Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-08-2019, 14:11   #51
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Ratusz
Burmistrz gotował się i wściekał... Zachowywał się jakby rozmawiał z kilkoma żebrakami i miał za sobą drużynę gwardzistów... Tyle że był sam z Gwidonem, a wśród sześciu Bohaterów byli i lepiej urodzeni od niego i bardziej wygadani.

- Jak śmiesz oskarżać lepszych od siebie?! - zagrzmiał sławny Szlachcic.
- Bogini pokarze Cię za Twe obelgi! - dodała Kapłanka Myrmydii, Bogini Wszystkiego.
Choć kłamstwa były oczywiste, ćwiczona pewność siebie i potęga ich głosu sprawiła, że byli w stu procentach wiarygodni i jeśli nie mieli pecha, mieszczanie musieli uwierzyć.

- Możemy pomóc odzyskać skradzione przedmioty i złoto - zaproponował Łowca Nagród, wampirów i wiedźm -za czterdzieści procent wartości odzyskanego mienia


Miasto

Zamieszki były nieuniknione. Burmistrz był zajęty, reszta Rady, nie licząc Jacka poszła na zebranie. Straty przyjdzie ocenić później, ale będą wysokie. Straż Miejska była zajęta chronieniem Burmistrza (choć kto wie czy jutro też to będą robić, skoro Rada zapłaciła im lepiej), Cechy Miejskie się zbierały, Tera i Zara ruszyły w miasto, a dziecięce łzy miały sporą moc (choć i ryzyko było spore. W czasach takich jak te dziewczynki nie były bezpieczne).

W Złotym Prosiaku spotkali się Tymon, Jagoda, Berg i Rudi. Gdy pojedli i popili, trzeba było zacząć gadać na poważnie. Mieli o czym.

Jacek w tym czasie otwierał bramę. A dokładniej usłużny strażnik otwierał brane jego wielmożności - kiedy ludzie myślą o śmierci, Kapłani Morra mają duże poważanie.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 29-08-2019, 16:20   #52
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
- Zważywszy na późną godzinę i fakt iż jak widzę mamy już większość pozwalającą na podejmowanie wiążących uchwał, pozwolę sobie na rozpoczęcie pierwszego nadzwyczajnego zebrania Rady. Plan spotkania. Punkt pierwszy otwarcie zebrania, punkt drugi głosowanie nad odwołaniem niestety jeszcze wciąż aktualnego burmistrza który zachowuje się jakby był zdrajcą, kultystą lub szaleńcem, punkt trzeci dyskusja i wnioski punkt czwarty zamknięcie spotkania. - Wziął głęboki oddech po czym kontynuował. - Przechodząc do punktu drugiego, kto jest za proszę o podniesienie dłoni - rozejrzał się po zgromadzonych - rozumiem że przyjęte przez aklamację. Przejdźmy zatem do punktu trzeciego, radźmy co robić w tej sytuacji. - zakończył z głębokim westchnięciem po czym zajął miejsce przy stole oczekując aż ktoś inny zabierze głos.
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 29-08-2019 o 16:24.
Wisienki jest offline  
Stary 29-08-2019, 16:38   #53
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Volkmar był bardzo bliski otwarcie okazać swą wściekłość i tylko wystraszona mina jego teścia, powstrzymała go przed tym. Zacisnął zęby i spojrzał spod zmrużonych powiek na zbieraninę łachudrów, która rozpanoszyła się w jego ratuszu. W głowie kiełkował mu już plan, jak pozbyć się tego tałatajstwa nie tylko z budynku, ale i z miasta. A jak wszystko pójdzie dobrze, to i z tego łez padołu.
Volkmar wziął głęboki oddech, policzył w myślach do pięciu i usiadł za swoim biurkiem.
- Czego wy w ogóle chcecie? -zapytał bez pardonu - Armia nieumarłych maszeruje na miasto. Skoro przybyliście ocalić Gluckwunsch, to czas najwyższy brać się do robo..
Stojący u boku burmistrza Gwidon, przerwał mu kładąc dłoń na ramieniu.
- Mój zięć chciał powiedzieć, że skoro szanowni bohaterowi już się zaznajomili z sytuacją, to czas najwyższy, aby przystąpić do działania. Wszak nie tylko armia nieumarłych zmierza ku nam, ale mamy też wyznawców Chaosu wśród naszych mieszkańców. Ba... wśród byłych członków Rady Miejskiej. Czas się nimi zająć. Kto wie, co ci podli szubrawcy teraz knują w swoich mrocznych norach. Pewnikiem potajemnie wznoszą modły do bogów Chaosu i wzywają pomocy szczuroludzi. Czas działać panowie! Panowie i panie, oczywiście - dodał spoglądając w kierunku kapłanka Myrmydii.
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline  
Stary 29-08-2019, 17:55   #54
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Obrady Rady

