Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-01-2020, 22:20   #141
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Jacek miał nadzieję, że jego doświadczenia w byciu duchem pomogą mu odnaleźć się w nowej sytuacji. I prawidłowo. Pomogły. Jako że Bohaterowie nie mają dusz, wejście w nowe ciało okazało się prostsze niż myślał. Nawet jeśli było ono nieco przyciasne. Ralf i tak był o niebo wygodniejszy niż pies, a i nie próbował się odruchowo polizać po jajach, co niewątpliwie było plusem. Drugim była jakaś dziwna błyszcząca kolczuga. Niestety pierścienia nigdzie nie widział. Może był niewidzialny?


Berg nie miał żadnej nadziei. Ani rozeznania w tym co się do cholery dzieje. I prawidłowo. Gdyby miał, gdyby ogarniał jak to się stało, że człowiek został zabójcą olbrzymów, z pewnością by zwariował*. A o Berholdzie nikt nie mógł powiedzieć, że jest wariatem. W każdym razie nie w oczy i nie więcej niż raz. Dla potężnego mężczyzny łączącego wszystkie najlepsze cechy ludzi i krasnoludów katowski miecz Berga był lekki niczym piórko. Ale stanowił dobre uzupełnienie kolekcji toporów, młotów, korbaczy i innej broni nazbieranej przez dziesięciolecia.


Jagoda eksplodowała. I prawidłowo. Pamiętacie te wszystkie momenty kiedy patrzyliście na ciasno opięty dekolt atrakcyjnej kobiety z wielkim biustem czekając i mając nadzieję, że eksploduje? No, może to Was nauczy. Bo nie zawsze z wybuchu wyskoczy krasnoludzka kobieta, która korzysta z alchemii i techniki by symulować magię. Ingrid może nie była Krasnoludem Chaosu... ale różnicę niełatwo można było dostrzec na pierwszy rzut oka. Fiolki z płynami, pojemniki z proszkami, sakwy, plecak, tuby, podręczny miotacz ognia, granaty...


Timi nie zrobił nic. I prawidłowo. MG też jakiś czas temu zatkało.


Ten moment nieumarli wybrali na wyłamanie wrót Świątyni M(G)orra. Było ich wielu. I prawidłowo. Bohaterowie nie mogli się przecież nudzić.




--------------------------
*rasa - człowiek. Formalnie - krasnolud. Urodzenie się jako krasnolud jest dobrym początkiem by być uważanym za krasnoluda... ale jak widać, nie jest wymagane.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 31-01-2020, 12:12   #142
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Berhold

Berhold... pfffff.... Co to za imię? Już sam Berh... tfu! Już sam zabójca olbrzymów nie pamiętał, że tak mu ojciec na postrzyżynach dał. Zresztą chwilę potem stary pokłonił się trzem U. Upodlił się, Upił i Umarł. Tak, że tego...

Matka wołała na niego odkąd pamiętał "Ej, ty sukinsynu!" (nie wiedząc tym samym, bo prostą kobietą była, że sama siebie obraża), niech jej ziemia lekką będzie.

Tak też więc zostało. Ej, nie żaden Berholdffft przy którym tylko zapluć brodę można. Ej było krótkie. Ej było zwięzłe. Ej było proste jak wbicie topora w czyjąś czaszkę.

Ej był prostym bohaterem. Mówiąc prostym, nie mamy tutaj na myśli jego postury. Co to to nie... Garb na plecach, powykrzywiane kończyny... Nie... Prostym w pomyślunku. Jego myśl była prosta jak miano. Co pomyślał, to zrobił....
Wróć!
Co zrobił, to pomyślał!
Też nie...
Co zrobił to zrobił, gdyż Ej niewiele myślał. Taaaak....

Spoglądając w oczy Eja można było dostrzec szaleństwo i rządzę mordu.

Zabójca olbrzymów potoczył wzrokiem po zebranej czeladce. Złapał za broń, co tam było pod ręką, katowski miecz, czy dębową ławę i wypadł na ulicę. Widząc nadchodzącą grupę nieumarlaków, uśmiechnął się bezzębnymi dziąsłami i ryknął.

