|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-05-2020, 23:26 | #141 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - Na moje, jak wyją, to coś zwęszyły. Zbierają się. Nie dalej jak godzina i tu będą. |
07-05-2020, 11:52 | #142 |
Reputacja: 1 | Coruja była na wyczerpaniu swoich sił. To była ciężka przeprawa w ciężki czas. Trudno było powiedzieć czy los mówił im by opuścili misje czy odwrotnie. W jakiś sposób przygotowywał ich na to co mogło ich czekać w przyszłości. W chacie ledwo co wyciągnęła posłanie zrobione z miękkich skór wilków. Nie tych co ich goniły, te co upolowałą były mniejsze i było to dawno temu. Usiadła ciężko i wyciągnęła swoje racje, było ich mało powinni z Jastrzębiem wyjść na polowanie i wrócić z czyć pożywnym. Inaczej pożegnają się koniem jucznym. |
07-05-2020, 14:10 | #143 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
10-05-2020, 15:59 | #144 |
Reputacja: 1 | - Każdy się w końcu męczy, prawda?
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
21-05-2020, 21:21 | #145 |
Reputacja: 1 |
__________________ you will never walk alone |
26-05-2020, 15:49 | #146 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - W tej wsi nie ma Ogrodów Pana - stwierdził słabym głosem Marcus, a Janus smutno przytaknął. Ostatnio edytowane przez Avitto : 11-06-2020 o 21:18. |
29-05-2020, 14:41 | #147 |
Reputacja: 1 | - Dzień odpoczynku. Jutro wyruszymy. Marcusie, Różo, jak możecie nas wspomóc? Sami wojownicy nie wystarczą.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
30-05-2020, 12:40 | #148 |
Reputacja: 1 |
|
01-06-2020, 19:22 | #149 |
Administrator Reputacja: 1 | Pomysł, by ktoś się zainteresował poczynaniami Albrechta był, może, nie do końca uzasadniony, ale trudno było powiedzieć, że niesłuszny. |
11-06-2020, 22:05 | #150 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Dużo czasu zajęła Haraldowi rozmowa z bratem Marcusem i czarodziejką na temat ich możliwości i doboru taktyki. Rycerz na jej zakończenie nie miał złudzeń, że wymierzenie wampirowi sprawiedliwości może odbyć się tylko szybko i dużym kosztem. Musieli wejść do leża nieumarłego możliwie niezauważeni, zwalczywszy po drodze wszelkie pułapki zastawione z pomocą bluźnierczej magii a następnie w czasie konfrontacji skupić się na celu nim jego pobratymcy połapią się, że ich siedziba została najechana. Wampiry bowiem nigdy nie zajmowały leża w pojedynkę. Drużyna nie znała również układu pomieszczeń w leżu a wykonanie znanej rycerzowi wędrówki ducha wymagało więcej energii, niż dwoje uczonych mogło z siebie dać. Wszystko jawiło się w ciemnych barwach. |