Uraczony dobrym jadłem i napitkiem Berg skonstatował, że świat nie jest taki zły jakim się jawił jeszcze przed chwilą. Oczywiście złym pozostawał aaaale ZŁO nabrało znacznie przyjaźniejszego oblicza. W przypływie melancholii Małodobry pomyślał nawet, że gdyby kiedyś przyszło mu podpiekać stopy Mistrzowi Thymonowi czy szanownej Jaghodzie, czego w żaden sposób wykluczyć nie można było, to przez wzgląd na ich hojność, której właśnie zakosztował, użyłby nowych narzędzi. Tak się wzruszył na tą myśl, że aż oczy mu zwilgotniały, co czem prędzej zamaskował wychylając kolejny kielich wina.

Po głosowaniu beknął, kulturalnie zwracając na siebie uwagę.
- Tego… Przed zmianą zarządzenia proponuję Volkmara publiczie wybatożyć za sianie plotek o nadchodzących nieumarłych. Zyskamy cyrkiem przychylność gawiedzi. Za zdradę stanu i działania przeciwko obywatelom Glueckwinsh obecnych członków triumwiratu, Volkmarowi i jego teściowi Gwidonowi majątek skonwis.. skonkwist… zabrać i na obronę miasta przeznaczyć. Straży uposażenie podnieść.

Cichy mówić nie lubił a że nienawykły był to i w gardle mu zaschło czemu szybko zaradził.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 29-08-2019, 20:05   #55
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Przed akcją pod bramową.

Sklep Mariana:
Obwieś chciał się targować i co tu dużo mówić był bardzo przekonywujący. Jacek dał mu ile chciał. Jak zaczął dopytywać się o prace to Dydus liczył na specjalną zdolność jaką podobno takie awanturnicze ekipy posiadały. Podobno jak gadasz z jednym to jak byś gadał ze wszystkimi. Cała drużyna widzi, słyszy i doradza temu jednemu z którym się gada. Dizwne to~ dodał Jacek na koniec myśli.

Na głos za to powiedział:
- Pieniędzy wam nie zabraknie, a tak to otrzymacie świętą relikwie z naszej świątyni, oraz otrzymacie namaszczenia na czempionów Morra, a wraz z nimi stanowiska przywódcze w jego świętej wielkiej armii. Uratujcie tylko tego biedaka z piwnic ratuszowych. Biedak wiele wycierpiał i może być w szoku. Przyprowadźcie go do Domu Morra jak mówiłem i czyńcie jego boską wolę, a na pewno jego łaski na was spłyną.


Po bramie i zabezpieczeniu Kapłana Jakuba, jego akolitów i 3 wozów dydusówki:

Wszystko poszło wyśmienicie, a Jacek wraz z przyjacielem jego uczniami, połową swej straży i dwoma wozami ruszył czekać na gości w umówionym wcześniej miejscu. Jeden wóz z resztą ruszył do Qnia by każdy mógł się napić, ugasić i w ten sposób gniew i niepokoje na ulicach wyciszyć. Choć trupy są mile widziane. W końcu jako kapłan Morra ma się monopol na usługi pogrzebowe i związane z nimi zarobki mogą pokryć wynagrodzenia dla dzielnych bohaterów.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 04-09-2019, 22:21   #56
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Ratusz

- Zapłaty za wykonanie zadania - twardo powiedział Krasnolud. Ale Kapłanka Myrmydii zareagowała zgodnie z oczekiwaniami mieszczanina.
- Nie czas na rozmowę o pieniądzach. Mają rację, że trzeba zająć się obroną miasta przed kultystami i wrogami.
A szlachcic przypomniał sobie, że bez współpracy ze strony Burmistrza będzie miał problemy z dowodzeniem obrońcami, bo nie będzie ich miał kto mu zebrać.
- Dobrze już dobrze, zapłacicie nam potem. Na teraz potrzebujemy współpracować i sobie pomagać. Zobaczymy co się da zrobić z kradzieżą, a tymczasem potrzebujemy Waszych podpisów, Burmistrzu, żeby móc zgodnie z prawem zgromadzić wszystko co potrzebne do obrony miasta.

Zebranie Rady na uchodźstwie (wewnętrznym)
Radni radzili. I radzili. Ale niewiele uradzili. Odwołali Burmistrza, ale nie mając potrzebnej liczby głosów (dysponowali zaledwie trzema z sześciu) ich działanie było tak samo legalne jak jego, czyli nijak. Jagoda miała co prawda plan... Plan jej był taki, aby kogoś na rozmowy do PP posłać, a jak już ich skierujemy na front to wtedy burmistrza cap i zamienić go miejscem z tym dziadem-wariatem co teraz w celi siedzi. A Dziada-wariata na przesłuchanie. Ale jakoś nikt się nie zgłosił.

