|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-08-2019, 14:11 | #51 |
Reputacja: 1 |
|
29-08-2019, 16:20 | #52 |
Reputacja: 1 | - Zważywszy na późną godzinę i fakt iż jak widzę mamy już większość pozwalającą na podejmowanie wiążących uchwał, pozwolę sobie na rozpoczęcie pierwszego nadzwyczajnego zebrania Rady. Plan spotkania. Punkt pierwszy otwarcie zebrania, punkt drugi głosowanie nad odwołaniem niestety jeszcze wciąż aktualnego burmistrza który zachowuje się jakby był zdrajcą, kultystą lub szaleńcem, punkt trzeci dyskusja i wnioski punkt czwarty zamknięcie spotkania. - Wziął głęboki oddech po czym kontynuował. - Przechodząc do punktu drugiego, kto jest za proszę o podniesienie dłoni - rozejrzał się po zgromadzonych - rozumiem że przyjęte przez aklamację. Przejdźmy zatem do punktu trzeciego, radźmy co robić w tej sytuacji. - zakończył z głębokim westchnięciem po czym zajął miejsce przy stole oczekując aż ktoś inny zabierze głos.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 29-08-2019 o 16:24. |
29-08-2019, 16:38 | #53 |
Reputacja: 1 | Volkmar był bardzo bliski otwarcie okazać swą wściekłość i tylko wystraszona mina jego teścia, powstrzymała go przed tym. Zacisnął zęby i spojrzał spod zmrużonych powiek na zbieraninę łachudrów, która rozpanoszyła się w jego ratuszu. W głowie kiełkował mu już plan, jak pozbyć się tego tałatajstwa nie tylko z budynku, ale i z miasta. A jak wszystko pójdzie dobrze, to i z tego łez padołu. Volkmar wziął głęboki oddech, policzył w myślach do pięciu i usiadł za swoim biurkiem. - Czego wy w ogóle chcecie? -zapytał bez pardonu - Armia nieumarłych maszeruje na miasto. Skoro przybyliście ocalić Gluckwunsch, to czas najwyższy brać się do robo.. Stojący u boku burmistrza Gwidon, przerwał mu kładąc dłoń na ramieniu. - Mój zięć chciał powiedzieć, że skoro szanowni bohaterowi już się zaznajomili z sytuacją, to czas najwyższy, aby przystąpić do działania. Wszak nie tylko armia nieumarłych zmierza ku nam, ale mamy też wyznawców Chaosu wśród naszych mieszkańców. Ba... wśród byłych członków Rady Miejskiej. Czas się nimi zająć. Kto wie, co ci podli szubrawcy teraz knują w swoich mrocznych norach. Pewnikiem potajemnie wznoszą modły do bogów Chaosu i wzywają pomocy szczuroludzi. Czas działać panowie! Panowie i panie, oczywiście - dodał spoglądając w kierunku kapłanka Myrmydii.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |
29-08-2019, 17:55 | #54 |
Reputacja: 1 | Obrady Rady Uraczony dobrym jadłem i napitkiem Berg skonstatował, że świat nie jest taki zły jakim się jawił jeszcze przed chwilą. Oczywiście złym pozostawał aaaale ZŁO nabrało znacznie przyjaźniejszego oblicza. W przypływie melancholii Małodobry pomyślał nawet, że gdyby kiedyś przyszło mu podpiekać stopy Mistrzowi Thymonowi czy szanownej Jaghodzie, czego w żaden sposób wykluczyć nie można było, to przez wzgląd na ich hojność, której właśnie zakosztował, użyłby nowych narzędzi. Tak się wzruszył na tą myśl, że aż oczy mu zwilgotniały, co czem prędzej zamaskował wychylając kolejny kielich wina. Po głosowaniu beknął, kulturalnie zwracając na siebie uwagę. - Tego… Przed zmianą zarządzenia proponuję Volkmara publiczie wybatożyć za sianie plotek o nadchodzących nieumarłych. Zyskamy cyrkiem przychylność gawiedzi. Za zdradę stanu i działania przeciwko obywatelom Glueckwinsh obecnych członków triumwiratu, Volkmarowi i jego teściowi Gwidonowi majątek skonwis.. skonkwist… zabrać i na obronę miasta przeznaczyć. Straży uposażenie podnieść. Cichy mówić nie lubił a że nienawykły był to i w gardle mu zaschło czemu szybko zaradził.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
29-08-2019, 20:05 | #55 |
Reputacja: 1 |
|
04-09-2019, 22:21 | #56 |
Reputacja: 1 |
|
04-09-2019, 22:38 | #57 |
Reputacja: 1 | Volkmar uśmiechnął się lekko i chwycił pióro i arkusz kancelaryjnego papieru. Skreślił na nim szybko kilka słów obwieszczających, że legitymujące się dokumentem osoby działają wedle litery prawa, za zgodą i pozwoleństwem panującej i jedynej legalnej władzy, jaką jest Wielki Obywatelski Triumwirat Kryzysowy. Pismo zezwalało na zebranie wszelkich środków i osób potrzebnych przy obronie miasta przed armią nieumarłych oraz na konfiskatę majątku wszystkich osób podejrzanych o paktowanie i służenie bogom Chaosu. Po napisaniu listu burmistrz sięgnął po drugi arkusz kancelaryjnego papieru i równie szybko i sprawnie skreślił na nim nazwiska, głównych podejrzanych o paktowanie z bogami Chaosu. Na tej liście znalazły się nazwiska wszystkich byłych członków rady miejskiej z wyjątkiem mistrza małodobrego, który przecież (mimo swego sprzeciwu wykrzyczanego na ulicy) nadal był pełnoprawny członkiem legalnie działającego Wielkiego Obywatelskiego Triumwiratu Kryzysowego. Z oboma listami w dłoni Volkmar zbliżył się do dzielnych bohaterów. Wręczył im oba dokumenty i rzekł: - Działajcie panowie i panie! Wierzę, że dzięki waszej pracy i wysiłkom i miasto Gluckwunsch ocaleje, a wszyscy podli kultyści i ludzie im sprzyjający spłoną na stosie. W was cała nasza nadzieja działajcie. A po wszystkim bez żadnych problemów i z korzyścią dla wszystkich rozliczymy się finansowo.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |
05-09-2019, 16:28 | #58 |
Reputacja: 1 |
|
07-09-2019, 09:50 | #59 |
Reputacja: 1 |
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 07-09-2019 o 11:18. |
10-09-2019, 08:03 | #60 |
Reputacja: 1 | Pani wydawała się już tym wszystkim zmęczona. Podpisywanie różnych rzeczy pachniało już jak dla niej zbyt poważnie. Przypomniała też sobie te przepychanki sprzed wielu lat gdzie cudoki biegały po mieście z zamiarem jego całkowitej, przypadkowej anihilacji. (Lubiła to słowo od czasu jak jej były mąż użył go w jakiejś rozmowie o politykach. Miało „h” w zupełnie zaskakującym miejscu i nie pasowało do niczego.)
__________________ by dru' |