Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-05-2019, 15:18   #21
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Łowca nagród podążał za pozostałymi członkami drużyny. Nie zabierał głosu, ponieważ tamci powiedzieli mniej więcej to, co sam uważał. Ich misja dawała niecodzienną szansę, ale na tym świecie nic nie było takie proste. W umowie, którą właśnie zawarli, tkwił mały druk i wkrótce mieli się przekonać co zawierał. Eskorta grupy mieszczuchów była zwyczajnie zbyt małą ceną za przepustkę, jaka uchodziła tutaj za furtkę do lepszego świata.
Docierali z powrotem do gospody, gdy ich oczom ukazał się rozedrgany od emocji tłum. Nic tak nie podniecało tłuszczy jak krew i nie potrzeba było wyjątkowej dedukcji, aby domyślić się kto za tym wszystkim stoi.
Choć jeszcze przed chwilą Günther był przygarbionym mrukiem, teraz energicznie używał łokci, aby utorować sobie drogę. Szczerze brzydził się takimi typami jak Rozpruwacz, niemniej wyraźnie ożywał, ilekroć trafiał na ich trop.
Korzystając z faktu, że mieli ze sobą wygadanego niziołka, w dodatku mającego wtyki u morrystów, Quillan podążył bezpośrednio do niego. Zamierzał poprosić Hugona, aby wypytał żołnierza i kapłana o szczegóły morderstwa. Bo na rannych tu nie liczył.
 
Caleb jest offline  
Stary 17-05-2019, 13:43   #22
 
Gerwazy's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputację
Gdy tylko dotarliście do kordonu strażnicy odsunęli się na boki przepuszczając was. Hugo przedstawił wam sierżanta Milera, barczystego mężczyznę z kruczoczarnymi włosami oraz ojca Alberta, zaawansowanego wiekiem morrytę bardziej przypominającego woskową figurę niż żywego człowieka.

- Witajcie - zaskakująco mocny i czysty głos wydobył się z ust kapłana.
- Niezmiernie się cieszę, że tak szanowna drużyna zechciała się zainteresować tą sprawą. Namówił was pewno obecny tu Hugon. Zadziwiająco przekonujący jegomość. Jednakże muszę was przestrzec. Obawy przełożonych tutejszej świątyni jak i tegoż niziołka niestety okazały się prawdziwe. Wyczuwam w tym miejscu ślady zakazanej i bardzo nieczystej mocy. - tu zniżył głos do szeptu - Magii przeklętej i wrogiej życiu. Strzeżcie się gdy ruszycie tropem mordercy, gdyż jest on sługą śmierci. Trzeba go jednak powstrzymać. Jak najszybciej i całkowicie. W kwestii tej zdajcie się na Hugona. Ja natomiast muszę jak najszybciej powiadomić przełożonych o tym odkryciu. Jeśli uda wam się zgładzić tę istotę, to tutejsza świątynia Morra będzie wam bardzo wdzięczna. Tymczasem ruszam, niech pan nasz Morr ześle wam łagodne sny i w swoim czasie przyjmie do swego królestwa. - tym cokolwiek dziwnym błogosławieństwem morryta pożegnał się z wami po czym ruszył w stronę Najwyższej Wieży.

Gdy odgłosy kostura ojca Alberta ucichły Hugo wskazał wam młodego mężczyznę. Wysoki blondyn stał oparty o róg rudery chroniąc się niewielkim skrawkiem dachu przed zimnym deszczem. Twarz jego skrywała gęsta blond broda i jedynie pod orlim nosem mieścił się wciąż delikatny wąs. Miał na sobie porządnej jakości podróżne ubranie a u pasa kołysał się ozdobny miecz na którym opierał prawą dłoń. Widać było z postawy i wyposażenia, że temu człowiekowi na niczym nie zbywało. Całość obrazu burzyła jednak niezwykła bladość twarzy i jakby nieobecny wzrok.

- To naoczny świadek. - odezwał się niziołek- Widział mordercę choć zarzeka się, że była to sama śmierć we własnej osobie. Sam nie wiem co o tym myśleć bo nie wygląda na takiego co go byle szaleniec z nożem mógł nastraszyć. Może to sprawka czarnej magii, pewności nie mam choć Ojciec Albert coś wyczuwał. Zaś zwłoki … leżą tam w głębi. Jeśli chcecie je obejrzeć droga wolna. - mówiąc to niziołek wskazał na niewyraźny kształt leżący pośród błota.

