|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-03-2020, 07:22 | #21 |
Reputacja: 1 | Karczmarz ożywił się pytaniem Grety. |
03-03-2020, 08:03 | #22 |
Reputacja: 1 | Laura jak zwykle jadła jak wygłodniały pies uliczny, prawie sobie poparzyła podniebienie. Swoją porcję gorzałki wypiła jednym haustem. Co tylko zaowocowało że na sekundę się skrzywiła a potem zakasłała się pod wpływem mocnego alkoholu. |
03-03-2020, 12:49 | #23 |
Reputacja: 1 | dialog napisany wspólnie z Obcą. Dziękuję! :) Były kat prowadzący paskudną gospodę, w której chyba dawno nikogo nie było. Idealnie. Cóż jeszcze dzisiejszego wieczoru mogło Gretę zaskoczyć? Do kolacji zabierała się jak pies do jeża, ale w końcu głód zwyciężył, a i podane specjały były naprawdę smaczne. Co jakiś czas przepijała wodą z piwem ze swojego bukłaka, zerkając na towarzyszy pijących gorzałkę. Oczami wyobraźni widziała ich już łapiących się za szyję i duszących w konwulsjach na podłodze, ale nic takiego nie miało miejsca. Wyglądało na to, że karczmarz rzeczywiście chciał ich tylko dobrze nakarmić i poczęstować swoim alkoholem. Mimo to, Greta postanowiła zachować ostrożność. |
04-03-2020, 16:58 | #24 |
Administrator Reputacja: 1 | Wyprawa do stajni przyniosła niewiele informacji - młodego stajennego ktoś dawno temu uczynił niemową, a konie, które tam zastali, również nie potrafiły mówić. A to, że wygląd jednego z nich nie pasował do zapuszczonej karczmy... Ostatnio edytowane przez Kerm : 05-03-2020 o 15:03. |
04-03-2020, 18:22 | #25 |
Wiedźmołap Reputacja: 1 | Czarodziej zrobił tak, jak zamierzał. Za nic nie darzył karczmarza, albo kogoś kto podaje się za niego, zaufaniem. Ostrożności nigdy za wiele. Szczególnie w takich miejscach, dlatego kolacje zjadł z tego, co było w prowiancie na drogę. Może nie było tak pożywne i ciepłe jak świeża strawa, ale było pewniejsze.
__________________ "Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków. |
06-03-2020, 20:49 | #26 |
Reputacja: 1 | Bastian musiał przyznać, że do aparycji gospodarza „Pod Ostrzem Topora" profesja kata pasowała jak ulał. Facet był wielki jak góra i tak odstręczający jak mało kto. Wincklerowi ciężko byłoby sobie wyobrazić osobę bardziej odpowiednią na sprawowanie tego urzędu niż Matthias Oesterhelweg. Jako były łowca nagród, którego ojciec został zakatowany na śmierć przez bandytów Bastian nawet żałował, że tamci zawisnęli, a nie zajął się nimi nikt tak uroczy jak Herr Matthias. Jak do tej pory przeczucie łowcy wampirów niestety nie podpowiadało mu nic dobrego. Gospoda była zaniedbana, podłoga nawet nie została uprzątnięta z posoki ostatnich gości, a obraz pary karczmarza i jego pomocnika nie starał się odwieźć czujnego umysłu zabójcy wynaturzeń od tego, że coś tam było ewidentnie nie tak. |
07-03-2020, 09:08 | #27 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Ayoze : 07-03-2020 o 09:13. |
07-03-2020, 11:03 | #28 |
Administrator Reputacja: 1 | Rupieciarnia... |
07-03-2020, 17:12 | #29 |
Reputacja: 1 | Agentka Całunu rozglądała się i nasłuchiwała, podążając za Laurą. Dzięki temu, że były bez butów nie robiły zbędnego hałasu, przez co nikt nie mógł się zorientować, że teraz kręcą się po głównej sali, zmierzając do kuchni. No chyba, że przypadkowo trafiłyby na karczmarza, wtedy byłoby gorzej. |
09-03-2020, 13:34 | #30 |
Reputacja: 1 | Szło sprawnie. Choć Laura myślała, że będzie to jednak nudne przejrzenie zajazdu. Jęki bólu zmieniły wszystko. Może trzeba się jednak było powiedzieć. Od razu pójść po resztę podzielić się na mniejsze zespoły. A nie one dwie na przeciw światu. Szło raczej żwawie, żadne drzwi nie stanowiły problemu. Nawet te zamknięte na klucz ugięły się przez zdolnościami Laury. |