Inne miejsca
I tylko Jacek nie marnował czasu i zyskiwał przychylność ludu pracującego miast i wsi niepracującego miast i składał propozycje Obwiesiowi, które, jak nietrudno się domyślać, zostały przyjęte.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 04-09-2019, 22:38   #57
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Volkmar uśmiechnął się lekko i chwycił pióro i arkusz kancelaryjnego papieru. Skreślił na nim szybko kilka słów obwieszczających, że legitymujące się dokumentem osoby działają wedle litery prawa, za zgodą i pozwoleństwem panującej i jedynej legalnej władzy, jaką jest Wielki Obywatelski Triumwirat Kryzysowy. Pismo zezwalało na zebranie wszelkich środków i osób potrzebnych przy obronie miasta przed armią nieumarłych oraz na konfiskatę majątku wszystkich osób podejrzanych o paktowanie i służenie bogom Chaosu.
Po napisaniu listu burmistrz sięgnął po drugi arkusz kancelaryjnego papieru i równie szybko i sprawnie skreślił na nim nazwiska, głównych podejrzanych o paktowanie z bogami Chaosu. Na tej liście znalazły się nazwiska wszystkich byłych członków rady miejskiej z wyjątkiem mistrza małodobrego, który przecież (mimo swego sprzeciwu wykrzyczanego na ulicy) nadal był pełnoprawny członkiem legalnie działającego Wielkiego Obywatelskiego Triumwiratu Kryzysowego.

Z oboma listami w dłoni Volkmar zbliżył się do dzielnych bohaterów. Wręczył im oba dokumenty i rzekł:
- Działajcie panowie i panie! Wierzę, że dzięki waszej pracy i wysiłkom i miasto Gluckwunsch ocaleje, a wszyscy podli kultyści i ludzie im sprzyjający spłoną na stosie. W was cała nasza nadzieja działajcie. A po wszystkim bez żadnych problemów i z korzyścią dla wszystkich rozliczymy się finansowo.
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline  
Stary 05-09-2019, 16:28   #58
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Jacek w Domu Morra usiadł sobie do stołu z szwagrem i swym kumem Jakubem. Siedli trochę pojedli i popili chmielowego napoju nie dydusówki. Na nią przyjdzie czas jak już w mieście będzie spokój. Po pewnym czasie Dydus posłał do Qnia dwóch kolejnych apostołów. Masa ludzka jaka się tam kręci już pewnie pijana to i łatwiej hasła polityczne podchwyci. Pierwszy ma wychwalać Morra, Jacka i wznosić ku ich czci toasty i mówić jak to o Gluckwunschen dbają. Drugi za to ma gadać paszkliwie i obrażać o wszelkie zło Volkmara, Karguna i Rudiego. Może taka retoryka połączy zwolenników triumwiratu i rady. Choć Rudiego specjalnie nigdy nie poznał, a Karguna nawet lubił w szczególności jego datki na świątynie to niestety taki jest biznes, a lud pragnie krwi. Jacek musi zadbać by to nie była krew Jackowa, a w Gluckwunschen większość mieszkańców to ludzie. Więc wybór koziołków był oczywisty. W razie pogromów to stanie Dydus dzielnie w obronie nieludzi, albowiem grzeszne były tylko jednostki, a nie wszyscy. Wyjdzie tak na prawdziwego świętego, lud się wyszumi, a bohaterowie będą mieli do wyboru walkę z całym miastem, albo przyjęcie propozycji Jacka. Przynajmniej tak to wygląda w dydusowej bani.

Ostatnia czwórka Jackowych strażników czuwała i obserwowała sytuacje w mieście, aby okazja nie minęła Dydusa.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 07-09-2019, 09:50   #59
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację

- Dla porządku - wyciągnął z za pazuchy przygotowaną uchwalę, której dałby głowę wcześniej tam nie było - proszę o podpisy obecnych, Wolfgang przebiegnie się zaś jeszcze dzisiaj po mieście i zbierze brakujące dla ważności uchwały sygnatury. Tak czy inaczej uruchomię o poranku miejskich heroldów co by tą wiadomośc rozgłaszali. Myślę, że warto aby każdy z nas spotkał się z obywatelami naszego pięknego miasta, z którymi pozostaje w dobrych relacjach i przekazał im radosną wieść o dowołaniu burmistrza oraz mniej radosną o tym, że głównym celem Volkmara jest położenie łap na dobytku ludzi, którzy swą pracą, potem i krwawicą doszli do swego stanowiska. Na taką wszak niegodziwość nie można przystać. Zwłaszcza, że elf u władzy pewnie i krasnoludy wpuści do miasta coby się osiedliły i zarobek uczciwym mieszczanom zabierały. Macie jakieś inne pomysły rozwiązania problemu?