Nawet z tej odległości dało się wyczuć zapach krwi zmieszany z odorem rozszarpanych wnętrzności. Drobna postać za życia była ubrana w zwykłe ubranie mieszczki. Dzięki spostrzeżeniu Hugona wszyscy zauważyli, że w odróżnieniu od poprzednich ofiar, ta zdawała się być zwykłą obywatelką. Brakowało jaskrawych kolorów charakterystycznych dla kurtyzan a i suknia, choć mocno zniszczona, była z rodzaju tych co zasłaniają kobiece wdzięki. Jednak aby się upewnić należało podejść bliżej.

Za waszymi plecami wybuchło małe zamieszanie. Postawny człowiek zaciekle kłócił się z jednym ze strażników. Rozpoznaliście w nim waszego gospodarza, byłego gladiatora Udo. Żywo gestykulując wskazywał on raz za razem na alejkę, to na siebie i swoją karczmę oddaloną zaledwie o parę domów.
 

Ostatnio edytowane przez Gerwazy : 17-05-2019 o 15:12.
Gerwazy jest offline  
Stary 17-05-2019, 18:17   #23
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Albo Rozpruwacz znalazł jakiegoś naśladowcę, albo też zaczął preferować nieco wyżej społecznie postawione ofiary. A jakby mało było kolejnego trupa to okazało się, że we wszystko zamieszana była plugawa magia.
W obliczu tych faktów pojawienie się Udo było mało znaczącym drobiazgiem.

- Günterze, czy możesz się dowiedzieć, czego pragnie nasz uczynny gospodarz? - Ernst zwrócił się do Quillana. - A my sprawdzimy w tym czasie, jak wygląda kolejna ofiara Rozpruwacza. Jeśli, oczywiście, to ten sam sprawca. No i sprawdzimy, czy może zostały jakieś ślady.
 
Kerm jest offline  
Stary 19-05-2019, 17:31   #24
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Jakoś udało się przepchnąć przez zgromadzony tłum. Twarde łokcie i groźby użycia instrumentów medycznych pomogły. Hugo rozmawiał już z morrytą i Garan były pewny, że zada mu odpowiednie pytania zgodnie z wcześniejszymi ich ustaleniami. Krasnolud żywił szacunek do kapłanów tego boga, z niejednym miał okazję rozmawiać w trakcie wojny, dlatego pomruczał tylko cicho pod nosem.

- Ja mam inną robotę, więc dopiero się okaże, czy jestem zainteresowany sprawą, dziadku. – Potem podniósł lekko głos, żeby przebić się przez okrzyki widzów. – Luiza, pogadasz z tym gościem, co wszystko widział?

Sam przykucnął przy zwłokach. Mało tu było precyzyjnej, chirurgicznej roboty, którą spodziewał się ujrzeć po tych wszystkich plotkach, więcej zaś zwierzęcej dzikości. Przynajmniej na pierwszy rzut oka, ale Garran postanowił się dokładnie przyjrzeć ranom zabitej kobiety. Sprawy mogły być ze sobą powiązane, ale równie dobrze mogło chodzić o zupełnie innego sprawcę. Ślady, które zostawił, mogły zaś być pomocne w jego wyśledzeniu.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 19-05-2019, 18:37   #25
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Luiza instynktownie zasłoniła usta wierzchem dłoni, jakby chciała uchronić się przed przykrym zapachem unoszącym się w powietrzu, jednak jej wzrok powędrował mimowolnie w stronę ciała ofiary. Na twarzy Luizy pojawiło się zaskoczenie i lekkie niedowierzanie. Jej oczy wyraźnie się rozszerzyły a oddech wyraźnie skrócił.

- Łaska Morra zdecydowanie nam się przyda - wyszeptała cicho.

Stała tak przez chwile niema, jakby przykuta do ziemi. Dopiero słowa Garrana wyrwały ją z zamyślenia. Na jego prośbę, zareagowała, pojedynczym, delikatnym skinieniem głowy.

- Luiza von Wohlleben - przedstawiła się, podchodząc do mężczyzny, który, jak powiadano, był naocznym świadkiem całego zdarzenia. Co prawda nie bardzo rozumiała, dlaczego nie zareagował, widząc morderstwo, oraz dlaczego nie został kolejną ofiarą zabójcy, no ale takich pytań zadawać nie wypadało. Miała za to w zanadrzu kilka innych.

- Czy możesz mi powiedzieć, opisać dokładnie, jak wyglądał morderca? - spytała. - No i dokąd poszedł, gdy już skończył swoje, hmmm, dzieło? Im szybciej ruszymy jego śladem, tym lepiej. A, jeszcze jedno... Czy ten morderca cię widział? - zapytała na koniec.

