|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-11-2019, 22:30 | #11 |
Reputacja: 1 | - Nic od ciebie nie chcę. Faktycznie, lepiej ruszyć teraz, zanim obudzą się możni - odrzekł kowal. Chwilę potrwało, nim zmienił ubiór i zaopatrzył się w łuk i nadziak. -Lord udzielił mi pozwolenia na polowanie na zające. Nie wolno nam posiadać łuków. Dziwię sie, że nie poszedłeś do Mili. Wy chyba nie lubicie pracy w żelazie. Droga zajęła około godziny. Jeden z głazów kręgu został przewrócony i skąpany był w zaschłej krwi. Na pozostałych menhirach również krwią zachlapano spiralne wzory. Chaotyczne rozbryzgi tworzyły hipnotyzujący wzór. By postawić menhir na jego dawne miejsce trzebaby ogromnej siły, co najmniej kilku zaprzęgów wołów. Pytanie, kto zdołał wcześniej go obalić i przesunąć. Całe miejsce obecnie powodowało ciarki na plecach. Coś dziwnego działo się z kowalem. Jęczał, zakrywając oboma rękami brakujące oko, pocił się i drżał. Również Topfer nie czuł się najlepiej. Czuł się jak kiedyś, gdy kolczaste pnącza krwawca ścisnęły jego ciało i przez kolce sączyły w jego ciało jad. |
06-11-2019, 23:00 | #12 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Znanym językiem znaków Ubbe przekazał kowalowi, że pora się oddalić. W tak złej kondycji nie byli w stanie pomóc nawet sobie wzajem. Gdy oddalili się od kręgu a ich samopoczucie zaczęło się poprawiać długonogi zapytał wprost. - Wiesz co tam się stało? A może Mila wie? Gdzie ona teraz jest? Wydawało się koniecznym odwiedzenie guślarki. Ona jedna mogła przechowywać kluczowe informacje. |
07-11-2019, 00:04 | #13 |
Reputacja: 1 | -To splugawienie mocą Chaosu... trzeba to przerwać... Mila...oboje nie wiedzieliśmy, jak to przerwać. Jej chatka jest po południowej stronie wioski. Masz rację, chodźmy tam. Kiedy szli do chaty, wszelkie dolegliwości zniknęły. Kowal był w szoku, chyba nigdy nie podszedł tak blisko. Dlaczego się na to odważył z Topferem? Przed chatką stały dwie staruszki. Po chwili młoda dziewczyna wyszła, zapłakana i zasiniaczona na twarzy. Po chwili, ruda jak marchewka młoda kobieta wychynęła ze schronienia. Ogarnąwszy was bystrym wzrokiem, podniosła głos: -Wy! Przydacie się! - po czym odwracając się do zapłakanej dziewczyny - chodź! Po czym, nie czekając na reakcję, zaczęła iść do wioski. Kowal bez dyskusji podążył za nią. Ostatnio edytowane przez Reinhard : 07-11-2019 o 00:13. |
08-11-2019, 23:41 | #14 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Topfer maszerował nie bez refleksji. Zastanawiał się, czy znany mu rytuał zadziała wobec takiej skali zniszczeń. Wobec tego problemu przywrócenie menhirowi pionu wydawało się igraszką. Wiedźmy od zawsze miały swoje dziwactwa. Ubbe tym razem nie spodziewał się żadnej górnolotnej potrzeby. Ruszył za kowalem niezupełnie spokojnie. Odruch bezwarunkowy spowodował, że wzmógł czujność. |
09-11-2019, 00:10 | #15 |
Reputacja: 1 | Wiedźma szybkim krokiem podążała przez wieś. Wychodzący do porannych zajęć wieśniacy natychmiast znikali w domach, nie chcąc stanąć na drodze jej gniewu. Kowal był spokojny. Mila z impetem kopnęła w drzwi jednej z lepianek. W ubogim wnętrzu na barłogu leżał spity mężczyzna. Wiedźma wzięła polano i fachowo ugodziła go w splot słoneczny, a kiedy zwijał się, wymiotując, zaczęła rytmicznie wybijać na nim polanem, pokrzykując: -Nie! Będziesz! Bił! Żony! Bo! Rzucę! Urok! I! Ci! Kuśka! Zwiędnie! Wykonawszy, co swoje, powiedziała do kowala i Topfera: -Myślałam, że będzie jeszcze w stanie się bronić, sama nie dałabym mu rady. Jestem tylko kobietą – zakończyła z krzywym uśmiechem, po czym zwróciła się do Długonogiego: -Chodź, teraz mogę ci pomóc. Ale najpierw wrócimy do mnie. - Muszę iść pracować nad zamówieniami panów. – powiedział kowal. -Dobrze, Thorstein, nie chcę cię narażać –odparła Mila. Kiedy już byli koło chatki wiedźmy, zwróciła się do Topfera: -O co chodzi, Długonogi? |
10-11-2019, 15:47 | #16 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - O sprofanowany krąg. Dlaczego tak źle się tam czuję? I gdzie może być winny tego świętokradztwa? |
10-11-2019, 22:58 | #17 |
Reputacja: 1 | Plotkujące w opłotkach kobiety wskazujące na guślarkę zaczęły wracać do domów, z których zaczął się wydobywać odgłos żaren. - To dzieło wyznawców Chaosu - stwierdziła Mila - Najchętniej wypaliłabym te znaki, ale nie idzie podejść do kręgu na dwadzieścia kroków, co dopiero nanieść tam chrust. Lord jest wyznawcą Sigmara i kręgi Dawnej Wiary niewiele go obchodzą, nawet pomimo tego, że składaliśmy tam ofiary Taalowi. Wieśniacy się boją, a ani ja, ani Thorstein nie znamy rozwiązania tego problemu. To potężne miejsce mocy, a Chaosyci wykorzystali ją do swych plugawych celów. Takie punkty to ich miejsca zborne. Pewnego dnia zgromadzą się tam i ruszą na nas... |
10-11-2019, 23:37 | #18 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Ubbe nie naciskał widząc bezradność wiedźmy. Musiał skupić się na skromnych zasobach wiedzy własnej. - Potrzebuję flaszkę alkoholu. I pastę z jakiejś parzącej rośliny, ale nie pokrzywy. Raczej barszczu. |
10-11-2019, 23:46 | #19 |
Reputacja: 1 | -Pastę mogę zrobić ci od razu. Jak chodzi o alkohol, jedyne, co tu mamy, to piwo i miód. A gdyby tu nawet była butelka gorzałki, nie zachowałaby sie długo - ostatnie słowa wypowiedziała z goryczą. |
10-11-2019, 23:51 | #20 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - Miód zdecydowanie wystarczy. Przyniesiesz to do lasu jak przygotujesz? Nie chcę przebywać tu dłużej niż to konieczne. Będę przy głównej drodze. To mówiąc opuścił dom Mili. Szybko przedostał się poza osadę i kręcąc się w zadeklarowanym miejscu zajął się zbieraniem informacji o okolicy. Tropieniem. |