- Ej!

Nie do końca było wiadomo, czy chciał się przedstawić, czy szukał zaczepki. Może jedno i drugie, bo nie czekając na odpowiedź zakręcił młynka tym co dzierżył w łapie i rzucił się w najgęstszą ciżbę wrogów z uśmiechem na zdeformowanej twarzy.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 03-02-2020, 21:06   #143
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Adaptacja i krótki trening nowego ciała zakończył się w idealnym momencie. Wpadli do świętego domu potwory pokraczne. Nieumarli choć nie tak potężni jak ci z kurhanów to nadal stwarzali zagrożenie. Jako strażnik Gondoru Gluckwunschen musiał stawić się i pokonać okropieństwa. Miał kolczugę, miał miecz i był rycerzem. Z przekonaniem swej boskiej misji Ralf ruszył na przód na nieprzyjaciela.
- Za Gon...tfu za Gluckwunschen!!!!- ryknął, by dodać sobie animuszu podczas szarży.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 05-02-2020, 21:29   #144
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
To zdarzyło się w jednej chwili. Timi jeszcze przed chwilą najspokojniej odcedzał kartofelki i już po chwili nie miał małego za to miał własne cycki.
Od razu zaczął je tarmosić i nie omal od razu przekonał się dlaczego tarmoszenie nie jest fajne.


Zaczął się zastanawiać co będzie jeśli zostanie w tym ciele na zawsze, z tej prostej przyczyny zamiast zabrać się od razu za bohaterowanie wypisał nowemu sobie kilka weksli w imieniu Mistrza Tymona ot tak na wszelki wypadek.
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Wisienki jest offline  
Stary 09-02-2020, 19:51   #145
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Trzy. Święta liczba. Ile twarzy rzeźbiono Trygławowi? Trzy. Ilu króli odwiedzało niemowlę w Betlejem? Trzech. Ile kast mają Minbari? Trzy! Ciągle trójka.
Ilu pojawi się odpisów w kolejce? Także trzy. Mistrz Gry porzucił nadzieję na wygraną z potęgą trójki i po prostu odpuścił.

Ale nieumarli nie odpuścili.

Ralf zaszarżował. Gdyby ktoś obserwował tę szarżę mógłby opisać jego odwagę, nieugiętość, poświęcenie... Dwanaście pięknych ciosów które zadał i ponad czterdzieści, które dostał*... ale nikt nie obserwował.

Ej, zwany przez niektórych Berholdem do jednej ręki chwycił katowski miecz dwuręczny, do drugiej ławę i zakręcił nimi młynka oczyszczając najbliższą przestrzeń z żywych (a teraz, po spotkaniu z ławomieczowym młynkiem już martwych) trupów i wyskoczył na ulicę, by szukać zaczepki i siać zniszczenie**. Tam nieumarłych było nawet więcej.

Nowa wersja Timiego obserwowała (i tarmosiła) nową wersję cycków i wypisywała sobie weksle, ignorując tłoczącą się wokół niej ciżbę nieumarłych.
Nieumarli zresztą przeszli ze stałego stanu skupienia w stan gazowo-cieczowy po spotkaniu z mieczoławą więc papiery te przypominały zużyte bandaże z oddziału dla chorych na Ebolę, ale sama elfka wyszła z tego bez szwanku, dzięki absurdalnie wysokiej wartości uniku.

Mistrz Gry zaczął się zastanawiać, czy pozwolenie na rozpoczęcie gry bez wcześniejszego rozpisania statystyk i zajrzenia w karty, czy nikt się "nie pomylił" było dobrym pomysłem. Ale za to gracze wyglądali na zadowolonych.

Poza jednym. Albo jedną. Krasnoludzka magosaperka (magosaperzyca?) nie poruszyła się nawet. Przy Wt na 7 i pancerzu na 5 nie robiło to żadnej różnicy czy ciosy blokowała bronią czy głową, ale jednak przykro było patrzeć.