 
Jessica Hyde jest offline  
Stary 19-05-2019, 18:38   #26
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Reakcje tłumu mówiły same za siebie. Günter nie musiał dokładnie badać ciała, aby wiedzieć w jakim stanie się ono znajduje. Trupów widział w swoim życiu niemało, a jednak zajście robiło wrażenie. Potrafił zrozumieć, choć tego nie usprawiedliwiał, że ktoś zabijał dla pieniędzy. Lecz tutaj było inaczej. Brakowało racjonalnego celu w tak wymyślnym patroszeniu drugiego człowieka.
Bezpośrednie dochodzenie oraz osobę świadka zostawił tymczasowo drużynie. Teraz postanowił porozmawiać z Udo. Karczmarz był wyraźnie zdenerwowany zaistniałą sytuacją. Łowca wątpił, że działo się tak z powodu krzywdy niewinnego człowieka. Tamtego irytował raczej fakt, że afera odciągała klientów od jego gospody. To wprowadzało zbędne emocje, których na miejscu było aż nadto. Dlatego Quillan podszedł do mężczyzny i mediatorskim gestem podniósł do góry ręce.
- Spokojnie, Udo - powiedział, próbując wziąć oberżystę na stronę. - Zajmujemy się już sprawą. Krzyki nic nie pomogą. Widziałeś coś więcej?
 
Caleb jest offline  
Stary 19-05-2019, 19:00   #27
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Kiedy Luiza podeszła do mężczyzny, mogła zauważyć, że nosił się z cudzoziemska. A gdy otworzył usta stało się oczywiste skąd pochodzi.
- Jean-Luc d’Artois - Bretończyk przedstawił się i ukłonił szarmancko. Widać było, że walczy w nim złość, gniew i poczucie winy. Ale towarzystwo szlachetnie urodzonej kobiety zobowiązywało.
- Musiał to być czarownik, jakich tu u Was pełno. Zauważyłem postać w starym szarym płaszczu klęczącą nad kobietą. Gdy się zbliżyłem by zaoferować jej swoją pomoc w pozbyciu się tego parszywca, okazało, że młoda dziewczyna już nie żyje, natomiast morderca pochylał się nad zwłokami i starał się jakby odciąć jej włosy przy samej głowie. Kiedy mnie dostrzegł, odwrócił się w moją stronę. Nagle jego twarz zafalowała, jakbym spoglądał na niego przez mgłę, a potem zobaczyłem jakby wcielenie samej śmierci. Kościaną czaszkę z pustymi oczodołami. Musiał rzucić wtedy jakiś czar, magicznie mnie oszołomić. Zdążyłem tylko zauważyć, że to młody, 20-25 letni mężczyzna. Zanim efekt czaru minął, był już na drugim końcu alejki. Miał twarz pokrytą krwią, ale z jakiegoś powodu wmieszał się w tłum jak gdyby nigdy nic. Ale klnę się na honor, że zadynda za swój postępek! - zakończył z emfazą.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 21-05-2019, 17:51   #28
 
Gerwazy's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputacjęGerwazy ma wspaniałą reputację
Ernst

Młody adept sztuk tajemnych powolnym krokiem zbliżał się w stronę ciała. Krasnolud bez problemu przepchnął się obok lekko zahaczając szatę maga, lecz mężczyzna nawet tego nie zauważył. Nawet bez skupienia, niemal bezwolnie jego wewnętrzne oko przejęło wizje mężczyzny. Dookoła unosiły się smoliste płaty sadzy, efekt działania mrocznej magii Dhar. W szczególności kłębiły się one wokół ciała, które było spowite niczym kokonem rozlicznych wiatrów. Dominował czarnoksięski Dhar, lecz Ernst dostrzegał również fioletowe węzły wiatru Shyish i pojedyncze skupiska wiatru który doskonale znał. Co dziwne, wiatr Aqshy wirował głównie wokół włosów ofiary.
Wstrząśnięty tym widokiem mężczyzna odwrócił wzrok i wolą swego umysłu wyciszył wewnętrzne oko. Zdawać by się mogło, że taki widok pozostawi po sobie ślad. Jednak wewnętrzna siła maga była większa i już po chwili zdołał całkowicie nad sobą zapanować.
Ponownie spojrzał w stronę ofiary, tym razem dostrzegając młodą kobietę z poderżniętym gardłem, rozprutym bokiem i na wpół oskalpowaną głową. Trwało to tylko chwilę, gdyż Garran już pochylał się nad ofiarą aby dokładnie ją zbadać.

