

- Moja praca dobiegła niemal końca. Pozostało jedynie udokumentować miejscowe legendy i opowieści oraz odnaleźć tak wiele grobowców bandytów, jak to będzie możliwe. Tradycja mówi bowiem, iż bandyci grzebali swoich poległych towarzyszy w grobach podobnych do starożytnych kurhanów – częściowo ponieważ sądzili, że pasuje to do szlachty poległej w tak dzikim miejscu, a częściowo, gdyż chcieli uniknąć odnalezienia miejsca ich spoczynku przez Diuka. Muszę odnaleźć te miejsca, aby udokumentować istnienie grobowców i dokonać ewidencji.

- Oczywiście przeszukanie tak dużego terenu jest zadaniem wykraczającym poza moje osobiste możliwości. Nie dokona nawet tego grupa ludzi. Dlatego wynająłem już kilka grup takich jaw wasza i mam nadzieję, że dołączycie do mojego przedsięwzięcia – wstał, wyciągnął z regału szeleszczący zwój pergaminu i rozwinął go na blacie, przyciskając rogi kielichami. Wskazał na jakąś dolinę położoną na północ od wymalowanego ze szczegółami klasztoru. – Chciałbym, żeby Wasza grupa skupiła się na tym obszarze.

- Porozmawiajcie z miejscowymi, zbadajcie legendy i jeśli znajdziecie jakieś kurhany, opiszcie je i naszkicujcie. W tej dolinie położone jest Farigoule, mała osada, ale wokół niej znajduje się kilka rozproszonych gospodarstw, a w górach kopalnia. Zbierzcie opowieści, zbadajcie ile się da, gdyż nic nie zastąpi obserwacji. Zobaczymy co znajdziecie.

- Wasze poszukiwania nie powinny trwać dłużej niż dwa tygodnie. Po tym terminie wróćcie zdać mi relację. Proponuję Wam dwa złote ludwiki dziennie jako pensję podstawową, plus niewielką sumę na opłacenie informatorów. Po zakończeniu zapłacę Wam dodatkowo pięć ludwików za każdy odnaleziony i udokumentowany kurhan. W przypadku, gdy bez wątpliwości będzie można przyporządkować kurhan do Błękitnokrwistych, nagroda zamiast pięciu wyniesie dwadzieścia ludwików. Jako zaliczkę otrzymacie dziesięć ludwików. Czy pasuje Wam moja oferta?
 
xeper jest offline  
Stary 30-05-2019, 11:58   #47
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Casparowi zaświeciły się oczy. Złoto. Złoto za prostą i przyjemną robótkę. W sam raz dla uczonego. A co lepsze - robią to w imię nauki i wiedzy. Idąc na szlak bał się, że będzie musiał robić rzeczy, cóż, "brudne". I to nie brudne po chłopskiemu, czyli wypasania owiec czy grzebania w ziemi, tylko takie mogące pchać go w stronę rzeczy, o których wolał nie myśleć. A tutaj taka miła niespodzianka. Historia. Nauka. Wiedza. Zaczął entuzjastycznie kiwać głową. Nigdy nie umiał się targować.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 30-05-2019, 12:06   #48
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Przeor nie wydawał się na przejętego obecnością skavenów w okolicy klasztoru, ale podjął jakieś kroki zaradcze, chyba bardziej dla uspokojenia przyjezdnych, niż siebie. Rache pomyślał, że musi się jeszcze sporo nauczyć o życiu w dziczy. Ciągłe zagrożenie najwyraźniej było obecne poza murami miasta.

Sama oferta pracy wydała się cyrulikowi niezmiernie ciekawa. Historia, rozbójnicy, kurhany – to wszystko mocno działało na wyobraźnię. Zapowiadała się niezła przygoda! Do tego zadanie nie wyglądało ani na trudne, ani na niebezpiecznie, a zapłata odpowiednia do poziomu trudności. Czegóż chcieć więcej! Pokiwał entuzjastycznie głową do pozostałych, mając nadzieję, że ktoś potwierdzi oficjalnie zgodę drużyny na zawarcie umowy.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 01-06-2019, 00:02   #49
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Gwendoline była nieco zdziwiona. Miała też wrażenie, że jako jedyna zareagowała inaczej niż uśmiechem. Jej kwaśna mina jedynie pogłębiła swój wyraz. Nie lubiła takiej pracy i nie chodziło nawet o to, że będzie musiała dużo gadać i być miłą dla ludzi. W tym wszystkim nie podobało jej się o wiele więcej, niż przeciętny zjadacz chleba mógłby w ogóle zrozumieć. Ona miała zupełnie odmienne spojrzenie na sprawy, które obracały się wokół grobowców.

- Jeśli dobrze rozumiem, ekhem... Zainteresowany jest Przeor plotkami mieszkańców zatęchłych wioch? Z całym szacunkiem, ale wokół takich miejsc jak grobowce, kurhany, cmentarze czy chociażby opuszczone domostwa, jest bardzo wiele emocji i niedopowiedzeń, przez co ludzkie zwyczajnie dopisują im zupełnie zbędne i pełne uczuć historie. Nie uważam, by takie informacje były naukowe, dlatego wolałabym sprecyzować tę kwestię. I jeszcze jedno... - kobieta zawiesiła na chwilę głos. Potrzebowała przerwy aby skupić spętane myśli. Czuła wewnętrzny niepokój, a ten mącił w głowie i tworzył chaos w tak spokojnym i logicznym umyśle. Być może też czuła potrzebę ułożenia zagadnienia w ten sposób, by nie zostać wyśmianą, bo przecież to, że ona miała wiedzę na jakiś temat, nie znaczy, że inni też ją posiadali.

- Grzebanie w grobowcach to nigdy nie jest najlepszy pomysł. Nie jestem entuzjastką zakłócania spokoju zmarłym, kurhany, grobowce, pieczary czy jakiekolwiek oznaczone miejsce spoczynku zmarłych należy traktować z szacunkiem, a nie bawić się w zbyt nachalnego badacza. To tak jak nie wkłada się łap pod kiece niewiasty.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline  
Stary 01-06-2019, 13:50   #50
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Khazad miał podobne zdanie co większość uczestników wyprawy.Robota zdawała się łatwa, lekka i dobrze płatna. Trzeba było przeszperać tylko kurhany.
Gwendoline miała jednak nieco inne zdanie i Grimm uznał, że czas ratować ich kontrakt, zanim dziewczyna obniży ich wynagrodzenie do cna.

- Oczywiście, że się zgadzamy, przeorze. To rozsądna oferta. Sprostamy jej. Nasza przyjaciółka chciała się dopytać skąd mamy wiedzieć, że Ci błękitnokrwiści bandyci to rzeczywiście oni. Macie jakieś zapiski imion, rodów, czy coś podobnego?

- Po drugie, czy możemy liczyć na górniczy ekwipunek, liny, haki, kilofy, jucznego muła nawet?
 
kymil jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:50.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172