-----------------------
*obrażenia: 0 - "to kolczuga, ma kaptur i rękawy i jestem niziołkiem więc i nogi chroni i jest nie do przebicia przez broń niemagiczną. O tu mam to w karcie widzisz? Zaraz obok pierścienia... Czekaj, coś go nie widzę".

** z cyklu: sesja uczy i bawi, bawiąc uczy i ucząc bawi:
Zboża, które można siać: żyto, pszenica, owies, jęczmień, proso, defetyzm, zniszczenie.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 10-02-2020, 08:31   #146
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Arcymagosapera, o której wygodnie było w ten sposób mówić, ze względu na fakt, że w każdej rozgrywce dostawała jakieś inne imię, a ponad to (może to nawet bardziej) język jej rodzimej krasnoludzkiej społeczności, składał się może z trzech tuzinów słów, które dodatkowo nie wiadomo co oznaczały… no dobrze, niech będzie... Helge Gosh-algaz-dun (słowo brzmiące jak wymiotujący niedźwiedź, niewykluczone, że oznaczające właśnie wymiotującego niedźwiedzia) nie ruszała się z bardzo konkretnych dwóch powodów. Pierwszy był taki, że nagle zorientowała się, że jest w budynku. Tak, dokładnie tak: w b u d y n k u. Helge nigdy nie była w budynku i jak jesteś w nim pierwszy raz, to może cię sparaliżować. Chwilę zajęło jej, żeby ustalić, że różnica polega na tym, że ściany otaczają cię z każdej strony, a nad głową nie widać nieba (cyberpustki/ wskaźnika myszy?). Nie oznacza to w każdym razie, że czuła się komfortowo. Drugim powodem był stres i niepokój przekazywany jej jakimś nieznanym nikomu sposobem, przez twórców, po tym jak ci zobaczyli opinie użytkowników na temat wykutej na nowo kultowej gry.

Otrząsnęła się jednak. Wcisnęła dłoń do plecaka sięgając po proszki, które miałą nadzieję, będą jej coś mówiły. Rzuciłą daleko za pierwszą linię jednym, a potem jeszcze drugim, a na koniec pochodnią. A jako, że jej pasek zdrowia wyglądał na razie nieźle rzuciła się do rozpłatywania tych głów zombie, które widziała najbliżej. Wykrzyczała przy tym na szczęście trzy siedmioliterowe słowa ze swojego języka “Mok-kha”, “Thorneb” i “Zu-Modr” licząc na łaskę bogów, którzy ją sprowadzili do tego świata.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
Stary 10-02-2020, 19:00   #147
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Ej się wściekł gdy się okazało, że najgęstsza ciżba była nie tak gęsta jak ta na ulicy (to gdzie była ta poprzednia?).

- Ej... - stęknął z wyrzutem i poszedł siać zgrozę i zgorszenie zniszczenie.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 14-02-2020, 18:01   #148
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
- Nie ustępować walczyć dalej!- wrzeszczał mały niziołczy rycerz nie przestając ciachać wroga po nogach, bo tam najłatwiej mu było trafiać. Próbował wydostać się na zewnątrz. Chciał iść szukać tego czegoś co trupami dowodzi. Wyzwie tego nikczemnika na pojedynek niczym Dawid Goliata z jakieś tam heretyckiej historii, którą kiedyś czytał Jacek.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 20-02-2020, 20:32   #149
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
To ile czasu Timi poświęcał na zabawy swoimi nowymi częściami ciała zaczynałoby poważnie martwić jego terapeutę, gdyby miał(a) jakiegoś. Niemniej pozostali nie mogli już czekać na niego.