Garran

Widok rzezi stanowił nie lada wyzwanie nawet dla ludzi przyzwyczajonych do oglądania ludzkich szczątków. Krasnolud był jednak zbyt skupiony na czekającym go zadaniu, by zważać na okrucieństwo popełnionej zbrodni.
Na pierwszy rzut oka ciało było uszkodzone w trzech miejscach. Rana gardła wyglądała na czyste cięcie charakterystyczne przy ataku zza pleców. Naruszone obie tętnice szyjne spowodowały silny krwotok i ostatecznie zgon. Brak było oznak dodatkowych obrażeń lub innych ubytków tkanki.
Rana boku również była wykonana ostrym narzędziem. Dla postronnego obserwatora było to zwykłe cięcie, lecz Garran znający tajniki chirurgii szybko zauważył, że rana umożliwiała swobodny dostęp do powierzchownych organów wewnętrznych. Szybkie zbadanie powłok brzucha potwierdziło przypuszczenia medyka. Po pierwsze, mordercą była osoba posiadająca głęboką wiedzę medyczną. Po drugie, z jakiegoś powodu usuwała organy ofiar i zabierała ze sobą.
Pozostawała jeszcze rana powstawała przy próbie oskalpowania kobiety. Ktoś starannie, kawałek po kawałku starał się pozbawić młodą dziewczynę włosów. Zostało to wykonane jedynie połowicznie, więc podczas tej roboty morderca musiał zostać zaskoczony. Przy badaniu głowy krasnolud mimowolnie spojrzał na twarz ofiary. Nie był do końca pewny, ale wydawało mu się, że skądś zna tą dziewczynę.
Kończąc oględziny zauważył jeszcze niewielką ranę na nadgarstku ofiary. Powstały skrzep i charakterystyczny ślad wskazywał na to, iż morderca jeszcze za życia biedaczki pił jej krew.
Wyglądało na to, że domniemany morderca był prawdziwym potworem w ludzkiej skórze.

Günter

Udo był cały roztrzęsiony. Było to dość nietypowe zważywszy na to jaką profesją wcześniej się parał. Ludzi zaprawionych w niemal codziennej walce o własne życie niełatwo było wyprowadzić z równowagi. Coś jednak sprawiło, że ich gospodarz wyglądał jak kupka nieszczęść.

- Günter, chwała bogom. Ludzie gadają, że ten Rozpruwacz znów jakąś biedaczke ze swoją kosą ożenił. A mi moja Bianka gdzieś się zagubiła. No wiesz przecie, córka moja. Nie raz nie dwa wam w karczmie usługiwała. Boje się czy mi ten skurwiel dziecka nie zarżnął no i chce iść obaczyć czy to nie ona. Jeno ten psi syn puszczać nie chce i gada tylko, że nie było rozkazu. - tu wskazał na zagradzającego mu drogę strażnika. Wojak niewzruszony słowami karczmarza nadal starał się nie dopuścić nikogo z tłumu w pobliże alejki.

Luiza i Jean-Luc cicho rozmawiali, a raczej mężczyzna był dokładnie wypytywany przez młodą kobietę o wszelkich okolicznościach zdarzenia.

Hugo natomiast zbliżył się do Garrana aby dowiedzieć się nieco więcej o ofierze. Był to błąd, gdyż sam widok poszarpanego ciała wstrząsnął niziołkiem do tego stopnia, że ten zatoczył pod ścianę najbliższego budynku i zwrócił resztki ostatniego posiłku. Po chwili opamiętał się i z poszarzałą twarzą podszedł do zwłok. Wskazawszy na ranę na nadgarstku dodał od siebie.

- Ojciec Albert miał rację, szukamy nekromanty. Poznaję tę ranę z opisów czarnych sztuk. Nasz morderca starał się uleczyć samego siebie spożywając świeżą krew. Nie wiem co to oznacza, ale trzeba go powstrzymać za wszelką cenę. Sprawdzę czy zostawił po sobie jakieś dodatkowe ślady. - po czym zaczął uważnie badać tropy wokół ciała.
 

Ostatnio edytowane przez Gerwazy : 22-05-2019 o 01:05.
Gerwazy jest offline  
Stary 21-05-2019, 17:58   #29
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Nekromanta? Na honor, cóż za obrzydlistwo zalęgło się w tym mieście - odezwał się Jean-Luc słysząc słowa niziołka - Przysięgałem bronić wszystkiego co piękne, niewinne i dobre. Tym razem zawiodłem, ale pomsta będzie moja, a ten potwór znajdzie swój koniec na ostrzu mojego miecza - dodał.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 21-05-2019, 21:44   #30
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Magia Chaosu czy Nekromancji...?
Ernst nie był na tyle doświadczony, by na pierwszy rzut oka odróżnić jedną od drugiej, ale sądząc po tym, jak wyglądała ofiara chodziło o to drugie... tak jak to wcześniej powiedział ojciec Albert.

- Plugawa czarna magia - powiedział cicho spoglądając na zwłoki. - Te obrażenia to robota fachowca czy zrobił to zwyczajny rzeźnik? - zwrócił się do Garrana.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:12.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172