po zebraniu

Mistrz Tymon, aby nie marnować czasu po próżnicy wysłał Wolfganga aby po drodze zajrzał do karczmy pod czerwoną kozą aby poinformował właścicielkę o tym jak się sprawy mają. Brygida jaka była taka była ale kochała rodzinę dlatego był pewien, że już nie długo klienci tej karczmy usłyszą plotki o bezprawnie działającym burmistrzu, planowanych konfiskatach mienia, biciu zwykłych ludzi za mówienie prawdy o nadciągających nie umarłych.... i wielu innych rzeczach na temat Volkmara i jego popleczników których Tymon nie wie, a które z pewnością już dawno dotarły do pierwszego ucha w Gluckwunsh i tylko czekały na odpowiednią chwilę do ich wyjawienia. A nawet jeśli nie, Gitka na pewno będzie wiedziała co i komu powiedzieć aby osiągnąć zamierzony rezulat w końcu raz będzie miała moralne prawo aby puścić język i wodzę fantazji...

Sam zaś korzystając z faktu że był jeszcze trzeźwy, nie zwykł bowiem nadużywać trunków kierując się do domu po drodze zaszedł do przyjaznych mu a znaczących w mieście mistrzów, sącząc im do uszu jad o tym, że cały spór pomiędzy radą a burmistrzem wyniknął ze sprzeciwu rady wobec elfiego planu wpuszczenia do miasta nieludzkich mistrzów rzemiosł różnych, którzy nie chcą co cechu należeć a co za tym idzie składek placić i wspólnych zasad się trzymać a psują rynek robiąc dobra robotę za małe pieniądze. Tymon nie był co prawda gatunkistą, ale wiedział że nic tak nie zaboli kupców jak utrata zarobku a co za tym idzie ich pozycji w mieście na rzecz jakiś przybłędów. Jego zdaniem, żaden kupiec nie będzie chciał do tego dopuścić.


Gdy wrócił do domu było mu bardzo późno. Jakiś głos jednak kazał mu napisać pismo w którym darował cały swój majątek małżonce, które następnie wysłał do swego najlepszego przyjaciela. Co by nie było solę rodzinny trzeba zabezpieczyć ale małżonka nie koniecznie o tem wiedzieć musi. Następnie zasnął w poczuciu dobrze wypełnionego obowiązku.

Miał plany na poranek.

Milicja cechowa, czeladnicy Tymona i ochotnicy czekali w pogotowiu na właściwy moment do działania. Nikt nie wiedział właściwie na co i dlaczego czekają ale wszyscy byli pewni, że we właściwym momencie ich działanie zostanie wymuszone przez linię fabuły tej opowieści i wtedy zwarci i gotowi ruszą czynić swoją powinność.

PS
Mistrz Tymon obudził się w nocy wiedziony kolejnym złym przeczuciem i powiesił portret żony w mieście portretu pani fortuny, który schował poza domem w sobie tylko wiadomym miejscu odkrytym przypadkowo przez małego Timiego przed dwudziestu laty.
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 07-09-2019 o 11:18.
Wisienki jest offline  
Stary 10-09-2019, 08:03   #60
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Pani wydawała się już tym wszystkim zmęczona. Podpisywanie różnych rzeczy pachniało już jak dla niej zbyt poważnie. Przypomniała też sobie te przepychanki sprzed wielu lat gdzie cudoki biegały po mieście z zamiarem jego całkowitej, przypadkowej anihilacji. (Lubiła to słowo od czasu jak jej były mąż użył go w jakiejś rozmowie o politykach. Miało „h” w zupełnie zaskakującym miejscu i nie pasowało do niczego.)

Podpisała jednak i znużona wróciła do domu. Kazała mistrzowi Boniemu grać jakieś dobre pieśni na trawienie. Potem, gdy już przestała mieć mdłości uznała, że mistrz harfy może przydać się w jeszcze inny sposób, a po wszystkim niesiona jakimś uniesieniem kazała Wincentemu wygrzebać z piwnicznych zasobów włócznię i tarczę, po jej szlachetnie zmarłym mężu. Całość zamocować w holu przy wejściu stawiając włócznię pionowo, ostrzem do góry, a tarczę mocując mniej więcej w jej środku. Z materiałem do zrobienia stelażu Wincenty powinien dać sobie radę. Nie czekając na efekt jego wysiłków zasnęła.

Następnego dnia planowała zebrać informacje od swoich informatorów i krążące po mieście plotki, a potem dokończyć rozpoczęte negocjacje z Jackiem. Miała niepokojące wrażenie, że była to ostatnia noc, w której przynajmniej zasnąć mogła spokojnie.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172