Mały rycerz podkręcił sarmackiego wąsa... wróć! Nie ten mały rycerz. Mały rycerz próbował znaleźć sterującego nieumarłymi nekromantę ale tak samo jak jego poprzednicy zawiódł (jako że nikogo takiego nadal nie było) i postanowił wysadzić się w powietrze razem ze swoim przyjacielem, Ketlingiem, i całą twierdzą... chociaż możliwe że ktoś coś pokręcił, bo żadnej twierdzy tu nie było. Ale nazwisko "Ketling" do settingu pasuje. To ja może zacznę jeszcze raz. Mały rycerz Mały rycerz próbował znaleźć sterującego nieumarłymi nekromantę ale tak samo jak jego poprzednicy zawiódł (jako że nikogo takiego nadal nie było). Jedyną osobą jaką mógł wyzwać był kręcący młynka ławą Ej. Ten niezbyt ogarniał co się dzieje, ale póki udawanie helikoptera działało, przestawać nie zamierzał. Musiał to jednak zrobić kiedy sypiące się tu i tam proszki Helge zetknęły się z płomieniem weszły w reakcję z tlenem zawartym w powietrzu.

Tu mała dygresja. BeeNi nie mają Punktów Przeznaczenia. Bohaterowie i owszem. Z kolei potwory i inni wrogowie, za wyjątkiem niektórych "recurring villainsów" także nie. Więc zabicie wszystkich wrogów w okolicy kosztem własnego życia, które i tak ocali się PPkiem może być ciekawą strategią.

Potężny wybuch wyrzucił bohaterów z katedry, która zawaliła się chwilę potem. Fala uderzeniowa (i latające cegłówki) skutecznie dokończyła zaczętą przez Bohaterów robotę. Oszołomieni podnieśli się. Poza zmniejszeniem się liczby PP o 1 nie zauważyli zmian u siebie Za to w okolicy - już tak. W pobliżu nie było żadnego żywego trupa. Ani nawet całego martwego trupa. Ani Katedry Morra.
I tu pojawiła się konieczność kolejnego przerwania opowieści, by mogli podjąć decyzję, co dalej.

Nie było to łatwe, jako że nie mieli oni, w przeciwieństwie do BNów i poprzednich bohaterów wiedzy skąd się te wszystkie trupy wzięły. Nie wiedzieli także, gdzie mieści się zbezczeszczona Świątynia Pani, która była na tyle wkurzona by nie bronić swojego miasta i wyznawców. Czy zdadzą testy spostrzegawczości? Czy któryś z bohaterów miał umiejki związane z historią bądź religią? Czy ktoś gdzieś zgubił mapę trasy, jaką należy przejść? Tyle pytań. Tylu nieumarłych na ulicach. A tak mało postów do końca.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 21-02-2020, 10:00   #150
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
No Ej!

- No Ej!

Życie bohatera było trudne. Życie bohatera było niesprawiedliwe. Życie sponiewierało bohaterami za nic mając ich potrzeby. Najpierw rzucało ich gdzieś, pozwalało wymachiwać ławą, kładąc nieumarłe trupy niczym dojrzałe łany pszenicy a chwilę później...
PIERDUT!
...wszystko znika i zostajesz z niczym jak w wizji wieszcza Kononowicza.

- No Ej!

Rozczarowanie Eja było zrozumiałe. Jego narastający powoli gniew słusznie uzasadniony. Ej stał jeszcze rozglądając się nierozumiejącym, błędnym wzrokiem. Cel, który jeszcze przed chwilą kierował jego działaniami znikł, ale chęć działania, tak naturalna dla bohaterów, pozostała. Musiał tylko tą chęć ukierunkować, znaleźć nowy cel. Pojedyncze osoby pojawiające się na ulicy zdecydowanie nie były godnym przeciwnikiem. Ej był bowiem ambitny. Ej nie szedł na łatwiznę. W innym uniwersum Ej mógłby być Chuckiem Norrisem. W tym jednak był Ejem. Dlatego toczył wokół przekrwionymi oczami aż znalazł.

Ratusz był dużym budynkiem. Wystarczająco dużym na duże wyzwanie dla Eja. W takim dużym budynku musiało być dużo skarbów. Taki duży ratusz z dużą ilością skarbów pewnie pilnowało dość dużo osób. To był cel godny Eja!
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:34.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172